Cytaty
Przyjaźń rodzi się w momencie, gdy jedna osoba mówi do drugiej: "Co? Ty też? Myślałem, że tylko ja".
Nie wolno się bać, strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niech przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. Jestem tylko ja.
Bagaż zacisnął wieko w wyrazie posępnej determinacji. Zwykle niewiele chciał od świata – jedynie całkowitego wymarcia wszelkich innych form życia.
Kłopot z życiem polega na tym, że nie ma okazji go przećwiczyć i od razu robi się to na poważnie.
Możliwe, że obchodząc rocznice wojen powinniśmy rozbierać się do naga, malować się na niebiesko i przez cały dzień chodzić na czworakach, chrząkając jak świnie. Byłoby to na pewno właściwsze niż wzniosłe przemówienia oraz defilady sztandarów i dobrze naoliwionych armat.
Doktor Hoenikker zwykł był mawiać, ze uczony, który nie potrafi wyjaśnić tego, nad czym pracuje, ośmioletniemu dziecku, jest szarlatanem.
Czyli kompromis po polsku, wilk głodny i owca rozszarpana...
Splątane i pełne perwersji są ścieżki ludzkiego umysłu - zaintonowała Jane. - Pinokio był durniem, że chciał się stać prawdziwym chłopcem. Drewniana głowa lepiej by mu służyła.
W końcu jednak stwierdził, że rozumie. Rozumiał od początku. Nie istniał żaden sekret, którego Groszek nie znał, bo był za mały. Te wszystkie dzieciaki postępowały głupio po prostu dlatego, że były głupie.
(...)- Zapłaciliśmy za te zbrodnie, kiedy bomby atomowe spadły na nasze wyspy. - Zapłaciliśmy?! - krzyknął Aimaina. - Jaki sens ma płacenie czy niepłacenie? Czy nagle staliśmy się chrześcijanami, którzy płacą za swoje grzechy? Droga yamato każe uczyć się na błędach, a nie płacić za nie.
(...)-Więc to ma być obraz powszechnego bezsensu! Zgadzam się całkowicie. - Zgadza się pan? - spytałem. - Przed chwilą mówił pan coś o Jezusie. - O jakim Jezusie? - O Jezusie Chrystusie. - A - powiedział Castle - o tym. - Wzruszył ramionami. - Człowiek musi coś mówić, żeby nie wyjść z wprawy. Trzeba mieć sprawne narządy głosowe na wypadek, gdyby miało się coś naprawdę ważnego d...
Rozwiń-Wy, uczeni za dużo myślicie (...) Wy wszyscy za dużo myślicie. Obok nas dreptała zdyszana i zaaferowana gruba kobieta w brudnym kombinezonie. Słysząc słowa panny Pefko, odwróciła się i spojrzała na doktora Breeda z wyrzutem. Widać było, że nie lubi ludzi, którzy za dużo myślą. W tym momencie wydała mi się godnym reprezentantem całej prawie ludzkości. Wyraz twarzy tej gru...
Rozwiń