rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Reklamowanie książek, które są czymś na przecięciu przewodnika po danym kraju/mieście oraz autobiografii autora/autorki, jest mylące, ale wydawnictwa bardzo lubią zgarniać wszelkie książki niefikcjonalne pod parasol określenia "reportaż" - choć tym terminem-parasolem powinno być właśnie non-fiction. Do Polki w Korei zdecydowanie bardziej pasuje określenie osobisty przewodnik z dużą dozą wiadomości kulturoznawczych niż reportaż. I jeśli rozpatrujemy ją z takiej perspektywy jest książką dużo lepszą niż jako reportaż. Te bardziej podróżnicze i polecajkowe części książki są zdecydowanie ciekawsze niż części bardziej ogólne/kulturowe, ale też dzięki temu, że autorka książki mieszka w kraju, który opisuje - a nie jedzie tam, aby napisać z niego książkę - jej anegdoty i spostrzeżenia lepiej rezonują z czytelnikami, bo wierzy się, że wpływają na jej życie codzienne i nie ma potrzeby ich hiperbolizować.
CAŁA RECENZJA: https://mira-bell.blogspot.com/2024/05/polka-w-korei-koreanskie-bingo.html?sc=1716096621515#c9024933447241289277

Reklamowanie książek, które są czymś na przecięciu przewodnika po danym kraju/mieście oraz autobiografii autora/autorki, jest mylące, ale wydawnictwa bardzo lubią zgarniać wszelkie książki niefikcjonalne pod parasol określenia "reportaż" - choć tym terminem-parasolem powinno być właśnie non-fiction. Do Polki w Korei zdecydowanie bardziej pasuje określenie osobisty...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka ma siedem rozdziałów (choć tak naprawdę pięć części). Najdłuższy - i jednocześnie najsłabszy - jest rozdział pierwszy - tytułowy. Niestety jego jakoś oraz ogólny odbiór rozdziału nie nastawia pozytywnie do reszty lektury, która jest zdecydowanie lepsza i dużo ciekawsza niż część tytułowa. Większość moich uwag dotyczących tej książki odnosi się właśnie bezpośrednio do Układ(a)nych. Jednocześnie ten rozdział budził we mnie ambiwalencję: z jednej strony wydawało mi się, że rozumiem niektóre decyzje autorki dotyczące sposobu narracji, z drugiej - miałam wrażenie, że rzuca czytelnikowi niepotrzebne kłody pod nogi; z jednej - pewne zabiegi literackie wydają się podkreślać temat, z drugiej - sprawiają, że trudno cokolwiek zapamiętać o opowiadanej historii czy bohaterach. I tak z wieloma kolejnymi aspektami lektury - ostatecznie jednak skłaniam się ku stwierdzeniu, że to lektura nieprzystępna w odbiorze.
CAŁA RECENZJA: https://mira-bell.blogspot.com/2024/04/ostetecznie-nieprzystepna-ukadane.html

Książka ma siedem rozdziałów (choć tak naprawdę pięć części). Najdłuższy - i jednocześnie najsłabszy - jest rozdział pierwszy - tytułowy. Niestety jego jakoś oraz ogólny odbiór rozdziału nie nastawia pozytywnie do reszty lektury, która jest zdecydowanie lepsza i dużo ciekawsza niż część tytułowa. Większość moich uwag dotyczących tej książki odnosi się właśnie bezpośrednio...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Podsumowując, niektóre rozdziały są ciekawe, ale za bardzo ujawnia się w nich humor autora, w innych proporcja biografia-idea jest zaburzona, jeszcze inne po przeczytaniu okazują się trochę o niczym. Przy czym można się z tej książki naprawdę dowiedzieć wielu nowych i ciekawych rzeczy. I kilka rozdziałów jest naprawdę interesujących i wciągających. Ale nie jestem przekonana, czy dla tych kilku warto zapoznawać się z całą książką.
CAŁA RECENZJA: https://mira-bell.blogspot.com/2024/03/rozproszenie-idee-ktore-zmieniy-swiat.html

