rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Przed przeczytaniem książki kierowałam się głównie opiniami z internetu, które zachwalały Szeptuche Pani Miszczuk. A więc zaczęłam czytać i niestety się rozczarowałam. Pomysł był naprawdę ciekawy, mitologia słowiańska, przesądy, no coś innego. Niestety w dziwnym kierunku poszła ta książka. Dostajemy mało interesująca bohaterkę z dziwnymi fobiami, która jest lekarką (choć przez całe
czas czytania książki miałam wrażenie, że główna postać kobieca może ma 18 lat). Gosia to postać, która nie wzbudziła we mnie sympatii,przede wszystkim przez to, że miałam wrażenie iż jest nijaka, nie wyróżniała się dosłownie niczym, ani charyzmą, ani dążeniu do jakiś celów, jej poczucie humoru było hmm... nie śmieszne. Najbardziej przeszkadzało mi to, że dowiadując się tak wielu spraw, swojej roli w przyszłych wydarzeniach, przeznaczeniu itd. nawet nie jest jakoś tym przejęta ( niby mamy o tym kilka zdań ale ja miałam wrażenie, że Gosia przeszła do wszystkiego jak do porządku dziennego ). Mieszko też nie jest jakiś mocno wyróżniający się, ot żołnierz z pięknym wyglądem, choć raczej wzbudzający pozytywnie emocje. Głównie zapadła mi w pamięć szeptucha, która jest postacią ciekawą z jakimś charakterem i humorem. Bogowie i różne mityczne postacie na plus choć mało opisów jak dla mnie, chciałabym mieć większy ogląd na wszelkie nasze wierzenia i mity. Wracając do humoru to jest raczej tworzony na siłę, mam wrażenie, że autorka w ten sposób chciała dodać odrobinę lekkości książce lecz moim zdaniem trochę to nie wyszło. Ogólnie książkę szybko się czyta, napisana jest prostym językiem, żeby przeczytać w weekend i za jakiś czas zapomnieć, bo nie wyróżnia się szczególnie. A szkoda bo pomysł miał naprawdę potencjał i jakby poszedł bardziej w stronę magii a nie romansu było by dla mnie idealnie ;) To jednak moja osobista opinia, moja niska ocena może być też efektem, że jednak oczekiwałam czegoś bardziej ambitnego lecząc kaca książkowego po Wegnerze.

Przed przeczytaniem książki kierowałam się głównie opiniami z internetu, które zachwalały Szeptuche Pani Miszczuk. A więc zaczęłam czytać i niestety się rozczarowałam. Pomysł był naprawdę ciekawy, mitologia słowiańska, przesądy, no coś innego. Niestety w dziwnym kierunku poszła ta książka. Dostajemy mało interesująca bohaterkę z dziwnymi fobiami, która jest lekarką (choć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

I mamy zakończenie serii która mnie niesamowicie wciągnęła. Ale, ale od początku ;)

Nie będę przytaczać żadnych spojlerów, bo to przecież nie oto chodzi. Choć świat wykreowany przez panią Maas jest nadal cudowny, to mam wrażenie, że coś
brakło. Nie wiem czy dopracowania, czy czasu, a może pomysłów. Choć książkę przeczytałam w dwa dni, bo się ją tak lekko i przyjemnie czyta, że człowiek nie za bardzo może się oderwać, to po zakończeniu całej serii nie miałam tego tak zwanego kaca książkowego ( jak to miało miejsce przy tomie 2). Postacie nadal są interesujące, dużo się dzieje, mamy wiele nowych postaci ale jest pewne ale, zabrakło mi tego dopełniania się całe historii. Tak aby cała seria dopasowywała się do najdrobniejszych szczegółów (gdzie taki zabieg był ponownie w 2 części Dwórów ). Brakowało mi tej konkretniej akcji, którą tak naprawdę mamy dopiero na samym końcu. Dużo, jak dla mnie jest o wiele za dużo scenek niepotrzebnych, które nie wnoszą nic nowego. Choć klimat pozostał, ja odczuwam niedosyt z niewykorzystaniem kilku ciekawych postaci. Również brakiem zakończenia pewnych historii, choć pewnie będą one opisane w nowelkach (oby). Bo choć książka jest naprawdę bardzo dobra, to niestety nie przebiła poprzedniej części, która została wykreowana fenomenalnie. Oczywiście bardzo polecam każdej osobie która lubi takie klimaty i bez względnie dla osób które czytały poprzednie części, bezwzględnie. I choć spodziewałam się więcej ale to moje osobiste odczucia, to przeczytać warto :)

