rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Pomysł niezły, ale wykonanie niezbyt dobre.
Generalnie podobała mi się koncepcja, żeby pokazać toksyczną rodzinę w sytuacji gdy ktoś obcy pojawia się w samym jej środku, ale im dłużej czytałem, tym mniejszą miałem ochotę na dalszą lekturę.

Przeszkadzało mi kilka rzeczy:
- mało porywający styl pisania, tak jakby każde zdanie było podobne do poprzedniego - bez jakiegoś zróżnicowania i zabawy językiem
- niezbyt wysoki poziom emocji w książce - cała historia od początku do końca utrzymana jest w "letniej" temperaturze
- jakoś nie mogłem się przekonać do pomysłu, że w gruncie rzeczy normalny pod względem psychicznym 17-latek potrzebowałby mieć na stałe w domu przyjaciela do zabawy - taka potrzeba pasowałaby mi bardziej do chłopca 10-12 lat.
- raziło mnie użycie słowa "Maskotka" - jakoś nie pasowało mi do roli jaką miała nowa osoba w rodzinie

Nie żałuję że przeczytałem, ale książka nie porwała mnie.

Pomysł niezły, ale wykonanie niezbyt dobre.
Generalnie podobała mi się koncepcja, żeby pokazać toksyczną rodzinę w sytuacji gdy ktoś obcy pojawia się w samym jej środku, ale im dłużej czytałem, tym mniejszą miałem ochotę na dalszą lekturę.

Przeszkadzało mi kilka rzeczy:
- mało porywający styl pisania, tak jakby każde zdanie było podobne do poprzedniego - bez jakiegoś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dla mnie to była przede wszystkim powieść o samotności przeżywanej pomimo przynależności przez całe życie do jakiejś społeczności - rodzinnego domu, a później własnej rodziny i znajomych z pracy. Mam wrażenie że autor pokazuje, że ci którzy dużo żyją we własnej głowie mogą odczuwać pewnie niedopasowanie. Patrzą na siebie tak jakby z dystansu i starają się dopasować do oczekiwań innych co utrudnia zbudowanie relacji.
W posłowiu napisane było że książka już w momencie napisania była postrzegana jako archaiczna, ale pomimo tego mi wydaje się jednak uniwersalna - w końcu właśnie dziś się mówi o poczuciu samotności i wyobcowania w szybko zmieniającym się świecie.

Dla mnie to była przede wszystkim powieść o samotności przeżywanej pomimo przynależności przez całe życie do jakiejś społeczności - rodzinnego domu, a później własnej rodziny i znajomych z pracy. Mam wrażenie że autor pokazuje, że ci którzy dużo żyją we własnej głowie mogą odczuwać pewnie niedopasowanie. Patrzą na siebie tak jakby z dystansu i starają się dopasować do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Powieść robiąca ogromne wrażenie - językowo świetna zabawa, a także swoista łamigłówka tym łatwiejsza do przyswojenia im dłużej się słucha opowieści.
Pomaga znajomość rosyjskiego i cyrylicy.

Fabularnie też majstersztyk - przeplatający się dramat historyczno obyczajowy, powieść akcji, romans i książka przygodowa z elementami komediowymi, a i jeszcze literatura obozowa. Przy czym absolutnie nie ma poczucia przesytu i bałaganu - wszystkie te elementy są umiejętnie połączone ze sobą.

Podobnie jak w poprzedniej powieści Twardocha - "Pokorze" powtarzającym się motywem jest trudność w określeniu tożsamości narodowej głównego bohatera, którego wichry wojny rzucają po całej Europie.

Powieść absolutnie godna polecenia!

Powieść robiąca ogromne wrażenie - językowo świetna zabawa, a także swoista łamigłówka tym łatwiejsza do przyswojenia im dłużej się słucha opowieści.
Pomaga znajomość rosyjskiego i cyrylicy.

