rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

„Drogi Evanie Hansenie” to książka oparta na musicalu, co jest dość nietypowym zabiegiem, choć nie powiem, wyszedł on całkiem ciekawie :)Evan Hansen boryka się z pewnymi problemami. Jego terapeuta w ramach terapii namawia go do pisania do siebie listów, które mają ułatwić mu zmaganie się z rzeczywistością. Tytuł książki " Drogi Evanie Hansenie" to jednocześnie początek każdego z jego listów. Listów niezwykle szczerych, w którym powierza swoje tajemnice. Gdy jeden z listów przypadkiem trafia do szkolnego buntownika -Connora, Evan jest przerażony, że teraz każdy pozna jego tajemnicę.
Niebawem po tym zdarzeniu Connor popełnia samobójstwo. Odnaleziony przy nim list Evana zostaje uznany za autorstwo Connora. W skutek tego bliscy chłopaka zaczynają podejrzeć, że Evan był jego przyjacielem, a list zostaje uznany za niewysłaną wiadomość.
Evan brnie w kłamstach i udaje, że tak właśnie jest.

Ta książka jest dość smutna. Mówi o trudach młodzieży, samotności, depresji i braku zrozumienia. Ciężko ją jakkolwiek ocenić, osobiście wywołała we mnie szeroką gamę uczuć. Książka jest bardzo ciekawa, choć jak wspomniałam dość smutna. Motyw samobójstwa zsyłany jest na dalszy plan, a postać Evana jest nam nieco bardziej ukazywana. Myślę, że ta książka jest częściowo o zmaganiu się z samym sobą. Evan sporo kłamie, a im częściej to robi, tym gorzej się czuje. Jednak kłamstwo wydaje mu się krokiem właściwym do utrzymywania bliskich relacji z ludźmi.

http://bit.ly/2AXQ43q

Książkę odebrałam za punkty w portalu CzytamPierwszy.pl

„Drogi Evanie Hansenie” to książka oparta na musicalu, co jest dość nietypowym zabiegiem, choć nie powiem, wyszedł on całkiem ciekawie :)Evan Hansen boryka się z pewnymi problemami. Jego terapeuta w ramach terapii namawia go do pisania do siebie listów, które mają ułatwić mu zmaganie się z rzeczywistością. Tytuł książki " Drogi Evanie Hansenie" to jednocześnie początek...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Caroline i Francis właśnie przechodzą kryzys małżeński. Aby nieco podratować sytuacje i ponownie rozbujać ich życie małżeńskie, wpadli na pomysł zamiany domów. Tymczasowo zamieszkali na drogim przedmieściu Londynu. Cały pomysł mógłby się wydawać całkiem fajny - taka odskocznia od codzienności, od tej całej rutyny - dom, dziecko i zmartwienia. Jednak nie wszystko idzie po ich myśli. Caroline zaczyna się obawiać, gdy w zamienionym mieszkaniu zaczyna pojawiać się wiele aspektów nawiązujących jej przeszłości. Kwiaty w łazience, muzyka w salonie... Widać, że ktoś dobrze ją zna i wie co kiedyś się wydarzyło.
Czy ktoś próbuje jej zaszkodzić? Czy na jej błędzie z przeszłości ucierpi cała rodzina?




Fabuła samej książki jest dość ciekawa, idea zamienienia się miejscem zamieszkania na jakiś czas również wpływa na to wpływa. A nawet potęguje odczucia :) Jednak mimo wszystko mam wrażenie, że czas w tej ksiażce leci nieco za wolno. Książka lekko mi się dłużyła, co nie oznacza, że była nieciekawa. Narracja z punktu wielu znaczących postaci pozytywnie wpływa na moje odczucia. Jednak powolny rozwój wydarzeń wpływa na nieco niższą ocenę :) Ogólnie polecam.

Książkę odebrałam za punkty w portalu CzytamPierwszy.pl

Caroline i Francis właśnie przechodzą kryzys małżeński. Aby nieco podratować sytuacje i ponownie rozbujać ich życie małżeńskie, wpadli na pomysł zamiany domów. Tymczasowo zamieszkali na drogim przedmieściu Londynu. Cały pomysł mógłby się wydawać całkiem fajny - taka odskocznia od codzienności, od tej całej rutyny - dom, dziecko i zmartwienia. Jednak nie wszystko idzie po...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Mimo tego, że ta książka jest II tomem, to dopiero moje pierwsze spotkanie z twórczością Pani Olgi Płocińskiej i pewnie nie pierwsze :)
Książka "Oddam brata w dobre ręce!" opowiada o 8-letniej Malwince, która jest niebywale bystrą i spostrzegawczą dziewczynką. Jej zapiski dotyczą jej rodziny i wielu obserwacji. W swoich rozważaniach próbuje podjąć decyzję czy warto oddać młodszego brata - Michałka. Malwinka nazywa swojego brata "Drugim". Jak widać nie pałała do niego ogromną sympatią :) Choć etapowo widać, jak zaczyna akceptować swojego brata.

