-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant11
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Biblioteczka
2016-06-06
Całkiem dobry kryminał. Nic nadzwyczajnego, ale tez nie szkoda na niego czasu. Polecam dla odprężenia pomiędzy bardziej ambitnymi pozycjami.
Całkiem dobry kryminał. Nic nadzwyczajnego, ale tez nie szkoda na niego czasu. Polecam dla odprężenia pomiędzy bardziej ambitnymi pozycjami.
Pokaż mimo toŚwietne wprowadzenie do trylogii. Nie jest to pozycja obowiązkowa, ale bardzo dobrze się czyta. Ciekawa, polecam po nią sięgnąć.
Świetne wprowadzenie do trylogii. Nie jest to pozycja obowiązkowa, ale bardzo dobrze się czyta. Ciekawa, polecam po nią sięgnąć.
Pokaż mimo toBardzo dobra. Tak jak napisałam w opinii pierwszej części, wciągająca i świetnie napisana. Polecam, szczególnie tym niezdecydowanym.
Bardzo dobra. Tak jak napisałam w opinii pierwszej części, wciągająca i świetnie napisana. Polecam, szczególnie tym niezdecydowanym.
Pokaż mimo toBardzo dobra. Pomimo mojej niechęci do fantastyki zostałam namówiona do przeczytania Gildii. Nie żałuję, szybko przeczytałam pozostałe części trylogii. Wspaniała historia, świetnie opowiedziana, wciągnęła mnie od pierwszej do ostatniej strony.
Bardzo dobra. Pomimo mojej niechęci do fantastyki zostałam namówiona do przeczytania Gildii. Nie żałuję, szybko przeczytałam pozostałe części trylogii. Wspaniała historia, świetnie opowiedziana, wciągnęła mnie od pierwszej do ostatniej strony.
Pokaż mimo toW tej części nastąpiło spowolnienie akcji. Podejrzewam, że następna nadrobi z nawiązką.
W tej części nastąpiło spowolnienie akcji. Podejrzewam, że następna nadrobi z nawiązką.
Pokaż mimo toNastępna część i tak samo dobra jak poprzednie.
Następna część i tak samo dobra jak poprzednie.
Pokaż mimo toTrzecia część i dalej jestem na tak. Czytając tą serię pomimo tego, że bardzo mi się podoba to muszę rozbić sobie małe przerwy między tomami. Pewnie dlatego, że rzadko sięgam po tego rodzaju fantastykę, trochę mnie męczy tematyka sagi. Jednak nie zmienia to faktu, że kolejna część jest wspaniała i trzyma poziom.
Trzecia część i dalej jestem na tak. Czytając tą serię pomimo tego, że bardzo mi się podoba to muszę rozbić sobie małe przerwy między tomami. Pewnie dlatego, że rzadko sięgam po tego rodzaju fantastykę, trochę mnie męczy tematyka sagi. Jednak nie zmienia to faktu, że kolejna część jest wspaniała i trzyma poziom.
Pokaż mimo toBardzo dobra kontynuacja "Gry o tron" nie będę się rozpisywać, bo tak naprawdę powinnam przekopiować swoją opinię z pierwszej części. Trzyma poziom, a może i jest jeszcze lepsza. Polecam całą serię.
Bardzo dobra kontynuacja "Gry o tron" nie będę się rozpisywać, bo tak naprawdę powinnam przekopiować swoją opinię z pierwszej części. Trzyma poziom, a może i jest jeszcze lepsza. Polecam całą serię.
Pokaż mimo toNiezwykła opowieść, pełna zwrotów akcji i nadzwyczajnej ilości barwnych bohaterów. Pierwsza do tej pory książka, którą rzucałam ze złości podczas czytania (pomimo mojego ogromnego szacunku do książek). Ilość wątków, zwroty akcji sprawiają, że z jednej strony nie można jej odłożyć, jednak dla niektórych czytelników może być zbyt duża, a w efekcie męcząca i nużąca. Ja polecam, serial jest bardzo dobry, ale sugeruję przeczytać książkę.
