rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Dawno nie czytałem tak dobrego s-f.
Mamy tutaj gotowy scenariusz na świetną ekranizację,
ale... niestety żyjemy w czasach popytu
na Avengersów i inne pierdoły.
Jeżeli komuś zapadły w pamięci takie tytuły
jak "Kawaleria kosmosu" czy " Wieczna wojna",
napewno na tej książce się nie zawiedzie.

Dawno nie czytałem tak dobrego s-f.
Mamy tutaj gotowy scenariusz na świetną ekranizację,
ale... niestety żyjemy w czasach popytu
na Avengersów i inne pierdoły.
Jeżeli komuś zapadły w pamięci takie tytuły
jak "Kawaleria kosmosu" czy " Wieczna wojna",
napewno na tej książce się nie zawiedzie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Krótko , książka nieobiektywna i stawiająca Konfederację w złym świetle.
Jeśli chodzi o sam wątek militarny, na poziomie średnim.

Krótko , książka nieobiektywna i stawiająca Konfederację w złym świetle.
Jeśli chodzi o sam wątek militarny, na poziomie średnim.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Cenię sobie autorów którzy rozpowszechniają od lat tragedię Wołyńską i
mam wrażenie że po świetnym filmie "Wołyń" reżyserii Smarzowskiego,
książki na temat rzezi wychodzą z drukarni jak świeże bułeczki.
Pytanie czy autorzy tych bestselerów są tak oddani sprawie jak
np.rodzina państwa Siemaszko, Joanna Wieliczka-Szarkowa,
autor tej książki i wielu innych ludzi którzy badali temat w czasach
gdzie nie można jeszcze było rozszarpywać starych ran.

Co do samej pozycji "Strach". Książka jest alternatywą dla ludzi którzy
nie lubią książek dokumentalnych(i nie tylko oczywiście), a pragną choć trochę zgłębić temat Rzezi Wołyńskiej.
Pan Srokowski , po "chłopsku" w swoich opowiadaniach przedstawia realia
tamtejszej tragedii.

To jedna z moich ostatnich przeczytanych książek dotyczących mordów na Kresach Wschodnich.
Temat zaczął mnie przytłaczać. Po kilku tygodniach intensywnego "studiowania" ludobójstwa, wpadałem w depresję
na każdym kroku myśląc o niewyobrażalnych mordach, mając przed oczyma ocalałe zdjęcia z tamtego okresu.
Dla zainteresowanych proponuję w wyszukiwarce Google wpisać " 362 UPA ".
Takich rzeczy się nie wybacza !!!

Cenię sobie autorów którzy rozpowszechniają od lat tragedię Wołyńską i
mam wrażenie że po świetnym filmie "Wołyń" reżyserii Smarzowskiego,
książki na temat rzezi wychodzą z drukarni jak świeże bułeczki.
Pytanie czy autorzy tych bestselerów są tak oddani sprawie jak
np.rodzina państwa Siemaszko, Joanna Wieliczka-Szarkowa,
autor tej książki i wielu innych ludzi którzy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dotychczas czytałem głównie zapiski, wspomnienia, dokumenty ze strony
przeciwnej (czytaj Trzecia Rzesza).
Nikołaj Nikulin trochę otworzył mi oczy w kwestii wschodniej, gdzie udowodnił
że Armia Czerwona to nie był swołocz tylko żołnierze z krwi i kości którzy
cierpieli katusze w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej.
Absolutnie nie bronię polityki radzieckiej gdyż doskonale znam realia z 1939 r.
(nóż w plecy 17 września),ale bronię zwykłych ludzi którzy często siłą byli
wcielani do wojska i wysyłanie na rzeź.
Niekompetencja i brak doświadczenia bojowego dowódców radzieckich z początków wojny wywołana wielką czystką w wojsku doprowadziła do bezsensownego nacierania na wroga wykrwawiając własne wojsko.
Ale Rosja to potężny kraj z potężnymi zasobami ludzkimi :).
Przykładem może być 311 Dywizja Strzelców w której przez okres 4 lat walki przewinęło się 200 tysięcy żołnierzy.
Sytuacja diametralnie zmienia się po 43 roku - Armia Czerwona zaprawiona w boju i wreszcie solidnie zaopatrzona była nie do zatrzymania.
Lektura jest szczera, gdyż autor opowiada jak się bawili jego rodacy na ziemiach niemieckich w czasie trwania kontrofensywy.(Gwałty, rabieże , morderstwa).
Cóż wojna to rzecz okrutna i człowiek dziczeje.
Na zakończenie mojej krótkiej recenzji napiszę że długo się wahałem w myślach czy chciałbym coś takiego przeżyć co pan Nikulin - z jednej strony instynkt przetrwania i chęć życia jest potężna
ale z drugiej strony do końca życia być upośledzonym z traumatycznymi przeżyciami które śnią się co noc?
Nie byłem w stanie sobie na to pytanie odpowiedzieć ...