Fabularnie też majstersztyk - przeplatający się dramat historyczno obyczajowy, powieść akcji, romans i książka przygodowa z elementami komediowymi, a i jeszcze literatura obozowa. Przy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W trakcie lektury bardzo dużo skojarzeń miałem z książką "Moja Walka" Knausgarda. W obu książkach główny bohater wypowiada się w pierwszej osobie, a wydarzenia, miejsca i postacie przedstawiane są z ogromną dbałością o szczegóły, tak, że ma się wrażenie, że przedstawiana rzeczywistość jest prawdziwa, a nie wymyślona. W obu występuje też motyw ojca alkoholika.
W odróżnieniu od "Mojej Walki" "Wdech i wydech" nie jest jednak autobiografią, a jest jedynie powieścią stylizowana na autobiografię, co odkryłem ze zdziwieniem dopiero w połowie książki.
Niezwykle dobrze przedstawione są też realia lat 90' - styl życia, sposób myślenia bohaterów - autorka z dużym powodzeniem potrafi przenieść czytelnika w tę dekadę.
Podsumowując - książka jest naprawdę bardzo dobra i według mnie to dziwne, że jest stosunkowo mało znana - nawet patrząc po liczbie ocen i recenzji na lubimyczytac. Myślę, że powieść zasługuje na większe uznanie - szczególnie, że jest to debiut.
Bardzo chętnie przeczytałbym też kontynuację, dziejącą się w kolejnej dekadzie życia bohaterki.

W trakcie lektury bardzo dużo skojarzeń miałem z książką "Moja Walka" Knausgarda. W obu książkach główny bohater wypowiada się w pierwszej osobie, a wydarzenia, miejsca i postacie przedstawiane są z ogromną dbałością o szczegóły, tak, że ma się wrażenie, że przedstawiana rzeczywistość jest prawdziwa, a nie wymyślona. W obu występuje też motyw ojca alkoholika.
W odróżnieniu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka niespecjalnie mi się podobała. Według mnie widoczne jest, że została napisana w 1957 roku i niezbyt korzystnie się zestarzała.
Przede wszystkim, jak na powieść o hibernacji i podróżach w czasie zbyt dużo było w niej gadania o ubezpieczeniach, papierach wartościowych i patentach, a przedstawiona wizja roku 2000 jest dość uboga, mało trafna i mało odważna.
Frapujący i niewłaściwy wydał mi się wątek związku głównego bohatera (30-latka) z 11-latką, na której wymusił on właściwie aby czekała na niego, podczas gdy on będzie zahibernowany, aby różnica wieku między nimi się zatarła i mogli się po tym ożenić. Wątek, który z założenia miał być chyba romantyczny, w dzisiejszym odbiorze wydaje się bardzo niestosowny.

Książka niespecjalnie mi się podobała. Według mnie widoczne jest, że została napisana w 1957 roku i niezbyt korzystnie się zestarzała.
Przede wszystkim, jak na powieść o hibernacji i podróżach w czasie zbyt dużo było w niej gadania o ubezpieczeniach, papierach wartościowych i patentach, a przedstawiona wizja roku 2000 jest dość uboga, mało trafna i mało odważna.
Frapujący...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Pomimo trudnej tematyki książki, czytając ją doznawałem przyjemnego uczucia, że dowiaduję się czegoś nowego i zaskakującego. Nie miałem bowiem świadomości, że maleńka i w sumie dość bliska Polsce Albania dotknięta była aż tak bolesnym piętnem komunizmu.
Po lekturze pozostało we mnie wrażenie, że wszystko to co działo się w Polsce za PRL - donosicielstwo, bieda, inwigilacja, propaganda - w Albanii zostało doprowadzone do wersji super hard.
Z książki dowiadujemy się, że nawet komunistyczne Chiny i ZSRR były za mało komunistyczne dla władz Albanii, co doprowadziło do kompletnej izolacji handlowej i politycznej Albanii.
W lekturze pojawiają się porównania tego kraju do Korei Północnej i to porównanie wydaje się trafne i tym bardziej szokujące, że działo się tak blisko nas.
Dobrze że obecnie można wybrać się do Albanii na wakacje w ładnym hotelu z basenem, ale należy pamiętać, że na każdym kroku możemy spotkać ludzi, którzy jeszcze pod koniec lat 80' mogli doznawać olbrzymich represji ze strony władz.