Książka jest ładna graficznie, ma w środku sporo ilustracji ale przede wszystkim jest świetnie napisana dla dzieci. Jest mądra i przede wszystkim napisana w sposób luźny i zabawny :)

Z pewnością z jej czytania radość będzie miało wiele osób - zarówno młopdszy czytelnik, jak i ten dorosły.

Książkę odebrałam za punkty w portalu CzytamPierwszy.pl

Mimo tego, że ta książka jest II tomem, to dopiero moje pierwsze spotkanie z twórczością Pani Olgi Płocińskiej i pewnie nie pierwsze :)
Książka "Oddam brata w dobre ręce!" opowiada o 8-letniej Malwince, która jest niebywale bystrą i spostrzegawczą dziewczynką. Jej zapiski dotyczą jej rodziny i wielu obserwacji. W swoich rozważaniach próbuje podjąć decyzję czy warto oddać...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

„Mó­wią, że jak nie wia­do­mo, od cze­go za­cząć, to naj­le­piej za­cząć od po­cząt­ku. A za­tem na po­cząt­ku było Sło­wo. Tyle że brzmia­ło ono „CHA­OS”, co nie wró­ży­ło zbyt do­brze na przy­szłość.”

Kapitan Wilkins miał tylko jedno zadanie - uratować świat, a konkretniej Ziemię, do której zbliża się wielka asteroida. Zadanie pozornie może sie wydawać łatwe i co więcej można przypuszczać, że jego losy będą rozpisane niemal na całą książkę. Jednak nic bardziej mylnego. Zadanie okazało się zbyt trudne i naszemu Kapitanowi coś nie poszło ono po myśli. Ziemia została zniszczona, a jej ostatni mieszkańcy pozostali - uwaga! W budce z HOT-DOGAMI. Totalny absurd :) Jednak tutaj jest takich znacznie więcej. Dalsze losy dwóch Kapitanów Wilkinsa i Beleigha to już totalna mieszkanka wybuchowa. Dwa totalne przeciwieństwa rzucone w wszechświat! Świetnie się zapowiada. Nieprawdaż?

I tak właśnie jest! Otóż cała historia jest totalnym absurdem ale w pozytywntym tego słowa znaczenia. Mamy tu sporą dawkę humoru, owiewającą niezwykłą lekkością. Fabuła książki może wydawać się zbyt skomplikowana, zbyt fantastyczna, ale skądże... Jest dość spójna, a co więcej pozwala na porządne odmóżdżenie się i zrelaksowanie :) Takie książki czytają się niemal same ;)

„Kilkaset kilometrów dalej unosił się stateczek, który całkiem niedawno wyglądał, jakby wpadł do fabryki superkleju, a zaraz potem do magazynu z bronią. Teraz, po wystrzeleniu całego arsenału, nie robił już większego wrażenia. Właściwie biorąc pod uwagę, iż do jego opisu należałoby użyć pojęć "mendekański" oraz "skrytobójca", nierobienie wrażenia było akurat cechą pożądaną.”

Książkę odebrałam za punkty w portalu CzytamPierwszy.pl

„Mó­wią, że jak nie wia­do­mo, od cze­go za­cząć, to naj­le­piej za­cząć od po­cząt­ku. A za­tem na po­cząt­ku było Sło­wo. Tyle że brzmia­ło ono „CHA­OS”, co nie wró­ży­ło zbyt do­brze na przy­szłość.”

Kapitan Wilkins miał tylko jedno zadanie - uratować świat, a konkretniej Ziemię, do której zbliża się wielka asteroida. Zadanie pozornie może sie wydawać łatwe i co więcej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Przygotuj się jak najlepiej, zaufaj instynktowi i intuicji, ale zadbaj też o to, by jak najwięcej wiedzieć.
[...]. Nie dam ci planu i treningowej rozpiski, ale pomogę uważnie i mądrze przejść przez proces, który jest istotą kobiecności, który wymaga pokory i szacunku, a także kontaktu ze sobą i ze swoim ciałem.
I, proszę, nie bój się już. Naprawdę jesteś do tego stworzona."

„Rodzić można łatwiej” to poradnik dla kobiet w ciąży napisany przez psychologia i połóżną - Izabelę Dembińską. Autorka książki posiada sporą wiedzę i stara się przekazywać ją kobietom, które spodziewaja się potomka. Jednak główną ideą tego poradnika jest przełamanie tematu tabu, wykroczenie poza schematy i świadome łączenie ciała, umysłu i działania logicznego.
Poród przedstawiany jest nam w sposób emocjonalny, fizyczny, jak i zarowno fizjologiczny.

Niezwykłość tej ksiażki polega na sile motywacji, wsparciu i poczuciu bezpieczeństwa. Jak wiadomo - młodej mamie niemal roi się w głowie od pytań. A tutaj - mamy wszystko wyłożone na tacy. Krok po kroku na spokojnie jest nam wszystko przyswajane. Myślę, że z tą ksiażką z pewnością nie jednej kobiecie będzie łatwiej rodzić.

"Lubię ten moment porównywać do chwili, gdy stałam na brzegu samolotu przed moim pierwszym skokiem ze spadochronem. Jeszcze ta ostatnia wątpliwość: "skoczyć czy nie?". Nie było odwrotu. Po prostu poddałam się temu i to było najlepsze, co mogłam zrobić."

