Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jako pierwszy tom przygód osławionego Sherlocka Holmesa książka jest... rozczarowująca. Potrzeba trochę czasu, żeby na prawdę wdrożyć się w cały cykl.
To co najbardziej ubodło mnie już na samym początku jest naiwność wszystkich bohaterów, poza samym Sherlockiem. Mozliwe, ze wynika to z różnicy ponad 100 lat od wydania tej książki, czasy mocno się zmieniły i ogólnie staliśmy się mądrzejsi. Jednak postac zakochanego, bezkrytycznie wpatrzonego w Sherlocka Dr. Watsona jest momentami irytująca. Każda, nawet prosta zagadka, zadana mu przez przyjaciela jest nie do rozszyfrowania, bez jego magicznych podpowiedzi.
Same umiejętności Holmesa też pozostawiają wiele do życzenia pod względem ich wiarygodności. Przedstawiane przez niego "jedyne logiczne" wytłumaczenia, sa często tymi bardzo nielogicznymi. I rozumiem, ze wszelkich tropów opisywanego śledztwa nie sposób opisać na kartach historii, jednak wyciągane przez niego wnioski sa bardzo na wyrost w wielu sytuacjach.

Nie mniej jednak, gdy już przyzwyczaiłem się do tego w jakim świecie przebywam czytając te historie, zaczynają się one podobac co raz bardziej. Myślę jednak, że gdyby książki powstały w tej samej formie obecnie, niewielu z nas w ogóle usłyszałoby o Sherlocku Holmesie.

Jako pierwszy tom przygód osławionego Sherlocka Holmesa książka jest... rozczarowująca. Potrzeba trochę czasu, żeby na prawdę wdrożyć się w cały cykl.
To co najbardziej ubodło mnie już na samym początku jest naiwność wszystkich bohaterów, poza samym Sherlockiem. Mozliwe, ze wynika to z różnicy ponad 100 lat od wydania tej książki, czasy mocno się zmieniły i ogólnie staliśmy...

Ksiażkę przeczytałem chyba 3 razy, za każdym razem chcąc jednym ciągiem przeczytać całą sagę, jednak udalo mi się to dopiero za ostatnim razem.
Oczywiście książka ma swoje niedociągnięcia i zapewne wiele z tych rzeczy, o których piszą niezadowoleni z lektury to prawda. Nie uważam, że jest to najgłębsza powieść fantasy jaka kiedykolwiek powstała, faktycznie czuć w niej dziecięce podejście do świata.
Ale jakiś sposobem... zupełnie mi to nie przeszkadzało. Książkę czyta się bardzo przyjemnie, lekkie opisy, zwarta fabuła sprawiają, że mimo tych paru wad, można połknąć tę lekture w bardzo krótkim czasie mając ochotę dowiedziec się co działo się dalej.
Dużo jest zarzutów wobec całej przedstawionej historii i postaci: to już było, nie jest to nic nowego... Ale jak na mój gust, to po prostu dobre fantasy, w którym sa typowe elfy, typowe krasnoludy i typowi ludzie. Nie ma na siłę wymyślonych nowych ras, wielkich, pokręconych planów czy zdrad w wykonaniu najbliższych. Jest po prostu dobra historia. I to jest najważniejsze

Ksiażkę przeczytałem chyba 3 razy, za każdym razem chcąc jednym ciągiem przeczytać całą sagę, jednak udalo mi się to dopiero za ostatnim razem.
Oczywiście książka ma swoje niedociągnięcia i zapewne wiele z tych rzeczy, o których piszą niezadowoleni z lektury to prawda. Nie uważam, że jest to najgłębsza powieść fantasy jaka kiedykolwiek powstała, faktycznie czuć w niej...

Co można powiedzieć o tej książce, zeby nie spłycić całej historii w niej przedstawionej?
Szczerze przyznam, że książkę przeczytalem raz i choć uważam, że jest na prawde dobra, mogłaby być lepsza. Może to wynikać właśnie z wielkiego rozsławienia jej na całym świecie, wielkie grupy ludzi żyją tym innym światem, więc gdy w końcu sięga się po tę lekturę, oczekiwania są przeogromne.
Historia sama od siebie jest bardzo dobra, dopracowanie szczegółów również robi wrażenie. Drażniły mnie jednak głównie 2 rzeczy... Długie opisy przyrody i podział na części.
Często w momentach, gdy dzieje sie wartka akcja, nagla "atakuje nas" przydługawy opis otoczenia, po którym kompletnie można zgubić sie w jakim momencie hostorii w ogóle jesteśmy. I mimo, że opisy sa na prawdę obrazowe i pozwalają dokładnie wyobrazić sobie przedstawiony świat, zdarzało mi się je pomijać.
No i części. To traktuję raczej z przymrużeniem oka ;) Świetna akcja, wszystko się ładnie toczy, dzieją się ważne rzeczy... Odwracam stronę i koniec... Przechodzimy do następnej części mówiącej o zupełnie innej historii. Nigdy mnie to nie cieszyło :D

Co można powiedzieć o tej książce, zeby nie spłycić całej historii w niej przedstawionej?
Szczerze przyznam, że książkę przeczytalem raz i choć uważam, że jest na prawde dobra, mogłaby być lepsza. Może to wynikać właśnie z wielkiego rozsławienia jej na całym świecie, wielkie grupy ludzi żyją tym innym światem, więc gdy w końcu sięga się po tę lekturę, oczekiwania są...

Książka może nie jest wybitnym arcydziełem, ale czyta się ją bardzo przyjemnie. Cały opis wojny przedstawiony jest tu z perspektywy załogi statku... i tylko tej załogi. Nawet prywatne tragedie dotykające ludzi wydają się nieważne, jeśli nie dotyczą statku bezposrednio.

Książka może nie jest wybitnym arcydziełem, ale czyta się ją bardzo przyjemnie. Cały opis wojny przedstawiony jest tu z perspektywy załogi statku... i tylko tej załogi. Nawet prywatne tragedie dotykające ludzi wydają się nieważne, jeśli nie dotyczą statku bezposrednio.