rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Zgłębiamy historię, czyli jej plusy i minusy.

✔ Zacznijmy od wydania tej książki. Okładka nie należy do moich ulubionych, ale też nie mam do niej większych zastrzeżeń oprócz tych twarzy. Nie rozumiem tej ostatniej mody związanej z ludźmi na okładkach. Nie przemawia to do mnie. Jednak ogromnym plusem jest dość spora czcionka oraz podzielenie historii na rozdziały. Tutaj pojawią się też różne perspektywy, zawsze jest napisane, kto ją prowadzi, co na początku bardzo się przydaje. W ogólnym rozrachunku książka pod względem wyglądu przedstawia się całkiem dobrze.
✔ Pomysł na historię nie jest oryginalny ponieważ jest wiele podobnych książek z tego gatunku. Jednak w trakcie czytania spotkałam się z elementami, wydarzeniami, dzięki którym ta historia wyróżnia się i nie jest tak bardzo przewidywalna. Wszystko zaczyna się od zamordowania Jacka na oczach Anny, następnie Carter (zabójca) przez 10 miesięcy przytrzymuję ją, gwałci, poniża psychicznie i fizycznie. Po tych traumatycznych wydarzeniach bohaterka zamyka się w sobie i zmaga się z dystansem jaki powstał między nią, a jej bliskimi. Jak po takich wydarzeniach Anna może wrócić do normalności, kiedy sprawca tego wszystkiego czuje się bezkarnie?
✔✘ Jedną z głównych postaci jest Anna, niestety nie jestem do końca pewna co o niej myślę. Miałam wrażenie jakby była osobą chorą na dwubiegunowość. Raz wesoła, pełna życia, gotowa na przygody z niesamowitym poczuciem humoru i nie mija parę minut czar pryska. Przypomina sobie co się wydarzyło i obwinia się za szczęście w jej życiu ponieważ skoro nie ma już Jacka, nie może być szczęśliwa. Częściej pojawia się jej gorsza wersja i może na początku jej współczułam i zastanawiałam się nad przyczynami tego wszystkiego. To jednak po pewnym czasie stwierdziłam, że to nie ma sensu. Mam wrażenie, że szukała szczęścia by potem mieć się za co obwiniać. Mimo tych jej humorów, bardzo polubiłam tą pozytywną Anne i jestem ciekawa czy w następnym tomie pokaże jeszcze jakąś nową twarz.
✔ Głównego bohatera męskiego odgrywa w tej historii przystojny i zabawny komandos Ashton. Trudno mi jest napisać jak bardzo podoba mi się ta postać. Uwielbiam rozdziały z jego perspektywy, chce go więcej w kolejnych tomach i chętnie zamienię się miejscem z Anną, ja będę dla niego o wiele lepsza. 😉 Ale już tak bardziej na poważnie to Ashton rekompensował mi wszystkie humory naszej bohaterki i niesamowicie wyjątkowo czułam się spędzając z nim czas jako Anna. Jest bardzo ciepłą, troskliwą osobą z ciekawym poczuciem humoru. Podobało mi się też jego podejście do życia, zawsze starał się czerpać garściami każdą chwilę. Podziwiam go za jego energię, no po prostu taki ideał, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Autorka nie przesadziła, jeśli chodzi o niego.
✔ Reszta bohaterów wzbudziła we mnie raczej pozytywne emocje. Carter jest ciekawie wykreowany, mimo że nie pojawia się fizycznie oprócz krótkiej wzmianki na początku, to potrafiłam go sobie wyobrazić. Rodzice Anny, którym bardzo współczułam. Przeżyli utratę córki, a jak już ją odnaleźli to ona po takiej traumie nawet ich nie dotykała. To było dość skomplikowane. Ale pojawiają się też bardzo pozytywne postaci jak chociażby przyjaciele Ashtona, których pokochałam. O nich na pewno długo będę pamiętać.
✔ Mimo że czytałam inną książkę tej autorki to mam wrażenie, że tutaj język jest już bardziej dojrzały i wypracowany. Podobała mi się płynność i łatwość w prowadzeniu dialogów oraz spójne łączenie się wydarzeń. Jest to na pewno jedna z tych książek, której jak tylko zacznę czytanie to siedzę, aż nie skończę.
✘ Niestety brakuję mi w tej książce zakończenia. Liczyłam na jakieś bójki, wyścigi, a dostałam co zupełnie przeciwnego. Ale i tak z niecierpliwością będę czekała na kontynuację.

Podsumowując książkę bardzo szybko i przyjemnie się czyta. Jednak na pewno cała historia nie zostanie wam w pamięci na długo. Nie zżyłam się szczególnie z główną bohaterką, za to pokochałam postać męską. W całej historii pojawiają się pewne wydarzenia, które niesamowicie mi się podobały i na pewno długo będę je wspominać. Polecam ją szczególnie osobą, które przepadają za literaturą obyczajową i lubią przystojnych, zabawnych bohaterów męskich.

Zgłębiamy historię, czyli jej plusy i minusy.

✔ Zacznijmy od wydania tej książki. Okładka nie należy do moich ulubionych, ale też nie mam do niej większych zastrzeżeń oprócz tych twarzy. Nie rozumiem tej ostatniej mody związanej z ludźmi na okładkach. Nie przemawia to do mnie. Jednak ogromnym plusem jest dość spora czcionka oraz podzielenie historii na rozdziały. Tutaj...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Cała recenzja: https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2017/03/84-pierwsze-zycie-przygotowuje-grunt.html#comment-form

Niech będzie dla ciebie pociechą to, że nasze prawa są niezmienne po wsze czasy.
~Trojka

Masz Drugie Życie, ale nie drugą szansę.
Dokonaj mądrego wyboru.
~ Miriada


Zgłębiam historię, czyli jej plusy i minusy.


✔ Wam też podoba się tak bardzo ta okładka? Jest tajemnicza, co mnie zaintrygowało do zapoznania się z opisem, który nie spodobał mi się. Niestety od razu nasunęło mi się, że będzie schematycznie. Jednak z ciekawości przeczytałam jej fragment (link) i tak mnie zaciekawił, że wiedziałam, że będę chciała ją przeczytać. Jeśli chodzi o wnętrze tej książki to czcionka jest dość duża, historia podzielona jest na rozdziały (niektóre prowadzone w formie maili), a każdy rozpoczęty jest ciekawym cytatem mówiący coś o danej sferze. (Jak te dwa umieszczone wyżej.)
✔✘ Pomysł na historię odbierałam różnie. Niektóre rzeczy mi się podobają, inne niekoniecznie. Przybliżę wam cały zamysł tak w skrócie (na tyle ile udało mi się go zrozumieć). Nasze Pierwsze Życie polega na podjęciu decyzji do jakiej sfery po śmierci chcielibyśmy się dostać: Miriada, Trojka. Pierwszą z nich cechują zabawy, dowolność w podejmowaniu decyzji, ale i życie w ciemności. Trojka to uporządkowana sfera, która bardzo ceni życie i ład. Każda z nich ma Robotników, którzy na ziemi w Skorupach starają się przekonać do swojej sfery człowieka. Jednak zawsze pojawia się ktoś kto nie chce wybrać, nazywa się ich Niezwerbowanymi, rodzice większość z takich dzieci wysyła do tzw. więzienia. A tam siłą przekonuje się by dokonali wyboru. Jeśli jednak umrzesz, a nie jesteś zwerbowany trafiasz do Królestwa Wielu Końców (tak jak mówi sama nazwa, umierasz tam wielokrotnie w wielkich męczarniach). Jak sami widzicie jest to troszkę skomplikowane, ale ja sama zaintrygowana czytałam każdą stronę i dowiadywałam się jeszcze więcej o tym świecie.
✘ Coś co chyba najmniej mi się podobało to główna bohaterka. Nie jestem do końca pewna, o co chodziło autorce tworząc jej taki charakter. Ona jest taka wkurzająca! Ale zacznijmy od początku. Tenley to Niezwerbowana, która została wysłana przez rodziców do więzienia, codziennie musi się tam zmagać z przemocą. Pewnego dnia do jej celi trafia Bow (zwolenniczkę Trojki), a w stołówce zauważa nowego chłopaka Killiana (zwolennika Miriady). Tenley nawiązuje z nimi pewnego rodzaju więź, jednak bardzo często ma wahania nastroju. Cały czas zastanawia się gdzie się przyłączyć i jak jest z jednym to myśli, by się przyłączyć do tej sfery jaką on wybrał, a jak z drugim to, że jednak sferę tej osoby. Sama miałam ochotę ją czasami walnąć, żeby się ogarnęła. Takie jej zachowanie przysłoniło wszystkie jej pozytywne cechy jak silną wolę, zaparcie w dążeniu do celu. Naszą bohaterkę wyróżnia miłość do liczb i wierszy. W książce wiele razy spotkacie się z przyrównywaniem różnych liczb do wydarzeń albo rzeczy i pojawia się też wiele intrygujących wierszy, które mają głębszy sens.
✔ Pokochałam za to pozostałych bohaterów, którzy mają ciekawe poczucie humoru i intrygujące osobowości. W pewnym momencie dzieję się coś z jednym z bohaterów, tego się nie spodziewałam. (Nie jest to śmierć, chociaż jej tutaj nie brakuje.) Nie przepadam za rodzicami głównej bohaterki, ale oni tak właśnie są wykreowani. Kto skazuje swoje dziecko na tortury? ONI. Niby dla jej dobra, a tak naprawdę to podpisali umowę z Trojka, że ich dziecko ich wybierze i dzięki temu dostali kasę i pławią się w luksusie. To wszystko psuje tylko Tenley, które niekoniecznie chce wybrać Trojke. (To nie jest spojler).
✔ Chciałabym też zwrócić uwagę na światy w jakich dzieje się akcja ponieważ są one wielkim plusem. Na początku jest to więzienie, jednak jak można się domyśleć zmienia się to. Na plus dla autorki, że udało jej się wykreować tyle ciekawych miejsc i tak bardzo różniących się oo siebie.
✔ Akcji w tej historii nie brakuje i jak na początku opornie mi się czytało, to po pewnym czasie tak mnie pochłonęło, że przeczytałam do samego końca. Duży wpływ mógł mieć na to styl autorki, który tak trudny świat przedstawiła nam w tak prosty sposób. Chociaż nawet po przeczytaniu nie wiem wszystkiego, dzięki temu czuje się zaintrygowana do przeczytania następnego tomu, jak tylko się pojawi.
✔ Zakończenie to było coś na co tak długo czekałam. Moim zdaniem było troszkę sztucznie przedłużane, wolałabym skończyć ją troszkę wcześniej i tam zawrzeć to co znajduje się na ostatniej stronie. Ale nie było źle i naprawdę do ostatniej strony nie byłam pewna co się wydarzy.