Książkę odebrałam za punkty w portalu CzytamPierwszy.pl

"Przygotuj się jak najlepiej, zaufaj instynktowi i intuicji, ale zadbaj też o to, by jak najwięcej wiedzieć.
[...]. Nie dam ci planu i treningowej rozpiski, ale pomogę uważnie i mądrze przejść przez proces, który jest istotą kobiecności, który wymaga pokory i szacunku, a także kontaktu ze sobą i ze swoim ciałem.
I, proszę, nie bój się już. Naprawdę jesteś do tego...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"4 psoty na 2 koty" to zbiór wierszyków, które dostosowane są już dla najmłodszych dzieci :) Wiersze są różnej długości, choć przeważnie znajdują się w okolicy 5-6 strof czterowersowych. Początkowo może wydawać się, że ich tematyka będzie dotyczyła kotków, jednak nic bardziej mylnego - bohaterami książki są przeróżne zwierzaczki. Najpiękniejsze co może być w książce Bożeny Czarnoty - to treść. Trześć pełna morałów życiowych, prześmiesznych sytuacji ale również pouczeń :) Względem tej ksiażki nie mam żadnych zarzutów, uważam, że świetnie nadaje się już dla tych najmłodszych czytelników. A dodatkowym atutem jest wiele kolorowych obrazków, które urozmaicą wspólne czytanie.

„...Z pyłku miodu będą leki,
kiedy katar - mleko z miodem.
Zanim pójdziesz do apteki,
lecz domowym się sposobem,”

„...Kto się nie chce uczyć w szkole,
zamiast czytać, tylko duka,
tego wstyd niech goni w pole,
uczyć się - to piękna sztuka”

Książkę odebrałam za punkty w portalu CzytamPierwszy.pl

"4 psoty na 2 koty" to zbiór wierszyków, które dostosowane są już dla najmłodszych dzieci :) Wiersze są różnej długości, choć przeważnie znajdują się w okolicy 5-6 strof czterowersowych. Początkowo może wydawać się, że ich tematyka będzie dotyczyła kotków, jednak nic bardziej mylnego - bohaterami książki są przeróżne zwierzaczki. Najpiękniejsze co może być w książce Bożeny...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Muza koszmarów" to drugi tom "Marzyciela" Lani Taylor.

Z pewnością wiele osób z Was już przeczytało "Marzyciela", gdyż ta książka ewidentnie zawładnęła światem i z pewnością nie raz już o niej słyszeliście całą gamę pozytywnych opinii. Teraz przyszedł na kolejną opinię. Opinię drugiej części, która dla mnie okazała się świetna. Jak się okazuje Muza koszmarów zaczyna się w tym samym miejscu gdzie skończył się pierwszy tom. Historia ponownie do nas wraca, a z pewnością niebywale zaskakuje. Najbardziej zaskakujące się to, że Sarai nadal jest główną bohaterką. Bowiem po lekturze Marzyciela można było wysnuć inne wnioski. Nie będę zdradzała wiele szczegółów tego tomu. Jedak warto podkreślić, że rozwija nam się tutaj postać Minya i zaczynamy dostrzegać jej nieco inne oblicza. Z kolei Lazlo nam nieco ucicha, jednak na przekór jest bardziej otwarty niż wcześniej, a co więcej zaczyna być pewnym siebie chłopakiem. W historii czynny udział mają również nowi bohaterowie, którzy niby niepozornie ale jednak znaczająco mają udział w owej hisotorii.

Styl książki nadal pozostaje ten sam - jest bajkowy. Tempo jakie książka narzuca jest bardzo prędkie, przez co nie ma mowy o nudzie. Wiele wątpliwości zostaje rozchwianych, zostajemy nieco bardziej wtajemniczeni w zaistniałe wydarzenia. Wyobraźnia, przeznaczenie, relacja międzyludzkie, miłość, walka mocy i z mocami. Te pojęcia tej książce nie są obce. Tematyka jest niesamowita i wpływa na nasze uczucia i odczucia. A moim największym odczuciem jest zachwyt względem tej książki :)!

Książkę odebrałam za punkty w portalu CzytamPierwszy.pl

"Muza koszmarów" to drugi tom "Marzyciela" Lani Taylor.

Z pewnością wiele osób z Was już przeczytało "Marzyciela", gdyż ta książka ewidentnie zawładnęła światem i z pewnością nie raz już o niej słyszeliście całą gamę pozytywnych opinii. Teraz przyszedł na kolejną opinię. Opinię drugiej części, która dla mnie okazała się świetna. Jak się okazuje Muza koszmarów zaczyna się w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

„Nazywam się Nela, a to moja dwunasta książka 😊. ”
I tak oto zaczynamy naszą 12-nastą wyprawę... Tym razem mamy okazję zwiedzić nieco boreańską dżunglę, pełną niezwykłych przygód, które mamy okazję przeżyć wraz z naszą małą reposterką - Nelą.

