Ekspresowe książki
Stworzenie wciągającej fabuły może być procesem czasochłonnym, co świetnie widać na przykładzie twórczości George’a R.R. Martina. Zdarzają się jednak pisarze, również na polskim rynku wydawniczym, którzy w ciągu roku wydają nawet kilka książek. Nie ma zasady określającej ile należy poświęcić czasu, żeby książka ostatecznie stała się wartościową dla czytelników.
Oto pięć znanych książek, których napisanie zajęło, uwaga!, mniej niż miesiąc.
Chłopiec w pasiastej piżamie, John Boyne – 2,5 dnia
Irlandzki pisarz John Boyne zatracił się w pisaniu historii przyjaźni dwóch chłopców, żyjących w czasie Holokaustu tak bardzo, że zajęło mu to niecałe trzy dni, przy czym pracę przerywał tylko na sen i jedzenie. Książka sprzedała się w liczbie ponad 5 mln egzemplarzy i znalazła się na pierwszym miejscu bestsellerów „New York Timesa”, została przetłumaczony na kilkadziesiąt języków, jest laureatem irlandzkiej nagrody literackiej Irish Book Awards 2007 w dwóch kategoriach: „książka dziecięca” oraz „nagroda czytelników”. Powieść była też nominowana do Carnegie Medal, Borders Original Voices Award, a także do bardzo prestiżowej brytyjskiej nagrody literackiej, Galaxy British Book Awards, w kategorii „książka dla dzieci”. W 2008 roku pojawiła się jej ekranizacja w reżyserii Marka Hermana.
Dr Jekyll i Pan Hyde, Robert Louis Stevenson – 6 dni
Inspiracją do stworzenia głównej postaci był Louis Vivet, jedna z pierwszych osób, u któryej zdiagnozowano zaburzenia tożsamości. Pewnej nocy Stevenson miał koszmar senny, z którego niespodziewanie obudziła go żona – pisarzowi przyśniły się makabryczne sceny transformacji bohatera. W ciągu kilku dni napisał krótką powieść, którą dał do przeczytania swojej żonie. Po otrzymaniu od niej krytycznych uwag postanowił spalić rękopis i rozpocząć pracę od nowa. Napisanie ostatecznej wersji zajęło mu od trzech do sześciu dni. Prawdopodobnie w tym czasie był pod wpływem substancji odurzających.
Mechaniczna pomarańcza, Anthony Burgess – 3 tygodnie
Dystopijna powieść Anthony’ego Burgessa, na postawie której powstał film w reżyserii Stanleya Kubricka, pojawiła się w zestawieniu 100 najlepszych anglojęzycznych książek XX wieku. Jej język ma charakter eksperymentalny, jest połączeniem kolokwializmów angielskich i wyrazów rosyjskich. Inspiracją do napisania historii nastoletniego Aleksa była przemoc fizyczna, której doświadczyła żona autora ze strony stacjonujących w Wielkiej Brytanii pijanych oficerów. W wyniku pobicia kobieta poroniła.
Studium w szkarłacie, Arthur Conan Doyle – 3 tygodnie
Pierwsze opowiadanie detektywistyczne Sir Artura Conan Doyle'a, której bohaterami są Sherlock Holmes i doktor Watson, ukazało się w listopadowym wydaniu Beeton’s Christmas Annual w 1886 roku, po tym jak zostało odrzucone przez wielu wydawców. Nakład rozszedł się w ciągu dwóch tygodni, a następnie został wznowiony. Doyle jednak nie otrzymał dodatkowego wynagrodzenia, bowiem sprzedał wydawcy prawa do opowiadania za 25 funtów.
W drodze, Jack Kerouac – 3 tygodnie
Powieść, nazywaną biblią beatników, Jack Kerouac spisał na 37-metrowym arkuszu, który posklejał taśmą z pojedynczych kartek przed umieszczeniem go w maszynie do pisania. Podczas siedmioletniej podróży po Ameryce sporządzał notatki, na podstawie których powstała fabuła książki. Powieść drogi została okrzyknięta przez „The New York Times” najpiękniej skonstruowaną, niezwykle istotną wypowiedzią pokolenia beatników, którego przedstawicielem i uosobieniem jest Kerouac. Magazyn „Time” zamieścił ją na liście 100 najlepszych anglojęzycznych książek z lat 1923-2005.
