-
ArtykułyZakładki, a także wszystko, czego jako zakładek używamy. Czym zaznaczasz przeczytane strony książek?Anna Sierant30
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 7 czerwca 2024LubimyCzytać372
-
ArtykułyHistoria jako proces poznania bohatera. Wywiad z Pawłem LeśniakiemMarcin Waincetel2
-
ArtykułyPrzygotuj się na piłkarskie święto! Książki SQN na EURO 2024LubimyCzytać8
Biblioteczka
2020-03-23
2016-01-09
Polecam i to bardzo. O ile pierwsza część skupiała się na bardziej miłosnych wątkach tak w tej części wszytko skupia się na spisku przeciwko Marze. Bardzo zaskakującym i niewiarygodnym spisku.
Polecam i to bardzo. O ile pierwsza część skupiała się na bardziej miłosnych wątkach tak w tej części wszytko skupia się na spisku przeciwko Marze. Bardzo zaskakującym i niewiarygodnym spisku.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-12-20
Nie wiem, w którym momencie kończy się pierwsza część tej trylogii, a w której zaczyna druga. Historia Mary pochłonęła mnie doszczętnie i będąc na ostatniej stronie "Tajemnicy" nie potrafiłam wstrzymać się od sięgnięcia kolejnego tomu. Dlatego też nie zamierzam zagłębiać się w wylewne pisanie mojej opinii na jej temat, gdyż podsumuję wszystko w trzeciej części. Mogę jednak zapewnić Was, że jeżeli lubicie książki, w których są nadprzyrodzone moce, wielka ale nie przesadna miłość no i przede wszystkim zagadki, które wraz z bohaterem staracie się rozwiązać to jest to książka dla Was ;) Szczerze podziwiam pisarkę za jej wielki talent do stworzenia spisku doskonałego. Będziecie zachwyceni ;)
Nie wiem, w którym momencie kończy się pierwsza część tej trylogii, a w której zaczyna druga. Historia Mary pochłonęła mnie doszczętnie i będąc na ostatniej stronie "Tajemnicy" nie potrafiłam wstrzymać się od sięgnięcia kolejnego tomu. Dlatego też nie zamierzam zagłębiać się w wylewne pisanie mojej opinii na jej temat, gdyż podsumuję wszystko w trzeciej części. Mogę jednak...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka piękna i wzruszająca. Opowiada historię dwójki bohaterów poważnie chorych. Warta przeczytania ze względu na humor z jakim została napisana, zawartym w niej romantyzmie, miłości, bólu, straty oraz innym niż dotychczas zakończeniu. Polecam!
Książka piękna i wzruszająca. Opowiada historię dwójki bohaterów poważnie chorych. Warta przeczytania ze względu na humor z jakim została napisana, zawartym w niej romantyzmie, miłości, bólu, straty oraz innym niż dotychczas zakończeniu. Polecam!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-11-20
Książka ta pokazuje z jak wielkimi problemami niektórzy ludzie muszą się zmierzyć i jak głęboka wiara pozwala przetrwać najgorsze. Ośmioletni Michael zamiast cieszyć się z dzieciństwa musi opiekować się chorym na raka tatą. Jest to sytuacja, do której nigdy dojść nie powinno a jednak dochodzi. W całej tej tragedii pojawia się Cathy, opiekunka zastępcza, z której punktu widzenia możemy oglądać dalsze zmagania Michaela i Patricka z chorobą. Cierpienie tych dwojga, a zarazem ich miłość i siła, skłaniają czytelnika do własnych refleksji nad kruchością życia a także nad skarbem jaki każde z nas posiada a nie zawsze docenia - nad bliskimi: nad naszą rodziną i przyjaciółmi...
I właśnie dlatego każdemu z Was polecam jej przeczytanie.
Książka ta pokazuje z jak wielkimi problemami niektórzy ludzie muszą się zmierzyć i jak głęboka wiara pozwala przetrwać najgorsze. Ośmioletni Michael zamiast cieszyć się z dzieciństwa musi opiekować się chorym na raka tatą. Jest to sytuacja, do której nigdy dojść nie powinno a jednak dochodzi. W całej tej tragedii pojawia się Cathy, opiekunka zastępcza, z której punktu...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-12-21
Nie wiedziałam o czym jest ta książka sięgając po nią. Szukałam lekkiej lekturki a jako, że była ona jedną z nielicznych w moim czytniku, których jeszcze nie zdążyłam przeczytać, to padło na nią. Już od paru zdań tak mnie wciągnęła, że jednej nocy pochłonęłam ponad sto stron i wcale nie miałam dosyć.