Niezwykłość tej książki polega na tym, że w tej tajemniczy świat wprowadza nas bardzo młoda osoba, która już w tym wieku posiada znacznie szerszy bagaż doświadczeń niż nie jedna dorosła osoba. Co więcej... Wiedza, jaką Nela posiada jest bardzo zaskakująca.
Borneo właśnie na tej wyspie wylądowaliśmy. To tutaj poznajemy tajemniczych mieszkańców, poznajemy łowców głów - Dajaków, mamy możliwość zwiedzenia dżungli i zapoznania się z zwierzętami występującym w tym rejonie, a co więcej podejmujemy również próbę wojownika ;)!

Ta książka jest napisana w bardzo przystępny sposob, dzięki czemu czyta się ją bardzo przyjemnie. Treść jest bardzo zrozumiała i z pewności zaciekawi dziecko, jak i również dorosłe grono czytelników. Nela w niezwykły sposób opisuje zwyczaje tamtejszych mieszkańców, przytacza legendy, a to wszystko pięknie ujednolica w dałość opowiadając jednocześnie o tym co robiła podczas pobytu w Borneo. Ta książka jest niezwykle kolorowa, pełna fotogragii i rysunków. Dodatkowo w ksiażce znajduje się wiele kodów QR, które urozmaicą nam czytanie o możliwość odtworzenia niebywałych treści multimedialnych. Polecam.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi czytampierwszy.pl

„Nazywam się Nela, a to moja dwunasta książka 😊. ”
I tak oto zaczynamy naszą 12-nastą wyprawę... Tym razem mamy okazję zwiedzić nieco boreańską dżunglę, pełną niezwykłych przygód, które mamy okazję przeżyć wraz z naszą małą reposterką - Nelą.

Niezwykłość tej książki polega na tym, że w tej tajemniczy świat wprowadza nas bardzo młoda osoba, która już w tym wieku posiada...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Pod podszewką. Prawdziwy wizerunek pisarza Zofia Karaszewska, Sylwia Stano
Ocena 7,0
Pod podszewką.... Zofia Karaszewska, ...

Na półkach: ,

„Pod podszewką” to projekt, w którym mieli okazję uczestniczyć znani polscy pisarze.

Ich zadaniem było stworzenie części garderoby, która w pełni okaże ich prawdziwe "ja". W tym zadaniu mieli oni pełną dowolność.

Mogłoby wydawać się, że zadanie jest banalne, a książka sama w sobie nie będzie niczym więcej jak okazaniem kilku ubrań i opisem tego całego zdarzenia. Jednak nic bardziej mylnego.

Poprzez ten projekt mamy okazje poznać wnętrze każdego autora, pozwalają nam oni zajrzeć do swojej duszy, poznać kawałek siebie, który wykracza poza treść ich literatury. Wielkim zaskoczeniem okazuje się to, jak moda potrafi przemówic przez człowieka i uwarunkować go do pewnych grupach społecznych. Historie zawarte w książce są bardzo interesujące i opowiadają bardzo wiele. Co? Musicie przekonać się sami. Tacy autrorzy jak Katarzyna Bonda i jej ogromna ilość sukienek, Wojciech Chmielarz, który w ciekawy sposób nawiązał do kamizelki, skarpetki Michała Rusinka, a to tylko przedsmak całości :)!
Na samym końcu możemy ujrzeć rezultaty odności projektu każdego z autorów.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi czytampierwszy.pl

„Pod podszewką” to projekt, w którym mieli okazję uczestniczyć znani polscy pisarze.

Ich zadaniem było stworzenie części garderoby, która w pełni okaże ich prawdziwe "ja". W tym zadaniu mieli oni pełną dowolność.

Mogłoby wydawać się, że zadanie jest banalne, a książka sama w sobie nie będzie niczym więcej jak okazaniem kilku ubrań i opisem tego całego zdarzenia. Jednak...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

„Między nami chaos” to książka nietypowa, po której zerkając na okładkę spodziewałam się czegoś znacznie innego. Byłam przekonana, że to kolejna swego rodzaju młodzieżówka i to jeszcze na tle miłosnym. Jednak nic bardzie mylnego. Główny bohater ma bardzo przechlapane... I bądźmy szczerzy - całe życie sypie mu się do góry nogami. Chłopak aby nieco odreagował, został posłany do wujostwa, gdzie odkrywa pewien przedmiot. Jest to dziennik jego dziadka, który tydzień przez śmiercią wyruszył w dość ciekawą podróż. Jaką? O tym musicie przekonać się sami. Jednak możecie być pewni, że będzie ciekawie... A wasze emocje mogą sięgnąć zienitu :)

Ta książka wykracza poza schematy... Na początku nic nie układa się świetnie, ba nawet można rzecz, że Athur ma przegwizdane... Jednak im bardziej się wgłębiamy w literaturę, zaczynamy śledzić wszystkie losy z dziennika, a nawet podąrząmy jego krokami to to wszystko nabiera nieco innego klimatu. Ta książka nie jest dla każdego, gdyż chwilami bywa trudna w zrozumienia. Jednak gdy już przeskoczy się pewne normy :) To dostrzegamy ile w niej prawdy jest o ludziach, wyborach i pewnej chorobie.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi czytampierwszy.pl

