5 pytań do czytelnika – Marcin Meller
W Plebiscycie Książka Roku 2018 głosują wszyscy, którzy lubią czytać. Namówiliśmy zaprzyjaźnionych znanych czytelników, by odpowiedzieli na kilka pytań i podzielili się z nami refleksjami na temat ulubionych książek. Dziś odpowiada Marcin Meller.

1. Kto rozbudził w Panu miłość do książek i jakie są najważniejsze książki Pana dzieciństwa?
Tata. Pochłaniał książki, i to wszędzie. Od niego przejąłem zwyczaj, że ulubione lektury rozrywkowe trzymam w toalecie. U niego były m.in. Przygody dobrego wojaka Szwejka, Trzej muszkieterowie, Burzliwe życie Lejzorka Rojtszwańca i kryminały Georges'a Simenona o komisarzu Maigrecie. Zaraził mnie totalną miłością do Aleksandra Dumasa, poległ z Sienkiewiczem. Ale królem mojego dzieciństwa był Edmund Niziurski. Przeczytałem wszystko, co napisał (a napisał dużo), po kilka, a nawet kilkanaście razy. Dosłownie parę tygodni temu kupiłem sobie na Allegro zbiór jego opowiadań Trzynasty występek, rzecz absolutnie arcydzielną, którą straciłem w trakcie licznych przeprowadzek albo ktoś mi zakosił. Czytam od nowa po latach przerwy i jestem zachwycony.
2. Czy jest książka, której nigdy Pan nie zapomni?
Wiele. Mnóstwo. Paragraf 22 Josepha Hellera, która w dużym stopniu wpłynęła na mój sposób postrzegania i opisywania rzeczywistości. Mikołajki Sempé i Goscinnego – czerpię z nich garściami. Biesy Dostojewskiego, nieustająco aktualne. Rozmowa w „Katedrze”, oszołomienie warsztatem Vargasa Llosy. Kaputt Malapartego, jedna z książek, które skłoniły mnie do pisania. Na nic odwaga Timothy'ego Mo, która bardzo mnie zabolała. Dziennik 1954 Tyrmanda – całe fragmenty znałem na pamięć.
3. Po jakie gatunki literackie sięga Pan najczęściej i dlaczego?
Jestem wszystkożercą, ostatnio, o dziwo, wróciłem nawet do czytania poezji, ale zdecydowanie króluje u mnie literatura faktu. Książki reporterskie, biograficzne, historyczne.
4. Czy jest książka, którą powinien Pan przeczytać, ale do dzisiaj leży nieprzeczytana i wywołuje wyrzuty sumienia?
Mam ich na biurku kilkadziesiąt. Najbardziej kłują w oczy Geniusz A. Scotta Berga i Stalin. Nowa biografia Olega Khlevniuka.
5. Która książka Pana zdaniem zasługuje na miano Książki Roku 2018?
Dla mnie, całkowicie subiektywnie, to Nielegalny Trevora Noaha. Zachwycające zaskoczenie.
Przeczytaj wszystkie wywiady z cyklu „5 pytań do czytelnika”.
Marcin Meller – absolwent historii na Uniwersytecie Warszawskim. W latach 1991-2003 reporter tygodnika „Polityka”, następnie felietonista „Wprost” i „Newsweeka”. Pisał m.in. z Afryki, byłej Jugosławii, Iranu i Czeczenii. Jest gospodarzem nadawanego przez TVN programu „Dzień dobry TVN”. W 2011 roku ukazała się napisana przez niego razem z żoną Anną Dziewit-Meller bestsellerowa książka Gaumardżos! Opowieści z Gruzji, którą lubimyczytać.pl objęło swoim patronatem.
komentarze [7]

Inicjatywa super, ale ja bym chętnie poczytała mini-wywiady z czytelnikami/użytkownikami LC, z szeregu szaraków, nie znanych osób/autorów/etc. Bardziej by mnie to chyba interesowało.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Świetny pomysł i bardzo dobry wywiad. Kiedyś miałam pomysł aby zamontować w kibelku półkę na książki. Książki czytane w młodości podobne, chociaż mnie ominą Duma. Te niezapomniane też.
Proszę o więcej wywiadów.


Bardzo podoba mi się prowadzone przez niego Drugie śniadanie mistrzów - mądrzy ludzie, którzy rzeczywiście mają do powiedzenia coś ciekawego, potrafią dyskutować, w dodatku rekomendują nowości książkowe z wyższych półek.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Trafiona inicjatywa. Zamiast jak to miało miejsce rok temu nakłaniać bardzo ludzi na zagłosowanie. Mailowo i w skrzynkach, co może przynajmniej mnie zniechęcić, warto robić to dyskretnie np tak jak to jest (przynajmniej do tej p o r y) realizowane w tym roku, albo jeszcze dyskretniej. Niemniej, to dobry kierunek. Gratuluję. :).
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
No i super :) Bardzo dobry wywiad z Marcinem Mellerem. I przez niego znów klika książek musiałem dodać do listy lektur do przeczytania. Ech, może kiedyś wymyślą coś, że nie trzeba będzie marnować czasu na spanie. Będzie więcej czasu na czytanie - między 24 i 6 rano :)
Dzięki Marcin :)
