rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Książka o szukaniu siebie w rzeczywistości, z którą się nie zgadzamy. Książka bardzo przyjemna w odbiorze i w niektórych momentach zmuszająca do głębszej refleksji nad rzeczywistością, która nas otacza.

Książka o szukaniu siebie w rzeczywistości, z którą się nie zgadzamy. Książka bardzo przyjemna w odbiorze i w niektórych momentach zmuszająca do głębszej refleksji nad rzeczywistością, która nas otacza.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka, którą polecam każdemu. Fakty to nasi sprzymierzeńcy w postrzeganiu i rozumieniu świata. Hans Rosling na podstawie swoich doświadczeń wskazuje nam braki w wiedzy, które są skutkami niewłaściwego przetwarzania danych. Pokazuje inny sposób myślenia, który pozwoli nam dostrzegać prawdziwą rzeczywistość, a nie taką, którą kreujemy na podstawie niekompletnych danych. Autor prezentuje nam szerszy obraz świata, ludzi i rzeczywistości. Jest to książka, która pomaga otworzyć oczy na takie kwestię jak zmiany klimatyczne - na to co tak naprawdę je wywołuje, gdzie leży wina - bieda, czy patrzenie poprzez kulturę, w której byliśmy wychowani. Wiele spraw staje się dla naszych mózgów ograniczeniami w postrzeganiu tego co naprawdę ma miejsce.

Książka, którą polecam każdemu. Fakty to nasi sprzymierzeńcy w postrzeganiu i rozumieniu świata. Hans Rosling na podstawie swoich doświadczeń wskazuje nam braki w wiedzy, które są skutkami niewłaściwego przetwarzania danych. Pokazuje inny sposób myślenia, który pozwoli nam dostrzegać prawdziwą rzeczywistość, a nie taką, którą kreujemy na podstawie niekompletnych danych....

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Emocjonalne pułapki przeszłości. Jak przełamać negatywne wzorce zachowań? Gitta Jacob, Laura Seebauer, Hannie van Genderen
Ocena 7,2
Emocjonalne pu... Gitta Jacob, Laura ...

Na półkach: ,

Zgadzam się z poprzednimi opiniami. Książka nie jest bogata w wiedzę teoretyczną. Nie jest to podręcznik, ale pomaga w nawiązaniu kontaktu ze swoim wewnętrznym "Ja". Dzięki niektórym schematom udało mi się nazwać wiele kwestii, co pomaga w pracy nad sobą. Książka jest bardzo fajnie zbudowana, ponieważ zawiera również wiele ćwiczeń, w których możemy scharakteryzować swoje zachowania i reakcje. Warta przeczytania, ale warto poszukać również innych pozycji, z których znajduje się więcej wiedzy teoretycznej.

Zgadzam się z poprzednimi opiniami. Książka nie jest bogata w wiedzę teoretyczną. Nie jest to podręcznik, ale pomaga w nawiązaniu kontaktu ze swoim wewnętrznym "Ja". Dzięki niektórym schematom udało mi się nazwać wiele kwestii, co pomaga w pracy nad sobą. Książka jest bardzo fajnie zbudowana, ponieważ zawiera również wiele ćwiczeń, w których możemy scharakteryzować swoje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kamail Fejfer po przeprowadzeniu researchu napisał książkę o kobietach ich słowami, co należy docenić. Nie jest to opinia mężczyzny o kobietach, a historia kobiet opisane poprzez badania i wypowiedzi kobiet i badaczek, które zdaniem autora są niedocenianie. I nie tylko one. Dowiecie się z tej książki, jak wygląda życie kobiet pracujących w wielu branżach, i nie tylko. Autor zwraca również uwagę na takie ważne kwestię jak luka płacowa, czy nierówne traktowanie ich społeczeństwie. Co najgorsze okaże się, że kobieta kobiecie nie jest często wsparciem, a wręcz przeciwnie. Zapominamy o tym co powinno być ważne. Warto przeczytać tę książkę, aby poznać inne perspektyw, ale czytając należy pamiętać o tym, że sytuacja stopniowo się poprawia i o tym, że nie może traktować tego tekstu jako jedynego źródła wiedzy.

