-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać246
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2016-05-13
2016-04-27
2016-04-09
"Gdzie jest głowa Emily Kaye?" to zbiór krótkich opowiadań o morderstwach w sferach wyższych. Jest ich 12. Króciutkie, bo mające po 10-20 stron każda, napisane prostym, zrozumiałym językiem. Niezbyt ciekawe; brak rozbudowanej fabuły, nieprzewidywalnych zwrotów akcji czy tej charakterystycznej nutki niepokoju, zaintrygowania dla książek tego gatunku. Jak dla mnie o wiele za krótkie, przez co żadna z historii nie wykorzystała swojego potencjału. Pomimo, że książka mnie zbytnio nie wciągnęła, czytało się ją szybko, bez zbędnych przerw.
Niezobowiązująca lektura na jeden wieczór.
"Gdzie jest głowa Emily Kaye?" to zbiór krótkich opowiadań o morderstwach w sferach wyższych. Jest ich 12. Króciutkie, bo mające po 10-20 stron każda, napisane prostym, zrozumiałym językiem. Niezbyt ciekawe; brak rozbudowanej fabuły, nieprzewidywalnych zwrotów akcji czy tej charakterystycznej nutki niepokoju, zaintrygowania dla książek tego gatunku. Jak dla mnie o wiele za...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-02-02
Rachel codziennie dojeżdża tym samym pociągiem o jednakowej porze do pracy - do Londynu. Samotna alkoholiczka miewająca skłonności depresyjne dzień w dzień z okna pociągu obserwuje dom. Dom, w którym kiedyś mieszkała wraz z mężem wiodąc beztroskie i spokojne życie. Gdy kilka budynków dalej dostrzega "szczęśliwą" parę, wraca wspomnieniami do dawnych lat... Ich miłość wydaje się być ucieleśnieniem jej marzeń i fantazji o udanym związku.
Kobieta coraz bardziej zatraca się we własnych problemach, które zapija alkoholem. Jednak pewnego dnia staje się świadkiem czegoś przerażającego... A jeszcze gorsze jest to, że nie jest pewna czarnych scenariuszy siejących strach w jej głowie.
Książka została napisana w pierwszej osobie, z perspektywy trzech osób: Rachel - kobiety po 30-stce zmagającej się z problemem alkoholowym, Anny - niegdyś kochanki, obecnie drugiej żony Toma - byłego Rachel oraz Megan - pięknej blondynki z mroczną przeszłością.
Czytając powieść można odnieść wrażenie, że przez niemal połowę w kółko dzieje się to samo, fabuła jest monotonna i specjalnie nie wciąga. Główna bohaterka bywa denerwująca. Zamiast spróbować zmierzyć się z własnymi słabościami, często niepotrzebnie się zadręcza. Jest łatwowierna i naiwna.
Na szczęście po pewnym czasie akcja nabiera tempa, staje się interesująca. Mimo, iż nie jest nadto spektakularna, potrafi zaskoczyć. W książce przewija się problem alkoholizmu - jego wpływu na życie i psychikę człowieka.
Podsumowując, trochę się zawiodłam. "Dziewczyna z pociągu" jest, jak dla mnie, zbyt przereklamowana i wyidealizowana. Można przeczytać, ale z pewnością nie jest to żadne arcydzieło. Ot tak, jedna z wielu książek, które po przeczytaniu nie pozostają na długo w pamięci.
Rachel codziennie dojeżdża tym samym pociągiem o jednakowej porze do pracy - do Londynu. Samotna alkoholiczka miewająca skłonności depresyjne dzień w dzień z okna pociągu obserwuje dom. Dom, w którym kiedyś mieszkała wraz z mężem wiodąc beztroskie i spokojne życie. Gdy kilka budynków dalej dostrzega "szczęśliwą" parę, wraca wspomnieniami do dawnych lat... Ich miłość wydaje...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-10-16
ZANIM KOMUŚ ZAUFASZ, UPEWNIJ SIĘ, ŻE JEST TEGO WART
Black Ice to thriller z elementami romansu. Zaskakujące zwroty akcji, chłód, dreszcze, niepokój, a także podekscytowanie - te wszystkie odczucia towarzyszą nam do końca powieści.
Główna bohaterka - Britt, od dawna przygotowywała się do wyprawy wzdłuż łańcucha górskiego Teton, na którą miała wybrać się wraz z przyjaciółką Korbie. Jednak następuje gwałtowna zmiana planów. Do dziewczyn ma dołączyć były chłopak Britt - Calvin. Żadna ze stron nie jest z tego powodu szczególnie zachwycona.
Czy ten wspólny wypad w góry okaże się beztroskim, spokojnym wypoczynkiem? Niekoniecznie... Ale z pewnością przyniesie niezapomniane przeżycia, które na długo pozostaną w pamięci bohaterów.