Podsumowując, niektóre rozdziały są ciekawe, ale za bardzo ujawnia się w nich humor autora, w innych proporcja biografia-idea jest zaburzona, jeszcze inne po przeczytaniu okazują się trochę o niczym. Przy czym można się z tej książki naprawdę dowiedzieć wielu nowych i ciekawych rzeczy. I kilka rozdziałów jest naprawdę interesujących i wciągających. Ale nie jestem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kameliowy Sklep Papierniczy to kolejna japońska książka, w której mogłam zaobserwować pewien szczególny typ zachowania bohaterów. I nie wiem, czy to po prostu przypadek, czy jednak właściwość jakiejś części literatury z tego kraju. Otóż nasza główna bohaterka - a mamy w książce narrację pierwoszoosobową - robi tak niesamowicie wiele założeń na temat postaci, które spotyka. I czasami są to założenia słuszne, a czasami czytelnik zastanawia się, na podstawie jakich zachowań tychże postaci Poppo wyciąga tak daleko idące wnioski dotyczące ich charakteru, gdyż z perspektywy czytelnika ma to niewielkie albo nie ma żadnych podstaw. Ponadto z jednej strony Poppo wydaje się ułożoną postacią, ale z drugiej niekiedy jej reakcje na wydarzenia są zupełnie nieproporcjonalne (albo co jeszcze bardziej zadziwiające - w ogóle ich nie ma). Zastanawiałam się, czy to nie ograniczona perspektywa sprawia, że czytelnik nie otrzymuje wystarczającego kontekstu, aby uzasadnić niektóre interakcje.
Kameliowy Sklep Papierniczy za to naprawdę błyszczy we wszystkich opisach różnych szczegółów: czy będą one dotyczyły sztuki pisania listów, od kaligrafii do doboru znaczków, materiałów piśmienniczych, a nawet znaczenia kolorów, czy wspomnień o świątyniach w mieście i opisów niektórych tradycji (i mm tu zarówno na myśli święta, jak i to że bohaterka przyjmowała swoich zleceniodawców różnymi herbatami), czy wreszcie jedzenia.
CAŁA RECENZJA: https://mira-bell.blogspot.com/2024/03/powoli-i-do-przodu-kameliowy-sklep.html

Kameliowy Sklep Papierniczy to kolejna japońska książka, w której mogłam zaobserwować pewien szczególny typ zachowania bohaterów. I nie wiem, czy to po prostu przypadek, czy jednak właściwość jakiejś części literatury z tego kraju. Otóż nasza główna bohaterka - a mamy w książce narrację pierwoszoosobową - robi tak niesamowicie wiele założeń na temat postaci, które spotyka....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Yellowface jest ciekawą, wciągającą, rozrywkową książką, ale nie przesadzajmy z tym, że nie da się od niej oderwać. Bez problemu można znaleźć w fabule miejsca, gdzie czytanie można spokojnie odłożyć na później. Oczywiście chce się wiedzieć, co będzie dalej, ale jednocześnie June to nie jest bohaterka, którą się lubi, więc czy czytelnika ma obchodzić, co się z nią stanie. Jednak nie to jest problemem - problemem jest to, że im dalej w książkę, tym bardziej widać, jej szkielet, strukturę i zaplanowanie. Gdzieś tam po drodze jest o jedną-dwie sceny za dużo, jakaś konfrontacja jest zupełnie niepotrzebna i tempo narracji, zamiast rosnąć i prowadzić nas do punktu kulminacyjnego się pod koniec potyka.
CAŁA RECENZJA: https://mira-bell.blogspot.com/2024/03/co-zrobi-czowiek-by-utrzymac-sie-na.html