Kamail Fejfer po przeprowadzeniu researchu napisał książkę o kobietach ich słowami, co należy docenić. Nie jest to opinia mężczyzny o kobietach, a historia kobiet opisane poprzez badania i wypowiedzi kobiet i badaczek, które zdaniem autora są niedocenianie. I nie tylko one. Dowiecie się z tej książki, jak wygląda życie kobiet pracujących w wielu branżach, i nie tylko. Autor...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Gdy zaczynałam czytać, nie miałam żadnych oczekiwań. Znam książki tego autora, przeczytałam serie pt. "Kłamca" i " Chłopcy". Wiem również, że pisze naprawdę dobrze, a jego poczucie humoru zgrywa się z moim. I tu otrzymujemy to samo. Połączenie dobrego stylu i poczuciem humoru, a na dodatek ciekawe historię z nowymi bohaterami. Wszystko umieszczone w realiach serii o których wspomniałam wyżej. W głównej mierze mamy do czynienia ze światem Lokiego, ale dostajemy również pewien mix pod koniec książki. Na pewno radziłabym najpierw przeczytać pierwotne serie autora, a dopiero potem sięgnięcie po tę pozycję, ponieważ wtedy wszystko staję się całością. Jasne, można przeczytać to nie zapoznawszy się z innymi książkami, ale wydaję mi się, że opowiadania umieszczone w "Stróżach" nie sprawią tyle radości.

Gdy zaczynałam czytać, nie miałam żadnych oczekiwań. Znam książki tego autora, przeczytałam serie pt. "Kłamca" i " Chłopcy". Wiem również, że pisze naprawdę dobrze, a jego poczucie humoru zgrywa się z moim. I tu otrzymujemy to samo. Połączenie dobrego stylu i poczuciem humoru, a na dodatek ciekawe historię z nowymi bohaterami. Wszystko umieszczone w realiach serii o których...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka, która jest zbiorem sposobów na prokrastynację. Jeżeli ktoś czytał już książki o tej tematyce, to ta pozycja nie przyniesie mu nic nowego. Mnie się podoba, ponieważ jeszcze nie miałam okazji sięgnąć po klasyki takie jak "Zjedz tę żabę", które tu zostaje wspomniany i opisany w skrócie. Tak wiele innych koncepcji. Polecałabym tę książkę osobą, które dopiero zaczynają swoją przygodę z tematyką prokrastynacji, ponieważ dla nich poruszane przez autora metody będą czymś nowym.

Warto zwrócić uwagę na formę, w jakiej została stworzona ta książka. Mamy tu dużo przykładów i ćwiczeń, które skłaniają do myślenia nad sobą.

Książka, która jest zbiorem sposobów na prokrastynację. Jeżeli ktoś czytał już książki o tej tematyce, to ta pozycja nie przyniesie mu nic nowego. Mnie się podoba, ponieważ jeszcze nie miałam okazji sięgnąć po klasyki takie jak "Zjedz tę żabę", które tu zostaje wspomniany i opisany w skrócie. Tak wiele innych koncepcji. Polecałabym tę książkę osobą, które dopiero zaczynają...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy dożywotnikami na pewno są stwory?
Konrad Romańczuk chcąc zmienić otoczenie, trafia do odziedziczonego przez niego starego domu, który znajduje się na całkowitym odludziu. Uciekając przed problemami, tak naprawdę wpada w jeszcze większe, a przynajmniej tak mu się wydaję na początku. Kiedy trafia wreszcie do domu z wieżyczką, dowiaduje się, że nie ma w nim ani kanalizacji, ani elektryki. Najbardziej jednak go zadziwia fakt, że bez tego wszystko działa, a dom stoi pomimo swojego stanu. A wszystko to za sprawą jednego aniołka, który jest dożywotnikiem wspomnianego wyżej budynku. Poznajemy również innych lokatorów, tego tajemniczego lokum, którzy są również ciekawymi postaciami - z nimi na pewno nie będziecie się nudzić.
Opisywana historia jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością Marty Kisiel, ale nie ostatnim. Zachwyciła mnie ta na pozór prosta historia, która okazała się świetną fabularnie książką. Świętnie się bawiłam, podczas jej czytania, ale nie tylko. W tej książce znajdzie bardzo rozbudowany świat fabularny i świat emocjonalny bohaterów. Gwarantuję, że nie będziecie się przy niej nudzić.

Dla: młodszych i starszych
Najlepsza: na wakacje, ale i na chłodniejsze wieczory, kiedy mamy ochotę pobyć sam na sam z książką.