Książka ta opowiada historię dziewczyny, która w wykreowanym przez rodziców idealnym świecie żyła całe dzieciństwo. Ma idealne relacje z rodzicami (nigdy się nie kłócą), idealne przyjaciółki no i popularność w całej szkole. Gdy jej chłopak z nią zrywa ten idealny świat powoli zaczyna się kruszyć. Niewinna dziewczyna ucieka w kłamstwo a ono tworzy kolejne kłamstwo, aż w końcu niemożliwym jest jej się z tego wyplątać nie raniąc przy tym jej najlepszej przyjaciółki.
Jednak pośród tego bałaganu wyłania się chłopak: nieidealny, z dziwnymi rodzicami, buntowniczą siostrą i niezwykłym talentem bycia sobą. Zderzenie tego świata ze światem Gii sprawia, że z pustej, samolubnej dziewczyny rodzi się wartościowa, lepsza osoba.
Właśnie dlatego tę książkę Wam polecam. Ma ona głębię przekazu. I mimo, iż skierowana jest głównie do młodych nastolatek to jednak starszym rocznikom także powinna się spodobać.
Mogłabym powiedzieć: książka idealna, ale tego nie zrobię. Ma ona minusa i zmuszona jestem go tutaj przytoczyć. Zakończenie. Ale nie takie, jakie zwykle zawodzą czytelnika. W tej książce zakończenie niesie ze sobą niedosyt tak wielki, że aż odpaliłam laptop by upewnić się, że to aby na pewno koniec książki. Zaważyło ono na mojej ocenie i jestem pewna, że na Waszej także zaważy :)
W dalszym ciągu jednak warto po nią sięgnąć by zobaczyć jak bardzo człowiek może zmienić się na lepsze poznając samego siebie.
Nie wiedziałam o czym jest ta książka sięgając po nią. Szukałam lekkiej lekturki a jako, że była ona jedną z nielicznych w moim czytniku, których jeszcze nie zdążyłam przeczytać, to padło na nią. Już od paru zdań tak mnie wciągnęła, że jednej nocy pochłonęłam ponad sto stron i wcale nie miałam dosyć.
Książka ta opowiada historię dziewczyny, która w wykreowanym przez...
2015-11-30
Już od pierwszego zdania autorka wplata nas w życie młodej alfy i jej watahy. Poznajemy panujące w ich świecie reguły a także uczymy się, tak jak i bohaterowie, z rezerwą podchodzić do Opiekunów. Życie w Wail tak nas pochłania, że w pewnym momencie zatracamy się całkowicie w powieści i już nie możemy przestać czytać. Tak było też i ze mną. Od samego początku pokochałam Callę, jej młode plemię Cienia Nocy no i Rena - alfę Kary Nocy, któremu z całych sił kibicuję. Większość z Was zapewne pokocha też Shay'a. Ten z pozoru zwykły człowiek zatrzęsie światem nie tylko jasnowłosej Strażniczki Alfa, ale także całej znanej jej społeczności. Każdy z tych postaci posiada wyjątkowy, niepowtarzalny charakter przez co jeszcze bardziej wydają się oni urzeczywistnieni. W książce tej dominuje jednak wątek miłosny, który od samego początku daje się zauważyć. Nie jest to jednak miłość w żadnym stopniu ani łatwa ani nudna. Ów trójkąt miłosny z każdą stroną staje się niebezpieczniejszy dla naszych bohaterów i coraz trudniej się im przed nim chronić. Alfa Cienia Nocy rozdarta między dwoma samcami, w którymś momencie będzie musiała zmierzyć się z własnym przeznaczeniem i wybrać tego, który zawładnie jej sercem.
Jeżeli myślicie, że "Cień Nocy" Andrei Cremer jest typową historią miłosną to jesteście w błędzie. Poza wyszczególnionym wątkiem dominuje również odwieczna wojna Poszukiwaczy z Opiekunami i to głównie ona przeważa w całokształcie cyklu. Tak więc polecam nie tylko miłośnikom romantyzmu ale także tym, który lubią wojenne powieści połączone z fantastyką.