Podsumowując historia bardzo ciekawa, której nie da się przewidzieć. Jestem pewna, że nie wpadlibyście chociażby na połowę wydarzeń, która tam się stała. Główna bohaterka jest bardzo denerwująca, ale dla pozostałych postaci warto wytrwać. A intrygujące zakończenie zachęca do wyczekiwania na kolejny tom.

Za książkę dziękuję HarperCollinsPolska

Cała recenzja: https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2017/03/84-pierwsze-zycie-przygotowuje-grunt.html#comment-form

Niech będzie dla ciebie pociechą to, że nasze prawa są niezmienne po wsze czasy.
~Trojka

Masz Drugie Życie, ale nie drugą szansę.
Dokonaj mądrego wyboru.
~ Miriada


Zgłębiam historię, czyli jej plusy i minusy.


✔ Wam też podoba się tak bardzo ta...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Recenzja również na blogu: https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2017/02/75-niewiedza-jest-gorsza-niz-nawet.html


Zgłębiamy historię, czyli jej plusy i minusy.


✔ Nie mogłoby być inaczej, wydanie tej części jest równie ładne co pierwszej. Przepiękne ilustracje, estetycznie rozpoczęte rozdziały, czcionka średniej wielkości. Jedynie miałabym zastrzeżenie do okładki, bo to nie mój gust, ale na pewno znajdą się osoby, którym się ona spodoba.
✔✘ Pomysł na historię jest ciekawy, ale oczekiwałam czegoś innego. Bardzo chciałam poznać bliżej Robina i zakończenie pierwszej części pozostawiło we mnie taki niedosyt, niestety druga część nie zaspokoiła mojej ciekawości. Sądzę, że autorka rozwinie ten wątek w następnym tomie (może tomach), ale ja jestem osobą bardzo niecierpliwą i od skończenie pierwszej części, czekałam na wyjaśnienia i nadal czekam. A więc teraz proszę trzeci tom! Jednak klimat z pierwszej części został zachowany, a nawet jest jeszcze więcej intryg, walk i przemocy. <3
✔ W pierwszym tomie bardzo polubiłam Nikitę, głównie za to że wyróżnia się z tłumu ponieważ jest silną kobietą, a takich teraz jest coraz mniej. Jednak w tym tomie nie udało mi się nawiązać tak dobrej relacji z nią, co wcale nie znaczy że się pogorszyła. Wręcz przeciwnie stała się osobą bardziej dojrzałą , a autorce udało się jeszcze dopracować najmniejsze szczegóły. Wkurzyłam się i to nie będzie spojler ponieważ Nikita jest lesbijką, a ja już w głowie potworzyłam jej szczęśliwą przyszłość z Robinem. Nie mogę normalnie tego przeżyć, ale to plus dla osób, które nie przepadają za wątkami miłosnymi ponieważ jest ich tutaj mało.
✔ Jeśli nie czytaliście mojej recenzji pierwszego tomu to pewnie nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo kocham Robina. Brakowało mi go troszkę w tym tomie, ale jak już się pojawiał to z wielką pompą. ;) Pani Jadowska tworzy cudownych bohaterów wielobarwnych, z charakterem i nieziemskim poczuciem humoru, więc na pewno się nie zawiedziecie. A w tym tomie pojawia się dwa razy więcej nowych bohaterów! Nawet pokochałam paru z nich i nie wiem jak bez nich wytrzymam w następnym tomie. Mam nadzieję, że chociaż paru autorka jakoś wciśnie w trzeci tom.
✔ Świat wykreowany też bardzo mi się podoba. Warszawy niemagicznej oraz Warsy i Sawy fantastycznej było tutaj mało, ale pojawiają się inne krainy (między innymi bajkowa Norwegia i świat, w którym zamieszkują bogowie). Na pewno autorce uda się was nieraz zaskoczyć! A dla osób, które po pierwszym tomie były tak jak ja, zafascynowane tą całą magią, tutaj uzyskacie parę odpowiedzi na pytania, które na pewno was nurtowały.
✔ Język i styl autorki stał się jeszcze bardziej płynniejszy. Nie wiedziałam, że to w ogóle możliwe, a jednak! W tym tomie trudno mi się było wkręcić na początku (jakieś sto stron), potem już poszło mi bardzo szybko. Jest to pewnie wina dłuższego czasu przerwy między ich przygodami, ale musicie mi uwierzyć że czytanie tej książki to wręcz przyjemne chwile relaksu. Siedziałam i myślałam tylko by to nie dotrwało do końca, bo znowu będę musiała czekać na następny tom. :(
✔ Trudno mi zdefiniować te zakończenie ponieważ z jednej strony główne wątki zostały wyjaśnione i czuje się usatysfakcjonowana, jednak zostało tyle rzeczy, o których chce się dowiedzieć więcej. Pani Aneto proszę w trzecim tomie o więcej Robina i odpowiedzi na pewne sprawy z nim związane, bo już teraz nie wytrzymuję!

Podsumowując jeśli przeczytałeś pierwszy tom musisz sięgnąć po drugi! Mimo że nie sprostał on wszystkim moim oczekiwaniom, które były bardzo dużo, to czuję się usatysfakcjonowana po skończeniu czytania. Dużo się dzieje, historia trzyma w napięciu, a nie zabrakło też nowych wyśmienicie wykreowanych postaci, które zabiorą was w cudowne przygody. Książka wręcz idealna po wyczerpującym i stresującym dniu. Musicie chociaż spróbować poznać tę historię, a na pewno spędzicie z nimi niesamowite chwile!

Dziękuję za książkę Wydawnictwu SQN

Recenzja również na blogu: https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2017/02/75-niewiedza-jest-gorsza-niz-nawet.html


Zgłębiamy historię, czyli jej plusy i minusy.


✔ Nie mogłoby być inaczej, wydanie tej części jest równie ładne co pierwszej. Przepiękne ilustracje, estetycznie rozpoczęte rozdziały, czcionka średniej wielkości. Jedynie miałabym zastrzeżenie do okładki,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Cała recenzja: https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2017/01/71-chce-byc-ognioodporna-nic-nie.html


Zgłębiamy historię, czyli jej plusy i minusy.


✔ Książka jest bardzo ładnie wydana. Mimo że bardziej podoba mi się okładka zagraniczna, to ta nasza nie jest najgorsza. Opis umieszczony z tyłu bardzo przyciąga wzrok, a rozdziały są zrobione minimalistycznie, ale do tej historii to jak najbardziej pasuje.
✔ Pomysł na tę książkę jest bardzo ciekawy. Autorka zdecydowała się na pokazanie nam życia codziennego osób żyjących w środowisku patologicznym, a rzadko jest to spotykane, tym bardziej że ani trochę nie hamowała się przed brutalną rzeczywistością. Na pewno nie jest to książka dla młodzieży, a Pani Fisher w całej tej historii pokazuje nam smutek, ale i wiele mądrości, którą możemy z niej wyciągnąć.
✔ Margo to moim zdaniem bardzo skomplikowana osoba. Matka względem niej zachowuje się jakby rozmawiała ze służącą, ale nie zawsze tak było. Dziewczyna nadal w pamięci ma te dobre czasu, kiedy matka się nią opiekowała i troszczyła się o nią. Jednak pewnego dnia wszystko się zmieniło, rodzicielka głównej bohaterki żeby zarobić na życie stała się prostytutką, a swoją córkę odseparowała od siebie jak tylko mogła. Nie za dobrze wpłynęło to na Margo, która w dzieciństwie mogła polegać tylko na sobie. Dzięki początkowym rozdziałom z przeszłości możemy zobaczyć jak bohaterka z biegiem czasy zmieniała się. Teraźniejsza Margo jest jednak osobą otyłą, niepewną siebie, ale i zaradną osobą. Cała historia prowadzona jest z jej perspektywy, dzięki czemu bardzo dokładnie możemy zgłębić jej myśli.
✔ Główna bohaterka przechodzi przez całą historię pewną przemianę, tylko nawet po przeczytaniu trudno mi powiedzieć, czy jest ona pozytywna, czy negatywna. Te wszystkie zdarzenia, w których brała udział bardzo dają nam do myślenia. W kółko się zastanawiam nad wątkiem, który tutaj był najbardziej podparty czyli: Czy zabijesz jedną osobę, by uratować 10 innych?
✔ Czas na męskiego bohatera Judaha, który jest tak cudowną postacią. Jego poczucie humoru, wyczucie chwili. Nawet to że poruszał się na wózku nie zabrało mu pewności siebie, którą wręcz emanuje i zaraża innych. Gdyby nie on te wszystkie wydarzenia mogłyby zupełnie inaczej się potoczyć i na pewno życie Margo potoczyłoby się inaczej.
✘ I tutaj pojawia się mały minusik, spodziewałam się, że chłopaka będzie więcej. Na pewno historia byłaby troszkę lepsza gdyby wprowadziło się więcej momentów z Judahem.
✘ Nie wiem czy tylko ja odczuwałam jakby Margo w ogóle nie zdawała sobie sprawy z tego co robiła. Nawet był taki moment w książce, kiedy bohaterka mówi że przez chwilę czułą się jakby stała obok i patrzyła na kogoś zupełnie innego. Od połowy zaczęłam się zastanawiać co ona zrobiła ze swoim życiem i jak daleko się to posunie.
✔ Może was zdziwię, a może nie. Ale ja nie spodziewałam się, że autorka umieści w tej książce aż tyle postaci. Tutaj cały czas pojawia się ktoś nowy co łączy się z różnymi przeżyciami tych osób oraz mają one różny wpływ na naszą bohaterkę. Ale to akurat mi przypadło do gustu, dzięki temu Pani Fisher ukazała nie tylko życie Margo w środowisku patologicznym, ale i inne osoby, które mają równie interesujące historie.
✔ Wątek pewnej zagadki, odkrywania osoby winnej morderstwa młodej dziewczynki, z którą Margo utrzymywała pewną więź. Bohaterka troszczyła się o nią jak o swoją siostrę, przez co jej zaginięcie mocno na nią wpływa.
✔ Główna bohaterka popada w pewnego stopnia szaleństwo, obłęd. Trudno powiedzieć od czego to się zaczęło, kilka zdarzeń kumuluje się na małym odcinku czasu przez co Margo sama nie wie co o tym wszystkim myśleć, próbuje to zrozumieć, ale zaczyna się w pewnym sensie gubić. Po przeczytaniu długo zastanawiałam się czy bohaterka taka się urodziła, czy może te zdarzenia tak na nią wpłynęły i szczerze nic mądrego nie wymyśliłam.
✔ Język i styl autorki jest bardzo ciekawy, na pewno na długo zapadnie mi w pamięci. Tak samo jak słowa, które umieściła na końcu książki, troszkę się nimi przeraziłam. Jeśli Pani Fisher umieściła w tej książce, to na co sama czasami ma ochotę to ... naprawdę nie wiem co mogłabym napisać, to jest niepojęte.

