Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Książka taka sobie. Nie porwała mnie. Tak naprawdę cieszyłam się, że szybko się czyta, że jest krótka. Napisana jakby na siłę. Takie odniosłam wrażenie.

Książka taka sobie. Nie porwała mnie. Tak naprawdę cieszyłam się, że szybko się czyta, że jest krótka. Napisana jakby na siłę. Takie odniosłam wrażenie.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Felietony Marcina Mellera czyta się bardzo dobrze. Lubię autora i jego styl pisania. Lubię też felietony i dlatego ich zbiór „Trzy puszki bobu” polecam. Podczas czytania można się uśmiechnąć a nawet czasem wybuchnąć śmiechem, ale wiele tekstów skłania do głębszego myślenia, zasmuca, powoduje, że wściekam się na rzeczywistość. Warto sięgnąć po ten zbiór zwłaszcza teraz, gdy daty napisania felietonów nie są tak bardzo odległe od „tu i teraz”.

Felietony Marcina Mellera czyta się bardzo dobrze. Lubię autora i jego styl pisania. Lubię też felietony i dlatego ich zbiór „Trzy puszki bobu” polecam. Podczas czytania można się uśmiechnąć a nawet czasem wybuchnąć śmiechem, ale wiele tekstów skłania do głębszego myślenia, zasmuca, powoduje, że wściekam się na rzeczywistość. Warto sięgnąć po ten zbiór zwłaszcza teraz, gdy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książkę bardzo dobrze się czyta. Świetnie wpleciona w opowieść historia Polski. Książka zabawna, można się trochę pośmiać choć często to gorzki śmiech.
Dla mnie jedyną wadą jest epilog. Jakby napisany na siłę przez kogoś innego. Lektura książki cieszyła mnie za każdym razem kiedy do niej sięgałam, jednak przy epilogu poczułam ogromne rozczarowanie. Nie wiem jaki był zamysł autora, ale jakikolwiek by nie był, moim zdaniem zupełnie nieudany. Dobrze, że ten epilog jest taki krótki.

Książkę bardzo dobrze się czyta. Świetnie wpleciona w opowieść historia Polski. Książka zabawna, można się trochę pośmiać choć często to gorzki śmiech.
Dla mnie jedyną wadą jest epilog. Jakby napisany na siłę przez kogoś innego. Lektura książki cieszyła mnie za każdym razem kiedy do niej sięgałam, jednak przy epilogu poczułam ogromne rozczarowanie. Nie wiem jaki był zamysł...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ciężko ocenić tę książkę. Dla mnie jest dobra choć jeśli chodzi o reportaże mam niewielkie doświadczenie czytelnicze.
Polecam jednak jej przeczytanie, ja dowiedziałam się bardzo dużo na temat kulis trwającej nadal wojny a i o samej wojnie także.

Ciężko ocenić tę książkę. Dla mnie jest dobra choć jeśli chodzi o reportaże mam niewielkie doświadczenie czytelnicze.
Polecam jednak jej przeczytanie, ja dowiedziałam się bardzo dużo na temat kulis trwającej nadal wojny a i o samej wojnie także.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka warta przeczytania. Zdecydowanie warta. Nie była najłatwiejsza dla mnie w czytaniu co było spowodowanie mnogością odniesień politycznych, przypisów i dygresji. Jednak dzięki temu dowiedziałam się dużo więcej niż się spodziewałam zaczynając tę książkę. Oczywiście obraz Rosji jaki się z niej wyłaniał nie był dla mnie zaskakujący i w zasadzie utwierdziłam się w swoich przekonaniach.
Książkę polecam.

Książka warta przeczytania. Zdecydowanie warta. Nie była najłatwiejsza dla mnie w czytaniu co było spowodowanie mnogością odniesień politycznych, przypisów i dygresji. Jednak dzięki temu dowiedziałam się dużo więcej niż się spodziewałam zaczynając tę książkę. Oczywiście obraz Rosji jaki się z niej wyłaniał nie był dla mnie zaskakujący i w zasadzie utwierdziłam się w swoich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka mnie zmęczyła. Oceniłam ją tylko na trzy gwiazdki choć wiem, że Alice Munro jest uznaną i nagradzaną pisarką. Niestety albo nie jest mi po drodze z pisarstwem autorki albo akurat ta pozycja nie przypadła mi do gustu. Miałam wrażenie, że czytałam swego rodzaju raport lub kronikę ze zbyt dużą ilością nazw, imion i nazwisk. Niestety w zasadzie nic mnie nie zainteresowało, nie potrafiłam się wczuć w opowieść i skupić na dłużej przy czytaniu jej. Chyba długo nie sięgnę po inne tytuły autorki.