Wszystko zapowiada się bezproblemowo - dopisuje słoneczna, bezchmurna pogoda, sprzęt został spakowany. Jednak taka idylliczna, usłana różami sceneria nie pasuje do tego rodzaju powieści. W końcu coś musi pójść NIE TAK. W drodze do miejsca docelowego, gdy tylko na horyzoncie zamajaczyły góry, zaczyna padać rzęsisty deszcz, który stopniowo zmienia się w burze śnieżną. Przemoczone oraz zdesperowane dziewczyny postanawiają poszukać tymczasowego schronienia i przeczekać śnieżyce. Po długiej tułaczce ich oczom ukazuje się niewielki domek. W środku palą się światła, co wskazuje na to, że ktoś już tam przebywa. Przyjaciółki korzystają z gościnności dwóch przystojnych nieznajomych - na pozór miłych i szarmanckich. Ale pozory mylą... Mężczyźni okazują się być przestępcami. Britt zostaje ich zakładniczką. Jeżeli chce ujść z życiem, musi bezpiecznie wyprowadzić ich z gór.
Często mamy ochotę ostrzec bohaterkę przed czyhającym na nią niebezpieczeństwem, krzyknąć: "Nie rób tego!" Z zapartym tchem śledzimy jej poczynania. Jej emocje stają się naszymi emocjami.
Książka obrazuje dzisiejszy świat - pełen ukrytych pułapek i zagrożeń. Utwierdza nas w przekonaniu, że nie należy ufać obcym ludziom. Nie każdy bowiem okazuje się być takim, na jakiego się kreuje.
Przeczytajcie, na pewno nie pożałujecie ;)
ZANIM KOMUŚ ZAUFASZ, UPEWNIJ SIĘ, ŻE JEST TEGO WART
Black Ice to thriller z elementami romansu. Zaskakujące zwroty akcji, chłód, dreszcze, niepokój, a także podekscytowanie - te wszystkie odczucia towarzyszą nam do końca powieści.
Główna bohaterka - Britt, od dawna przygotowywała się do wyprawy wzdłuż łańcucha górskiego Teton, na którą miała wybrać się wraz z przyjaciółką...
David Hunter to wybitny antropolog sądowy. Widział już niejedno i niejedno przeżył. Wie o śmierci niemal wszystko, jeśli chodzi o sferę biologiczną. Ale ów wiedza bywa niebezpieczna. Nie ma przed nią ucieczki, a co głęboko zakorzeni się w ludzkiej pamięci, nie zostanie tak łatwo wymazane...
"Nie ma drugich szans, są tylko inne. Jakąkolwiek podejmiesz decyzję, życie zawsze będzie inne niż wtedy, gdybyś podjął inną."
Manham to ciche, ustronne miasteczko, położone z dala od miejskiego gwaru i zgiełku. Nie trudno się dziwić, że właśnie tutaj przybywa doktor Hunter, który szuka ucieczki przed dręczącymi go wspomnieniami. Chcąc zacząć wszystko od nowa, z zupełnie czystym kontem, obejmuje stanowisko miejscowego lekarza. Mieszkańcy z czasem przyzwyczajają się do nowego stanu rzeczy, a doktor stopniowo zjednuje sobie ich przychylność. Jednak nie darzą go całkowitym zaufaniem. W końcu nie przynależy do ich hierarchii, nie jest jednym z nich. Dlatego nawet po kilku latach podchodzą do niego z dużą rezerwą, czasami spoglądając nań z ledwo skrywaną niechęcią.
Kiedy w sielankowy obrazek, jak dotąd spokojnego miasteczka, wdziera się ponure oblicze śmierci, miejscowi zaczynają wpadać w popłoch. Manham staje się miejscem obleganym przez policję i dziennikarzy, jak zawsze szukających sensacji. Dzieci znajdują makabrycznie okaleczone zwłoki... Kolejne ofiary i kolejna śmierć owiana tajemnicą. Nawet najlepszy przyjaciel może okazać się wrogiem, zwyrodniałym mordercą. Już nic nie jest pewne, a zwykłe wyjście na ulicę może okazać się tragiczne w skutkach. Kto jest zabójcą? I jaki w tym wszystkim udział ma doktor Hunter?
"Zło nie zniknie tylko dlatego, że przestaniemy je dostrzegać."
W książce znajdziemy dużo opisów, przede wszystkim naukowych. Widać, że autor wykazał się w tym temacie ogromną starannością. Opisy są jednak dość brutalne i obrzydliwe, dlatego nie polecam jej szczególnie osobom wrażliwym, o słabych nerwach. Niektóre fragmenty mogą wywołać wręcz mdłości. Według mnie, znaczna przewaga "tych" scen zaważyła na ogólnym odbiorze powieści. Momentami brakowało napięcia, a akcja bardzo się ciągła. Jak dla mnie za mało chwil zaskoczenia. Zbyt łatwo domyśliłam się, kto jest mordercą, choć nie zepsuło mi to zakończenia powieści, które było naprawdę dobre i klimatyczne.
Ogólnie, książka średnia. Muszę przyznać, że trochę się zawiodłam. Po tylu dobrych opiniach i obiecującym opisie na okładce, oczekiwałam czegoś więcej.
David Hunter to wybitny antropolog sądowy. Widział już niejedno i niejedno przeżył. Wie o śmierci niemal wszystko, jeśli chodzi o sferę biologiczną. Ale ów wiedza bywa niebezpieczna. Nie ma przed nią ucieczki, a co głęboko zakorzeni się w ludzkiej pamięci, nie zostanie tak łatwo wymazane...
więcej Pokaż mimo to"Nie ma drugich szans, są tylko inne. Jakąkolwiek podejmiesz decyzję, życie...