Najnowsze artykuły
- ArtykułyOto najlepsze kryminały. Znamy finalistów Nagrody Wielkiego Kalibru 2024Konrad Wrzesiński1
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel25
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik3
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Błażej Kurowski
7,0/10średnia ocena książek autora
86 przeczytało książki autora
43 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Dreszczyk #3 Ostatni koszmar przed pierwszą gwiazdką
Tomasz Kontny, Błażej Kurowski
Cykl: Dreszczyk (tom 3)
7,5 z 2 ocen
3 czytelników 0 opinii
2023
Warchlaczki - Darmowy zin z darmowymi poradami
Cykl: Warchlaczki (tom 1)
9,0 z 2 ocen
4 czytelników 0 opinii
2023
Fenix Antologia 6-7 (2-3/2019)
Cykl: Fenix Antologia (tom 6)
6,8 z 4 ocen
17 czytelników 1 opinia
2019
Najnowsze opinie o książkach autora
Rocznik Fantastyczny 2023 Romuald Pawlak
6,3
Od Rocznika 2020 Ludzkość pokonała pierwszą globalną plagę, umieściła swoje kosmiczne oko w 2. punkcie Lagrange'a, sprowadziła pierwotną materię Układu Słonecznego na trzecią skałę od Sol. Nowa Fantastyka trwa. Fandom rośnie w siłę. Drogą kupna trafił w moje ręce Rocznik 2023 i... deja vu.
Jeśli dwa razy to już tradycja, to mamy w R2023 także blok opowiadań, publicystykę razy 3 i Komiks. I tak jak poprzednio komiks jest spox, za to opowiadania znowu są na bezdechu końcówek. Nie wszystkie uczciwie przyznaję, ale większość to historie opowiedzianych pomysłów, które sprawnie się rozwijają i kończą cięciem alboteż zanikiem.
Wyróżnienie należy się jednak kronice Albertów, czyli hołdowi dla „The Right Animal Staff". Dobry klimat „Czarnego światła" jest bliski trylogii lunarnej McDonalda z brakiem zakończenia. Odlotowe „Slow life" byłoby takim jeszcze bardziej na modłę „Diaspory" Eagana, gdyby i w tym przypadku zakończenie nie poległo na uśmierceniu bytu, który bohaterem tej opowieści nie był. Podsumowując opowiadaniową część R2023 mamy znowu przesterowanie na fantazy (splątanie z NF?),interesujące zamysły i rzemiechę średniej jakości.
Publicystyka w R2023 przynosi nam dobry, przyciągający uwagę tekst o pochodzeniu najbardziej rozpoznawalnej maski buntu. Jest też nieco o archeologii w fantastyce, ale po łebkach, bo jak mniemam z racji ograniczonego miejsca zapewne (jednakowoż „Wieczna wojna" Haldemana archeologią nie jest, bo gdyby była, to byłby nią także „Powrót z gwiazd" Lema).
Truskawką na torcie jest w R2023 drugi odcinek serialu Tfurcy vs Fandom. Po pierwsze primo - cytowane statystyki spadku % udziału Fantastyki w rynku. IMHO, to nie mniej mamy na nim Fantastyki, tylko więcej w innych nurtach i stąd zjazd o 4%.
Po drugie primo - Tfurcy okopali się głębiej, jak moskale pod Donbasem i siedzą w dogholach (dziury w ścianach okopów o pojemności jednej sztuki sołdata). Fandom się organizuje (Horda) i różnicuje gatunkowo (weird, horror, noir, thriller, LGBT...),ale cierpi też niestety na ebookową/ezinową/wszelkiej maści -logii inflację. Znane nazwiska Fantastyki zaczęły transmutację w nazwiska, które chcą być znane w mainstreamie i okolicach.
Po trzecie primo - w polskiej fantastyce mamy powrót do przeszłości, bo zalewa nas tsunami z zachodu anglosaskiego. No brakuje tu tylko jeszcze biadolenia o naszej dumie narodowej, o wyprzedaży polskiego czytelnika, itp. itd. Nic o takiej-sobie jakości, żeby nie obrazić nikogo - miernocie tego, co nas wręcz zalewa i dlaczego są to całki n-tego stopnia po zdolnościach poznawczych czytelników tudzież łatwizna pisania fantazy.
I na koniec po wypisaniu (prawie) całej źółci przedstawiam stanowcze żądanie przykładania się redaktorów, nadredaktorów, tajnych radców i innych składających tajne komplety. Otóż żądam porządnej, dokładnej redakcji i korekty tekstów. Nam czytelnikom należy się, jak wiadomo-komu zupa, ta odrobina szacunku w tekstach poprawnych stylem i formami/odmianami słów. R2030 w kilkunastu miejscach ten szacunek wystawia na próbę naszej dobrej woli.
Fenix Antologia 1-2/2018 Romuald Pawlak
6,1
Ciesze się, że po kilkunastu latach powrócił mój ulubiony, trochę odmieniony, magazyn i trzymam kciuki za tym, żeby nie była to jakaś efemeryda.
Prawie wszystkie opowiadania oceniam dobrze, miejscami bardzo dobrze. Spodobały mi się zwłaszcza teksty Pawła Ciećwierza i Rafała Cichowskiego. Oramus ze swoją starą rubryką jak dawniej świetny :)
Jeżeli mam się do czegoś przyczepić to do dwóch felietonów, a zwłaszcza do wynurzeń R. Cichowskiego na temat jego doświadczeń z rynkiem wydawniczym. Historia na scenariusz do odcinka "Trudnych spraw", do tego przeplatana wulgaryzmami. Puenta mówiąca, że autor nie spalił jednak książek Pilipiuka, pomimo tego, że go nie lubi!!! ma świadczyć o dojrzałości Cichowskiego? Problem nierównego traktowania w społeczności fantastycznej treści z self-publishing, albo vanity pewnie istnieje, ale Cichowski napisał o nim w taki sposób, że nie dziwią mnie rzekome ataki na niego na jakichś forach, albo grupach.
Drugi felieton to ten nt. recenzji pisanych przez amatorów; jakbym oglądał wywiad w tv z taksówkarzem, który po utracie monopolu na przewóz ludzi protestuje przeciwko tanim przewoźnikom. Oczywiście robi to z myślą o dobru klienta, bo on ma przecież licencję i zna miasto - taa, jasne.
Jedyne opowiadanie, które mnie rozczarowało to tekst Agnieszki Hałas. Sztampowe to strasznie - jakiś mag renegat tropiący innego maga wykolejeńca. Kontrastuje to z następującą pózniej recenzją cyklu książkowego, którą się czyta jak artykuł sponsorowany i ciężko się w niej krytycyzmu dopatrzyć.
Po zapoznaniu się z wersją papierową odjąłem jedną gwiazdkę od oceny. Te ilustracje i komiksy, są takie, że osoby które nie mają ich w ebooku nie mają czego żałować.