✔ Zakończenie jest otwarte, sami możemy sobie dopowiedzieć to co nie zostało powiedziane. Autorka pozwala nam samemu ocenić czy czynny Margo można usprawiedliwić, czy raczej ją ukarać.

Podsumowując mimo że historia nie sprostała stu procentowo moim ogromnym oczekiwaniom to historia, którą przeczytała poruszyła mnie, wiele mnie nauczyła i zwróciła moją uwagę na osoby wychowujące się w środowisku patologicznym. Książka jest napisana w specyficzny sposób, autorka ukazuje nam historię dziewczynki, która popada w szaleństwo, ale jej czyny pozwala nam przemyśleć i poddać ocenie samodzielnie. Osobą które lubią czytać takie książki polecam, jednak moim zdaniem nie nastawiajcie się za bardzo na thriller, bo go znajdziecie głównie w drugiej części książki, przez dwieście pierwszych stron mamy opisaną historię dziewczyny, jak żyje oraz to jak sobie radzi w swoim otoczeniu.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu SQN.

Cała recenzja: https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2017/01/71-chce-byc-ognioodporna-nic-nie.html


Zgłębiamy historię, czyli jej plusy i minusy.


✔ Książka jest bardzo ładnie wydana. Mimo że bardziej podoba mi się okładka zagraniczna, to ta nasza nie jest najgorsza. Opis umieszczony z tyłu bardzo przyciąga wzrok, a rozdziały są zrobione minimalistycznie, ale do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Recenzja do przeczytania również na blogu: https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2016/12/niesamowite-odkrycie-tego-roku-chuj-i.html

Biedni mieszkają o rzut beretem od bogatych. Samozadowolenie sąsiaduje z beznadzieją. I tu, i tu życie obraca się wokół tej samej osi, ale jego uwarunkowania różnią się pod każdym względem.

Rozpoczął się czas końca.
Rozpoczął się wielką czerwoną wyrwą biegnącą przez środek kontynentu i plującą popiołem.
Rozpoczął się śmiercią syna i porwaniem córki.
Rozpoczął się zdradą i zaognieniem ran.
Oto Bezruch, przywykły do katastrof świat, gdzie mocą ziemi włada się jak bronią. I gdzie nie ma litości.

Essun, kobieta z pozoru zwyczajna, za nic ma nadchodzącą zagładę. Jej mąż właśnie jedno z ich dzieci zabił, a drugie uprowadził. Pogrążona w żałobie i rozdarta rozpaczą, przemierza dogorywający świat. Jest zdolna dokonać jeszcze większych zniszczeń, jeśli pomoże jej to odzyskać córkę.

Cisza jest największym wrogiem prawdy.

Rozkładamy książkę na łopatki, czyli jej plusy i minusy.

✔ Jak zawsze na samym początku pod lupę weźmiemy wydanie książki. Okładka jest przedziwnie tajemnicza, patrząc na nią nie miałam pojęcia co może znaleźć się w środku. Podobne jak na okładce budowle z kamienia znajdują się we wnętrzu książki. Prostota układu rozdziałów przypadła mi do gustu. To jeszcze bardziej okrywało historie tajemniczością. Na pewno dla osób, które zaczynają czytać tę historię będzie pomocny słownik z tyłu, który tłumaczy większość nowych słów, nazw. (Ja niestety dowiedziałam się o nim jak już skończyłam
czytać.)
✔ Czujecie się mało zaintrygowani po tym opisie? Ja kompletnie nie wiedziałam co znajdę w tej książce, ale czułam, że będzie to albo bardzo dobre, albo do niczego. Jest to pierwsze z czego ogromnie się cieszę. Mogę was jeszcze zaintrygować pisząc wam, że w książce znajdziecie aż trzy rodzaje narracji: pierwszoosobową; Hao (to było tak dziwnie przyjemne uczucie czytać jako ja, że aż nie mogę się pozbierać po skończeniu książki) , drugoosobową; Essun oraz trzecioosobową. Jeśli jeszcze czegoś takiego nie doświadczyliście polecam, jedyne w swoim rodzaju uczucie, które tak bardzo zwiążę was z książką. Oddychałam, walczyłam, patrzyłam na świat oczami Hao, a tym wszystkim byłam tak bardzo zachwycona, że pochłonęłam książkę na raz i teraz mi przykro, że to na ten moment koniec. Chce dalej!! Teraz!
✔ Chciałabym teraz poruszyć temat niesamowitej dokładności w kreowaniu postaci. Poznajemy trzy z pozoru zupełnie inne dziewczyny, jedyne co ich łączy to to że wszystkie są górotwórczyniami. Essun, czyli bohaterka którą najbliżej mogliśmy poznać przez wprowadzoną pierwszoosobowa narracje, jest silną, doświadczoną kobietą, walczącą o swoje. Sjen to moim zdaniem tajemnicza osoba, która maskuje to złośliwościami i sarkazmem. Co się wydarzy kiedy do jej życia wkroczy Alabaster, mężczyzna posiadający dziesięć pierścieni, jeden z najsilniejszych górotwórców, który razem z Sjen ma począć życie? Uprzedzę wasze myśli nie będzie tutaj wątku miłosnego, a coś zupełnie innego. Ostatnia z naszych dziewczyn to Damaya delikatna początkująca górotwórczyni, która dzięki Schaffa ma nauczyć się posługiwać swoim darem tak by nie zrobić nikomu krzywdy. Wszystkie bohaterki są niesamowicie wykreowane każda jest na swój sposób ludzka i nie trudno się z nimi utożsamić, a wręcz przeciwnie po przeczytaniu książki bardzo mi ich brakuje. W reszcie postaci zakochałam się tak samo jak w tych trzech dziewczynach.
✔ Zaginanie czasoprzestrzeni. Po pewnym czasie wychwyciłam, że autorka coś robi, a my czytelnicy jesteśmy tego zupełnie nieświadomi, bynajmniej ja na początku nie zwracałam na to uwagi. Mamy trzy główne postaci i myślałam że wszystko dzieję się w jednym czasie, ale w pewnym momencie autorka przenosi jedną bohaterkę do 3 lat później inne zostawia. To wszystko jest trudno do zrozumienia, ale jeszcze bardziej wciąga nas w tę historię.
✔ Świat przedstawiony to cudo! Ja już w trakcie czytania, myślałam o tym jak to wszystko pomieściło się w głowie jednej osoby. Te wszystkie nazwy, skomplikowane nici łączące wszystkie postaci, górotwórstwo tego w tej książce jest pełno. Czytając przemieszczamy się do tak cudownych krain, że ja sama nie byłabym w stanie sobie czegoś takie wyobrazić. Jak autorce się to udało?
✔ Jesteśmy przepełnieni wieloma informacjami w krótkim czasie przez co można się pogubić, ale muszę wam napisać, że ja przez całą książkę nie wiedziałam o co chodzi. Więc dlaczego tak wszystko chwalę? Ponieważ na koniec wszystko zostaje wyjaśnione i to jest taki moment kiedy odkładam książkę mam otwarte usta i myślę sobie Kurde, ale to było zajebiste! Bo ta książka właśnie taka jest. Na początku jesteśmy w amoku starając się to zrozumieć, bo zdajemy sobie sprawę że dzieje się tutaj coś niesamowitego, ale nie jesteśmy w stanie i na koniec jest takie BUM! ŁOŁ! Wciska w fotel. (Zalecane siedzenie podczas czytania.) Wykażcie się wytrwałością, a poczujecie się jakbyście byli w nieziemskim stanie ekscytacji.
✔ Język i styl autorki jak zresztą wszystko inne jest rewelacyjny. Mimo że nic nie rozumiesz dzięki jakimś magicznym zabiegom czytasz dalej i jesteś niczym objęty kontrolą, zaczarowany.
✔ I tutaj dla osób, które nie przepadają za wątkami miłosnymi praktycznie ich nie ma. Autorka stworzyła jakąś dziwną relację między niektórymi postaciami, ale nie nazwałabym tego relacją czysto miłość - miłość. Za to pojawiają się sceny erotyczne, które też na swój sposób są dziwne, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Ukazany jest też w ciekawy sposób hmoseksualizm.
✔ Przeważnie w podsumowaniach zwracałam uwagę na to do kogo skierowana jest książka, a tutaj chciałam zrobić wyjątek ponieważ ta historia jest wyjątkowa. Na pewno pochłonią ją miłośnicy fantastyki, science fiction, ale znajdą tutaj też coś dla siebie osoby lubiące kryminały przez ukazany tajemniczy wątek. Można w tej książce odnaleźć też parę strasznych scen. Liczba odbiorców jest bardzo duża ze względu na to, że sama historia wpisuje się w wiele kategorii.