Dotychczas czytałem głównie zapiski, wspomnienia, dokumenty ze strony
przeciwnej (czytaj Trzecia Rzesza).
Nikołaj Nikulin trochę otworzył mi oczy w kwestii wschodniej, gdzie udowodnił
że Armia Czerwona to nie był swołocz tylko żołnierze z krwi i kości którzy
cierpieli katusze w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej.
Absolutnie nie bronię polityki radzieckiej gdyż doskonale znam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przed zakupieniem książki , czytając recenzję czułem że będzie naprawdę dobra.
Nie zniechęciłem się oglądając banalną okładkę lektury, która przedstawiała "jakiegoś" faceta trzymającego bandżo.
Okazało się później, że ten facet to mój przyszły bohater, który przeżył pięć lat w obozach koncentracyjnych.
Dachau, Mauthausen, Gusen - w takiej kolejności pan Grzesiuk przeżywał swój dramat, każdy obóz gorszy od wcześniejszego,
kończąc na Gusen, który nazywano "przedsionkiem piekła".Więźniowie którzy tam trafili po 1943 roku z Oświęcimia po krótkim pobycie
w Austrii, skłonni byli na kolanach wracać do Auschwitz ( samo to przedstawia skalę okrucieństwa w "osławionym" obozie Gusen ).

Autor prostym językiem opisuje swoje osobiste "przygody" w krainie śmierci, gdzie zatracają się wszystkie ludzie zachowania.
Przeżył katorgę dzięki swojemu osobistemu systemowi, którego się trzymał od początku niewoli - markierowanie niewolniczej pracy oraz nieustanne
organizowanie żywności. Swoim niezłomnym charakterem cwaniaczka o życzliwej naturze zjednał sobie dużą grupę ludzi, sojuszników w niedoli.

Książka jest fenomenalnym dokumentem życia obozowego.Brutalność którą można poczuć w książce, łagodzi specyficzny humor pana Grzesiuka, który nigdy
się nie poddawał, a wielu zawdzięcza mu życie.
Tą krótką recenzję zakończę słowami komendanta obozu, wypowiedzianymi na apelu w obozie Dachau w 1940 roku " Tu są żywi, ale już umarli".

Przed zakupieniem książki , czytając recenzję czułem że będzie naprawdę dobra.
Nie zniechęciłem się oglądając banalną okładkę lektury, która przedstawiała "jakiegoś" faceta trzymającego bandżo.
Okazało się później, że ten facet to mój przyszły bohater, który przeżył pięć lat w obozach koncentracyjnych.
Dachau, Mauthausen, Gusen - w takiej kolejności pan Grzesiuk przeżywał...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Sławna książka motywacyjna.Zmusza czytelnika nie tylko do
przeczytania i zrozumienia lecz również do działania.
Osobiście zarabiam pasywnie w internecie i jeśli ktoś również
widziałby siebie w tym biznesie, książki tego typu są
niezastąpione.Nie wystarczy tylko nauczyć się przedsiębiorczości, ponieważ należy również zmienić tok myślenia i nastawić się wyłącznie na sukces.
Żądza, wiara w siebie, wyobraźnia, wytrwałość - to niektóre ze szczebli
drabiny którą należy opanować.
Gorąco polecam dla ludzi, którzy chcą spełniać marzenia dużo wcześniej
niż na emeryturze.