Książka mnie zmęczyła. Oceniłam ją tylko na trzy gwiazdki choć wiem, że Alice Munro jest uznaną i nagradzaną pisarką. Niestety albo nie jest mi po drodze z pisarstwem autorki albo akurat ta pozycja nie przypadła mi do gustu. Miałam wrażenie, że czytałam swego rodzaju raport lub kronikę ze zbyt dużą ilością nazw, imion i nazwisk. Niestety w zasadzie nic mnie nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Świetna książka! Prawdopodobnie najbardziej zrozumiała dla ludzi znających czasy PRL-u, czy to z własnego doświadczenia czy też z opowiedzianych lub przeczytanych historii. Nie będę opisywać fabuły, pisać prawdziwej recenzji. Podzielę się jedynie zachwytem. Podobało mi się w zasadzie wszystko w tej książce, zaczynając od fabuły i kończąc na języku, którym ta fabuła jest opowiedziana. Podobał mi się sposób zbudowania postaci, ich wzajemne powiązania, relacje, uczucia, sprzeczności. Wszystko wydaje się takie prawdziwe, nie jakieś przefilozofowane, wydumane lecz wzięte z życia.

Szukając informacji na temat książki natkniemy się na określenie, że jest to ironiczno-romantyczna komedia. Moim zdaniem nic bardziej mylnego. Takie zaszufladkowanie książki jest krzywdzące, jeśli tak mogę to ująć. Gdyby nie polecenie powieści przez osobę znającą się na rzeczy pewnie nigdy nie sięgnęłabym po tę historię. Dla mnie to bardzo gorzka opowieść o Polsce i polskiej mentalności okraszona dowcipnymi dialogami czy zabawnymi przemyśleniami bohaterów. Zresztą tych przemyśleń jest w opowieści cała masa. Nie tylko dowcipnych, głównie bardzo gorzkich. Niestety jednocześnie bardzo prawdziwych. Zygmunt Miłoszewski napisał tę historię w 2017 roku, dziś mamy początek 2023 a powieść jest aktualna jakby napisał ją wczoraj. Nic się nie zmienia od dziesięcioleci, od wieków w zasadzie a może zmiany są tak powolne, że wszystko wygląda jak zawsze…

Świetna książka! Prawdopodobnie najbardziej zrozumiała dla ludzi znających czasy PRL-u, czy to z własnego doświadczenia czy też z opowiedzianych lub przeczytanych historii. Nie będę opisywać fabuły, pisać prawdziwej recenzji. Podzielę się jedynie zachwytem. Podobało mi się w zasadzie wszystko w tej książce, zaczynając od fabuły i kończąc na języku, którym ta fabuła jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka uznana za bardzo dobrą, napisaną z rozmachem. Mnie nie urzekła. Tak naprawdę bardzo mnie zmęczyło czytanie jej na siłę. Nie lubię porzucać książek nieprzeczytanych do końca dlatego i tę doczytałam. Moje zainteresowanie wzrosło dopiero po przeczytaniu około 70 procent całej powieści. Dla mnie to książka zbyt „przegadana”. Sam pomysł na opowieść jest genialny choć niespecjalnie nowatorski. Plusem jest opisanie pewnch wydarzeń historycznych w Chinach, nakreślenie obrazu sytuacji społecznej w pewnych okresach historii tego kraju. Dla czytelników kochających fizykę z pewnością książka jest bardziej zrozumiała i być może fascynująca. Mnie ilość informacji czysto naukowych przytłoczyła. „Problem trzech ciał” nie jest złą książką, zdecydowanie nie, jednak nie jest to mój typ opowieści science-fiction.