Podsumowując rozpisałam się szalenie w recenzji, wiec trudno będzie to objąć w parę słów, ale postaram się. Prześliczne wydanie skrywające niesamowite wnętrze. Bardzo dobrze wykreowani bohaterzy jak i świat przedstawiony, który pochłania czytelnika do reszty. Ale żeby przeczytać coś tak cudownego potrzebna jest cierpliwość i wytrwałość. Autorka wyróżniła się kreatywnością i pomysłowością niczym najlepszy detektyw. A zakończenie jakie napisała wciska nas w fotel i skłania do błagania o kolejny tom. Kiedy się go doczekamy? Mam nadzieję, że jak najszybciej!

Recenzja do przeczytania również na blogu: https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2016/12/niesamowite-odkrycie-tego-roku-chuj-i.html

Biedni mieszkają o rzut beretem od bogatych. Samozadowolenie sąsiaduje z beznadzieją. I tu, i tu życie obraca się wokół tej samej osi, ale jego uwarunkowania różnią się pod każdym względem.

Rozpoczął się czas końca.
Rozpoczął się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2016/10/54-rozpromieni-sie-jeszcze-bardziej.html

Rozkładamy książkę na łopatki, czyli jej plusy i minusy.


✔ Ta książka jest naprawdę pięknie wydana. Sama okładka, ilustracje w środku ( załączone obok ilustracje ), czcionka, rozpoczęcie rozdziału. Wszystko do siebie pasuje, a ja jestem jak najbardziej na tak.
✔ Główna bohaterka Nikita to silna kobieta, umiejąca walczyć o swoje. Uwielbiam takie postaci, a ta wyróżniła się do tego charakterkiem. Od samego początku pokazuje nam, że nikt nie powinien z nią zadzierać. Bohaterka mimo złych genów, chciałaby zmienić swoje życie, co niestety za bardzo jej nie wychodzi. Nikita ma wiele twarzy, co zauważamy dzięki wszystkim wydarzeniom, które mają miejsce w tej książce. Ale jestem pewna, że autorka w następnym częściach pokaże nam jeszcze inne twarze Nikity.
✔ Uwielbiam Robina. To taka barwna, humorystyczna, ale i silna osoba. Pani Aneta nadała mu tyle ludzkich cech, że uwierzyłam, że mogłabym go spotkać w rzeczywistości.
✔ Pozostałe postaci też przykuły moja uwagę. Każda z nich jest bardzo dopracowana i podbiła moje serce, mimo że niektóre z nich maja rolę czarnych charakterów.
✔ Świat fantastyczny, czyli coś co uwielbiam. Niesamowicie wykreowany, podzielony na Warszawę nie magiczną oraz Warsę i Sawę fantastyczną. W świecie nadprzyrodzonym czają się wszelkiego rodzaju postaci fantastyczne ( wampiry, wilkołaki itp. ), a Warszawa to po prostu dotychczasowe miasto, w którym żyją normalni ludzie.
✔ Styl, język autorki to coś w czym jestem na zabój zakochana. Chce więcej! Już nie mogę się doczekać następnej części.
✔ Agresja jest tutaj tego mnóstwo, więc jeśli lubicie takie klimaty musicie przeczytać tę książkę.
✔ Często zdarza mi się przewidzieć, co dalej się wydarzy, a tutaj było zupełnie odwrotnie. Wszystko było wielkim zaskoczeniem i do tej pory nie mogę uwierzyć w niektóre rzeczy.


Podsumowując jedna z lepszych książek jakie czytałam w tym roku, sama się nie spodziewałam, że takie klimaty, aż tak bardzo na mnie wpłyną, a jednak się to wydarzyło. Jestem pewna, że pokochacie tych bohaterów jak i tą historię. Nie odkładajcie tej książki na później, bo nie czytając jej dużo tracicie. Teraz jest odpowiedni momenty, by po nią sięgnąć!

https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2016/10/54-rozpromieni-sie-jeszcze-bardziej.html

Rozkładamy książkę na łopatki, czyli jej plusy i minusy.


✔ Ta książka jest naprawdę pięknie wydana. Sama okładka, ilustracje w środku ( załączone obok ilustracje ), czcionka, rozpoczęcie rozdziału. Wszystko do siebie pasuje, a ja jestem jak najbardziej na tak.
✔ Główna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2016/10/53-by-dobry-najlepszy-wojownik-z-ktorym.html

Rozkładamy książkę na łopatki, czyli jej plusy i minusy.

✔ Jeju czy ta książka nie jest przepięknie wydana? Parę elementów na okładce może i bym zmieniła, ale całokształt wyszedł znakomicie. Mapa, która znajduję się w środku rewelacyjnie się prezentuje, chociaż sama rzadko z nich korzystam, to w tym przypadku była pomocna. Rozdziały nie są za długie, więc jak tylko miałam wolną chwilę czytałam.
✔ Główne bohaterki to silne kobitki, a takie moim zdaniem są najlepsze. Oszczędzają nam wyżalania się nad swoim losem. Jak tylko coś się dzieje, przechodzą do działania. Mimo że się różnią, bo Iseult nosi czarny warkocz, ma bladą skórę, piwne oczy, a Safi nosi rozpuszczone kosmyki o kolorze jasnopszennym, posiada ciemną opaleniznę i niebieski oczy, to łączy je skomplikowana więź. Dzięki temu, że Iseult uratowała kiedyś życie Safi, złączyły się i kiedy tylko są razem ich moce działają lepiej. Wtedy też zaprzyjaźniły się, ta więź między nimi jest tak rewelacyjnie opisana, że od razu uwierzyłam Pani Susan, że nie mogłoby być inaczej, one skoczyły by za sobą w ogień, obie się wspierają w każdej decyzji, mimo że niektóre są bardzo głupie.
✔ Wszystko zaczyna się od popełnienia błędy przez prawdzodziejkę, przez to że nie było obok jej więziosiotry, jej moc zawiodła, nie wyczuła kłamstwa i przegrała ich wszystkie pieniądze. Od tego momentu nie opuszcza nas napięcie. Cały czas coś się dzieję, targają nami emocję. Radzę wam tę książkę czytać w skupieniu, bo jak tylko na chwilę zamkniecie oczy może wam coś umknąć.
✘ No i tutaj mam jedyny minus. Ja czytałam ją o różnych porach dnia, w różnych miejscach, nie miałam w danej chwili czasy by usiąść i przeczytać ją w całości, i przez to się czasami gubiłam. Po prostu w wypadku tej książki jest potrzebne dużo skupienia.
✔ Nowy świat fantastyczny. Jaki miłośnik literatury fantastycznej tego nie lubi? W tym wypadku było to wyzwanie, ale bardzo mi się podobało. Autorka potrafi opisać nam to co ma w głowie, w tak dobry sposób, że czułam się jakbym sama tam była, a to nie często mi się zdarza. Pani Susan stworzyła też coś bardzo świeżego, pradzodziejki, słowodziejki, krwiodziej, więziodzieje, sercowięzi itd. Nowe nazwy, która poznać przyszło mi bardzo łatwo. Jeśli tylko pojawiała się nowa nazwa to zaraz była ona w jakiś ciekawy sposób tłumaczona. W tym świecie możecie się zatracić.
✔ Wątek miłosny też się pojawia. Nie chce zdradzać między kim, bo to się rozkręca pod koniec tej książki, ale sama tak się w niego wkręciłam, że aż mi było smutno pod koniec tej części, że się muszę z nimi rozstać. Ja już chce następną część!
✔ Lekki bardzo humorystyczny styl autorki, który bardzo pomaga nam zatracić się w tej historii. Żarty, które się pojawiają wydaję mi się, że rozśmieszą każdego, więc pozostaje wam tylko czytać i się śmiać.
✔ Zakończenie było niesamowite. Mogłabym napisać, że pod koniec dużo się działo, ale przez całą książkę bardzo dużo się działo i to trwało do samego końca. Czuję wielką ochotę by sięgnąć po następną część, już się nie mogę doczekać i mam nadzieję że wy również zostaliście chociaż troszkę przeze mnie zachęceni.

Podsumowując Prawdzodziejka to cudowna historia, w której zakochacie się jak tylko poświęcicie jej troszkę czasu. Niesamowity świat fantastyczny jak zarówno humor pozwoli wam przenieś się do zupełnie innej krainy i na pewno oderwiecie się od rzeczywistości. Poznacie też bardzo dobrze wykreowane bohaterki, autorka opisała je oraz ich relację rewelacyjnie. Nie odkładajcie tej książki na później! Idźcie do sklepu i kupcie tę książkę, bo naprawdę warto.

https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2016/10/53-by-dobry-najlepszy-wojownik-z-ktorym.html

Rozkładamy książkę na łopatki, czyli jej plusy i minusy.

✔ Jeju czy ta książka nie jest przepięknie wydana? Parę elementów na okładce może i bym zmieniła, ale całokształt wyszedł znakomicie. Mapa, która znajduję się w środku rewelacyjnie się prezentuje, chociaż sama rzadko z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2016/04/29-i-nie-byo-juz-nikogo-agata-christie.html

Łatwiej wierzyć w kłamstwa niż w prawdę.