I mamy zakończenie serii która mnie niesamowicie wciągnęła. Ale, ale od początku ;)

Nie będę przytaczać żadnych spojlerów, bo to przecież nie oto chodzi. Choć świat wykreowany przez panią Maas jest nadal cudowny, to mam wrażenie, że coś
brakło. Nie wiem czy dopracowania, czy czasu, a może pomysłów. Choć książkę przeczytałam w dwa dni, bo się ją tak lekko i przyjemnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Moja pierwsza styczność z tym autorem. I powiem szczerze, że jestem miło zaskoczona. Fajny zbiór różnych opowiadań, zazwyczaj dość ciekawych. Dobrze się to wszystko czyta zwłaszcza, że jest to takie "nasze". Historie oparte albo na naszej polskiej historii. Mi zajęło to 2 dni więc coś jest na rzeczy ;) Polecam .

Moja pierwsza styczność z tym autorem. I powiem szczerze, że jestem miło zaskoczona. Fajny zbiór różnych opowiadań, zazwyczaj dość ciekawych. Dobrze się to wszystko czyta zwłaszcza, że jest to takie "nasze". Historie oparte albo na naszej polskiej historii. Mi zajęło to 2 dni więc coś jest na rzeczy ;) Polecam .

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czarodzieje to książka, która niestety nie zostanie przeze mnie zapamiętana. Jakoś od samego początku dłużyła mi się, długie niepotrzebne opisy, mało barwne postacie i fabuła która jest połączeniem innych książek przez co nie zachęca.
Ale może od początku. Postacie są tak poprowadzone, że w moim przypadku nikogo jakoś nie polubiłam na tyle aby "żyć" przygodą z daną postacią. Młodzież jest tak opisana depresyjnie, że już to dość mocno odrzuca. Ponadto tak wielka dawka wulgaryzmów jedynie pogłębia niechęć do postaci, które są nieszczęśliwe, myślące tylko o seksie albo o alkoholu. Niby luźna tematyka magii a tu niestety jest mocno dołująca. Tak poprowadzeni bohaterowie w żaden sposób nie zachęcają do dalszego czytania (przynajmniej mnie).
Po drugie sam temat jest dość mocno oklepany lecz to nie znaczy, że nie mogło wyjść coś naprawdę fajnego. Niestety nie jest tak w tym przypadku. Większość historii to kopiuj-wklej z innych książek tzn. Narnii czy Harrego Pottera. Nie będę zagłębiać się w szczegóły, bo jak ktoś przeczyta to będzie jasne o czym dokładnie mowa. Autor chyba sam nie wiedział co dokładnie chciał napisać, są momenty że tak nie jasno przeskakuje z jednego rozdziału w drugi, że czytelnik nie wie po co była dana wstawka na temat czegoś. Uzyskujemy wiele niepotrzebnych informacji, które chyba tylko pełnią funkcję zapełniacza. Sama historia mnie nie wciągnęła, przeczytałam do końca po prostu z zasady, że jak zaczynam książkę to i kończę. Jak na razie nie zamierzam sięgać po 2 część, może kiedyś.

Podsumowując książka jest mało interesująca, historia dość oklepana,chaotyczna, dłużąca się. Świat magii momentami był ciekawie opisany, można było odczuć jakąś cząstkę oryginalności lecz to wszystko ginęło w ogólnym bałaganie całej historii, gdzie większość fabuły była skopiowana. A sami bohaterowie byli bezbarwni, którzy pojawiają się i znikają, nie maja w sobie nic wyjątkowego. Zamiast przygody dostajemy wiecznie niezadowolonych młodych ludzi, których praktycznie nic nie cieszy przez co sama opowieść nie broni się ani trochę.