„Między nami chaos” to książka nietypowa, po której zerkając na okładkę spodziewałam się czegoś znacznie innego. Byłam przekonana, że to kolejna swego rodzaju młodzieżówka i to jeszcze na tle miłosnym. Jednak nic bardzie mylnego. Główny bohater ma bardzo przechlapane... I bądźmy szczerzy - całe życie sypie mu się do góry nogami. Chłopak aby nieco odreagował, został posłany...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

W tej książce na początku miałam wrażenie, że Wiktor Hauke żył w sielance wraz z swoją ukochaną :) Urokliwe miejsce, piękna obtoczka, spokój, cisza i śpiew ptaków. Po prostu wszystko szło pięknie... Aż do czasu. Do czasu, gdy jego ukochana umiera. To wszystko staje się takie nieoczekiwane. A następne zdarzenia powodują gęsią skórkę. Wszystko tutaj jest ukartowane i zaplanowane. Zaplanowane przez Reżysera, który wyznaczył naszemu Wiktorowi pewne zadanie.
Adrian Bednarek to znakomity pisarz. Nie znałam dotychczas jego twórczości ale śmiało mogę wypowiedzieć się o jego lekkim piórze, co chwilami może wydawać się przerażające :) Ta śmiałość w pisaniu o takich brutalnych zdarzeniach. W książce możemy dostrzec świetną fabułę, nabrzmiałą wieloma wydarzeniami, które co chwile ulegają zmienie niczym w kalejdoskopie. Jednym słowem, książka ta dostarcza sporą dawkę adrenaliny i nie pozwala na ani chwilę nudy. Polecam.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi czytampierwszy.pl

W tej książce na początku miałam wrażenie, że Wiktor Hauke żył w sielance wraz z swoją ukochaną :) Urokliwe miejsce, piękna obtoczka, spokój, cisza i śpiew ptaków. Po prostu wszystko szło pięknie... Aż do czasu. Do czasu, gdy jego ukochana umiera. To wszystko staje się takie nieoczekiwane. A następne zdarzenia powodują gęsią skórkę. Wszystko tutaj jest ukartowane i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Hans Krasa, Pavel Hass, Gideon Klein i Viktor Ullmann to kompozytorzy pochodzenia żydowskiego, którzy trafili pod niewolę do obozu koncentracyjnego w Theresienstadt w 1942 roku. Muzycy i śpiewacy, którzy są świetni w swoim fachu i mają za zadanie pokazać światu, że obozy to nie tylko miejsce mordu. Ale czy taka właśnie była prawda? Nie odpowiem Wam jednoznacznie, sami musicie zajrzeć do tej literatury. Do literatury faktu, która ukazuje brutalizm tamtych zdarzeń, pokazuje rzeczywistość niejednego człowieka, który był oceniany wyłącznie ze względu na swoje pochodzenie. Ich siłą i mobilizacją do działań była muzyka, która pieknie przepełnia strony tej oto książki, a bestialstwo ów czasów schodziło na dalszy plan. Co uznaję za ogromny atut.
Ta książka wywarła we mnie naprawdę mieszane uczucia z jednej strony ogromny smutek ze względu na tragiczne wydarzenia z tamtych czasów i bezradność. Samo czytanie tej historii mogłoby wydawać się trudne, jednak z drugiej strony lekkość i okazanie siły. Siły i zamiłowania do muzyki. Do muzyki, która już poprzez czytanie sprawia naszym uszom przyjemność to coś niezwykłego. Coś czego zwykłymi słowami nie da się opisać - to po prostu czuje się z każdą kolejną przeczytaną stroną.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi czytampierwszy.pl

Hans Krasa, Pavel Hass, Gideon Klein i Viktor Ullmann to kompozytorzy pochodzenia żydowskiego, którzy trafili pod niewolę do obozu koncentracyjnego w Theresienstadt w 1942 roku. Muzycy i śpiewacy, którzy są świetni w swoim fachu i mają za zadanie pokazać światu, że obozy to nie tylko miejsce mordu. Ale czy taka właśnie była prawda? Nie odpowiem Wam jednoznacznie, sami...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka jest literaturą dość nietypową. Bowiem Atlas Szczęścia to nic więcej jak opisanie 33 krajów w sposób nieco nietuzinkowy :) Otóż każdy z rozdziałów jest przeznaczony na konkretny kraj i są w nim umieszczone pewne schematu uogólnienia i dostrzeżenie tego, co przynosi szczęście danym mieszkańcom konkretnego rejonu :)
Na tym w sumie mogłabym zakończyć swoją wypowiedź bo po co ją dłużyć i wypisywać każdy kraj po kolei opisując, co kto zyska i z jakiego punktu widzenia :)
Jednak na sam koniec pozwolę sobie dodać jeszcze swego rodzaju refleksję. Refleksję na to co autorka - Helen Russell próbuje nam przekazać.
Otóż autorka ukazuje nam naszą ślepotę i to, jak nie potrafimy doceniać tego co mamy na co dzień. Ba, nawet dowiadujemy się, że Polska kiepsko wypada w rankingu szczęśliwych krajów. Jakie zatem mogą być wnioski :)? Czas brać książkę w rękę i inspirować się tym, co może przynosić radość.
Bo radość w życiu człowieka jest niezbędna.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi czytampierwszy.pl

