-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel16
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Biblioteczka
Język autorki charakteryzuje niezwykła cecha. Za pomocą prostych słów wyraża więcej, sięga głębiej, dotyka dna duszy i serca.
Tak jest też w przypadku książki "Play listy". Trudno oderwać się od czytania. A po przeczytaniu wraca się jeszcze raz i jeszcze, i jeszcze.
Bohaterka powieści, Lea może być bliska każdemu z nas. Określiłabym ją mianem chorej na samotność. Traumatyczne dzieciństwo i niespełniona miłość nie dają o sobie zapomnieć. Tajemnica wypełnia powieść po brzegi, wciąga i nie pozwala odłożyć książki. Zwroty akcji są jak smagnięcie biczem. Momentami zabiera głos z piękna, z rozpaczy, ze smutku.
Z pełną odpowiedzialnością oceniam na 10. Za niezwykłą fabułę, za formę, która kusi, za język, którym autorka perfekcyjnie maluje wszystkie kolory szczęścia i rozpaczy. Polecam!
Język autorki charakteryzuje niezwykła cecha. Za pomocą prostych słów wyraża więcej, sięga głębiej, dotyka dna duszy i serca.
Tak jest też w przypadku książki "Play listy". Trudno oderwać się od czytania. A po przeczytaniu wraca się jeszcze raz i jeszcze, i jeszcze.
Bohaterka powieści, Lea może być bliska każdemu z nas. Określiłabym ją mianem chorej na samotność....
2011-06-13
Kolejne moje zetknięcie z twórczością D. Terakowskiej utwierdziło mnie w przekonaniu, że jest to piekielnie zdolna pisarka. Tworzy w swych książkach wyjątkowy świat. Są magiczne.
,,Tam gdzie spadają Anioły" to jedna z najpiękniejszych książek jakie czytałam. Przewracając kolejne stronice, dawałam się coraz bardziej wciągać w opowieść. Mała Ewa traci swojego Anioła Stróża, od tej pory przydarzają się jej same nieszczęśliwe wypadki, których zwiastunem jest czarny Anioł Vea pod postacią wielkiego, czarnego ptaka. Tymczasem okaleczony Anioł Stróż wegetuje w ruinach domostw na osiedlu Ewy. Czeka aż jego los się dopełni, na rozproszenie w Mroku w chwili śmierci dziewczyny.
Powieść porusza problem dobra i zła, ich współgrania w świecie, dwoistości ludzkiej natury. Mówi, że zło też jest potrzebne, po to aby właśnie móc rozpoznać dobro, by człowiek miał możliwość wyboru. Uświadamia, że czasem z pozoru małe wydarzenia mogą zmienić całe nasze życie, popchnąć nas na inną drogę.
Jakbym miała określić ją jednym słowem, powiem: niezwykła! Pozycja obowiązkowa.
Kolejne moje zetknięcie z twórczością D. Terakowskiej utwierdziło mnie w przekonaniu, że jest to piekielnie zdolna pisarka. Tworzy w swych książkach wyjątkowy świat. Są magiczne.
,,Tam gdzie spadają Anioły" to jedna z najpiękniejszych książek jakie czytałam. Przewracając kolejne stronice, dawałam się coraz bardziej wciągać w opowieść. Mała Ewa traci swojego Anioła Stróża,...
2011-05-28
,,Kukułka" to druga po ,,Trzech połówkach jabłka" książka A. Kozłowskiej, która przeczytałam. I obie niezmiernie przypadły mi do gustu.
Powieść ta opowiada historię dwóch kobiet- Iwony i Marty. Stanowią swoje przeciwieństwo. Marta- bogata, mieszkająca na pięknym osiedlu, z dobrą pracą, mężem przy boku. Jedynym jej zmartwienie, to problem z donoszeniem ciąży i urodzeniem dziecka. Iwona natomiast mieszka z matką w blokowisku, pracuje jako woźna w szkole, nie stać ją na wakacje i kosmetyki, mąż wyjechał za granicę i ją zostawił. Można powiedzieć, nie ma nic. Nic poza... dwójką dzieci. Kiedyś jej ojciec z przekąsem mawiał, że tylko do tego się nadaje- do rodzenia dzieci. Iwona chce poprawić swój los, marzy o lepszej przyszłości dla Piotrka i Julki i decyduje się ,,wynająć swój brzuch". Zostaje surogatką, ma urodzić dziecko Marcie i Filipowi. Z czasem jednak obdarza miłością dziecko, które nosi w łonie. Dojrzewa w niej pewna decyzja...
,,Kukułka" porusza ważne problemy- macierzyństwa, zapłodnienia in vitro, surogatek. Stawia pytania nierzadko bez odpowiedzi: czym jest prawdziwe macierzyństwo? która z matek ma większe prawa- biologiczna czy ta, która urodziła?