Ktoś nie zna tej książki? Ja sama autorkę kojarzyłam, ale o książce dowiedziałam się dopiero na lekcji języka polskiego, " I nie było już nikogo" okazało się być moją kwietniową lekturą. Poznawszy mniej więcej o czym będzie, byłam zaskoczona. Rzadko kryminały są lekturami szkolnymi, a ja sama nie często sięgam po taką literaturę. A ta bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła.


Nie chciałam wam jakoś za dużo zdradzać z fabuły, więc umieściłam wiersz, który w samej książce ma duże znaczenie. Duża czcionka i bardzo ładne wydanie tylko zachęca do czytania. A książkę pochłonęłam w jeden dzień.


Do samego końca nie wiedziałam kto to wszystko zaplanował. Niesamowita atmosfera towarzyszyła mi przez całą historię. Trudno jest się oderwać. Czułam się jak bym sama była uwięziona na wyspie z dziesiątką bohaterów, a kiedy już jestem całkowicie pewna kto spowodował to całe zamieszanie, to dzieje się coś, dzięki czemu zmieniam zdanie. Nie ma chwili na oddech. Gospodarz domu nie pojawia się na wyspie, ale może jest on kimś z gości?


Odpowiedź na to pytanie udzieli wa ta mała książeczka, która bardzo umila wieczór. Polecam ją każdemu. Dzięki tej historii bardzo chętnie sięgnę po inne dzieła autorki, a nawet może po inne kryminały.

https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2016/04/29-i-nie-byo-juz-nikogo-agata-christie.html

Łatwiej wierzyć w kłamstwa niż w prawdę.


Ktoś nie zna tej książki? Ja sama autorkę kojarzyłam, ale o książce dowiedziałam się dopiero na lekcji języka polskiego, " I nie było już nikogo" okazało się być moją kwietniową lekturą. Poznawszy mniej więcej o czym będzie, byłam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2016/07/45-mroczne-umysy-alexandra-bracken.html

Co mi się podobało, a co niekoniecznie?


✔Ta seria jest bardzo ładnie wydana. Podoba mi się zarówno okładka jak i czcionka.
✔ Pomysł na historie nie jest oryginalny, ale mi się bardzo podobało. Możecie pisać że jest schematyczna i nic nowego nie wniosła, ale tak miło spędzało mi się przy niej czas, że nie zwracałam na to uwagi.
✔ Ruby to sympatyczna główna bohaterka. Strasznie się wczułam w jej uczucia i życie, a rzadko mi się to zdarza. Jak jesteście starsi to może się wam nie spodobać, bo to takie trochę dziecko, ale niektóre sytuacje były świetne i humoru jej na pewno nie brakuje. Jak możecie zauważyć z opisu należy do Pomarańczowych i szczerze czekałam aż w końcu to 'oznajmi'. Wyczekiwałam i co nie jest spojlerem, w końcu się to dzieje. Podobała mi się szczególnie jedno wydarzenie, nie chce za dużo zdradzać, ale tym co czytają i kojarzą mogę powiedzieć, że czekałam długo aż w końcu się komuś z czymś zdradzi. ;) Może to was zachęci. Kto czytał? Muszę o tym z kimś podyskutować.
✔Pojawia się wątek romantyczny. Nie chce za dużo zdradzać, bo ta postać nie pojawia się na samym początku, ani nie jest to miłość od pierwszego wejrzenia, ale na pewno wam się spodoba. Taka młodzieńcza miłość, wśród tego zepsutego świata.
✔ Wszyscy bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani. Najbardziej chyba młodzież, podobało mi się że mieli indywidualne cechy i byli tacy ludzcy. Ale nie przywiązujcie się do nich za bardzo, często się pojawiają, a potem znikają, albo umierają.
✔ Styl autorki jest wciągający. Nie mogłam przestać czytać, bo akcja cały czas gnała. Tym bardziej, że cały czas pojawia się ktoś nowy i ma jakieś intrygi w zamyśle.
✔ Zakończenie było fascynujące. Nie czegoś takie się spodziewałam, zdradzę wam że nie było szczęśliwe. Po takim dobrym umilaczu zostałam z niczym, normalnie nie wiedziałam co ze sobą zrobić, tym bardziej że nie miałam przy sobie drugiej części.


✘ Czytając książkę i wiedząc że będę chciała napisać jej recenzję, skupiam się by na wszystko zwrócić uwagę i tutaj w tej książce tym razem czegoś mi zabrakło. Czytając opis wiemy że Pomarańczowi umieją cytuję "wedrzeć się do twojego umysłu, a nawet wymazać wspomnienia.", ale pojawiają się w książce też inne kolory Zielony, Niebieski, Żółty i Czerwony. Co oni potrafią? Nie umiem wam tego niestety powiedzieć, bo jedynie umiałam to wywnioskować z tego jak dana postać się przedstawiała: Hej jest np. Żółty, a potem w jakiejś sytuacji np. zagrożenia pokazywała swoją moc. Jeśli to ja nie zauważyłam, a było to napisane to piszcie mi w komentarzach, bo jestem bardzo ciekawa co inne kolory tak naprawdę potrafią. Bo to że ja sobie dwa wywnioskowałam, to wiem też że każdego stać na więcej lub mniej, więc chętnie się dowiem. Może zostanie to wyjaśnione w następnym tomie.

https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2016/07/45-mroczne-umysy-alexandra-bracken.html

Co mi się podobało, a co niekoniecznie?


✔Ta seria jest bardzo ładnie wydana. Podoba mi się zarówno okładka jak i czcionka.
✔ Pomysł na historie nie jest oryginalny, ale mi się bardzo podobało. Możecie pisać że jest schematyczna i nic nowego nie wniosła, ale tak miło spędzało mi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2016/05/35-owczyni-virginia-boecker.html

Najlepszym sposobem, by pokazać innym, że jest się człowiekiem godnym zaufania, jest pokazać, iż potrafi się samemu ufać.

Książka wpadła w moje ręce z konkursu u Wiktori, której bardzo dziękuję, że miałam okazję wziąć w nim udział. Z wielką przyjemnością sięgam po książki z nowych serii, poznawanie nowych światów, bohaterów to naprawdę cudowne uczucie. Tym bardziej się cieszę, kiedy jest to książka z mojego ulubionego gatunku.

Co mi się spodobało, a co niekoniecznie?

✔ Wydanie książki wzbudza we mnie różne emocje. Okładka jest prześliczna gdyby nie ten podwójny tytuł. Po co? Sam krąg ognia i polski tytuł moim zdaniem wystarczyłby, chociaż strasznie przypomniałby wtedy okładkę Tajemniczego ognia. Czcionka nie jest ani za duża, ani za mała przyjemnie mi się ją czytało. Pod każdym napisem Rozdział jest coś podobnego do strzały to też przypadło mi do gustu.
✔ Na początku książki mamy mapkę, która na pewno spodoba się niektórym czytelnikom, ja sama z nich często nie korzystam, ale uważam że moja wyobraźnia, dzięki niej działała troszkę bardziej.
✔ Elizabeth Grey jedna z moich ulubionych bohaterek. Silna i rzeczowa postać, która umie postawić na swoim. Powiedziałabym nawet, że nie pozwoli sobie nikomu w kasze dmuchać. Ta bohaterka tworzy praktycznie całą książkę i przypadło mi to do gustu. Poznajemy wszystko z jej perspektywy, ale wcale nam wszystkiego nie zdradza. Pozostaje nuta tajemniczości.
✔ Caleb następna dobrze wykreowana postać. To że gra tutaj tą złą osobę naprawdę świetnie wpisuje się w historie. Jest najlepszym przyjacielem naszej Elizabeth, który zostawia ją w potrzebie. Wszystko rozwiązuje się na końcu, ale nie zdradzę wam tego. Mogę wam tylko zdradzić, że ten nieposłuszny przyjaciel przypadł mi do gustu.
✔ Nicholas Previl co do niego to mam mieszane uczucia. Jest najpotężniejszym czarodziejem, który wchodzi w układ z naszą bohaterką. nie wiem czy poszłabym na takie coś na miejscu Elizabeth, ale dzięki temu historia jest barwna i dzieję się sporo zabawnych przygód.
✔ Z tych barwniejszych postaci mogłabym jeszcze wyróżnić dwie Fifer i Johna. Fifer to jedna z tych zadziornych bohaterek, która zawsze robi to na co ma ochotę. A John to nasz uzdrowiciel, którego poczucie humoru bardzo mi się podobało. Miedzy Elizabeth i Johnem coś się dzieję, nie będę zdradzać za dużo, ale mogę wam napisać, że w bardzo ciekawy sposób opisała to autorka.
✔ Różnorodność gatunkowa postaci. Chodzi mi mniej więcej o to, że nie mamy tutaj samych czarowników, a jeszcze pojawiają się łowcy czarownic, wieszczki, wiedźmy.
✔ Gdybym nie miała tyle nauki to pewnie przeczytałabym tę książkę w jeden dzień. Fabuła i akcja w tej książce ani na jednej stronie nie zwolniła. Cały czas coś się dzieję. Autorka nie daję się nudzić czytelnikowi.
✔ Często śmiałam się podczas czytania. Pojawia się tutaj humor, który raczej przypadnie do gustu każdemu czytelnikowi.

✘ Jest to książka, którą można porównać do innych podobnych książek. Jak chociażby bardziej znany "Szklany tron". A to znaczy tylko tyle, że książce jednak brakuje troszeczkę oryginalności.
✘ Za dużo z tej historii nie wyniosłam. Jedyna refleksja jaka mi się nasuwa to, żeby nawet swoim najbliższym przyjaciołom nie ufać.

Podsumowując jeśli chcecie się zanurzyć w ciekawym i barwnym świecie, w którym bardzo miło spędzicie czas to polecam wam tę historię. Poznacie cudownych bohaterów, przy których nawet nie zauważycie kiedy książka dobiegnie końca. Mimo że niczego was nie nauczy to i tak przez pewien czas będzie w waszym sercu.

https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2016/05/35-owczyni-virginia-boecker.html

Najlepszym sposobem, by pokazać innym, że jest się człowiekiem godnym zaufania, jest pokazać, iż potrafi się samemu ufać.