Ta książka jest literaturą dość nietypową. Bowiem Atlas Szczęścia to nic więcej jak opisanie 33 krajów w sposób nieco nietuzinkowy :) Otóż każdy z rozdziałów jest przeznaczony na konkretny kraj i są w nim umieszczone pewne schematu uogólnienia i dostrzeżenie tego, co przynosi szczęście danym mieszkańcom konkretnego rejonu :)
Na tym w sumie mogłabym zakończyć swoją wypowiedź...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Zawsze przy tobie" to kolejna część serii Mister Wright i zarazem moje pierwsze spotkanie z twórczością K.A. Linde. No cóż... Od pewnego czasu mam w zwyczaju zaczynanie książki od połowy serii 😁 Jednak spokojnie... W żaden sposób nie zważyło to nad zrozumieniem treści zawartych w książce :) Zatem śmiało możecie zaczynać swoją podróż z tego miejsca :D

W książce poznajemy dwójkę postaci głównych, jakimi są: Sutton i David. Sutton to najmłodsza siostra z rodzeństwa Wrightów i zarazem samotna matka i wdowa.

David to niezwykle przystojny mężczyzna, który od lat pracuje w rodzinnym biznesie rodzeństwa Sutton.

Oboje z nich łączą pewne cechy charakteru i strata czegoś, w tym też kogoś, na kim im zależało. Oboje mają pewne problemy emocjonalne i oboje są uparci. Ale łączy ich jedno... Chęć rozpoczęcia nowej drogi, choć niezbyt łatwej i chwilami burzliwej. Czy uda im się wspólnie trwać w uczuciu najwyższym :)? Czy jest im pisana wspólna droga życia? A może na ich drodze życia pojawi się ktoś więcej? Jak na nowe uczucia kobiety zareagują byli teściowie i jej syn?

Tak jak nie mam w zwyczaju czytać "romansideł", tak to uznaję za całkiem dobre :) Choć chwilami miałam dość niezdecydowania i szybkiej rezygnacji jednej ze stron. Której? O tym sami musicie się dowiedzieć :)! Osobiście polecam i życzę miłej lektury.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi czytampierwszy.pl

"Zawsze przy tobie" to kolejna część serii Mister Wright i zarazem moje pierwsze spotkanie z twórczością K.A. Linde. No cóż... Od pewnego czasu mam w zwyczaju zaczynanie książki od połowy serii 😁 Jednak spokojnie... W żaden sposób nie zważyło to nad zrozumieniem treści zawartych w książce :) Zatem śmiało możecie zaczynać swoją podróż z tego miejsca :D

W książce poznajemy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po raz kolejny spotykamy się z wieloma bohaterami, tym też naszą ukochaną Nikitą :) Jednak w nieco innej odsłonie. Bowiem cała książka jest zbiorem, krótkich opowiadań, w którym każde z nich ma odrobinę pikanterii, ciętego języka, a i jednocześnie niezwykłej otoczki i jeszcze lepiej wyczuwalnej aury unoszącej się w powietrzu :)



W swoim odczuciu mam wrażenie, że Pani Aneta świetnie poradziła sobie z  napisaniem niemal każdego opowiadania i wtopieniu się w aurę świąteczno-sylwestrową :) Krótsze opowiadania są bardzo urokliwe i potrafia świetnie zobrazować atmosferę świąt, natomiast te dłuższe pozwalają nam wkroczyć w nieco inny świat, bardziej mroczny i krymialny. Szczerze polecam z całego serca, tak ciepłą i  pełną humoru literaturę.


Tę książkę i wiele innych, możecie znaleźć na portalu czytampierwszy.pl

Po raz kolejny spotykamy się z wieloma bohaterami, tym też naszą ukochaną Nikitą :) Jednak w nieco innej odsłonie. Bowiem cała książka jest zbiorem, krótkich opowiadań, w którym każde z nich ma odrobinę pikanterii, ciętego języka, a i jednocześnie niezwykłej otoczki i jeszcze lepiej wyczuwalnej aury unoszącej się w powietrzu :)



W swoim odczuciu mam wrażenie, że Pani...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Morgan Sheppard to główny bohater, który uwielbia być w centrum uwagi. W wieku 11 lat rzekomo rozwiązał zagadkę tajemniczej śmierci swojego nauczyciela z matematyki przez co uzyskał miano "małoletniego detektywa". Morgan jako dorosły mężczyzna dalej opiewa się sławą, jednak ta, go nieco strąciła z właściwego toru i zatracił się w świecie używek. Mogłoby się wydawać, że ta historia, w tym miejscu, niczym nie wykracza poza normy. Typowa historia o sławie, która przewraca nieco w głowie i wywraca życie do góry nogami. Jednak nie tym razem.... Mężczyzna wpadł w tarapaty. Budzi się rano w pokoju hotelowym przykuty do łóżka. Oprócz niego w pokoju znajduje się kilka osób, a w łazience leżą zwłoki. Morgan ma jedno zadanie - znaleźć wśród swoich współtowarzyszy mordercę oraz poznać jego motyw. Sytuacja, w której znalazł się główny bohater jest bardzo trudna ze względu na ponaglający czas. Nasz bohater ma bowiem 3h. na rozwiązanie zagadki albo wszyscy zginą.