Powieść dotyczy nie tylko kwestii posiadania dzieci, ale podejmuje dyskusje ze stereotypami,. pokazuje, że nic nie jest czarno-białe, że pozory mogą grubo mylić, walczy z niesprawiedliwym ocenianiem ludzi. Bogaty- to nie oznacza ma wszystko i żyje jak u Pana Boga za piecem, dotykają go po prostu inne problemy, jak w przypadku Marty brak dziecka czy prawdziwej przyjaźni, bratniej duszy, chłód w rodzinnych relacjach. Biedny, nie jest nim na własne życzenie, z nieróbstwa, z lenistwa, nie zawsze chcieć oznacza móc. Cytując Iwonę: ,,Tacy jak pan uważają, że bezdomni, bezrobotni, samotni, niezamożni mają takie życie na własne życzenie. Że za słabo się starali, nie zrobili niczego, żeby poprawić swój los. Myślicie, że każdy kto się odpowiednio ciężko postara, będzie miał stołek w wielkiej firmie, czarne auto z napędem na cztery koła i mieszkanie za płotem, z ochroniarzem i strumyczkiem przez podwórko. A to nieprawda. Czasami można starać się z całych sił, a wystarczy, że zabraknie malutkiej cegiełki, jedna drobna rzecz pójdzie nie ta i znów lądujemy na polu z napisem start. Coraz dalej za wami. Aż wreszcie nie mamy siły już was gonić. Nie mamy siły nawet gonić naszych marzeń."
Mądra, życiowa książka, wywołuje refleksje, że pieniądze to nie wszystko, że trzeba cieszyć się z tego, czym obdarował nas los, niezależnie od tego, po której ,,stronie" jesteśmy, niezależnie od tego, jaką mamy pozycję materialną i że czasem wystarczy szerzej otworzyć oczy, by odnaleźć sens życia. Polecam.
,,Kukułka" to druga po ,,Trzech połówkach jabłka" książka A. Kozłowskiej, która przeczytałam. I obie niezmiernie przypadły mi do gustu.
Powieść ta opowiada historię dwóch kobiet- Iwony i Marty. Stanowią swoje przeciwieństwo. Marta- bogata, mieszkająca na pięknym osiedlu, z dobrą pracą, mężem przy boku. Jedynym jej zmartwienie, to problem z donoszeniem ciąży i urodzeniem...
2010-11-12
Jeśli to prowokacja to kiepska, jeśli miało bulwersować średnio wyszło, jeśli miało zachwycać tym bardziej nie wyszło.
Jednym słowem- nuda, wręcz porażająca. Tabletka nasenna niepotrzebna.
Autorka zakochana w swojej własnej osobie, typ dość przeciętny, próbująca analizować psychologicznie komentujących jej bloga [większość ,notek' na tym właśnie się opiera, na pseudointelektualnych przepychankach z komentatorami].
Żal do wydawcy- w sieci istnieje wiele blogów o przeróżnej tematyce- od erotycznej po poetycką- przewyższających o klasę ,cichodajkę'.
Jak pisała Weronika R. ,,szarych ludzi się zapomina" dodam do tego, że miejsca i książki też. Ulga, że koniec, nie tęsknię za kontynuacją, nie mam zamiaru też śledzić bloga.
Jeśli to prowokacja to kiepska, jeśli miało bulwersować średnio wyszło, jeśli miało zachwycać tym bardziej nie wyszło.
Jednym słowem- nuda, wręcz porażająca. Tabletka nasenna niepotrzebna.
Autorka zakochana w swojej własnej osobie, typ dość przeciętny, próbująca analizować psychologicznie komentujących jej bloga [większość ,notek' na tym właśnie się opiera, na...
Pamiętasz swoje marzenia z czasów wchodzenia w dorosłość? Marzenia pachnące pierwszą miłością, ale i naiwnością. Marzenia z liceum, marzenia utkane z najpiękniejszych snów. Bo każdy tak marzył. I wierzył w spełnienie. Bohaterowie tej przepięknej opowieści też marzyli, zapisali swoje pragnienia w listach i ukryli w kapsule czasu. Po 20 latach Aniela, Angelika, Sylwester i Nataniel spotykają się. Nie ma wśród nich jednego z licealnych przyjaciół, męża Anieli – Albina. Mężczyzna zmarł śmiercią tragiczną, a Aniela nie może pogodzić się ze stratą. Przyjaciele podczas imprezy otwierają listy ukryte w kapsule czasu i głośno je odczytują. Okazuje się, że mieli przed sobą wiele tajemnic, a list nieżyjącego już Albina wywraca świat Anieli do góry nogami.
Książkę czyta się jednym tchem. Jest napisana tak pięknym językiem, że aż trudno w to uwierzyć. Tylko Kaja Kowalewska umie tak czarować słowem i zniewolić czytelnika. Opowieść zachwyca, wzrusza, łamie serca i wywołuje ocean refleksji nad własnym życiem. Miłość, tajemnica sprzed lat, przyjaźń. Powieść absolutna. Otwórz oczy – Anioły są wśród nas. Wystarczy tylko, że uwierzysz.
Pamiętasz swoje marzenia z czasów wchodzenia w dorosłość? Marzenia pachnące pierwszą miłością, ale i naiwnością. Marzenia z liceum, marzenia utkane z najpiękniejszych snów. Bo każdy tak marzył. I wierzył w spełnienie. Bohaterowie tej przepięknej opowieści też marzyli, zapisali swoje pragnienia w listach i ukryli w kapsule czasu. Po 20 latach Aniela, Angelika, Sylwester i...
więcej Pokaż mimo to