Sławna książka motywacyjna.Zmusza czytelnika nie tylko do
przeczytania i zrozumienia lecz również do działania.
Osobiście zarabiam pasywnie w internecie i jeśli ktoś również
widziałby siebie w tym biznesie, książki tego typu są
niezastąpione.Nie wystarczy tylko nauczyć się przedsiębiorczości, ponieważ należy również zmienić tok myślenia i nastawić się wyłącznie na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie napisałem recenzji do takich arcydzieł jak "Hyperion"czy"Silos",
więc kim że ja jestem ,żeby opisywać taką książkę jak ta?? :D
Geniusz literacki Brandona Sandersona powalił mnie na kolana, chociaż
szczerze przyznam że pierwsze 100 stron średnio mnie wkręciło.
A później BUUUMMM, i na jakiś czas zniknął dla mnie świat realny.
Nie ma co zagadywać , ponieważ "Słowa światłości" czekają;)

Nie napisałem recenzji do takich arcydzieł jak "Hyperion"czy"Silos",
więc kim że ja jestem ,żeby opisywać taką książkę jak ta?? :D
Geniusz literacki Brandona Sandersona powalił mnie na kolana, chociaż
szczerze przyznam że pierwsze 100 stron średnio mnie wkręciło.
A później BUUUMMM, i na jakiś czas zniknął dla mnie świat realny.
Nie ma co zagadywać , ponieważ "Słowa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka miała wyjątkowego pecha, ponieważ czytałem ją w czasie, gdy
rozpoczynałem przygodę z "Drogą królów" Brandona Sandersona.
A jeśli już ktoś czytał "Drogę..." wie o czym teraz piszę ;).
Tak na poważnie "Dom śmierci" posiada nawet ciekawą fabułę,
jednak męczyłem się trochę przy tej pozycji pana Koontza.
Jak na tego autora troszkę za mało -KOSTUCHNY- w akcji;).

Jeszcze jedno - jestem zdecydowanym przeciwnikiem ekranizacji takich
dzieł jak "Hyperion","Silos" czy wyżej wymienionej "Drogi królów", ponieważ
historia niejednokrotnie pokazywała nam, jak kino potrafi skutecznie zabić
cały czar takich książek, to na ekranizację "Domu śmierci" poszedł bym
z przyjemnością :).

Książka miała wyjątkowego pecha, ponieważ czytałem ją w czasie, gdy
rozpoczynałem przygodę z "Drogą królów" Brandona Sandersona.
A jeśli już ktoś czytał "Drogę..." wie o czym teraz piszę ;).
Tak na poważnie "Dom śmierci" posiada nawet ciekawą fabułę,
jednak męczyłem się trochę przy tej pozycji pana Koontza.
Jak na tego autora troszkę za mało -KOSTUCHNY- w akcji;).

Jeszcze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka pana Zakrzewskiego, to czysty manifest przeciwko bezsensowności wybuchu Powstania Warszawskiego, poparty twardymi dowodami w postaci wypowiedzi polityków, żołnierzy oraz ludzi kultury kilku pokoleń.
Bardzo spodobała mi się odważna wypowiedź pana Andrzeja Żuławskiego , reżysera filmowego :
"Powstanie było najgłupszą rzeczą, jaką mogliśmy zrobić.Kilku zasranych polityków w zasranym Londynie chciało opanować stolicę Polski przed wkroczeniem Sowietów, ale ... za pomocą tych Sowietów, którym potem zarzucono, że nie przyszli z pomocą.I w tej pętli znalazł się kwiat młodzieży polskiej oraz bezradna ludność.Dlatego odpowiedzialni za powstanie powinni wisieć...zwracam się do IPN-u:przeprowadźcie śledztwo i postawcie przed sądem "Bora" za zbrodnię przeciwko narodowi polskiemu,bo jego głupota była gorsza, niż zbrodnia".

Tytułowa wieża spadochronowa, na którą autor wchodził w wieku 13 lat i z której obserwował płonącą Warszawę, to nic innego jak odzwierciedlenie tego, jak zachowywał się cały świat w czasie trwania nierównej walki w stolicy. Tak jak młody chłopak biernie obserwował swoją dogorywającą w agonii stolicę , tak nasi sojusznicy w wojnie z Niemcami bezdusznie śledziły tzw."awanturę Warszawską".