Pomimo trudnej tematyki książki, czytając ją doznawałem przyjemnego uczucia, że dowiaduję się czegoś nowego i zaskakującego. Nie miałem bowiem świadomości, że maleńka i w sumie dość bliska Polsce Albania dotknięta była aż tak bolesnym piętnem komunizmu.
Po lekturze pozostało we mnie wrażenie, że wszystko to co działo się w Polsce za PRL - donosicielstwo, bieda, inwigilacja,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pościgi, strzelaniny, wybuchy, sekretne miejsca, przedmioty i organizacje 🙂
Jeśli ktoś ma akurat ochotę na taką lżejszą rozrywkę, to ta książka to bardzo dobry wybór.

Pościgi, strzelaniny, wybuchy, sekretne miejsca, przedmioty i organizacje 🙂
Jeśli ktoś ma akurat ochotę na taką lżejszą rozrywkę, to ta książka to bardzo dobry wybór.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna książka fantastyczno-przygodowa.
Świat zbudowany jest w niej taki sposób jakby na znaną nam rzeczywistość nałożyć dodatkową warstwę magii, spowijającą miejsca, postacie, historię, prawa naturalne. Poprzez ten zabieg przedstawione uniwersum wydaje się jednocześnie znajome i rozpoznawalne, ale i tajemnicze i zaskakujące.
Postacie, łącznie z główną bohaterką, są wyraziści i i zachowujący logicznie, spójnie ze swoim charakterem.
Czekam niecierpliwie na kolejne części.

Świetna książka fantastyczno-przygodowa.
Świat zbudowany jest w niej taki sposób jakby na znaną nam rzeczywistość nałożyć dodatkową warstwę magii, spowijającą miejsca, postacie, historię, prawa naturalne. Poprzez ten zabieg przedstawione uniwersum wydaje się jednocześnie znajome i rozpoznawalne, ale i tajemnicze i zaskakujące.
Postacie, łącznie z główną bohaterką, są...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Najlepszymi książkami Łukasza Orbitowskiego pozostają dla mnie nadal "Inna dusza" i "Kult". "Chodź ze mną" miało dla mnie zbyt oderwaną od rzeczywistości fabułę i odrealnione postaci głównych bohaterów, pomimo że, jak pisze sam autor, jest ona luźno oparta na faktach.
Dziwny i niepotrzebny wydawał mi się też wątek kosmitów. Powieść przeczytałem, ale bez entuzjazmu i z pewnym rozczarowaniem, gdy mniej więcej w jednej trzeciej zorientowałem się, że to książka nie dla mnie.

Najlepszymi książkami Łukasza Orbitowskiego pozostają dla mnie nadal "Inna dusza" i "Kult". "Chodź ze mną" miało dla mnie zbyt oderwaną od rzeczywistości fabułę i odrealnione postaci głównych bohaterów, pomimo że, jak pisze sam autor, jest ona luźno oparta na faktach.
Dziwny i niepotrzebny wydawał mi się też wątek kosmitów. Powieść przeczytałem, ale bez entuzjazmu i z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Udanie wykonane przeniesienie się do realiów późnych lat 90'.
Przede wszystkim dobrze przedstawiony lifestyle tamtych czasów - konieczność samodzielnego szukania rozrywek przez młodzież, co prowadziło często do wymyślania niebezpiecznych zabaw.
Obowiązkowe chodzenie do kościoła co niedziela. Zgrabnie wplecione gadżety, komiksy, filmy czy książki które wtedy były na topie.
Dobrze pokazane budowanie relacji między nastolatkami w czasach gdy inność była zdecydowanie bardziej piętnowana niż dziś, a konflikty częściej niż dziś kończyły się fizyczną konfrontacją.