Książka wpadła w moje ręce z konkursu u Wiktori, której bardzo dziękuję, że miałam okazję wziąć w nim udział. Z wielką przyjemnością sięgam po książki z nowych serii,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2016/07/46-ruina-i-rewolta-leigh-bardugo.html


Stolica upadła. Darkling przejął władzę nad Ravką i zasiada na swym ciernistym tronie. Los narodu spoczywa teraz w rękach pokonanej Przyzywaczki Słońca, zhańbionego tropiciela i rozgromionych niedobitków wielkiej niegdyś, magicznej armii.



Zaszyta głęboko w pradawnej sieci tuneli oraz jaskiń, osłabiona Alina musi oddać się pod wątpliwą opiekę Apparata i fanatyków, którzy czczą ją jako Świętą. Planuje jednak coś innego - chce zapolować na nieuchwytnego ptaka, i żywi nadzieję, że książę-banita nie zginął.


Pośpiesznie szukając wraz z Malem ostatniego wzmacniacza Morozova, Alina będzie musiała zawrzeć nowe sojusze i odłożyć na bok dawne niesnaski. Jednak w mairę jak odkrywa tajemnice Darklinga, odsłania przeszłość, która na zawsze zmieni to, jak pojmuje łączącą ich więź oraz własną moc. Tylko ognisty ptak uchroni Ravkę przed zniszczeniem - a może się okazać, że ceną za jego zdobycie będzie przyszłość, o którą Alina walczy.

Co mi się podobało, a co niekoniecznie?



✔ Jestem pod wielkim wrażeniem wydania tych książek. Prześliczna okładka, rozdziały mają różne ozdobniki, no i mapki znajdujące się na początku i końcu książki, bardzo ładnie wykonane.
✔ To już ostatni tom trylogii, mimo że historia nadal jest prowadzona na tych samych podstawach, to teraz zaczęła mi przypominać "Zwiadowców" Johna Flanagana, ale nie jest to minus. Te wszystkie podróże, przygody to klimat, który chciałabym znaleźć w większej ilości książek.
✔ Polubiłam jeszcze bardziej główną bohaterkę, tak jak w drugiej części coś mi w niej nie pasowało, to w ostatnim tomie zmieniła się na lepsze.
✔ Mal i Darkling, dwie zupełnie inne postaci męskie, ale obydwoje chcą mieć Alinę. Mal jest przedstawicielem dobrej strony, a Darkling złej, ale polubiłam ich obu i czy przebywała z jednym, czy z drugim, to chciałam tak samo mocno by jednak wybrała tego z którym przebywała. Taka karuzela uczuć.
✔ Reszta bohaterów jest wspaniale wykreowana, jeśli czytaliście poprzednie recenzje to wiecie że autorka jest niezwykle pomysłowa i swojej książce nadała zupełnie nowy język, nowe powiedzenia, nazwy. Jeśli uda wam się przejść przez 1 tom i poznać to wszystko to na pewno się nie rozczarujecie.
✔ Tym razem książkę czytało mi się jakoś bardziej ociężale, ale nie uznaję tego jako minus, bo gdybym tylko przeczytała, to nie zwróciłabym aż takiej uwagi na rzeczy, które w 1 i 2 tomie ominęłam.
✔ Styl jak zwykle na wysokim poziomie wciąga nas w nieziemski świat fantastyki, z którego bardzo trudno jest wyjść.
✔ Zakończenie było zdumiewające. Tak bardzo mi się podobało, a zarazem było mi smutno że muszę kończyć tę serię. Jeśli jeszcze nie wiecie czy sięgnąć po te książki, to ja teraz wam mówię że musicie.

https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2016/07/46-ruina-i-rewolta-leigh-bardugo.html


Stolica upadła. Darkling przejął władzę nad Ravką i zasiada na swym ciernistym tronie. Los narodu spoczywa teraz w rękach pokonanej Przyzywaczki Słońca, zhańbionego tropiciela i rozgromionych niedobitków wielkiej niegdyś, magicznej armii.



Zaszyta głęboko w pradawnej sieci tuneli...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

http://wiktoriaczytarazemzwami.blog.pl/2016/01/15/6cien-i-kosc-leigh-bardugo/


Alina Starkow i Mal to sieroty. Razem służą w Pierwszej Armi, kiedy mają przedostać się przez Fałdę Cienia coś się dzieje. Pułk z którym podróżują Alina i Mal zostaje zaatakowany przez wilkry. Główna bohaterka ratuje życie swojemu najlepszemu przyjacielowi. Używa uśpionej mocy o której ani ona, ani inni nie mieli pojęcia. Przez to trafia na dwór królewski, by szkolić się w towarzystwie Griszy. Światu grozi ciemność i to Alina ma ich wszystkich uratować.

„-Nie jestem przyzwyczajona do tego, że ludzie chcą mnie zabić.
-Naprawdę? Ja już prawie nie zwracam na to uwagi.”

Otwierając książkę widzimy mapkę oraz hierarchie, a pierwsza myśl jaka przychodzi do głowy -O nie ! Znowu będę musiała wkręcać się w nowe miejscowości, świat , nazewnictwo.- Przyznam się wam że nie jest to łatwe, ale warto. Chociaż nie wszystkie słowa były wytłumaczone i to własnie tego najbardziej mi brakowało w tej książce. Bohaterka Alina jest całkiem ciekawą osobą w tej powieści. Z jednej strony drobna i cicha osoba, ale z czasem można przekonać się o jej waleczności, charyzmie oraz pewności siebie. Chociaż były momenty kiedy nie przepadałam za główną bohaterką miałam ochotę krzyknąć do niej- Co ty robisz! Ogarnij się- to jest to postać, której warto poświęcić czas.

”Całe życie szukam sposobu, by to wszystko naprawić. Ty jesteś moim pierwszym promykiem nadziei od bardzo długiego czasu.”

W książce znajduję się wątek romantyczny jednak nie przeważa on nad fabułą. Co jest wielkim plusem książki. Na początku miałam pewne trudności we wciągnięciu się w tą historie jednak czym dalej się czyta, tym bardziej chcemy wiedzieć jak to się skończy. Koniec tej książki jest niesamowity i nieprzewidywalny warto poświęcić czas by dotrwać do końca i móc delektować się ostatnimi kartkami. Prawa do sfilmowania powieści wykupiła wytwórnia Dreamworks, a osoba odpowiedzialną za produkcję będzie David Heyman, producent filmów o przygodach Harry’ego Pottera. Jestem tej ekranizacji bardzo ciekawa, mam nadzieje że w najbliższym czasie się ukarze. Książka dostała ode mnie 8/10 mam tylko nadzieje że następne części będą lepsze. A ta seria zapowiada się bardzo dobrze. W najbliższym czasie pojawi się recenzja 2 części. Znajduje się już u mnie na półeczce muszę tylko skończyć czytać książkę, którą własnie zaczęłam.

http://wiktoriaczytarazemzwami.blog.pl/2016/01/15/6cien-i-kosc-leigh-bardugo/


Alina Starkow i Mal to sieroty. Razem służą w Pierwszej Armi, kiedy mają przedostać się przez Fałdę Cienia coś się dzieje. Pułk z którym podróżują Alina i Mal zostaje zaatakowany przez wilkry. Główna bohaterka ratuje życie swojemu najlepszemu przyjacielowi. Używa uśpionej mocy o której ani ona,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2016/02/16-wezwanie-kelley-armstrong.html


"Problemem jest nie to, czy możesz uciec, ale to, czy będziesz chciał."
Po książkę sięgnęłam zupełnym przypadkiem. Kiedyś ją sobie upatrzyłam, a że ferie trwają, a ja miałam ochotę zacząć jakoś nową serie, to sięgnęłam właśnie po tę książkę. I zachwyciła mnie pod każdym względem.
Wszystko rozpoczyna się bardzo szybko, najpierw autorka kieruje nas do przyszłości . Dwanaście lat wcześniej dowiadujemy się co działo się w dzieciństwie Chloe. Potem trafiamy do teraźniejszości. Wszystko w jej życiu wydaje się normalne, ale kiedy pod maskę jadącego auta wyskakuje chłopak, a nikt oprócz jej tego nie widzi. Zaczyna coś podejrzewać, a to dopiero początek. Później w szkole zaczyna prosić ją o coś woźny, znowu tylko ona go widzi, a do tego jego ciało jest spalone.
"Nie powiem, że w ogóle nie przyszło mi to do głowy, ale tylko przemknęło niczym golas na meczu futbolowym, zbyt szybki, aby zobaczyć dokładnie."
Wykreowane postacie są bardzo dobrze dopracowane i nie znajdziecie tutaj żadnego przystojnego, mądrego, idealnego mężczyzny ani kobiety. Wręcz przeciwnie mamy tutaj Chloe, niską blondynką , która na świat patrzy przez pryzmat filmów. Otoczenie przyrównuje do scenografii, osoby do postaci filmowych. Można się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy. Pojawia się też Simon ze swoim przyrodnim bratem Derekiem. I to na nim chciałam się na dłużej zatrzymać. Jest to postać, która bardzo mnie zaciekawiła. Cichy, pyskujący, wysoki, dojrzewający chłopak. Każdego na jego widok odrzuca. Nie ma w sobie ani grama uroku. Ale od początku go polubiłam.
Tutaj ani chwili nie będziecie się nudzić, jeśli tylko myślicie czytając, że nic się nie dzieje, to znaczy że jest chwila przerwy w akcji, wtedy zalecam odłożenie książki. jeśli musicie iść coś zjeść albo zrobić- to własnie ta chwila- potem już nie będzie odwrotu.. Ja sama czytałam ją do drugiej w nocy. W tej książce cały czas się coś dzieje nie ma czasu na oddech. Jak już się wkręcicie to będzie jak narkotyk, którego nie będziecie mieli dość. Przeczytałam trzy części w dwa dni więc coś o tym wiem. Na początku miałam tylko małe problemu z połapaniem się z imionami postaci, ale potem autorka przypisuje im indywidualne cechy i nie ma możliwości ich pomylić.
"Gdybym zwariowała, czy wiedziałabym o tym? Właśnie na tym polega przecież świr, że jesteś przekonana, iż wszystko jest OK, ale tylko ty, nikt inny."
Chociaż ogólnie jest to gatunek fantasy to mamy tutaj też sceny mrożące krew w żyłach. Opisy "żywych trupów" po których miałam problem z zaśnięciem. Znajdziecie tutaj też nietypowe miejsce akcji czyli psychiatryk dla młodzieży Lyle House. Jest tutaj wszystko czego oczekuje po książkach. Rozśmieszają, doprowadzają do łez i nie mogę po nich spać. Czego chcieć więcej? Mam nadzieje że sięgnięcie po tą pozycje obowiązkowo. A cytaty z tej książki spodobają się wam tak bardzo jak mi.