Czy dożywotnikami na pewno są stwory?
Konrad Romańczuk chcąc zmienić otoczenie, trafia do odziedziczonego przez niego starego domu, który znajduje się na całkowitym odludziu. Uciekając przed problemami, tak naprawdę wpada w jeszcze większe, a przynajmniej tak mu się wydaję na początku. Kiedy trafia wreszcie do domu z wieżyczką, dowiaduje się, że nie ma w nim ani...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Fantastyka-kryminalna to gatunek, do którego przydzieliłabym tę książkę. Główna bohaterka – wiedźma i policjantka – stara się połączyć życie realne i magiczne. Daje radę, do czasu, gdy Starszyzna zleca jej bardzo trudne śledztwo w świecie fantastycznym. Fabuła koncentruje się właśnie na tym, chociaż zawiera również sporo fragmentów czysto romantyczno-erotycznych, których jak dla mnie jest za dużo. Możliwe, że tylko ja tak to odebrałam, a wam przypadnie to do gustu. Bohaterowie bardzo ciekawi, każdy ma swój charakter, ale zabrakło dokładniejszego opisu funkcjonowania tego świata oraz konkretnych gatunków. Pomimo wymienionych powyżej aspektów, całość jest napisana bardzo przystępnym językiem, więc czyta się dość sprawnie i przyjemnie. Jeżeli zależy wam na książce przyjemnej do czytania i niewymagającej to polecam z całego serca. .

Fantastyka-kryminalna to gatunek, do którego przydzieliłabym tę książkę. Główna bohaterka – wiedźma i policjantka – stara się połączyć życie realne i magiczne. Daje radę, do czasu, gdy Starszyzna zleca jej bardzo trudne śledztwo w świecie fantastycznym. Fabuła koncentruje się właśnie na tym, chociaż zawiera również sporo fragmentów czysto romantyczno-erotycznych, których...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zaczyna się zwyczajnie. Wieś, zakon, sierociniec i jeden mały bohater, którego życie nie obdarzyło rodzicami. Około ośmioletni chłopiec, z którym mamy okazję poznawać świat. Książka składa się z krótkich historyjek postaci, myślę, że można to nazwać swego rodzaju pamiętnikiem. Dzieli się z nami swoją perspektywą i ukazuje absurd wielu spraw, które dla dorosłej osoby, wydają się oczywiste. Wędruje ta opowieść do środka, sprawia, że tęsknimy za tym co już dawno nas opuściło. Wszystko w oczach chłopca wydaje się proste – coś jest takie a nie inne. Z jego przemyśleń można wiele wyciągnąć dla siebie, nawet to, aby doceniać to co się ma.
Wyjęłam wiele lekcji dla siebie, chociażby to, że dorosłość uczy nas milczenia i wmawia nam często, że jest dla nas najlepsze rozwiązanie. Dzieci chłoną wszystko i rozumują, o czym należy pamiętać.
Najciekawsze w tej książce jest to, że pozornie osoba, która najmniej wie widzi najwięcej. Podeszłam do tej pozycji bez oczekiwań – to przecież zbiór opowiastek -, a wyjątkowo mnie zachwyciła i zapadła w pamięć. Książkę, którą chciałam przeczytam w jeden dzień, czytałam zdecydowania dłużej. Wszystko dla tego, że prowokowała mnie do wielu refleksji. Bardzo polecam.

Zaczyna się zwyczajnie. Wieś, zakon, sierociniec i jeden mały bohater, którego życie nie obdarzyło rodzicami. Około ośmioletni chłopiec, z którym mamy okazję poznawać świat. Książka składa się z krótkich historyjek postaci, myślę, że można to nazwać swego rodzaju pamiętnikiem. Dzieli się z nami swoją perspektywą i ukazuje absurd wielu spraw, które dla dorosłej osoby, wydają...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Soma, która pozwala uciec od wszystkiego co negatywne. Droga życiowa wyznaczona z góry. Brak wojen, sprzeczek. Brak zobowiązań międzyludzkich. Świat, który w jakimś stopniu kusi swoją prostotą. Czy warto decydować się na takie życie? Bez wolności myślenia, rozwijania się, szukania siebie, prywatności. Do takich refleksji, i nie tylko, skłoniła mnie książka Huxleya. Na początku historii zazdrościłam bohaterom tego, że tak naprawdę nic nie musi robić, myśleć, decydować, ale z każdą kolejną stroną narastało we mnie przerażenie, tym jakie ma to konsekwencje. A szczególnie faktem, że to rzeczywiście może się kiedyś wydarzyć. Nie znajdziecie tu przyjemnej historii typu romans, obyczajówka, ponieważ autor poruszył bardzo ważne i trudne tematy, chociażby całkowite odcięcie ludzi od prawdziwego odczuwania. Całość uważam za bardzo dobrą, przyczepię się jedynie braku szczegółowego opisania historii powstania tych realiów. Mógł być to celowy zabieg, jednak mi on nie odpowiada.