Niezwykła opowieść, pełna zwrotów akcji i nadzwyczajnej ilości barwnych bohaterów. Pierwsza do tej pory książka, którą rzucałam ze złości podczas czytania (pomimo mojego ogromnego szacunku do książek). Ilość wątków, zwroty akcji sprawiają, że z jednej strony nie można jej odłożyć, jednak dla niektórych czytelników może być zbyt duża, a w efekcie męcząca i nużąca. Ja...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-05-26
Jeżeli masz chociaż minimalne wymagania do książek po które sięgasz, czym prędzej ją odłóż i zapomnij o jej istnieniu. Byle szybko. Grafomania. Jedna z najgorszych książek jakie w życiu czytałam. Główna bohaterka miała być frywolna, rozwiązła i pewna siebie. Jest durna, zakompleksiona (w trakcie opowiadania autorka chyba zmieniła koncepcje), a te jej pseudopsychologiczne dywagacje sprawiały, że zastanawiałam się czy to z autorką jest coś nie tak, czy tylko z bohaterką i takie było zamierzenie. Jak dla mnie wstyd dla wydawnictwa, że ktoś dopuścił to do druku. Absolutny brak dojrzałości, "Pięćdziesiąt twarzy Greya" to przy tym majstersztyk.
Jeżeli masz chociaż minimalne wymagania do książek po które sięgasz, czym prędzej ją odłóż i zapomnij o jej istnieniu. Byle szybko. Grafomania. Jedna z najgorszych książek jakie w życiu czytałam. Główna bohaterka miała być frywolna, rozwiązła i pewna siebie. Jest durna, zakompleksiona (w trakcie opowiadania autorka chyba zmieniła koncepcje), a te jej pseudopsychologiczne...
więcej mniej Pokaż mimo toWspaniała, romantyczna historia. Trochę sztampowa, ale dalej wciągająca. Bardzo dobrze zbudowany klimat powieści,ciekawi bohaterowie. Rzadko wracam do przeczytanych książek, ale wydaje mi się, że tą pozycję jeszcze kiedyś sobie odświeżę.
Wspaniała, romantyczna historia. Trochę sztampowa, ale dalej wciągająca. Bardzo dobrze zbudowany klimat powieści,ciekawi bohaterowie. Rzadko wracam do przeczytanych książek, ale wydaje mi się, że tą pozycję jeszcze kiedyś sobie odświeżę.
Pokaż mimo toPomysł bardzo dobry, ale jak dla mnie zupełnie nieudana realizacja. Nie jestem pruderyjna, ale w moim słowniku istnieją inne określenia na kobiece części ciała niż te użyte w książce. W dodatku ilość powtórzeń odebrała mi przyjemność z czytania. Język jest bardzo prosty a momentami prostacki. Szkoda, bo zapowiadała się fajna historia.
Pomysł bardzo dobry, ale jak dla mnie zupełnie nieudana realizacja. Nie jestem pruderyjna, ale w moim słowniku istnieją inne określenia na kobiece części ciała niż te użyte w książce. W dodatku ilość powtórzeń odebrała mi przyjemność z czytania. Język jest bardzo prosty a momentami prostacki. Szkoda, bo zapowiadała się fajna historia.
Pokaż mimo to2016-06-02
Ciekawa, nie jest to dzieło wybitne, ale miło ją się czyta. Polecam szczególnie jako lekką, wakacyjną lekturę.
Ciekawa, nie jest to dzieło wybitne, ale miło ją się czyta. Polecam szczególnie jako lekką, wakacyjną lekturę.
Pokaż mimo to2016-06-04
Wspaniała, aż szkoda, że tak szybko się ją czyta.
Wspaniała, aż szkoda, że tak szybko się ją czyta.
Pokaż mimo to2016-02-20
Uwielbiam. Jest to wzruszająca, chwilami zabawna powieść epistolarna, którą czyta się jednym tchem. Dwoje ludzi, którzy nie mają odwagi przyznać się do rodzących się w nich uczuć. Jak dla mnie wyjątkowo życiowa, dająca jednak nadzieję. Bez względu na drogi jakie wybieramy, czasami na skróty,częściej jednak te dłuższe, to jeśli ktoś jest dla nas naprawdę ważny to i tak gdzieś się znów spotkamy.