https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2016/02/16-wezwanie-kelley-armstrong.html


"Problemem jest nie to, czy możesz uciec, ale to, czy będziesz chciał."
Po książkę sięgnęłam zupełnym przypadkiem. Kiedyś ją sobie upatrzyłam, a że ferie trwają, a ja miałam ochotę zacząć jakoś nową serie, to sięgnęłam właśnie po tę książkę. I zachwyciła mnie pod każdym względem. ...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2016/02/17przebudzenie-kelley-armstrong.html



Nie musisz być żywy, żeby się
obudzić…
Chloe Saunders była jednak żywą i absolutnie normalną nastolatką, a przynajmniej tak jej się wydawało do chwili, gdy poznała wstrząsającą prawdę: jest chodzącym eksperymentem naukowym. W chwili narodzin została genetycznie zmodyfikowana przez grono bezwzględnych naukowców znane jako Grupa Edisona.
Chloe dysponuje niezwykłymi zdolnościami: widzi duchy, a także jest w stanie wskrzeszać zmarłych, co często ma przerażające konsekwencje.
Co gorsza, rozwój jej talentu czyni ją groźną dla żyjących członków Grupy Edisona, którzy uznają, że najwyższy czas zakończyć eksperyment raz na zawsze. Ratując swe życie, Chloe ucieka z Lyle House z trojgiem innych nastolatków o nadnaturalnych zdolnościach: uroczym czarodziejem, cynicznym wilkołakiem i pełną temperamentu młodocianą wiedźmą. By złapać uciekinierów, prześladowcy poruszą ziemię i piekło. Dosłownie... ~lubimyczytac.pl
"Kiedy jej obecne życie straci blask nowości, zacznie dostrzegać rysy i szczeliny, a wpatrując się w nie, zrozumie prawdę."
Druga część przygód Chloe, Dereka i Simona. Nie mogłam się doczekać, aż sięgnę po tę część i bardzo się cieszę, że miałam ją pod ręką i mogłam kontynuować moją przygodę z bohaterami, zaraz po skończeniu pierwszej części. Oczarowali mnie tak bardzo jak w pierwszej części. Chloe jest odważną, umiejącą postawić na swoim dziewczyną. A Derek i Simon to przyrodni bracia, z którymi nie będziemy się nudzić. Moce głównych bohaterów bardzo mi się podobają. Są oryginalne najbardziej głównej bohaterki. Nigdy nie słyszałam o czymś takim. Wskrzeszanie zmarłych rozwala system. Czekałam tylko na wybuchy mocy i muszę wam powiedzieć było to. I w zupełności mi wystarczyło. Autorka wiedziała, kiedy najlepiej umieścić takie sceny w książce. I były to momenty których w ogóle się nie spodziewałam.

"Jesteśmy kompletnie ześwirowani i kompletnie nie cool. Twoja popularność leci na łeb na skutek samego przebywania z nami [...]"

Akcja szybko płynie, autorka dopracowała bardzo dobrze tę cześć serii. Miałam takie samo wrażenie czytając pierwszą część jak i drugą. zaczynam czytać jest 16, a kiedy oderwę na chwile oczy z kartek patrzę i minęły 4 godzin, a ja nawet nie wiem kiedy. Z tą serią gwarantuje wam niesamowitą przygodę oraz wrażenia, których nigdy nie zapomnicie. Pojawia się w tej części już mniej slangu młodzieżowego, więc jak on wam się nie podobał, to musicie wiedzieć że tutaj jest go mniej. Wystarczy przeczytać dwa rozdziały by się wciągnąć. Lepiej nie czytać tej książki jeśli macie dużo do robienia.

"W filmowej wersji wmaszerowalibyśmy wprost w sidła. Wszyscy zostaliby schwytani...z wyjątkiem rzecz jasna, mnie, bohaterki. Wykazałabym dostatecznie wiele sprytu, aby uniknąć pojmania i ułożyć plan ratowania przyjaciół. Co nie dokonałoby się jednak łatwo i cicho. Tori i Simon magicznie zniszczyliby pół miasta, Derek miotałby ciężarówkami pełnych prześladowców, ja natomiast z pobliskiego cmentarza ściągnęłabym cały pluton zombie."

Bardzo spodobał mi się ten cytat. Możecie dowiedzieć się trochę o bohaterce czytając go. Chloe porównuje wszystko do filmu. Troszkę mi tego brakowało w drugiej części ponieważ było tego mniej niż w pierwszej części serii. Ale książka sama w sobie jest bardzo dobra i polecam każdemu kto przepada za fantastyką albo książkami akcji. Bo akcji tutaj nie brakuje.

https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2016/02/17przebudzenie-kelley-armstrong.html



Nie musisz być żywy, żeby się
obudzić…
Chloe Saunders była jednak żywą i absolutnie normalną nastolatką, a przynajmniej tak jej się wydawało do chwili, gdy poznała wstrząsającą prawdę: jest chodzącym eksperymentem naukowym. W chwili narodzin została genetycznie zmodyfikowana przez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2016/02/18odwet-kelley-armstrong.html


To oni dali Chloe Saunders jej moce, a teraz chcą je odebrać. Wielki błąd...

Cała nasza czwórka - Tori, Derek, Simon i ja - uciekała przed Grupą Edisona, kiedy zorientowaliśmy się, że jesteśmy obiektami projektu Genesis, który polegał na tym, że produkowano paranormalnych na drodze modyfikacji genetycznych.
Moja ciotka Lauren była jednym z lekarzy uczestniczących w tym eksperymencie, ale zdradziła swoich kolegów i pomogła nam uciec. Teraz ona była w ich rękach... a przynajmniej taką miałam nadzieję.
Zeszłej nocy, kiedy ludzie z Grupy Edisona nas wytropili, pomocy starał mi się udzielić duch, który niestety bardzo przypominał ciotkę Lauren.
Mieliśmy być bezpieczni, bowiem schroniliśmy się w domu należącym do grupy, która sprzeciwiała się eksperymentom. I oto pojawił się duch nastolatka, który wiedział o projekcie...
Chloe Saunders ma piętnaście lat i gorąco pragnęłaby być normalna, tymczasem jest genetycznie zmodyfikowaną nekromantką, która potrafi ożywiać zmarłych nawet bezwiednie.
Ratując życie, ona i jej równie "upośledzeni" przyjaciele uciekają przed złowrogą korporacją, która uczyniła ich takimi, jakimi są. Jakby tego było jeszcze mało, Chloe musi się zmagać ze swoimi uczuciami do Simona, uroczego czarownika, i Dereka, zdecydowanie mniej uroczego wilkołaka. A ma niepokojące wrażenie, iż skłania się ku temu drugiemu... Czy to normalne?
~lubimyczytac.pl

"Odwróciłam oczy. Nie żeby źle wyglądał półnagi, wprost przeciwnie, i właśnie dlatego... Dobrze, ujmijmy to tak: przyjaciele najlepiej wyglądają w ubraniu. "

Ostatnia już część serii Najciemniejsze moce, która zawładnęła moim życiem. Nie chce w tej recenzji pisać wam o bohaterach, którzy nie zmienili się przez dwie części, nadal ich uwielbiam. Ani o tym jak akcja szybko się toczy i przez większość książki wstrzymywałam oddech. Nie wiem czy wystarczyło by wam gdybym napisała, że polecam ta książkę każdemu kto chociaż w jakikolwiek sposób przepada za fantastyką albo książką akcji. Dlatego postaram się trochę przybliżyć wam trzeci tom, gdyby znalazła się chociaż jedna osoba, która nadal nie wie czy chce przeczytać tę serie, nawet po przeczytaniu mojej 900 słownej (? to chyba nie tak się pisze, jak jest poprawnie? piszcie w komentarzach :D ) recenzji pierwszej części.


" To straszne urodzić się bez wyobraźni. Ciekawe, czy to leczą? "

Ta książka odmieniła moje życie. Po przeczytaniu miałam ochotę na więcej. Szkoda że nie ma następnych części z przyjemnością bym przeczytała. Mieliście kiedyś ochotę skakać ze szczęścia po przeczytaniu książki, bo ja miałam. Uwielbiam Dereka on jest mój. Zaklepałam pierwsza! Spróbuje mi go jakaś odebrać, a będzie miała ze mną do czynienia. :D

"Wsunęłam pistolet za spodnie pośrodku pleców. Ilekroć widziałam to na ekranie, przewracałam oczami i myślałam Ekstra! Jeden nieostrożny ruch i masz odstrzeloną dupę , ale w tej chwili żadne inne miejsce nie przychodziło mi do głowy.