Książka uznana za bardzo dobrą, napisaną z rozmachem. Mnie nie urzekła. Tak naprawdę bardzo mnie zmęczyło czytanie jej na siłę. Nie lubię porzucać książek nieprzeczytanych do końca dlatego i tę doczytałam. Moje zainteresowanie wzrosło dopiero po przeczytaniu około 70 procent całej powieści. Dla mnie to książka zbyt „przegadana”. Sam pomysł na opowieść jest genialny choć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka dla mnie wyjątkowo trudna do opisania. Trudna bo wywoływała we mnie bardzo sprzeczne uczucia. Z jednej strony jakiś rodzaj nostalgii za światem trochę zapamiętanym z dzieciństwa ( beztroskie, ciepłe lato na wsi ) a z drugiej strony chyba smutek, poczucie jakiejś niesprawiedliwości wywołane kilkoma postaciami książki. Tak, nieprzyjemne uczucia podczas czytania brały górę nad tymi przyjemniejszymi. Przede wszystkim niezgoda na to jak traktowani byli niektórzy, a może i wszyscy, bohaterowie książki. Atmosfera panująca w rodzinie przedstawionej w opowieści udzielała się i mnie Stąd słabsza ocena książki. To moje subiektywne odczucia oczywiście. Nie powinny one umniejszać wartości „Kąkola”. To bardzo gorzka opowieść o ludziach, ich zamkniętych światach, lękach. Doceniam formę i język jakim napisana została ta historia. Autorka jest mistrzynią opisu, doboru epitetów, metafor i porównań. Właśnie język sprawił, że nie odłozyłam niedokończonej książki.

Książka dla mnie wyjątkowo trudna do opisania. Trudna bo wywoływała we mnie bardzo sprzeczne uczucia. Z jednej strony jakiś rodzaj nostalgii za światem trochę zapamiętanym z dzieciństwa ( beztroskie, ciepłe lato na wsi ) a z drugiej strony chyba smutek, poczucie jakiejś niesprawiedliwości wywołane kilkoma postaciami książki. Tak, nieprzyjemne uczucia podczas czytania brały...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Spodziewałam się zupełnie innej książki. Jakiej? Chyba czegoś duchowego, filozoficznego. Jednak mimo tego polecam książkę. Jest napisana lekko, w stylu jaki znam z felietonów autorki. Dowiedziałam się kilku nowych rzeczy o świecie, podróżowaniu i życiu autorki. Myślę, że dla osób chcących rozpocząć podróżniczą przygodę ta książka może być cenną pomocą i wsparciem.

Spodziewałam się zupełnie innej książki. Jakiej? Chyba czegoś duchowego, filozoficznego. Jednak mimo tego polecam książkę. Jest napisana lekko, w stylu jaki znam z felietonów autorki. Dowiedziałam się kilku nowych rzeczy o świecie, podróżowaniu i życiu autorki. Myślę, że dla osób chcących rozpocząć podróżniczą przygodę ta książka może być cenną pomocą i wsparciem.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Po przeczytaniu powieści Krzysztofa Piskorskiego „Czterdzieści i cztery” sięgnęłam po „Cienioryt” spodziewając się czegoś zupełnie innego niż to co znalazłam na stronach tej drugiej. Na początku byłam zawiedziona, potem z biegiem czasu książka coraz bardziej mnie wciągała. Polubiłam głównego bohatera i spodobał mi się klimat powieści. Pomysł na świat wykreowany przez autora też wydał mi się dość ciekawy choć nie aż tak jak kilka innych światow znanych mi z literatury. Warto było tę książkę przeczytać choć pewnie już do niej nie wrócę.

Po przeczytaniu powieści Krzysztofa Piskorskiego „Czterdzieści i cztery” sięgnęłam po „Cienioryt” spodziewając się czegoś zupełnie innego niż to co znalazłam na stronach tej drugiej. Na początku byłam zawiedziona, potem z biegiem czasu książka coraz bardziej mnie wciągała. Polubiłam głównego bohatera i spodobał mi się klimat powieści. Pomysł na świat wykreowany przez autora...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Pax Jon Klassen, Sara Pennypacker
Ocena 7,8
Pax Jon Klassen, Sara P...

Na półkach: , ,

Przepiękna opowieść nie tylko o przyjaźni, ale także o pokonywaniu samego siebie, swoich lęków, o dojrzewaniu. Książka niezwykle ciepła, jakby eteryczna. Dla mnie taki trochę realizm magiczny. „Pax” to powieść nie tylko dla młodszych czytelników, to powieść, która może wzbudzić zachwyt w czytelniku w każdym wieku.