Yellowface jest ciekawą, wciągającą, rozrywkową książką, ale nie przesadzajmy z tym, że nie da się od niej oderwać. Bez problemu można znaleźć w fabule miejsca, gdzie czytanie można spokojnie odłożyć na później. Oczywiście chce się wiedzieć, co będzie dalej, ale jednocześnie June to nie jest bohaterka, którą się lubi, więc czy czytelnika ma obchodzić, co się z nią stanie....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka Niedźwiedź w objęciach smoka nie zrobiła na mniej najlepszego wrażenia, ale to nie jest do końca tak, że zupełnie mi się nie podobała i nie ma w niej nic dobrego. Na pewno pozwala zrozumieć spojrzenie Chin na Rosję (i odwrotnie, ale bez wątpienia - zgodnie z tytułem - Chiny są w tej relacji w tym momencie istotniejsze) i chronologicznie przedstawia wiele elementów i aspektów łączących i dzielących te dwa państwa. Opisanych jest także wiele wydarzeń i to, jak wpływały na wzajemny ogląd tych państw. Książka podzielona jest na sześć części (z grubsza: kultura, historia, polityka, gospodarka, relacje międzynarodowe oraz Syberia), w ramach niektórych są jeszcze ważne rozdziały (które bywają podzielone na jeszcze krótsze, tematyczne podrozdziały) - na pewno jest to bardzo przemyślana strukturalnie opowieść.
CAŁA RECENZJA: https://mira-bell.blogspot.com/2024/02/wrazenia-umiarkowane-niedzwiedz-w.html

Książka Niedźwiedź w objęciach smoka nie zrobiła na mniej najlepszego wrażenia, ale to nie jest do końca tak, że zupełnie mi się nie podobała i nie ma w niej nic dobrego. Na pewno pozwala zrozumieć spojrzenie Chin na Rosję (i odwrotnie, ale bez wątpienia - zgodnie z tytułem - Chiny są w tej relacji w tym momencie istotniejsze) i chronologicznie przedstawia wiele elementów i...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Spin dyktatorzy. Nowe oblicze tyranii w XXI wieku Sergei Guriev, Daniel Treisman
Ocena 7,0
Spin dyktatorz... Sergei Guriev, Dani...

Na półkach:

Narracyjnie książka jest bardzo poukładana, w pewnym sensie to bardziej tytuł popularnonaukowy niż reportaż - obaj autorzy to naukowcy. Rozdziały mają mniej więcej taką budowę: anegdota z historii, informacja, co będzie analizowane w danym rozdziale, przedstawienie kontekstu dyktatury strachu (czyli jak to wyglądało w dyktaturze strachu) i zestawienie tego z obserwacjami na temat tego, jak dany aspekt funkcjonowania dyktatury wygląda w dyktaturze spinu. Ostatni podrozdział w każdym rozdziale nosi tytuł "Sprawdzamy dowody" i autorzy przywołują, powołują się na liczby, statystyki, ankiety i mnóstwo innych rzeczy, aby porównać różne wskaźniki w odniesieniu do różnych typów dyktatur (a niekiedy także demokracji, dla pełniejszego obrazu i lepszego zrozumienia). Z ilości sprawdzonych danych oraz liczby przypisów w książce widać, jak wielką pracę badawczą wykonali autorzy za kulisami i robi to ogromne wrażenie, bo musiało to zająć mnóstwo czasu, a czasami przekłada się tylko na dwa akapity tekstu. I są to ważne akapity, potwierdzające, że dyktatur spinu na świecie jest wiele.
CAŁA RECENZJA: https://mira-bell.blogspot.com/2024/02/ogromna-praca-poukadana-spin-dyktatorzy.html

Narracyjnie książka jest bardzo poukładana, w pewnym sensie to bardziej tytuł popularnonaukowy niż reportaż - obaj autorzy to naukowcy. Rozdziały mają mniej więcej taką budowę: anegdota z historii, informacja, co będzie analizowane w danym rozdziale, przedstawienie kontekstu dyktatury strachu (czyli jak to wyglądało w dyktaturze strachu) i zestawienie tego z obserwacjami na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo męcząca książka.
CAŁA RECENZJA: https://mira-bell.blogspot.com/2024/01/meczenie-dziewczyna-ktora-skoczya-do.html

Bardzo męcząca książka.
CAŁA RECENZJA: https://mira-bell.blogspot.com/2024/01/meczenie-dziewczyna-ktora-skoczya-do.html