Jeśli myślicie że trzecia część to tylko spokojne zakończenie ostatniej części. To się ogromnie mylicie. Nowe postacie, nowie miejsca akcji. Dużo nowości jak w pierwszym i drugim tomie. Tutaj nigdy nie wiadomo kto jest z główną czwórką bohaterów, a kto przeciwko. Można by pomyśleć że ta historia to jeden wielki chaos i tak jest, ale kiedy bierzesz udział w tym zamieszaniu to tobie łatwo jest się w tym połapać. Zawsze bardzo dobrze będę wspominać tę historię i tych bohaterów. Mimo że książka nie każdemu może przypaść do gusty, bo w pierwszym tomie można się troszkę zniechęcić. Pojawia się tam sporo slangu młodzieżowego. To radzę dotrwać dalej. Bo warto!

https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2016/02/18odwet-kelley-armstrong.html


To oni dali Chloe Saunders jej moce, a teraz chcą je odebrać. Wielki błąd...

Cała nasza czwórka - Tori, Derek, Simon i ja - uciekała przed Grupą Edisona, kiedy zorientowaliśmy się, że jesteśmy obiektami projektu Genesis, który polegał na tym, że produkowano paranormalnych na drodze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Clay Jensen wraca do domu po szkole i przed drzwiami znajduje paczkę, w której są kasety. Na taśmach magnetofonowych jest nagrane życie jego koleżanki z klasy Hannah. Co w tym jest takiego dziwnego? Hannah parę tygodni temu popełniła samobójstwo. Na wstępie dziewczyna tłumaczy swoim słuchaczom, że jest trzynaście powodów jej śmierci. Przez trzynaście osób się zabiła.

”Chcę wcisnąć „Stop” w walkmanie i przewinąć, cofnąć całą tę rozmowę. Cofnąć się w przeszłość i ostrzec ich. Albo zrobić coś, by się w ogóle nie poznali. Ale nie mogę. Nie można przewinąć przeszłości.”

Całe 272 kartki to tylko jeden dzień z życia Claya, a tak dużo się tam dzieję. Nigdy nie byłam w sytuacji, w której dowiaduje się że jestem czyimś powodem śmierci. Nie wiem co bym zrobiła gdybym dowiedziała się czegoś takiego. W tej książce są poruszane dotychczasowe problemy młodzieży. To jak niektórzy sobie z wszystkim nie radzą. Z wielu powodów nie zdawałam sobie nawet sprawy. Trzynaście różnych historii, ale bardzo ze sobą związanych, przeżywająca to wszystko jedna osoba.

„ - A teraz czego pragniesz? Czego Ci brak? Może zacznijmy od tego.
- Po prostu mam już dość.
- Dość czego?
- Wszystkiego. Ludzi. Życia. Chcę, żeby się skończyło.”

Książkę znalazłam w bibliotece w swoim mieście jestem taka szczęśliwa, niesamowita perełka. Na pewno warto po nią sięgnąć. Historia o miłości, przyjaźni, przebaczeniu. Po skończeniu książki miałam ochotę płakać, nigdy tak nie miałam. To jak autor przedstawił nam ta historię jest godne podziwu. Wszystkie wydarzenia są bardzo spójne. Tą książkę można czytać 50 razy, a i tak wszystkie wydarzenia tak samo mocno będziemy przeżywać z bohaterami. Po tej powieści zdałam sobie jeszcze bardziej sprawę jakie życie jest krótkie, ale i ważne. Wszystko co robimy, powiemy wpływa na innych ludzi. Książka jak najbardziej zasługuję na wysoką ocenę. Nie jest to zwykła historia, autor swoja prostotą przedstawiam nam tragedię życia codziennego.

Clay Jensen wraca do domu po szkole i przed drzwiami znajduje paczkę, w której są kasety. Na taśmach magnetofonowych jest nagrane życie jego koleżanki z klasy Hannah. Co w tym jest takiego dziwnego? Hannah parę tygodni temu popełniła samobójstwo. Na wstępie dziewczyna tłumaczy swoim słuchaczom, że jest trzynaście powodów jej śmierci. Przez trzynaście osób się zabiła.

...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka bardzo mi się podobało, mimo że sama bym po nią nie sięgnęła to jestem całkowicie usatysfakcjonowana po jej przeczytaniu. Zachęcam was do jej przeczytania chociażby po to by poznać ten magiczny świat.

Książka bardzo mi się podobało, mimo że sama bym po nią nie sięgnęła to jestem całkowicie usatysfakcjonowana po jej przeczytaniu. Zachęcam was do jej przeczytania chociażby po to by poznać ten magiczny świat.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ponadczasowa książka, która urzekła mnie swoją prostotą, ale i swoim magicznym klimatem. Polecam wszystkim, którzy mają ochotę na krótką, ale uczącą historie.

Ponadczasowa książka, która urzekła mnie swoją prostotą, ale i swoim magicznym klimatem. Polecam wszystkim, którzy mają ochotę na krótką, ale uczącą historie.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2016/10/55-recenzja-pandory-mike-carey.html


Rozkładamy książkę na łopatki, czyli jej plusy i minusy.


✔ Książka jest ładnie wydana. Czcionka ma dobrą wielkość, przez co szybko się czytało. Rozdziały mają różną długość, a okładka przyciąga uwagę przez swój kolor i prostotę.
✔ Nasza główna bohaterka - Melanii - nie jest zwykłą dziewczynką. Jak na swój wiek jest bardzo mądra, umie sobie radzić w trudnych sytuacjach, a dzięki swojej wyobraźni odcina się od tego co się z nią dzieje. Większość perspektyw jest prowadzona z jej punkty widzenia. Z czym spotykam się pierwszy raz w tego typu literaturze. Gdzie zombie opowiada nas swoją historię?
✔ Między nią a jej nauczycielką powstała magiczna więź, do której powstania nigdy nie powinno dojść. Melanii jest "głodną", czyli pożywia się ludźmi, a jej opiekunka podczas jednej z lekcji odpina jej obrożę, która ma chronić panią Justineau przed ugryzieniem. Jak dalej potoczy się ta sytuacja dowiecie się czytając książkę.
✔ Świat wymyślony jest bardzo dobrze. Wszystko zaczyna się około dwieście lat po Załamaniu, w którym ludzie zostali zaatakowani przez pewną odmianę grzyba, która powoli przejmuję kontrole nad ludzkim życiem, zamieniając ich w tak zwanych zombie. Taka osoba nie ma już osobowości, targa nią tylko ogromny zwierzęcy głód. Pewien ośrodek zaczyna badania na dzieciach "głodnych". Dlaczego nimi nie targa, aż taki głód jak ich rodzicami, dlaczego one potrafią myśleć?
✔ W tym wszystkim cały czas dowiadujemy się czegoś nowego, nie mamy ani chwili by nawet odetchnąć, a świetne opisy pomagają nam wszystko sobie wyobrazić.
✔ W tej historii dzieje się dużo. Autor mógł stworzyć z tego nawet trzy tomy, a zrobił z tego jednotomową opowieść. Dzięki temu nie musimy się martwić podczas czytania, że coś zostanie nie wyjaśnione, albo zostaniemy z niedosytem. Fabuła gna tak szybko, że nawet nie zauważyłam kiedy skończyłam czytać książkę. Jak już wkręcicie się w ten świat, to pochłonie was do reszty.
✔ Wątek podróży. Uwielbiam je, a tutaj jest on bardzo szczegółowy opisany, przez co nie ruszając się z domu mogłam zwiedzić wiele ciekawych miejsc.
✔ Mogłoby się wydawać, że książka prowadzona z perspektywy dziesięciolatki to raczej literatura młodzieżowa, ale nic bardziej mulnego. Autor przedstawiła nam doskonały thriller apokaliptyczny z elementami psychologicznymi. To nie jest książka dla dzieci! Nie polecam też czytać jej w nocy, bo można mieć problemy z zaśnięciem.
✔ Coraz częściej spotykamy się z oklepanymi historiami o zombie, a tutaj zaskakuje nas świeżość, pomysłowość i całkiem inne podejście do tematu. A na koniec dostajemy dość nietypowym rozwiązaniem sprawy, co bardzo mi się podobało. Trudno spotkać się z aż taką pomysłowością.
✔ Przez całą historię brniemy za ludźmi, którzy starają się za pomocą nauki znaleźć na to lek, ale to jak autor zakończył ten wątek było tak nie do pomyślenia, że myślałam o tym przez tygodnie. Nigdy bym czegoś takiego nie przewidziała.
✔ Książka wręcz pozorom wiele mnie nauczyła. Trzeba stać za swoim, nie poddawać się i cokolwiek by się nie działo nie traćmy nadziei na lepsze jutro.

Podsumowując polecam tę książkę osobą, które tak jak ja uwielbiają takie klimaty oraz tym, którzy za taką literaturą nie przepadają. Obie strony na pewno będą bardzo zaskoczone, bo autor nie idzie tutaj na łatwiznę. Stworzył coś świeżego, innego i co daje sporo do myślenia. Dzięki tej książce jeszcze bardziej pokochałam postapokaliptyczną literaturę! A wam życzę podczas czytania tej książki tyle samo miłych chwil, ile ja ich miałam. Nie był to stracony czas!

https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2016/10/55-recenzja-pandory-mike-carey.html


Rozkładamy książkę na łopatki, czyli jej plusy i minusy.


✔ Książka jest ładnie wydana. Czcionka ma dobrą wielkość, przez co szybko się czytało. Rozdziały mają różną długość, a okładka przyciąga uwagę przez swój kolor i prostotę.
✔ Nasza główna bohaterka - Melanii - nie jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest to historia, która tak samo bardzo mi się podobała jak i nie podobała. Odczuwałam intensywny kalejdoskop uczuć. I tak polecam wam bardzo tę książkę. Przeczytajcie i sami się przekonajcie, dlaczego ta książka jest chora, a zarazem taka cudowna.

Jest to historia, która tak samo bardzo mi się podobała jak i nie podobała. Odczuwałam intensywny kalejdoskop uczuć. I tak polecam wam bardzo tę książkę. Przeczytajcie i sami się przekonajcie, dlaczego ta książka jest chora, a zarazem taka cudowna.

Pokaż mimo to