Przepiękna opowieść nie tylko o przyjaźni, ale także o pokonywaniu samego siebie, swoich lęków, o dojrzewaniu. Książka niezwykle ciepła, jakby eteryczna. Dla mnie taki trochę realizm magiczny. „Pax” to powieść nie tylko dla młodszych czytelników, to powieść, która może wzbudzić zachwyt w czytelniku w każdym wieku.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka bardzo dobra. Nie chodzi mi o literacki język, drugie albo i trzecie dno czy głębokie przesłanie. Oczywiście, nie jest to książka napisana przez wybitnego literata i nie o to w tej książce chodzi. Tu chodzi o klimat, klimat konkretnego okresu w naszym kraju, muzykę, anegdotki. Ja jestem zachwycona. Plusem jest tu także szata graficzna. Polecam książkę wielbicielom tej specyficznej atmosfery sobotnich wieczorów wiele, wiele lat temu ;)

Książka bardzo dobra. Nie chodzi mi o literacki język, drugie albo i trzecie dno czy głębokie przesłanie. Oczywiście, nie jest to książka napisana przez wybitnego literata i nie o to w tej książce chodzi. Tu chodzi o klimat, klimat konkretnego okresu w naszym kraju, muzykę, anegdotki. Ja jestem zachwycona. Plusem jest tu także szata graficzna. Polecam książkę wielbicielom...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jestem dorosłą czytelniczką, ale lubię literaturę dziecięcą i młodzieżową. Tym razem książka wcale nie przypadła mi do gustu. Przeczytałam kilka dobrych opinii na jej temat zanim sama po nią sięgnęłam.

Niestety moim zdaniem książka jest słaba. Akcja nie porywa, postacie są płaskie, dialogi sztywne i sztuczne. Niby jest przesłanie, niby głębokie. No właśnie, niby. Wszystko jednak wydaje się robione na siłę a tzw. „smrodek dydaktyczny” jest nie do zniesienia.

Nie polecam książki. Na rynku jest mnóstwo pozycji dla dzieci i naprawdę można wybrać wiele ciekawszych i lepiej napisanych książek.

Jestem dorosłą czytelniczką, ale lubię literaturę dziecięcą i młodzieżową. Tym razem książka wcale nie przypadła mi do gustu. Przeczytałam kilka dobrych opinii na jej temat zanim sama po nią sięgnęłam.

Niestety moim zdaniem książka jest słaba. Akcja nie porywa, postacie są płaskie, dialogi sztywne i sztuczne. Niby jest przesłanie, niby głębokie. No właśnie, niby. Wszystko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książkę przeczytałam jako dorosła czytelniczka po raz drugi. Z dzieckiem. Dziecku podobała się bardziej niż mnie. Oczywiście czytanie jej nie było męczące, ale także nie było dla mnie porywające. Klimat pierwszej części tej opowieści jest dla mnie dużym plusem, niestety potem ten klimat się rozmywa. Generalnie opowieść warta przeczytania razem z dzieckiem ponieważ pokazuje dziecku co jest dobre a co nie. W dzisiejszych czasach to ogromna wartość.

Książkę przeczytałam jako dorosła czytelniczka po raz drugi. Z dzieckiem. Dziecku podobała się bardziej niż mnie. Oczywiście czytanie jej nie było męczące, ale także nie było dla mnie porywające. Klimat pierwszej części tej opowieści jest dla mnie dużym plusem, niestety potem ten klimat się rozmywa. Generalnie opowieść warta przeczytania razem z dzieckiem ponieważ pokazuje...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Pamiętnik grzecznego psa Wojciech Cesarz, Joanna Rusinek, Katarzyna Terechowicz
Ocena 8,3
Pamiętnik grze... Wojciech Cesarz, Jo...

Na półkach: , ,

Całkiem fajna książka dla dzieci. Słowo „fajna” jest tu użyte celowo. Nie jest bowiem dla mnie ani wybitna językowo, ani pomysł na fabułę nie jest wyjątkowy ani humor w niej zawarty nie jest powalający. Myślę, że byłaby ciekawsza w odbiorze gdyby była krótsza. W pewnym momencie jest dość powtarzalna i zaczynala mnie troszkę nudzić choć dziecku się podobała. Dużym plusem tej opowieści jest bardzo przyjazne i pełne zrozumienia podejście do zwierząt zahaczające momentami o ekologię.