Zapewniam Was, że po przeczytaniu pierwszej części tego intrygującego cyklu od razu sięgniecie po drugi tom. ;)
Już od pierwszego zdania autorka wplata nas w życie młodej alfy i jej watahy. Poznajemy panujące w ich świecie reguły a także uczymy się, tak jak i bohaterowie, z rezerwą podchodzić do Opiekunów. Życie w Wail tak nas pochłania, że w pewnym momencie zatracamy się całkowicie w powieści i już nie możemy przestać czytać. Tak było też i ze mną. Od samego początku pokochałam...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Z żalem zakończyłam przygodę z Marą Dyer. Nie myślałam, że ta trylogia tak bardzo zapadnie mi w pamięci, i że z takim zapałem pochłonę wszystkie trzy tomy.
Przyznam się szczerze, że nie zaskoczył mnie wybór Mary jeśli chodzi o Noah. Też na jej miejscu tak bym wybrała bo przecież jak można być szczęśliwym jeżeli porzuci się osobę, która zawładnęła Twoim sercem? I mimo, iż ma to swoje konsekwencje to nie wyobrażam sobie innego wyboru. Swoją drogą od samego początku nie wątpiłam w to, że Noah żyje i podziwiam Marę, że mimo wszystkich zapewnień Kells i przyjaciół o jego śmierci ona także ani przez chwilę nie wątpiła. Podoba mi się również, że potrafiła zaakceptować samą siebie. Nie mam za złe, że Hodkin musiała napisać aż trzy tomy by do głównej bohaterki w końcu to dotarło. Nie jest to bowiem książka o trójkącie miłosnym z serii "kogo powinnam wybrać" a właśnie o dziewczynie, która musi poradzić sobie z własnymi wyborami i konsekwencjami jej czynów. Musi nauczyć się ufać własnym wyborom i musi przekonać się, że życie nie jest tak proste jakby się wydawało a śmierć czasem staje się nieunikniona. Tym bardziej kocham tę serię, bo wątek miłosny nie stanowi w niej większości. Wydaje mi się, że śmiało mogę powiedzieć, że równoważy się ona z zawiłą zagadką jaką staramy się wraz z bohaterami rozwiązać. A, jak już zdążyliście zauważyć, zagadka jest niesamowicie dopracowana. To kolejna rzecz jaka urzekła mnie w tej trylogii. Nie sądziłam, że ze zwykłych, rzekomych zaburzeń psychicznych może wyjść tak niewiarygodna historia. Naprawdę wielkie brawa dla pisarki za pomysł i umiejętność doprowadzenia wszystkiego do końca. Mnie na pewno by to przerosło i wiele kwestii bym przeoczyła.
Jedynie wątek Stelli zakrawa na idealności "Zemsty". Z każdym rozdziałem jej osoba staje się dla czytelnika bliższa sercu, aż w końcu zaczynamy się do niej przywiązywać. Dziewczyna ta miała swoje zasady i nie potrafiła zaakceptować wyborów jakie dokonała Mara. Rozumiem to, i rozumiem dlaczego postanowiła odejść. W niektórych momentach Mara była wręcz nieobliczalna. Jednak nie rozumiem dlaczego Hodkin nie dokończyła jej wątku. Ucięła go z chwilą kiedy Stella wyjechała i nawet nie raczyła pod koniec trzeciego tomu wysłać jej listu napisanego przez Lukumiego, chociaż według mnie miał on znaczącą wartość dla każdego z nich.
Kończąc ostatni rozdział "Zemsty" właśnie to mnie tak nurtowało: Co z Stellą? Czy i ona nie powinna wiedzieć jak wielkie ma znaczenie jej dar i jak bardzo może pomóc innym? Inne pytanie jakie nie dawało mi spokoju to co dalej? Czy Mara i Daniel wrócą do rodziców i wszystko im opowiedzą? Kolejny wątek, który według mnie powinien zostać dokończony. Zwłaszcza, że przez całą serię są tak ważnymi postaciami w życiu Mary.
Jednak mimo tych niedopowiedzeń cała seria imponuje oryginalnością za co skradła moje serce.
Z żalem zakończyłam przygodę z Marą Dyer. Nie myślałam, że ta trylogia tak bardzo zapadnie mi w pamięci, i że z takim zapałem pochłonę wszystkie trzy tomy.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrzyznam się szczerze, że nie zaskoczył mnie wybór Mary jeśli chodzi o Noah. Też na jej miejscu tak bym wybrała bo przecież jak można być szczęśliwym jeżeli porzuci się osobę, która zawładnęła Twoim sercem? I mimo, iż ma...