Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Krzysztof A. Zajas
Źródło: https://marginesy.com.pl/
8
7,1/10
Literaturoznawca, kulturoznawca, tłumacz, profesor polonistyki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Autor znakomitej kryminalnej „trylogii grobiańskiej”: Ludzie w nienawiści (2014),Mroczny krąg (2015) oraz Z otchłani (2016),a także doskonale przyjętej powieści Oszpicyn (Marginesy 2017),nominowanej do Nagrody Wielkiego Kalibru. Pierwszy tom „trylogii pomorskiej”, Wiatraki, ukazał się nakładem Marginesów w 2018 roku i zdobył tytuł Krakowskiej Książki Miesiąca. Jego ulubionym pisarzem jest Stephen King i podobnie jak jego mistrzowi przyświeca mu zasada: książka ma być do czytania.
7,1/10średnia ocena książek autora
1 082 przeczytało książki autora
2 080 chce przeczytać książki autora
92fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Patronat LC
2020
Patronat LC
2018
Patronat LC
2017
Powiązane treści
Rozmowy
24
Aktualności
LubimyCzytać
17
Maj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1
Aktualności
Konrad Wrzesiński
29
19 najlepszych kryminałów. Oto nominacje do Nagrody Wielkiego Kalibru 2024
Publicystyka
Mateusz Demski
4
W cieniu betonu, legend i zmęczenia, czyli powieści z miastami w tle
Miasto – żywy organizm, który ciągle się zmienia. To chaos, energia, tajemnica. To przestrzeń ikoniczno-symboliczna, zapis określonej mentalności, który podziałał na rozrusznik...
Publicystyka
Marcin Zwierzchowski
62
Kolejnego Lema może nie być
Czy da się celebrować polskiego mistrza fantastyki, ignorując fantastykę? Nie brakuje takich, którzy próbują, a okazją Rok Lema, związany z obchodami 100. rocznicy urodzin pisarza....
Aktualności
Ewa Cieślik
27
Koronawirus a literatura: inicjatywy na rzecz czytania książek
W obliczu pandemii koronawirusa zmienia się wiele, jednak jedna rzecz jest stała: miłość do książek. Okazują ją nie tylko czytelnicy, sięgając po lekturę w czasie przymusowego...
Aktualności
LubimyCzytać
2
Styczniowe odcinki magazynu „Prolog“
Styczniowe odcinki magazynu „Prolog” to rozmowy z Pauliną Wilk i Krzysztofem Zajasem oraz dyskusja dotycząca „Podróży Cilki”. A także przeprowadzany w policyjnym polonezie wywiad z...
Popularne cytaty autora
- (...) Coś się stało? -Nie, nic. - Całkiem ciekawe było to najpopularniejsze kłamstwo ludzkości. Facet ledwie uszedł z życiem, ma poharatan...
- (...) Coś się stało? -Nie, nic. - Całkiem ciekawe było to najpopularniejsze kłamstwo ludzkości. Facet ledwie uszedł z życiem, ma poharatane plecy i omal się najpierw nie spalił, później prawie się nie utopił w gównie, jego partner ma dziurę w nodze, przez którą właśnie zakażenie wchodzi w krwiobieg, a na pytanie z domu, czy coś się stało, odpowiada: Nie, nic. Człowiek to jednak dowcipna istota.
4 osoby to lubiąBój się czegoś z uporem i masz jak w banku, że to przyjdzie.
4 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Ludzie w nienawiści Krzysztof A. Zajas
6,7
Autor pięknie operuje językiem i w ogóle ma dobry warsztat. Jednak historia, którą wymyślił jest kompletnie nieprawdopodobna, co dla mnie niestety jest dużym problemem. Postać kobieca nie jest zbudowana wiarygodnie, za to dwaj policjanci i ich relacja rokują nieźle, więc sięgnę po kolejną część. Mam nadzieję, że będzie bliżej realizmu.
Skowyt nocy Krzysztof A. Zajas
7,1
To moja trzecia książka Krzysztofa A. Zajasa. I raczej ostatnia. „Oszpicyn” czytałam kilka lat temu i nawet mi się podobał. Urzekł mnie dobry styl autora, umiejętność budowania nastroju a także połączenie wątków historycznych i nadprzyrodzonych. Po kilku latach, w tym roku, trafiłam na „Wiatraki”. To było już coś zupełnie innego, komiksowa opowieść z cyklu „zabili go i uciekł”. Czytało się nieźle, chociaż już bez zachwytu.
Natomiast „Skowyt nocy” uwierał mnie od samego początku. Wielostronicowe, pseudofilozoficzne rozmowy głównego bohatera z psem, które nic nie wnoszą do akcji a tylko służą nabiciu wierszówki, irytowały mnie i zniechęcały. W końcu zaczęłam je omijać. Gdy dochodziło wreszcie do akcji, ta była tak nieprawdopodobna, że zęby bolały. Nie lubię opowieści o superbohaterach i nie byłam przygotowana na to, że pod przykrywką kryminału autor mnie nimi uraczy. Męczyłam tę książkę długo i bez przyjemności, mając wrażenie, że czytam kompletną bzdurę.