Uwielbiam. Jest to wzruszająca, chwilami zabawna powieść epistolarna, którą czyta się jednym tchem. Dwoje ludzi, którzy nie mają odwagi przyznać się do rodzących się w nich uczuć. Jak dla mnie wyjątkowo życiowa, dająca jednak nadzieję. Bez względu na drogi jakie wybieramy, czasami na skróty,częściej jednak te dłuższe, to jeśli ktoś jest dla nas naprawdę ważny to i tak...
więcej mniej Pokaż mimo toWspaniała, nie żałuję ani minuty z nią spędzonej.
Wspaniała, nie żałuję ani minuty z nią spędzonej.
Pokaż mimo to
Wspaniała!!! Ta historia mnie nie tylko wzruszyła, ale jak rzadko której udało jej się ze mnie wycisnąć prawdziwe łzy. Nie mam zamiaru w mojej recenzji streszczać tej powieści, to jest bestseller i jest milion recenzji i komentarzy, które to robią. Opowiem Wam dlaczego i czym urzekła właśnie mnie.
Wspaniale jest czytać o ludziach przed trzydziestką, którzy nie są jeszcze zakopani w pieluchach, nie przeżywają pierwszych małżeńskich dramatów i nie pozjadali wszystkich rozumów. Mam wrażenie, pewnie mylnie, widocznie źle trafiam, że ostatnio mamy trzy wersje młodych bohaterów. Pierwsza to "świeże" dwudziestki, które przyzywają historie z taką dojrzałością i powagą mając lat np. 21, że jak dla mnie to są na siłę wsadzani w ramki bardzo "dorosłych i dojrzałych". Drugi typ to 28 sama, samotna choć z zawodowymi sukcesami, a starość czeka za rogiem. I ostatni wariant: tuż przed trzydziestką, w jednej ręce brudna pielucha, włos potargany, plama z przetartego jabłka na koszulce, a okropny mąż zaczyna właśnie bajerować koleżankę z pracy zupełnie nie doceniając poświecenia swojej wspaniałej żony. Lou jest zupełnie inna, zbliża się powoli do tej magicznej trzydziestki, ale jeszcze nie utknęła w pieluchach, nie ma planu na przyszłość, jest trochę zawieszona. Z jednej strony nie jest już głupiutką nastolatką, a z drugiej jeszcze do końca nie dorosła. I to jest piękne, bo wg mnie to nieprawda, że wszyscy mając lat 24 czy 26 jesteśmy zupełnie dojrzali, gotowi do zakładania rodzin i realizujemy nasze życiowe cele punkt po punkcie.
Druga rzecz, która mnie zaczarowała w tej powieści to to jak pięknie i bez pośpiechu opisane jest uczucie rodzące się między nimi. Ta więź gdy ona już nie jako opiekunka, ale jako bliski człowiek, wyczulona jest na każdą potrzebę Willa. On również czyta z niej jak z księgi i wspiera, napędza do działania, daje jej dużo więcej niż mogła się spodziewać. Bez scen seksu, obserwujemy rodzące się prawdziwe uczucie, prawdziwą miłość.
Wspaniale jest przeczytać taką historię w czasie, gdy w większości książek mamy sceny seksu po góra trzech spotkaniach. Jeśli był dobry, oznacza to miłość. W najlepszym wypadku miłością jest pożądanie. Zauroczyła mnie ta książka i polecam wszystkim, szczególnie tym "twardym wrażliwcom".
Wspaniała!!! Ta historia mnie nie tylko wzruszyła, ale jak rzadko której udało jej się ze mnie wycisnąć prawdziwe łzy. Nie mam zamiaru w mojej recenzji streszczać tej powieści, to jest bestseller i jest milion recenzji i komentarzy, które to robią. Opowiem Wam dlaczego i czym urzekła właśnie mnie.
więcej Pokaż mimo toWspaniale jest czytać o ludziach przed trzydziestką, którzy nie są jeszcze...