Czarodzieje to książka, która niestety nie zostanie przeze mnie zapamiętana. Jakoś od samego początku dłużyła mi się, długie niepotrzebne opisy, mało barwne postacie i fabuła która jest połączeniem innych książek przez co nie zachęca.
Ale może od początku. Postacie są tak poprowadzone, że w moim przypadku nikogo jakoś nie polubiłam na tyle aby "żyć" przygodą z daną...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Cały cykl przeczytałam w ostatnich dwóch tygodniach, dlatego postanowiłam wystawić opinie jako do całości cyklu a nie przy poszczególnych tomach. Pierwszy tom mnie zaciekawił, wkręcił, było w nim coś innego. Autorka miała pomysł i go do pewnego stopnia realizowała. Pierwsze dwa tomy to było właśnie to, akcja, tajemnica, budowanie postaci i ich wzajemnych relacji. Lecz w połowie trzeciego tomu mam ważenie, że autorka już sama nie wiedziała za bardzo do czego dąży w swojej opowieści. Przekradał się straszny chaos momentami. Miałam czasem wrażenie, że nie wiem o czym czytam, do czego się pewne "wywody" odnoszą. I niestety ostatni tom to mocne rozczarowanie. Miałam wrażenie iż autorka chciała już ten cykl jak najszybciej skończyć, a może brak pomysłu odegrał tu ogromne znaczenie? Choć początkowo świat został wykreowany bardzo fajnie, magicznie, typowo fantastycznie to pod koniec nie czułam ducha pierwszych tomów. Fabuła poszła nie w tą stronę co trzeba, a wielka tajemnica niestety okazała się jedynie sposobem na przeciągnięcie czytelnika, który pod sam koniec otrzymał jedno wielki NIC. Boli też fakt, że o tak wielu sprawach nie wiemy nic, wiele wątków niedomkniętych, niewytłumaczonych. A szkoda bo cały cykl mógł mieć naprawdę wielki potencjał.

Czy warto przeczytać? Myślę, że taka "luźna" niezobowiązująca książka może być fajna na jakiś wieczór ale nie jest to tak ambitne czy porywające dzieło aby zajmowało jakieś szczególne miejsce ;)

Cały cykl przeczytałam w ostatnich dwóch tygodniach, dlatego postanowiłam wystawić opinie jako do całości cyklu a nie przy poszczególnych tomach. Pierwszy tom mnie zaciekawił, wkręcił, było w nim coś innego. Autorka miała pomysł i go do pewnego stopnia realizowała. Pierwsze dwa tomy to było właśnie to, akcja, tajemnica, budowanie postaci i ich wzajemnych relacji. Lecz w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka niezwykle mroczna, okrutna, a przede wszystkim niesamowicie interesująca. Jak to w życiu bywa, że ludzie mogą mieć tak odmienną psychikę, osobowość, patrzenie na świat. Czerwony smok to ukazane prawdziwe oblicze osób chorych psychicznie, które odbierają życie w tak dziwny, pokrętny sposób, że zwykła osoba nawet nie ma o tym pojęcia. Książka ukazuję z czym borykają się osoby próbujące ująć takiego człowieka. Jakie powinno być indywidualne podejście do każdego takiego zwyrodnialca. Czytając książkę wiele się można dowiedzieć, można utożsamić się z jednym z głównych bohaterów, mężczyznę którego głównym zadaniem jest myśleć podobnie jak morderca, rozszyfrować go i złapać. Cóż, widzimy jakie to trudne, jak ciężko jest myśleć choć podobnie jak osoba która ma zaburzenia psychiczne. Czerwony smok to książka niezwykle wyrazista, inna, ukazująca trudności w tego typu sprawach a także sam fakt tego, że utwór jest zlepkiem prawdziwych, realnych przypadków jakie miały miejsce w życiu funkcjonariusza FBI. Jeśli ktoś lubi książki z dreszczykiem emocji, książkę krwawą czasami obrzydliwą ale jakże prawdziwą to szerze polecam ;)