"Zgadnij kto" to wstrząsający thriller psychologiczny, który mrozi krew w żyłach. Przyprawia nas o dreszcze i sprawia, że sami próbujemy rozwiązać tę zagadkę, w jak najszybszym tempie. Jednak nasz trop co chwilę się zmienia. W tej książce nie ma przypadków. Jak się potem okazuje coś łączy każdą osobę z tego pomieszczenia i każda z nich musi nieco zajrzeć w swoją przeszłość. Ta książka to taki escape room, tylko z trupem w tle. Przez co napięcie jest bardzo wyczuwalne, a lekturę czyta się w tempie ekspresowym.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi czytampierwszy.pl

Morgan Sheppard to główny bohater, który uwielbia być w centrum uwagi. W wieku 11 lat rzekomo rozwiązał zagadkę tajemniczej śmierci swojego nauczyciela z matematyki przez co uzyskał miano "małoletniego detektywa". Morgan jako dorosły mężczyzna dalej opiewa się sławą, jednak ta, go nieco strąciła z właściwego toru i zatracił się w świecie używek. Mogłoby się wydawać, że ta...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Lucek Bałyś i Andrzej Krzycki to jedni z najlepszych krakowskich policjantów i zarazem przyjaciele po fachu. Podkomisarz Lucjan Bałyś udaje się na Konferencję na Pomorze. Tam pomaga on przy rozwiązaniu pewnej sprawy morderstwa, a jednocześnie zostaje wmieszany w porachunki lokalnych gangsterów. Bałyś znika, a na pomoc przybywa inspektor Krzycki. Czy Krzycki uratuje przyjaciela? Co jeśli przeszłość, któregoś z nich ma związek z jego zniknięciem?

Autor książki Krzysztof A. Zajas pisze w sposób bardzo lekki, przez co całą książkę czyta się w tempie ekspresowym. Jego opisy miejsc i sytuacji są bardzo ciekawe i chwilami przerażające. Opisy poruszanego przez wiatr wiatraki, warunków pogodowych, porachunków i wiele innych... Pełna eksplozja, która powoduje gęsią skórkę. Postacie bardzo dobrze wykreowane, choć troszkę superlatywne. Ich umiejętności i pewne cechy wydają się nadzwyczajnie odbiegające od umiejętności przeciętnego człowieka. Choć nie zmienia to faktu, że czytając książkę darzyłam ich sporą sympatią. Serdecznie polecam, jak dla mnie naprawdę warto.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi czytampierwszy.pl

Lucek Bałyś i Andrzej Krzycki to jedni z najlepszych krakowskich policjantów i zarazem przyjaciele po fachu. Podkomisarz Lucjan Bałyś udaje się na Konferencję na Pomorze. Tam pomaga on przy rozwiązaniu pewnej sprawy morderstwa, a jednocześnie zostaje wmieszany w porachunki lokalnych gangsterów. Bałyś znika, a na pomoc przybywa inspektor Krzycki. Czy Krzycki uratuje...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

 „Holistyczne ścieżki zdrowia. BĄDŹ.” to książka o tematyce zdrowotnej, ale przede wszystkim życiowej. Główna autorka Oriana Krajewska, napisała tę książkę głównie ze względu na matkę. Była ona chora na raka i nikt nie widział dla niej więcej niż 3 miesiące przy życiu. Początkowo jej matka czuła się zmarnowana, nie miała sił. Jednak dzięki wsparciu rodziny, postanowiła zawalczyć o swoje. O życie. Tak oto powstała ta książka, która mieści w sobie wiele ciekawych i bardzo pouczających reportaży i wywiadów na bardzo ciekawe tematy.

Może warto zastanowić się co oznacza słowo, a właściwie określenie holistyczne ścieżki zdrowia - jest to inaczej określenie bytu. Funkcjonowania w społeczeństwie, w zgodzie z wieloma czynnikami. Natomiast sformułowanie medycyna holistyczna to inaczej medycyna stylu życiu - jak określa autorka. I szczerze mówiąc zgadzam się z tym po przeczytaniu tej książki. Dzięki niej odkrywamy wiele istotnych czynników, które jak widać mają wpływ na nasze codzienne życie, na nasze samopoczucie i byt. W tej książce pada naprawdę wiele słów i przekonań, a w książce mam wrażenie, że wypowiedzi są wyciągane od prawdziwych naukowców, a nie tych "pseudo". 
Sama książka ma formę trudnych pytań i odpowiedzi, które są przydatne i pozwalają nam nieco zmienić tok naszego rozumowania. Polecam. Dzięki tej książce wiem, że to ode mnie zależy, jaką ścieżkę zdrowia sobie wybiorę i czy pozwolę na to, aby nie poddawać się chorobom cywilizacji.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi czytampierwszy.pl