Całkiem fajna książka dla dzieci. Słowo „fajna” jest tu użyte celowo. Nie jest bowiem dla mnie ani wybitna językowo, ani pomysł na fabułę nie jest wyjątkowy ani humor w niej zawarty nie jest powalający. Myślę, że byłaby ciekawsza w odbiorze gdyby była krótsza. W pewnym momencie jest dość powtarzalna i zaczynala mnie troszkę nudzić choć dziecku się podobała. Dużym plusem tej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Druga część trylogii jest nadal ciekawa choć nie tak jak część pierwsza. Akcji jest tu dużo mniej, ale za to dowiadujemy się więcej na temat świata przedstawionego w powieści, na temat ludzi zamieszkujących ten świat, na temat bohaterów oraz znajdujemy kilka odpowiedzi na nurtujące nas pytania po przeczytaniu części pierwszej. Oczywiście wiele pytań nadal zostaje bez odpowiedzi, pojawiają się też kolejne niewiadome. Część druga powieści nie wciągnęła mnie tak bez reszty jak pierwsza jednak nadal warto ją przeczytać.

Druga część trylogii jest nadal ciekawa choć nie tak jak część pierwsza. Akcji jest tu dużo mniej, ale za to dowiadujemy się więcej na temat świata przedstawionego w powieści, na temat ludzi zamieszkujących ten świat, na temat bohaterów oraz znajdujemy kilka odpowiedzi na nurtujące nas pytania po przeczytaniu części pierwszej. Oczywiście wiele pytań nadal zostaje bez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka całkiem ciekawa choć momentami mi się dłużyła. Jednak uważam, że warto ją przeczytać bo pozwala spojrzeć czytelnikowi w całkiem nowy sposób na świat przyrody, który otacza nas w miastach. Parę ciekawostek też w książce znajdziemy. Autor w prosty sposób opisuje swoje doświadczenia i przemyślenia podpierając się autorytetami w danej dziedzinie. Język jakiego używa jest prosty i zrozumiały bez silenia się na wielką literaturę. Moim zdaniem to bardzo przyjazna książka.

Książka całkiem ciekawa choć momentami mi się dłużyła. Jednak uważam, że warto ją przeczytać bo pozwala spojrzeć czytelnikowi w całkiem nowy sposób na świat przyrody, który otacza nas w miastach. Parę ciekawostek też w książce znajdziemy. Autor w prosty sposób opisuje swoje doświadczenia i przemyślenia podpierając się autorytetami w danej dziedzinie. Język jakiego używa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jest to moje drugie spotkanie z Jakubem Bimbrownikiem.Dobrze się czytało choć muszę przyznać, że tym razem było dość przewidywalnie i nie tak ciekawie jak podczas czytania pierwszej części. Mimo tego mogę ksiązkę polecić i zapewnić, że następną część też chętnie przeczytam :)

Jest to moje drugie spotkanie z Jakubem Bimbrownikiem.Dobrze się czytało choć muszę przyznać, że tym razem było dość przewidywalnie i nie tak ciekawie jak podczas czytania pierwszej części. Mimo tego mogę ksiązkę polecić i zapewnić, że następną część też chętnie przeczytam :)

Pokaż mimo to

Okładka książki Nowe przygody Mikołajka René Goscinny, Jean-Jacques Sempé
Ocena 7,7
Nowe przygody ... René Goscinny, Jean...

Na półkach: , ,

Książka o przygodach Mikołajka i jego przyjaciół ( wrogów także ) nie zaskakuje niczym nowym. Oczywiście dla fanów mikołajkowych historyjek jest to pozycja obowiązkowa, ale jeśli ktoś mniej zainteresowany czytał już inne książki z tej serii może poczuć przesyt. Niemniej jest to lektura przyjemna w odbiorze a ja polecam ją do poczytania wieczorem po ciężkim dniu.

Książka o przygodach Mikołajka i jego przyjaciół ( wrogów także ) nie zaskakuje niczym nowym. Oczywiście dla fanów mikołajkowych historyjek jest to pozycja obowiązkowa, ale jeśli ktoś mniej zainteresowany czytał już inne książki z tej serii może poczuć przesyt. Niemniej jest to lektura przyjemna w odbiorze a ja polecam ją do poczytania wieczorem po ciężkim dniu.

Pokaż mimo to