Książka niezwykle mroczna, okrutna, a przede wszystkim niesamowicie interesująca. Jak to w życiu bywa, że ludzie mogą mieć tak odmienną psychikę, osobowość, patrzenie na świat. Czerwony smok to ukazane prawdziwe oblicze osób chorych psychicznie, które odbierają życie w tak dziwny, pokrętny sposób, że zwykła osoba nawet nie ma o tym pojęcia. Książka ukazuję z czym borykają...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książkę przeczytałam w jeden dzień i mogę z całą stanowczością stwierdzić, że wciągnęła mnie fabularnie, a historia jest interesująca. Niewielkie wyspy, odcięte od stałego lądu wieloma kilometrami, pora roku, ta ponura atmosfera, która ciągnie się przez całą opowieść pozwala czytelnikowi odpowiednio się nastroić. A z każdą kolejną przeczytaną stroną czeka się na więcej. Jak na debiut autora to jest naprawdę dobrze. Pisarz wprowadza czytelnika do świata ludzi żyjących w swojej niewielkiej, zamkniętej społeczności z ich osobliwymi problemami, sposobem myślenia i postrzegania polityki międzypaństwowej.
Sama sprawa kryminalna mi osobiście przypadła do gustu, z każdą minutą dostajemy coraz to nowe fakty, a układanka powoli zaczyna stanowić całość. Zapowiadało się naprawdę pasjonująco poza jednym elementem do którego zaraz nawiąże.
Odnośnie samych bohaterów tu też duży plus dla autora, napisani bardzo dobrze, bez zbędnego upiększania, ulepszania czy wręcz odwrotnie koloryzowania w negatywną stronę. Duńska policjantka, która stara się jak najlepiej rozwiązać sprawę, popełniająca błędy jak każdy człowiek, mająca swoje wady. Hallbjorn były żołnierz z problemami alkoholowymi, ojciec nastolatki, człowiek o złożonej osobowości. I cała zgraja młodzieży tj. nastolatek, które doskonale odpowiadają wizji dzieciaków w XXI wieku.
Jaki minusy "Enklawy" mogłabym w sumie wymienić dla mnie dwa podstawowe. Sprawa od początku jest tajemnicza, dlatego wciąga, czytelnik czeka na wyjaśnienie, dostaje mnóstwo różnych informacji (np. nawiązywanie do śmierci żony Halla), które niestety w ostateczności nic nie wnoszą do ostatecznego rozwiązania. I właśnie od razu mogę wymienić drugi minus to samo zakończenie. Rozczarowało mnie, takie banalne, takie niedopowiedziane, nie pasujące do całej historii. Zamykając książkę, miałam wrażenie, iż autor do ostatnich stron nie wiedział kogo ukazać jako sprawce. Jak układanka do końcowych stron pięknie się zgrywała to pod koniec wkradły się jakieś dziwne nie pasujące elementy. I wyszło bardzo błacho, troszkę za prosto. Oczekiwałam takiego "BUCH" ale niestety nie udało się.

Nie będę się wdawać w żadne szczegóły, bo nie o to chodzi. Ogólnie "Enklawa" to książka warta przeczytania, autor ma to coś, ma pomysł na poprowadzenie historii i za to wielki plus. Jeszcze to nie są wyżyny kryminału ale spory krok w tym kierunku.
Polecam :)

Książkę przeczytałam w jeden dzień i mogę z całą stanowczością stwierdzić, że wciągnęła mnie fabularnie, a historia jest interesująca. Niewielkie wyspy, odcięte od stałego lądu wieloma kilometrami, pora roku, ta ponura atmosfera, która ciągnie się przez całą opowieść pozwala czytelnikowi odpowiednio się nastroić. A z każdą kolejną przeczytaną stroną czeka się na więcej....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka kupiona niedawno, leżała na półce fantasy, sam opis mnie zachęcił i siup znalazła się w koszyku. Choć po przeczytaniu pierwszej części troszkę się zastanawiam skąd znalazła się na właśnie tej półce, bo fantastyki samej w sobie dostajemy jedynie malusią garstkę pod sam koniec. Ale co jest najważniejsze wcale to nie ujmuję samej treści. Bardzo dobrze mi się ją czytało, postacie bardzo charakterystyczne, zabawne, naturalne. Mamy dozę humoru, prawdziwego życia w czasach gdy armia rzymska była postrachem całego ówczesnego świata,mamy możliwość pewnego wczucia się w danych bohaterów. Dla mnie wielkim plusem jest brak koloryzowania kogokolwiek, wszyscy mają swoje wady i zalety. Dostajemy dawkę okrucieństwa, która w tamtych czasach była normalnością, co również dodaje wiarygodności całej opowieści.