W książce pan Zakrzewski apeluje również o zaprzestanie zakłamywania historii, przez wszystkie środowiska historyczne w Polsce takich jak IPN czy takich autorów jak Norman Davies, który potrafi w jednej książce ostro skrytykować powstanie a w drugiej wielbić je , wmawiając czytelnikowi że było niezbędne do uzyskania niepodległości.
Ponadto autor prosi o sprawiedliwą ocenę dowódców ze strony Armii Krajowej oraz niedocenionej w wysiłkach wyzwolenia Polski Armii Ludowej, którą często nazywa się obraźliwie "polskojęzyczną armią".

Na jednego zabitego Niemca w czasie Powstania Warszawskiego, ginęło 130 Polaków.
"Patriotyzm musi być obdarzony instynktem życia".

Dla uzupełnienia wiedzy, książka godna uwagi.

Książka pana Zakrzewskiego, to czysty manifest przeciwko bezsensowności wybuchu Powstania Warszawskiego, poparty twardymi dowodami w postaci wypowiedzi polityków, żołnierzy oraz ludzi kultury kilku pokoleń.
Bardzo spodobała mi się odważna wypowiedź pana Andrzeja Żuławskiego , reżysera filmowego :
"Powstanie było najgłupszą rzeczą, jaką mogliśmy zrobić.Kilku zasranych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Motyw przewodni - zbrodnia , lepiej lub gorzej zaplanowana.To co fajne w tym
zbiorze to to, że z czterech opowiadań tylko jedno zostało zekranizowane. Co za tym idzie,czytelnik nie wie, czego się po nich spodziewać. W przypadku takich dzieł pana Kinga jak np.Carrie czy Cujo, wystarczyło zerknąć na okładkę lub kilka zdań na odwrocie książki albo poprostu zobaczyć zwiastun, by wiedzieć o co kaman.
Osobiście najbardziej przypadło mi do gustu opowiadanie nazwane "1922", które jak tytuł zdradza,toczy się w pierwszej połowie XX wieku, w budującej się potędze amerykańskiej,gdzie każdy zarobiony dolar
jest na wagę złota.

Motyw przewodni - zbrodnia , lepiej lub gorzej zaplanowana.To co fajne w tym
zbiorze to to, że z czterech opowiadań tylko jedno zostało zekranizowane. Co za tym idzie,czytelnik nie wie, czego się po nich spodziewać. W przypadku takich dzieł pana Kinga jak np.Carrie czy Cujo, wystarczyło zerknąć na okładkę lub kilka zdań na odwrocie książki albo poprostu zobaczyć zwiastun,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo ciekawa pozycja.Druga wojna światowa,front wschodni - natarcie III Rzeszy na Związek Sowiecki w ramach planu Barbarossa.Wojna widziana oczyma lekarza frontowego.Nie jest to typowy dokument, gdyż książkę czyta się w formie powieści historycznej czy też luźnych zapisków.Autor - jeden z nielicznych którzy przetrwali na surowej ziemi sowieckiej w czasie wojny, opisuje perypetie 3 batalionu 18 pułku 6 dywizji piechoty w której w skład wchodził osobiście.Jako lekarz niejednokrotnie musiał brać czynny udział w walkach w czasie kontrofensywy armii czerwonej.
Książkę można traktować również jako survivalową , gdyż największą batalię Niemcy nie stoczyli z człowiekiem lecz naturą.Pan Haape wprowadza nas w brutalny świat wojny często prowadzony w czterdziestostopniowym mrozie.
Szczerze polecam nie tylko miłośnikom historii

Bardzo ciekawa pozycja.Druga wojna światowa,front wschodni - natarcie III Rzeszy na Związek Sowiecki w ramach planu Barbarossa.Wojna widziana oczyma lekarza frontowego.Nie jest to typowy dokument, gdyż książkę czyta się w formie powieści historycznej czy też luźnych zapisków.Autor - jeden z nielicznych którzy przetrwali na surowej ziemi sowieckiej w czasie wojny, opisuje...

więcej Pokaż mimo to