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dwadzieścioro czworo oczu to trochę książka o tym, aby nie oceniać po pozorach i bez poznania drugiej strony, pokazująca też, że do takiego podejścia do świata i innych ludzi należy dorosnąć. Zdecydowanie najbardziej jest o tym, jak los może rzucać życiem człowieka, o tym, że dzieci często wcale nie mają lub prawie nie mają na swoje życie wpływu. Jednak najważniejszym tematem, eksplorowanym coraz głębiej wraz z kolejnymi latami mijającymi w fabule, jest ogólne głębokie poszanowanie życia. W narracji skupia się to na tym, że główna bohaterka ma jak na swoje czasy oraz otoczenie propagandą bardzo niecodzienne poglądy dotyczące wojny, ale wydaje mi się to redukujące, gdyby tylko napisać o pewnym pacyfistycznym czy militarystycznym przesłaniu książki.
CAŁA RECENZJA: https://mira-bell.blogspot.com/2023/11/zycie-dwadziescioro-czworo-oczu.html

Dwadzieścioro czworo oczu to trochę książka o tym, aby nie oceniać po pozorach i bez poznania drugiej strony, pokazująca też, że do takiego podejścia do świata i innych ludzi należy dorosnąć. Zdecydowanie najbardziej jest o tym, jak los może rzucać życiem człowieka, o tym, że dzieci często wcale nie mają lub prawie nie mają na swoje życie wpływu. Jednak najważniejszym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Piękna książka!
CAŁA RECENZJA: https://mira-bell.blogspot.com/2023/11/piesn-o-achillesie.html

Piękna książka!
CAŁA RECENZJA: https://mira-bell.blogspot.com/2023/11/piesn-o-achillesie.html

Pokaż mimo to


Na półkach:

W niektórych aspektach książka mocno otwiera oczy, w innych pomaga poukładać sobie pewną wiedzę. Podkreśla, że to jak bardzo jesteśmy wystawieni na publiczność w internecie, nie jest dla nikogo zdrowe. Oraz pokazuje bardzo realny - czasami tragiczny - wpływ tego jak algorytmy organizują ludzi w sieci na świat prawdziwy.
CAŁA RECENZJA: https://mira-bell.blogspot.com/2023/11/problem-w-kodzie-w-trybach-chaosu.html

W niektórych aspektach książka mocno otwiera oczy, w innych pomaga poukładać sobie pewną wiedzę. Podkreśla, że to jak bardzo jesteśmy wystawieni na publiczność w internecie, nie jest dla nikogo zdrowe. Oraz pokazuje bardzo realny - czasami tragiczny - wpływ tego jak algorytmy organizują ludzi w sieci na świat prawdziwy.
CAŁA RECENZJA:...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Formalnie odrobinę kojarzyła mi się z Atlasem chmur, poza tym z klimatem ligh academia, a jednocześnie nad cały tekstem wisi poczucie - różnie rozumianego - końca świata. Wzruszająca.
CAŁA RECENZJA: https://mira-bell.blogspot.com/2023/10/najlepsze-miejsce-miasto-w-chmurach.html

Formalnie odrobinę kojarzyła mi się z Atlasem chmur, poza tym z klimatem ligh academia, a jednocześnie nad cały tekstem wisi poczucie - różnie rozumianego - końca świata. Wzruszająca.
CAŁA RECENZJA: https://mira-bell.blogspot.com/2023/10/najlepsze-miejsce-miasto-w-chmurach.html

Pokaż mimo to


Na półkach:

Część druga charakteryzuje się tym, że jest w niej trochę deux ex machina, trochę ma się nadzieję, że bohaterowie odkryją teleportację.
Chyba najsłabszym elementem jest to, jak bardzo bohaterowie nie wydają się poruszeni zmianami, jakie zachodzą w ich świecie oraz jak łatwo przechodzą do porządku dziennego z wieloma sprawami. Wiele z tych rzeczy da się uzasadnić tym, że są w stanie wyższej konieczności, ale na dobrą sprawę tam się nikt nie buntuje, nikt naprawdę nie kontestuje niczego, nawet bohaterowie z różnych światów nieszczególnie się ze sobą kłócą.
CAŁA RECENZJA: https://mira-bell.blogspot.com/2023/09/zgoda-buduje-niezgoda-rujnuje-zakon.html