Mi się książka nie nudziła, wciągnęła mnie ta historia. Język jest prosty, bez zbędnej "specjalnej" otoczki, co dodaje pewnej lekkości całej książce. Choć brakowało mi tego elementu fantastyki, to "Czas żelaza" wpadł w moje gusta i chętnie przeczytam kolejną część. Bo najważniejsze jest to aby czekać na kolejny rozwój wydarzeń, a pierwsza część moja ciekawość rozbudziła.

Polecam :)

Książka kupiona niedawno, leżała na półce fantasy, sam opis mnie zachęcił i siup znalazła się w koszyku. Choć po przeczytaniu pierwszej części troszkę się zastanawiam skąd znalazła się na właśnie tej półce, bo fantastyki samej w sobie dostajemy jedynie malusią garstkę pod sam koniec. Ale co jest najważniejsze wcale to nie ujmuję samej treści. Bardzo dobrze mi się ją...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka jak zwykle zakupiona całkowicie przypadkiem, bez wcześniejszego rozeznania, kupiona jedynie w oparciu o opis znajdujący się na okładce. Miałam dużą nadzieje, że książka będzie spełniała moje oczekiwania. Szczerze powiem to troszkę się zawiodłam. Od początku odnosiłam wrażenie, że autorowi brakuje trochę pomysłu, powiela koncepcje z wielu innych dobrych książek. Nie ma takiego "bum" czegoś co odróżniało by tę książkę, tak aby zapadała w pamięć czytelnika. Świat został wykreowany dość interesująco z jakąś dozą zagadki lecz ponownie jest to tak dziwnie prowadzone, że czytelnik kończąc książkę nie wie praktycznie nic. A same informacje niewiele wyjaśniają, przez co czytelnik ma wiedzę troszkę większą niż na początku książki. Sami bohaterowie, no cóż tu mam mocno mieszane uczucia. Mamy głównego bohatera, tajemniczego wojownika, o którym niewiele się tak naprawdę dowiadujemy. Jak dla mnie postać jest trochę nijaka, dlatego mnie osobiście dalsze losy tego człowieka średnio interesują. Brakuje mi tego czegoś, czegoś co czytelnika by ciekawiło, który chciałby dowiedzieć się jakie są losy głównej postaci.
Widać, że to debiut autora, brakuje mi świeżości w przedstawionym świecie. Sama historia hmm... jest w porządku ale odnosiłam wrażenie że to takie kopiowanie fabuły innych dzieł. Cicho liczyłam, że książka w pewnym momencie mnie wciągnie, niestety nie stało się tak. Może pod koniec było bardziej ciekawie lecz nie na tyle aby książka zapadła mi w pamięć. Ot książka którą się przeczyta i po pewnym czasie zapomni. Ja osobiście nie czekam na kolejny tom, widocznie saga nie dla mnie :)

Podsumowując książka choć pozwala nam przenieść do świata fantasy jest dla mnie dość przeciętna, nie wyróżniająca się niczym szczególnym. Dla kogoś kto lubi fantasy może być kolejna książka do kolekcji, żeby przeczytać dla samego świata wykreowanego przez autora. Czy polecam "Krew i stal" ciężko mi się zdecydować ale jeśli ktoś lubi ten typ książek, to może warto przeczytać, może ten utwór akurat trafi w gusta ;)

Książka jak zwykle zakupiona całkowicie przypadkiem, bez wcześniejszego rozeznania, kupiona jedynie w oparciu o opis znajdujący się na okładce. Miałam dużą nadzieje, że książka będzie spełniała moje oczekiwania. Szczerze powiem to troszkę się zawiodłam. Od początku odnosiłam wrażenie, że autorowi brakuje trochę pomysłu, powiela koncepcje z wielu innych dobrych książek. Nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Moje pierwsze spotkanie z tą książką było dobre kilka lat temu, przyznam szczerze, że już parokrotnie wracałam do "Bractwa Róży". Zawsze dobrze mi się ja czyta, zawsze wciąga. Szpiedzy, intrygi, cały czas trwająca akcja, zagadki. Czyli wszystko co powinno być w dobrej książce sensacyjnej. W szczegóły nie ma sensu się wdawać lecz jeśli ktoś lubi książki z dreszczykiem emocji to ta właśnie taka jest.

