-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant7
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński6
Biblioteczka
2024-04-04
2023-11-30
2023-02-03
2023-02-10
2023-01-17
2022-12-22
2022-11-23
2022-10-24
2022-07-01
2022-05-31
2019-04-30
"He said the truth is like that water: it doesn't matter how hard you try to bury it; it'll always find some way back to the surface. It's resilient."
Gdy młoda dziewczyna budzi się w szpitalu po długiej walce, jaką stoczyli lekarze o jej życie, nie pamięta nic, nawet swojego imienia. Wie jedynie, że ktoś usiłował ją zabić i zostawił na pewną śmierć w lesie na wiejskich terenach stanu Oregon. Jedyną wskazówką z jej poprzedniego życia jest tatuaż na biodrze, symbol wody - takie też imię sobie nadaje. Ze swoją nową tożsamością Water zaczyna budować swoją nową rzeczywistość na ranczu Ginny - ekscentrycznej staruszki, którą poznała w szpitalu, a jej sąsiadami zaś staje się rodzina Wellesów - Gabe, Meredith oraz ich dzieci, Amber i Jesse. Jesse, do którego od pierwszego dnia coś ją przyciąga i który wydaje jej się dziwnie znajomy.
Historia przeplata się pomiędzy “teraz”, kiedy Water musi odnaleźć się w nowym życiu, i “wtedy”, gdzie to Jesse odkrywa przed nami kolejne cegiełki dotyczące ich przeszłości. K.A. Tucker ponownie podejmuje się tematu zmagania się i ucieczki przed demonami przeszłości oraz budowaniu nowego jutra, w który wplata namiętny romans z czającym się u progu niebezpieczeństwem ze strony rosyjskiego mafioza. Autorka zgrabnie przeskakuje pomiędzy narracją oraz powoli dawkuje nam informacje aż do samego końca, i choć historia z początku wydaje się być raczej prosta to i tak trzyma nas w napięciu do ostatnich stron. Szczególnie od punktu zwrotnego (które swoją drogą z miejsca kojarzą mi się z tą autorką), gdzie metaforyczna woda znajduje swoje ujście i ujawnia się w dosyć brutalny sposób, aż do samego końca książki - mniej więcej od tego momentu nie mogłam się oderwać, póki nie odłożyłam jej, już przeczytanej.
Podsumowując, jest to kawał ciekawej historii, która może nie jest wcale czymś nowym i odkrywczym w tym przypływie powieśći YA, ale za to książka od samego początku wciąga... trochę jak wir! (Dobra, dość z tymi wodnymi żarcikami!). Z pewnością wrócę do tej historii, jeśli kiedyś dane będzie mi ją zobaczyć w polskiej wersji.
"He said the truth is like that water: it doesn't matter how hard you try to bury it; it'll always find some way back to the surface. It's resilient."
Gdy młoda dziewczyna budzi się w szpitalu po długiej walce, jaką stoczyli lekarze o jej życie, nie pamięta nic, nawet swojego imienia. Wie jedynie, że ktoś usiłował ją zabić i zostawił na pewną śmierć w lesie na wiejskich...
Odłożona (prawdopodobnie na zawsze) w mniej więcej 60%.
Szkoda, bo po ocenie i wielu pozytywnych opiniach bardzo chciałam poznać jej fenomen. Na plus na pewno, że jest dobrze napisana i mimo wszystko czytało się ją zgrabnie i szybko gdy już się ją podniosło. Wymęczyła mnie niestety nieznośnymi bohaterami, którzy nie wzbudzili we mnie sympatii ani nie zaangażowali mnie w żaden sposób w swoje perypetie, przez co nie miałam po prostu większej ochoty kontynuować po odłożeniu książki.
Odłożona (prawdopodobnie na zawsze) w mniej więcej 60%.
więcej Pokaż mimo toSzkoda, bo po ocenie i wielu pozytywnych opiniach bardzo chciałam poznać jej fenomen. Na plus na pewno, że jest dobrze napisana i mimo wszystko czytało się ją zgrabnie i szybko gdy już się ją podniosło. Wymęczyła mnie niestety nieznośnymi bohaterami, którzy nie wzbudzili we mnie sympatii ani nie zaangażowali mnie w...