Część druga charakteryzuje się tym, że jest w niej trochę deux ex machina, trochę ma się nadzieję, że bohaterowie odkryją teleportację.
Chyba najsłabszym elementem jest to, jak bardzo bohaterowie nie wydają się poruszeni zmianami, jakie zachodzą w ich świecie oraz jak łatwo przechodzą do porządku dziennego z wieloma sprawami. Wiele z tych rzeczy da się uzasadnić tym, że są...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To jedna z bardziej męczących książek, jakie czytałam w ostatnich latach. Budowanie rozległego świata i wielu bohaterów zamiast być ciekawe i fascynujące, zmuszało mnie do kalkulowania, które wiadomości i imiona są warte zapamiętania, a na które mogę nie zwracać większej uwagi. Główny wątek książki oraz cele i aspiracje bohaterów są dość proste, a jednak wydaje się, że Zakonowi brakuje skupienia i treść nieco rozłazi się na szwach.
CAŁA RECENZJA: https://mira-bell.blogspot.com/2023/09/zgoda-buduje-niezgoda-rujnuje-zakon.html

To jedna z bardziej męczących książek, jakie czytałam w ostatnich latach. Budowanie rozległego świata i wielu bohaterów zamiast być ciekawe i fascynujące, zmuszało mnie do kalkulowania, które wiadomości i imiona są warte zapamiętania, a na które mogę nie zwracać większej uwagi. Główny wątek książki oraz cele i aspiracje bohaterów są dość proste, a jednak wydaje się, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie zostałam wielką fanką, nie sądzę, abym kiedyś sięgnęła po inne książki autorki, a na pewno nie będzie to w najbliższym czasie, ale jednocześnie nie mam jakiejś kategorycznej oceny tej książki. Może poza tym, że najpewniej bardzo szybko o niej zapomnę - pomimo tego jak bardzo była długa i zagmatwana.
CAŁA RECENZJA: https://mira-bell.blogspot.com/2023/09/zgoda-buduje-niezgoda-rujnuje-zakon.html

Nie zostałam wielką fanką, nie sądzę, abym kiedyś sięgnęła po inne książki autorki, a na pewno nie będzie to w najbliższym czasie, ale jednocześnie nie mam jakiejś kategorycznej oceny tej książki. Może poza tym, że najpewniej bardzo szybko o niej zapomnę - pomimo tego jak bardzo była długa i zagmatwana.
CAŁA RECENZJA:...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Piekarnia czarodzieja" to dziwna książka. Prosta, ale przytłoczona opisami zupełnie niepotrzebnych wydarzeń i przemyśleń bohatera, a ślizgająca się tylko po powierzchni tego, co przypuszczalnie miało być jej głównym przesłaniem.
CAŁA OPINIA: https://mira-bell.blogspot.com/2023/09/co-zapamieta-czytelnik-piekarnia.html

"Piekarnia czarodzieja" to dziwna książka. Prosta, ale przytłoczona opisami zupełnie niepotrzebnych wydarzeń i przemyśleń bohatera, a ślizgająca się tylko po powierzchni tego, co przypuszczalnie miało być jej głównym przesłaniem.
CAŁA OPINIA: https://mira-bell.blogspot.com/2023/09/co-zapamieta-czytelnik-piekarnia.html

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dawno nie czytałam tak chaotycznej książki. Chaotycznej i momentami miałam wrażenie nieprofesjonalnej. Jestem przekonana, że całość dałoby się o wiele lepiej ułożyć i nie zaburzyć efektu rozmowy. Nie pomaga też skład. Na początku te niebieskie chmurki i wyróżnienia nawet mi się podobały, ale później dokładały się tylko do efektu chaosu. Co ciekawe - te uwagi odnoszą się głównie do trzech pierwszych rozdziałów. Nie wiem, kto to rozplanowywał, ale początek tej książki jest naprawdę zniechęcający.
CAŁA RECENZJA: https://mira-bell.blogspot.com/2023/08/podstawowa-stewardesy-caa-prawda-o.html