Polecam serdecznie :)

Moje pierwsze spotkanie z tą książką było dobre kilka lat temu, przyznam szczerze, że już parokrotnie wracałam do "Bractwa Róży". Zawsze dobrze mi się ja czyta, zawsze wciąga. Szpiedzy, intrygi, cały czas trwająca akcja, zagadki. Czyli wszystko co powinno być w dobrej książce sensacyjnej. W szczegóły nie ma sensu się wdawać lecz jeśli ktoś lubi książki z dreszczykiem emocji...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka ta wpadła w moje ręce całkowicie przypadkowo, zakupiłam ją na szybko tylko i wyłącznie biorąc pod uwagę okładkę. I trafiłam w 100% :)
Instynkt Śmierci to bardzo dobry kryminał w którym cały czas coś się dzieję. Zahacza swoimi wydarzeniami o I WŚ i okres późniejszy. Książka obrazowo opowiada jak wyglądała Ameryka zaraz po zakończeniu wojny, jakie ludzie mieli podejście do życia z jakimi problemami się borykali i czego się obawiali. Ja osobiście lubię czytać o tym właśnie okresie, a autor zadbał o to aby czytelnik się nie nudził.
Bohaterowie świetnie napisani, każda z tych osób jest inna, jedyna w swoim rodzaju. Younger tajemniczy, zamknięty w sobie lekarz, o ciekawy i złożonej osobowości. Littlemore skradł moje serce swoją lojalnością i wobec przyjaciela, rodziny i samego kraju, człowiek którego sie lubi od pierwszej strony powieści. I panna Colette która jest wielką zagadką dla czytelnika, jakimi zamiarami się kieruje i czemu grozi jej niebezpieczeństwo. I jest oczywiście mały chłopczyk, brat Colette Luc, który też jest bardzo zagadkowa postacią. Autor bardzo dobrze zbudował wszystkie postaci, łączące ich więzi i same przygody w których będą brać udział.
Sama historia wciągająca, czekając na rozwiązanie sprawy podczas czytania tropy zmieniają się o 180 stopni co jest świetnym zabiegiem aby jeszcze bardziej wyciągnąć się w pewne intrygi. podobał mi się zabieg autora aby wciągnąć w historie postacie rzeczywiste tj. Marie Skłodowska Curie i samego Freuda. Książka to nie tylko intrygi i kryminalno-sensacyjne historie ale także mamy doze romansu, który nie psuje w żadnym stopniu nastroju całej książki.

Podsumowując osoby lubiące tego typu powieści powinny przeczytać "Instynkt Śmierci", ponieważ jest to nieźle pomyślana i wciągająca historia, która pozwala zobaczyć pewne sprawy w innym świetle.

Książka ta wpadła w moje ręce całkowicie przypadkowo, zakupiłam ją na szybko tylko i wyłącznie biorąc pod uwagę okładkę. I trafiłam w 100% :)
Instynkt Śmierci to bardzo dobry kryminał w którym cały czas coś się dzieję. Zahacza swoimi wydarzeniami o I WŚ i okres późniejszy. Książka obrazowo opowiada jak wyglądała Ameryka zaraz po zakończeniu wojny, jakie ludzie mieli...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak na książkę Cobena to bardzo słaba. Oczekiwałam jakiegoś "ŁAŁ". Ale niestety zawiodłam się tym razem na tej pozycji. Odnoszę wrażenie, że panu Cobenowi troszkę brakuję pomysłów. Książka jest mocno przeciętna. Nie wciągnęła mnie swoją historią, gdzie przy innych dziełach tego autora zazwyczaj nie mogłam się oderwać od czytania.