Udanie wykonane przeniesienie się do realiów późnych lat 90'.
Przede wszystkim dobrze przedstawiony lifestyle tamtych czasów - konieczność samodzielnego szukania rozrywek przez młodzież, co prowadziło często do wymyślania niebezpiecznych zabaw.
Obowiązkowe chodzenie do kościoła co niedziela. Zgrabnie wplecione gadżety, komiksy, filmy czy książki które wtedy były na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę można odczytać w ten sposób, że życie składa się z pewnych zdarzeń, opowieści i obrazów, które człowiek zapamiętuje na zawsze, przez co składają się one na pewną życiową galerię.
Przy czym nie zawsze muszą to być momenty przełomowe i najważniejsze, ale mogą być zupełnie zwyczajne, jak na przykład łowienie ryb w sobotni poranek.
Autor przedstawia właśnie taką galerię swoich opowieści, przy czym wspomniane relacje z łowienia ryb są zawsze ich tłem, przez co osoba niespecjalnie zainteresowana wędkarstwem może być trochę przytłoczona:)

Książkę można odczytać w ten sposób, że życie składa się z pewnych zdarzeń, opowieści i obrazów, które człowiek zapamiętuje na zawsze, przez co składają się one na pewną życiową galerię.
Przy czym nie zawsze muszą to być momenty przełomowe i najważniejsze, ale mogą być zupełnie zwyczajne, jak na przykład łowienie ryb w sobotni poranek.
Autor przedstawia właśnie taką galerię...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Powieść czyta się trochę jak kontynuację Marsjanina.
Akcja polega więc głównie na rozwiązywaniu przez bohatera na bieżąco piętrzących się problemów naukowo-technicznych starając się dotrzeć do pomyślnego finału.
Tym razem jednak bohater nie działa sam, ale we współpracy, tworząc z drugą postacią zespół praktycznie idealnie symbiotyczny, mimo dzielących ich różnic.

Książka dotyka też kontaktów z cywilizacją pozaziemską i pewnie można się przyczepić o zbyt mały realizm - że kontakty te są pokazane jako zbyt łatwe i kosmici których poznajemy mają niemalże ludzką psychikę, a różnią się jedynie fizycznie i językiem porozumiewania się.

Tym niemniej książka jest optymistyczna i dobrze się ją czyta, jest więc godna polecenia z tych samych względów co Marsjanin.

Powieść czyta się trochę jak kontynuację Marsjanina.
Akcja polega więc głównie na rozwiązywaniu przez bohatera na bieżąco piętrzących się problemów naukowo-technicznych starając się dotrzeć do pomyślnego finału.
Tym razem jednak bohater nie działa sam, ale we współpracy, tworząc z drugą postacią zespół praktycznie idealnie symbiotyczny, mimo dzielących ich różnic.

Książka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wydaje się, że do powieści pasuje określenie "prawdziwa".
Mam wrażenie, że autorce udało się uchwycić prawdziwych bohaterów - to jakimi motywami się kierują, jak się zachowują, jakie są relacje między nimi.
Autentyczne są również opisane miejsca, wydarzenia i postaci dalszoplanowe.
W przypadku tej książki "prawdziwe" nie oznacza nudne i banalne, ale raczej głębokie, istotne i ważne.
Książka do zapamiętania i być może do wracania do niej w przyszłości.

Wydaje się, że do powieści pasuje określenie "prawdziwa".
Mam wrażenie, że autorce udało się uchwycić prawdziwych bohaterów - to jakimi motywami się kierują, jak się zachowują, jakie są relacje między nimi.
Autentyczne są również opisane miejsca, wydarzenia i postaci dalszoplanowe.
W przypadku tej książki "prawdziwe" nie oznacza nudne i banalne, ale raczej głębokie, istotne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Sięgnąłem po tę książkę ponieważ zwyciężyła w rankingu najlepszych kryminałów 2021 magazynu "Książki",
Czytało się ją dość nieprzyjemnie z powodu głównego bohatera, który jest jednocześnie narratorem opowieści. Chociaż poprzez to co mówi czytelnikowi kreuje się on na swojskiego typka - lubiącego alkohol, kobiety i leniuchowanie, to w rzeczywistości, gdyby oddzielić jego gadkę od tego co robi, to pozostaje z niego morderczy psychopata bez krztyny empatii dla nikogo, łącznie z najbliższymi.
Nie nazwałbym tej książki kryminałem ale raczej westernem psychologicznym, o głęboko ukrytej mrocznej naturze człowieka.