To co? Do końca miesiąca każdy pisze książkę?
komentarze [27]
To, że Kerouac napisał "W drodze" w 3 tygodnie już jakiś czas temu okazało się kłamstwem (z tego co mi się wydaje). Poza tym to, że książka została napisana w kilka tygodni nie oznacza, że tyle trwały prace nad nią. Gdyby była w 100% gotowa po takim okresie to byłoby imponujące, bez tego to tylko ciekawostka. Ile zajęły poprawki już nikt nie zdradzi.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Piotrze.
Właśnie jestem w trakcie wydawania swojej książki. Mnóstwo ofert wydawniczych odrzuciłam właśnie z tego powodu, że próbowano mi narzucić wydawniczą wizję okładki. Większość wręcz zmusza autorów do drogich, krzykliwych okładek. To jest sprzeczne z moją wizją. Dlatego po długich poszukiwaniach znalazłam wydawcę, który spokojnie mnie wysłuchał i zgodził się na skromną...
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Na tę chwilę jeszcze jej nie ma. Gdy już wyjdzie, dam znać. Proszę pytać w listopadzie, może już będzie. Zamieszczę na Fb okładkę.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Mnie w okładkach od kilkunastu lat uderza brak inwencji: krój czcionki i układ graficzny sprawia, że zwłaszcza powieści obyczajowe, sensacyjne, kryminalne, s-f czy fantasy zlewają się w ramach danego gatunku w zbitą masę nie do odróżnienia. Tak że krzykliwość przerodziła się z czasem w schematyczność.
Oczywiście, bywa też tak, że okładka jednak jakoś się wyróżnia w tej...
Obiecałam, więc słowa dotrzymuję http://www.wkn.com.pl/nowoci
"Za szklanymi drzwiami".
Najgorzej jak powstają całe serie książek identycznych. Książki dla nastolatków, kryminały, czy literatura "kobieca". Niedobrze mi się robi jak czytam kolejną książkę, i mam wrażenie, że autorzy zmieniają tylko imiona bohaterów. Atak klonów :p
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Kiedy jestem w księgarni, to mam wrażenie, że dawno przestała liczyć się jakość utworu, a prym wiedzie okładka. Każda stara się przykuć uwagę czytelnika, prawie każdego dnia pojawiają się nowe tytuły. Podobno rodacy nie czytają, a książki są jakimś cudem kupowane i czytane.
Pisanie w kilka dni ma sens, kiedy pisarz jest pewien tego, co chce przekazać. Ma w głowie...
W większości książki pisane szybko, "na kolanie" są kiepskie i ewidentnie niedopracowane, jak ktoś pisze na ilość, a nie na jakość, to potem niestety wychodzi w druku. Szczególnie jaskrawo to widać w książkach sensacyjno-kryminalno-przygodowych gdzie autor sięga po jakieś wydarzenie historyczne, mit lub artefakt, nie ma na ten temat żadnej wiedzy, a stara się jak...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejKatarzyna Michalak naprodukowała w ciągu roku chyba z 8 "powieści". Jedna śłitaśniejsza od drugiej. Nie dobrze się robi od tych Jagódek, Poziomek, Wiśniowych Dworeczków i innych. Ludzie to czytają, chociaż to jak jedzenie fast fooda, niby się człowiek naje, ale syfu w ciele zostaje dużo, plus szkodzi na zdrowie. Tak samo z Michalakowymi wytworami. Dużo, byle jak, byle czego...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więceja remigiusz mróz ? Nie czytałem niczego co napisał, ale oczopląsu dostaję jak widzę nowości od tego Pana. Kilka na rok.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMoże! Ostatecznie chyba najlepiej samemu się przekonać. ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Pisać każdy może... niestety.
Jasne, można... do końca miesiąca albo roku. Tylko... po co? Może śmieci na polskim rynku wydawniczym już wystarczy? Czy naprawdę trzeba zachęcać do produkowania kolejnych?
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Szczerze mówiąc zdziwił mnie brak jakiejkolwiek książki Kinga na tej liście.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPani Agatha Christie miała zasadę, że rocznie wydaje tylko jedną powieść. Napisanie każdej zajmowało jej ok miesiąca do półtorej, rzadko dłużej. Więc pozostałe 11 miesięcy miała wolne :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post