Historia taka czasowa, informacje zdobywane w internecie, inwigilacja zwykłych ludzi, którzy nie mają pojęcia jakie rzeczy kryją się w zakamarkach stron internetowych. Jest tez zwykła rodzina,która wydaję się szczęśliwa. Pojawienie się nieznajomego jednak zmienia wszystko. Jest pewnego rodzaju niewiadoma kim jest ten człowiek, czemu ujawnia tak osobiste informacje na temat różnych ludzi, jaki jest jego cel etc. Choć pomysł może był niezły, to jednak to książka ta nie pochłania czytelnika w całości. Jedynie pewne elementy które w ogóle nie pasują do siebie pozostawiają jakiś cień zainteresowania jakie będzie zakończenie. Bohaterowie jakoś nie wbili mi się w pamięć ot zwykły ojciec, zwykła zona, najzwyklejsza rodzina. Sam nieznajomy nie wzbudza zainteresowania, jest jakiś taki nijaki, a końcowe wyjaśnienie skąd działalność nieznajomego jest dla mnie niewystarczająca, brakuje mi czegoś, jakiegoś impulsu dlaczego takie postępowanie miało miejsce.
Zakończenie nie było w żaden sposób zaskakujące, oczekiwałam po tym autorze takiego interesującego i trzymającego w napięciu rozwikłania zagadki. Ale niestety zamykając książę czułam duży niedosyt i myślałam "kurcze nastawiałam się na świetną powieść z dreszczykiem emocji" a dostałam średnią historię, która mnie zawiodła.

No cóż mogę mieć nadzieję, że następna książka Harlana Cobena będzie znacznie, znacznie lepsza, tak jak za dawnych czasów.

Jak na książkę Cobena to bardzo słaba. Oczekiwałam jakiegoś "ŁAŁ". Ale niestety zawiodłam się tym razem na tej pozycji. Odnoszę wrażenie, że panu Cobenowi troszkę brakuję pomysłów. Książka jest mocno przeciętna. Nie wciągnęła mnie swoją historią, gdzie przy innych dziełach tego autora zazwyczaj nie mogłam się oderwać od czytania.

Historia taka czasowa, informacje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po książkę sięgnęłam dopiero teraz i muszę przyznać, że warto było ją przeczytać. Grishman pokazuje nam realia ówczesnej Ameryki ( swoisty podział między ludność białą a czarną). W książce nie tylko mamy pokazaną prace amerykańskiego prawnika ale także wyjątkowo okropną zbrodnie na małej czarnoskórej dziewczynce. Książce czyta się bardzo przyjemnie, autor pisze fajnie, prosto, bardzo zwięźle. Strony lecą bardzo szybko, nie ma czasu na nudę. Akcja cały czas się toczy a czytelnik czeka jak sprawa pewnego ojca się rozwiąże.

Książka ma swoiste meritum ale to każdy czytelnik powinien do niego dojść sam. Ale poruszany problem dyskryminacji ze względu na rasę jest dość mocno akcentowany, co według mnie w dzisiejszych czasach jest ważne. Mówmy i piszmy o naszych różnicach, bo każdy jest wyjątkowy na swój sposób :)

Polecam.

Po książkę sięgnęłam dopiero teraz i muszę przyznać, że warto było ją przeczytać. Grishman pokazuje nam realia ówczesnej Ameryki ( swoisty podział między ludność białą a czarną). W książce nie tylko mamy pokazaną prace amerykańskiego prawnika ale także wyjątkowo okropną zbrodnie na małej czarnoskórej dziewczynce. Książce czyta się bardzo przyjemnie, autor pisze fajnie,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przez wszystkie tomy Pana lodowego ogrodu przebrnęłam niesamowicie szybko. Wszystkie książki wciągały, chciało się więcej, znacznie więcej. Wszystkie według mnie były napisane na podobnym poziomie. Lecz ostatni tom lekko mnie zawiódł. A dokładnie rzecz biorąc zakończenie 4 tomu. Książka bardzo obszerna, bardzo dużo opisów (jak dla mnie ciut za dużo). Widocznie Grzędowicz uznał, że tom 4 będzie obszerniejszy i bardziej rozbudowany własnie dzięki opisom miejsc, przyrody itp. I dlatego czuje taki niedosyt, ponieważ książka posiada tak wiele stron a samo zakończenie jest napisane jak w przyśpieszonym tempie. Rozumiem, że powodem tak ekspresowego finału była kwestia tego, iż niestety tom 5 nie powstanie, choć były takie plany. I to jest jedynym minusem w tomie 4, pozostaje niedosyt, brak mi takiego konkretnego finału. Ogólnie cała książka jest równie doskonała co trzy poprzednie, bohaterowie nadal mocno wzbudzający emocje. Chętnie powraca się do świata stworzonego przez pana Grzędowicza. Także książka jak najbardziej godna polecenia.