Dawno nie czytałam tak chaotycznej książki. Chaotycznej i momentami miałam wrażenie nieprofesjonalnej. Jestem przekonana, że całość dałoby się o wiele lepiej ułożyć i nie zaburzyć efektu rozmowy. Nie pomaga też skład. Na początku te niebieskie chmurki i wyróżnienia nawet mi się podobały, ale później dokładały się tylko do efektu chaosu. Co ciekawe - te uwagi odnoszą się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Gdy już myślałam, że poziom tej książki niczym mnie nie zaskoczy okazało się, że najlepiej można ją podsumować takim stwierdzeniem: jest to absurdalna, patetyczna książka, przewidywalne są nie tylko plot twisty, ale nawet dialogi (nie żartuję - przy odrobinie wyobraźni i odrobinie znajomości kultury można się domyślić, co będą mówili bohaterowie), brakuje jej kreatywności i ogólnie jest żenująca. A fakt, że to audiobook sprawiał, że wszystkie jej najgorsze cechy były podniesione do kwadratu. Naprawdę chciałam, aby ta książka mi się spodobała, ale ona z czasem zamiast stawać jaśniejsza, robiła się coraz bardziej durna.
CAŁA RECENZJA: https://mira-bell.blogspot.com/2023/08/absurdalna-i-przewidywalna-ulimatum.html

Gdy już myślałam, że poziom tej książki niczym mnie nie zaskoczy okazało się, że najlepiej można ją podsumować takim stwierdzeniem: jest to absurdalna, patetyczna książka, przewidywalne są nie tylko plot twisty, ale nawet dialogi (nie żartuję - przy odrobinie wyobraźni i odrobinie znajomości kultury można się domyślić, co będą mówili bohaterowie), brakuje jej kreatywności i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Prawdę czyta się bardzo szybko i zaskakująco przyjemnie, chociaż momentami jest napisana nieco zbyt na luzie (autor bardzo stara się być fajny, ale daje to raczej efekt żenujący niż interesujący; czasami bywa wręcz zupełnie niepotrzebnie infantylnie i takie wstawki wybijają z czytania, bo bardzo zwracają na siebie uwagę). Jest to książka anegdotyczna i historyjkowa oraz nieco powierzchowna, ale przykłady wybrane przez autora dobrze ilustrują to, o czym pisze. Rozdziały mają jakieś tematy przewodnie: a to prasę (jeden z ciekawszych, bo obrazuje wiarę ludzi w słowo pisane oraz to, że papier wszystko przyjmie), a to geografię (zarówno zmyślone obiekty, jak i kraje oraz osiągnięcia podróżników), mamy też rozdział, który jest portretami kilku oszustów.
CAŁA RECENZJA: https://mira-bell.blogspot.com/2023/07/historyjkowo-prawda-krotka-historia.html

Prawdę czyta się bardzo szybko i zaskakująco przyjemnie, chociaż momentami jest napisana nieco zbyt na luzie (autor bardzo stara się być fajny, ale daje to raczej efekt żenujący niż interesujący; czasami bywa wręcz zupełnie niepotrzebnie infantylnie i takie wstawki wybijają z czytania, bo bardzo zwracają na siebie uwagę). Jest to książka anegdotyczna i historyjkowa oraz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nadzy nie boją się wody to książka wywołująca dysonans poznawczy – na korzyść publikacji. Bo książki o uchodźctwie – o uciekaniu przed wojną – nie powinno się tak dobrze czytać. Autor ma talent do budowania kilkuzdaniowych, trafnych, obrazowych portretów osób, które spotyka na swojej drodze, łączyć opowieść o sobie (bo postanawia przejść drogę razem ze swoim przyjacielem Omarem, chociaż jest to nieco bardziej skomplikowane) i spójnie wplatać w to informacje prawne, dane statystyczne oraz cytaty – i to także z poezji (ogólnie książka jest pełna przypisów!).
Książka dotyczy roku 2016 i muszę napisać, że w 2023 po prawie dwóch latach od zajęcia Kabulu przez talibów, lektura jest dziwna – w znaczeniu, że już te kilka lat temu wydostanie się z kraju były trudne i drogie, a teraz czytelnik musi zdawać sobie sprawę, że wszystko to, co zostało opisane jest jeszcze straszniejsze, trudniejsze i bardziej niebezpieczne.

Nadzy nie boją się wody to książka wywołująca dysonans poznawczy – na korzyść publikacji. Bo książki o uchodźctwie – o uciekaniu przed wojną – nie powinno się tak dobrze czytać. Autor ma talent do budowania kilkuzdaniowych, trafnych, obrazowych portretów osób, które spotyka na swojej drodze, łączyć opowieść o sobie (bo postanawia przejść drogę razem ze swoim przyjacielem...

więcej Pokaż mimo to