Sięgnąłem po tę książkę ponieważ zwyciężyła w rankingu najlepszych kryminałów 2021 magazynu "Książki",
Czytało się ją dość nieprzyjemnie z powodu głównego bohatera, który jest jednocześnie narratorem opowieści. Chociaż poprzez to co mówi czytelnikowi kreuje się on na swojskiego typka - lubiącego alkohol, kobiety i leniuchowanie, to w rzeczywistości, gdyby oddzielić jego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dla mnie nie jest to książka akcji osadzona w świecie postapo, chociaż takie fragmenty też można tam odnaleźć.
Jest to raczej próba odpowiedzi na pytanie jaki jest wpływ na psychikę człowieka i społeczeństwa gdy cały świat wali się w gruzy.
Niektórzy są w stanie dostosować się momentalnie do takiej sytuacji (Bangley), inni jak Hig pozostają w głębokim wewnętrznym konflikcie i cały czas zastanawiają się czy warto w ogóle dalej żyć, zwłaszcza gdy dostają od życia kolejne ciosy.
Czytając można zadawać sobie pytanie czy rzeczywiście nieliczni ocalali z katastrofy ludzie stworzyliby dzikie bandy, zabijające się nawzajem. Ja skłaniam się ku optymistycznej wersji, że jednak dobra strona ludzkiej natury wzięłaby górę.
Dobra książka pozostająca w głowie i skłaniająca do przemyśleń.

Dla mnie nie jest to książka akcji osadzona w świecie postapo, chociaż takie fragmenty też można tam odnaleźć.
Jest to raczej próba odpowiedzi na pytanie jaki jest wpływ na psychikę człowieka i społeczeństwa gdy cały świat wali się w gruzy.
Niektórzy są w stanie dostosować się momentalnie do takiej sytuacji (Bangley), inni jak Hig pozostają w głębokim wewnętrznym konflikcie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nostalgiczna podróż w historię gier komputerowych stworzonych przez Sida Meiera - od najbardziej zamierzchłych czasów pierwszych komputerów osobistych aż do dziś.
Ciekawie pokazane jest w jaki sposób gry rozwijały się technologicznie, ale również jak rozwijał się biznes zbudowany wokół nich.
Niesamowite jest, że w czasie życia twórczego jednej osoby dokonał się tak ogromny skok w tej dziedzinie.
Wciągająca lektura z dobrze wyważonymi proporcjami - najwięcej tekstu poświęcona jest samym grom i powodom dla których tak zachwycały odbiorców, a informacje te uzupełnione są o istotne fakty z życia osobistego Sida i otoczce techniczno-biznesowej.

Nostalgiczna podróż w historię gier komputerowych stworzonych przez Sida Meiera - od najbardziej zamierzchłych czasów pierwszych komputerów osobistych aż do dziś.
Ciekawie pokazane jest w jaki sposób gry rozwijały się technologicznie, ale również jak rozwijał się biznes zbudowany wokół nich.
Niesamowite jest, że w czasie życia twórczego jednej osoby dokonał się tak ogromny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Znakomity reportaż, który, oprócz tego, że odpowiada na tytułowe pytanie "Co się stało w Jonestown", to śledzi również historię całego życia Jima Jonesa, który doprowadził do tej tragedii.
Książka jest bez wątpienia obiektywna - spora jej część, mówi o tym, że znaczna część działalności Jonesa była pożyteczna - przyczynił się do zmniejszenia segregacji rasowej w lokalnych społecznościach i w dużej skali pomagał potrzebującym.
Znakomicie pokazany jest proces, w którym pewne dziwactwa generalnie dobrego człowieka zmieniają się stopniowo w przerażający obłęd - pod wpływem nieograniczonej władzy nad wiernymi, pod wpływem narkotyków i prawdopodobnie choroby psychicznej.
Autor stopniowo buduje napięcie w drodze do finału, umiejętnie posługując się mini cliff-hangerami na końcach rozdziałów. Dobrze jest też zarysowana atmosfera tamtych czasów - m.in. strach przed wojną atomową.
Bez wątpienia pozycja warta przeczytania.