Choć może to są złudne nadzieje ale cały czas po cichu mam w głowie to, że pan Grzędowicz kiedyś postanowi powrócić do świata pana lodowego ogrodu. Furtka, która pozostała w zakończeniu książki może kiedyś być zwiastunem kolejnej części. może kiedyś, miejmy nadzieje :)

Przez wszystkie tomy Pana lodowego ogrodu przebrnęłam niesamowicie szybko. Wszystkie książki wciągały, chciało się więcej, znacznie więcej. Wszystkie według mnie były napisane na podobnym poziomie. Lecz ostatni tom lekko mnie zawiódł. A dokładnie rzecz biorąc zakończenie 4 tomu. Książka bardzo obszerna, bardzo dużo opisów (jak dla mnie ciut za dużo). Widocznie Grzędowicz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po tą książkę sięgnęłam kilka lat temu i muszę przyznać z cała stanowczością, że Grzędowicz zrobił wspaniała robotę. Książka niesamowicie mnie wciągnęła od pierwszej strony. Pomieszanie s-f i fantasy to jest własnie to! Główni bohaterowie wspaniali, aż czeka się z zapartym tchem co będzie dalej. Sama historia mocno zagadkowa, co według mnie jest ogromnym plusem bo czytelnik wraz z kolejnymi stronami zaczyna pewne sprawy rozumieć. Piękny, ciekawy świat opisany, czyli wspaniałe nasze ojczyste fantasy :D

Co tu jedynie można powiedzieć na zakończenie, dla każdego fana fantasy to książka która powinna zostać przeczytana. Jedynie co mogę z czystym sumieniem powiedzieć to POLECAM!

Po tą książkę sięgnęłam kilka lat temu i muszę przyznać z cała stanowczością, że Grzędowicz zrobił wspaniała robotę. Książka niesamowicie mnie wciągnęła od pierwszej strony. Pomieszanie s-f i fantasy to jest własnie to! Główni bohaterowie wspaniali, aż czeka się z zapartym tchem co będzie dalej. Sama historia mocno zagadkowa, co według mnie jest ogromnym plusem bo czytelnik...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka wzbudziła we mnie bardzo pozytywne emocje. Przeczytana bardzo szybko, fabularnie wciąga. Fajni, ciekawi bohaterowie. Aż chce się wiedzieć co się dalej wydarzy. Książka gra na emocjach, aż się momentami nie można oderwać. Uwielbiam jak romans w książce jest poprowadzony nie oczywisto, tu choć mamy jakąś stałą "regułę" to czyta się wątki miłosne bardzo przyjemnie. Nie są nachalne, wzbudzają miłe emocję. A zakończenie bardzo dobre, chętnie sięgnę po następna część :)

Książka wzbudziła we mnie bardzo pozytywne emocje. Przeczytana bardzo szybko, fabularnie wciąga. Fajni, ciekawi bohaterowie. Aż chce się wiedzieć co się dalej wydarzy. Książka gra na emocjach, aż się momentami nie można oderwać. Uwielbiam jak romans w książce jest poprowadzony nie oczywisto, tu choć mamy jakąś stałą "regułę" to czyta się wątki miłosne bardzo przyjemnie. Nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak dla mnie książka mocno przereklamowana. Nie wciągnęła mnie za bardzo fabułą, bohaterowie też nie przypadli mi do gustu. Jak większość książek tego typu pochłaniam wciągu paru dni, nad tą książką dość długo siedziałam. Zakończenie mocno przewidywalne, nie było dla mnie zaskoczenia.

Jak dla mnie książka mocno przereklamowana. Nie wciągnęła mnie za bardzo fabułą, bohaterowie też nie przypadli mi do gustu. Jak większość książek tego typu pochłaniam wciągu paru dni, nad tą książką dość długo siedziałam. Zakończenie mocno przewidywalne, nie było dla mnie zaskoczenia.

Pokaż mimo to