 „Holistyczne ścieżki zdrowia. BĄDŹ.” to książka o tematyce zdrowotnej, ale przede wszystkim życiowej. Główna autorka Oriana Krajewska, napisała tę książkę głównie ze względu na matkę. Była ona chora na raka i nikt nie widział dla niej więcej niż 3 miesiące przy życiu. Początkowo jej matka czuła się zmarnowana, nie miała sił. Jednak dzięki wsparciu rodziny, postanowiła...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Mimo tego, że to 4 tom, to to moje pierwsze spotkanie z zajączkiem Filipem i jego przyjaciółmi. Tę historię można spokojnie czytać bez znajomości poprzednich części, jednak już dziś wiem, że chcę zaznajomić się z poprzednimi. Filipek jest nieco zagubionym i jednocześnie bardzo ufnym znajączkiem, który mało wie o życiu. Na swojej drodze spotyka on innego zająca, który nie należy należy do grona jego bliskich. Różni się on przede wszystkim wyglądem, jak i zarówno charakterem. Nowy kolega nie jest zbyt przyjazny, a rodzicom Filipka nie podoba się kontakt, który ich syn nawiązał z nieznajomym. Nie toletują oni negatywnego nastawienia do życia. W związku z czym wymyślają pewną zabawę, w której nasz główny bohater ma nauczyć się paru bardzo ważnych cech i słów. Filipka i jego przyjaciół spotyka wiele przedziwnych sytuacji, jedną z nich jest chociażby spotkanie z liskiem, w której nasza postać ma okazję się wykazać. Czy jej się to uda?

Ta książka jest bardzo pouczająca, czasami aż nadzwyczaj. Mówi ona w bardzo doraźny sposób o tym, że pomoc i dobry kontakt z bliskimi to bardzo isotna kwestia. Opowiada również o tym, że w domu trzeba dzielić się obowiązkami i każdy domownik powinien udzielać się w życiu rodzinnym.
Brakuje mi w tej książce dziecięcej radości, ukazania chwil beztroski, a nie ciągłego pouczania i wskazówek, jak być dobrym. Ta książka jest piękna, jest bardzo ładnie opisana, a historie są ciekawe, jednak brakuje mi w niej minimalnej magii i polotu. Książeczkę polecam, każdemu rodzicowi dla którego morał i przekazanie pewnych wartości społecznych to bardzo istotna sprawa.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi czytampierwszy.pl

Mimo tego, że to 4 tom, to to moje pierwsze spotkanie z zajączkiem Filipem i jego przyjaciółmi. Tę historię można spokojnie czytać bez znajomości poprzednich części, jednak już dziś wiem, że chcę zaznajomić się z poprzednimi. Filipek jest nieco zagubionym i jednocześnie bardzo ufnym znajączkiem, który mało wie o życiu. Na swojej drodze spotyka on innego zająca, który nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Moja Jane Eyre Brodi Ashton, Cynthia Hand, Jodi Meadows
Ocena 6,8
Moja Jane Eyre Brodi Ashton, Cynth...

Na półkach:

Sama w sobie historia może być kojarzona przez wielu pasjonatów historii. Sierota Jane Eyre jest źle traktowaną kobietą, która bierze sprawy w swoje ręcę i podąża za realizacją marzeń. Zostaje guwernantką. Co prawda, stało się to przez przypadek, ale jednak jej się udało. Tam poznaje tajemniczego i dość mrocznego pana Rochestera, w którym się zakochuje. Jak się powiodą losy tej dwójki? Jakie tajemnice oni skrywają?

„Moja Jane Eyre" to bardzo przyjemna i lekka książka opowiadająca o pewnej miłości i w bardzo dużej mierze mówiąca o duchach. W tej historii nie ma czasu na nudę, co chwilkę coś się dzieje, książką czyta się w tempie ekspresowym, a cała otoczka intryg wzmacnia wyłącznie nasze pozytywne odczucia. Jednak, w odniesieniu do poprzedniej części "Moja Lady Jane" zabrakło tutaj nieco humoru. Momentów, w którym można parsknąć śmiechem i szeroko się do siebie uśmiechnąć. Jak oceniam całość? Otóż bardzo wysoko :) Co więcej, zakochałam się w tej książce i mogę ją szczerze polecić. Co to za przyjemność dla mnie, zdradzać Wam więcej jej szczegółow i odbierać radość z czytania :) Koniecznie musicie sięgnąć po tę książkę sami. Mam wrażenie, że będzie zaskoczeni, nie pożałujecie, a samą w sobie książkę odbierzecie jako dobry kawał literatury :)

Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi czytampierwszy.pl

Sama w sobie historia może być kojarzona przez wielu pasjonatów historii. Sierota Jane Eyre jest źle traktowaną kobietą, która bierze sprawy w swoje ręcę i podąża za realizacją marzeń. Zostaje guwernantką. Co prawda, stało się to przez przypadek, ale jednak jej się udało. Tam poznaje tajemniczego i dość mrocznego pana Rochestera, w którym się zakochuje. Jak się powiodą...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to