Znakomity reportaż, który, oprócz tego, że odpowiada na tytułowe pytanie "Co się stało w Jonestown", to śledzi również historię całego życia Jima Jonesa, który doprowadził do tej tragedii.
Książka jest bez wątpienia obiektywna - spora jej część, mówi o tym, że znaczna część działalności Jonesa była pożyteczna - przyczynił się do zmniejszenia segregacji rasowej w lokalnych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytając książkę miałem wrażenie, że jest to pewien eksperyment myślowy rozciągnięty do rozmiarów powieści. Jeśli czyta się ją jak bajkę, z przymrużeniem oka, to jest to lektura całkiem satysfakcjonująca. Potraktowałem ją jako żartobliwe uzupełnienie zagadnienia opisanego w trylogii Cixin Liu, o tym że cywilizacje zbyt różniące się od siebie nie mają szans na koegzystencję.

Czytając książkę miałem wrażenie, że jest to pewien eksperyment myślowy rozciągnięty do rozmiarów powieści. Jeśli czyta się ją jak bajkę, z przymrużeniem oka, to jest to lektura całkiem satysfakcjonująca. Potraktowałem ją jako żartobliwe uzupełnienie zagadnienia opisanego w trylogii Cixin Liu, o tym że cywilizacje zbyt różniące się od siebie nie mają szans na koegzystencję.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam taki problem z książkami Jakuba Małeckiego, że generalnie podobają mi się one w trakcie czytania i dostrzegam prawdziwość w wykreowanych postaciach i wydarzeniach, natomiast w kilka miesięcy po przeczytaniu nie jestem w stanie przypomnieć sobie o czym była dana książka. Najprawdopodobniej podobnie będzie w przypadku "Saturnina". W fabule trudno znaleźć jakiś szczególnie zapadający w pamięć moment. Być może zapamiętam pewne smaczki - "rodzinę Wstydów", matkę oblepiającą wypowiedzi niepotrzebnymi słowami, czy też "Boga - Karola".
I to według mnie wystarczy żeby uznać książkę za godną polecenia.

Mam taki problem z książkami Jakuba Małeckiego, że generalnie podobają mi się one w trakcie czytania i dostrzegam prawdziwość w wykreowanych postaciach i wydarzeniach, natomiast w kilka miesięcy po przeczytaniu nie jestem w stanie przypomnieć sobie o czym była dana książka. Najprawdopodobniej podobnie będzie w przypadku "Saturnina". W fabule trudno znaleźć jakiś szczególnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobra powieść obracająca się wokół trzech tematów - alkoholizmu, oszustwa i procederu czyszczenia kamienic.
W pamięci na pewno zostaną mi świetne fragmenty pokazujące jaki bałagan w głowie może zrobić alkohol.
Głównemu bohaterowi mieszają się fakty, kolejność wydarzeń, nie potrafi zrozumieć intencji innych ludzi, niektóre wydarzenia kompletnie zapomina, a inne wymyśla i uznaje za prawdę. Opisy są bardzo realistyczne i widać, że autor wie o czym pisze. Nie jest zresztą tajemnicą że Jakub Żulczyk sam zmagał się z tym nałogiem.
Wracając do treści - alkoholizm z kolei jest źródłem oszustwa. Główny bohater oszukuje rodzinę, przyjaciół, znajomych, a nawet siebie samego. Pod koniec książki pozostaje wrażenie, że życia alkoholika to jedno wielkie oszustwo i myślę, że właśnie taka była intencja autora.
Tłem, a jednocześnie motorem napędowym fabuły jest proceder czyszczenia kamienic. Tu autor inspirował prawdziwymi wydarzeniami mającymi miejsce w Warszawie w nieodległej przeszłości.
Podsumowując - książka świetnie napisana - porusza ważne problemy, a jednocześnie stanowi dobrą rozrywkę.

Bardzo dobra powieść obracająca się wokół trzech tematów - alkoholizmu, oszustwa i procederu czyszczenia kamienic.
W pamięci na pewno zostaną mi świetne fragmenty pokazujące jaki bałagan w głowie może zrobić alkohol.
Głównemu bohaterowi mieszają się fakty, kolejność wydarzeń, nie potrafi zrozumieć intencji innych ludzi, niektóre wydarzenia kompletnie zapomina, a inne...

więcej Pokaż mimo to