Soma, która pozwala uciec od wszystkiego co negatywne. Droga życiowa wyznaczona z góry. Brak wojen, sprzeczek. Brak zobowiązań międzyludzkich. Świat, który w jakimś stopniu kusi swoją prostotą. Czy warto decydować się na takie życie? Bez wolności myślenia, rozwijania się, szukania siebie, prywatności. Do takich refleksji, i nie tylko, skłoniła mnie książka Huxleya. Na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Historia kilku pokoleń z miasteczka Chojny, które przechowują w sobie niespełnione pragnienia, które sprawiają, że bohaterowie przechodzą przez swoje życia z jakimś żalem. Poznajemy wielu bohaterów, których życia kręcą się wokół przykrych fragmentów życia, które osadzają się na nich jak rdza. Mamy możliwość obserwować wpływ niespełnionych możliwości i strasznej przeszłości na ludzi. Obraz ukazany przez Małeckiego przytłacza okrutnością życia i ludźmi, którzy się temu poddają. Uważam jednak, że Szymon najmłodszy bohater zbacza z tej ścieżki i robi powoli to co tak naprawdę chce. Chociażby w kwestii swojej ukochanej, której rodzice go nie tolerują. Takich historii miłosnych w tej powieści jest całkiem sporo i uważam je za całkiem urocze. Akcja w większości dzieje się na wsi, co dodaje charakteru całej fabule. Miejsce umożliwia pokazanie innego postrzegania wielu kwestii tamtejszych ludzi oraz sposobu w jaki postrzegają otaczającą ich rzeczywistość.
Konstrukcja powieści na początku jest problematyczna, ale po kilku rozdziałach losy bohaterów zaczynają łączyć się ze sobą samoistnie. Wykorzystany mechanizm umożliwia poznanie poszczególnych historii jako całości. Bohaterowie są dobrze wpasowani w całość, jednocześnie zachowując swoją indywidualność. Autor nie mówi nam o wszystkim, pozostawił miejsca na dopowiedzenia, co jednym się spodoba a drugim nie. Podobną sytuacja mamy przy zakończeniu powieści, za czym osobiście nie przepadam.
Jednakże uważam, że książkę bardzo dobrze i szybko się czyta, chociaż nie zawsze przyjemnie. Styl języka nie jest trudny, a mimo wszystko ładny, więc tu nie ma ograniczeń, ale historia to ukazanie brutalności życie i wpływu nie zawsze dobrych decyzji, które zostają z człowiekiem już na zawsze jak tytułowa rdza.

Historia kilku pokoleń z miasteczka Chojny, które przechowują w sobie niespełnione pragnienia, które sprawiają, że bohaterowie przechodzą przez swoje życia z jakimś żalem. Poznajemy wielu bohaterów, których życia kręcą się wokół przykrych fragmentów życia, które osadzają się na nich jak rdza. Mamy możliwość obserwować wpływ niespełnionych możliwości i strasznej przeszłości...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Stanisława żyjąca setki lat, szczęśliwym trafem spotyka na swojej drodze kuzynkę ze współczesności. Obie kobiety zyskują dzięki temu możliwość poszerzenia swojej wiedzy, i nie tylko. Autor wybrał wiele ciekawych wątków, które niestety moim zdaniem zostały słabo poprowadzone. Braku tu czegoś, co sprawiłoby, że książka byłaby wciągająca. Jak dla mnie zmarnowany potencjał tematyczny. Brakowało mi tu bardziej rozbudowanej fabuły, świata.
Widać jednak, że autor potrafi dobrze pisać, chociażby po tym w jaki sposób stworzył bohaterów, których historię chętnie poznam dokładniej i głębiej. Nie można również nic zarzucić stylowi powieści, który jest dość prosty, ale naprawdę ładny i poprawny.
Polecam, jeśli nie macie nic lepszego pod ręką, albo chcecie zobaczyć jakie pomysły miał autor. Ewentualnie, jeżeli interesują was wyjątkowi bohaterowie, których autor wykreował w tym magicznym świecie.

Stanisława żyjąca setki lat, szczęśliwym trafem spotyka na swojej drodze kuzynkę ze współczesności. Obie kobiety zyskują dzięki temu możliwość poszerzenia swojej wiedzy, i nie tylko. Autor wybrał wiele ciekawych wątków, które niestety moim zdaniem zostały słabo poprowadzone. Braku tu czegoś, co sprawiłoby, że książka byłaby wciągająca. Jak dla mnie zmarnowany potencjał...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawy interpretacja historii powstawania elfów, jednak realizacja całej opowieści zawiodła mnie. Temat elfów, czy ich tytułowego miasta jest potraktowany bardzo po macoszemu. Na szczęście przynajmniej bohaterów mamy okazje lepiej poznać i polubić. Przeciętna, ale przyjemna opowieść, która miała spory potencjał. Jeśli jednak oczekujecie porywającej, bogatej historii, w której opisany zostanie świat elfów, to nie polecam.

Ciekawy interpretacja historii powstawania elfów, jednak realizacja całej opowieści zawiodła mnie. Temat elfów, czy ich tytułowego miasta jest potraktowany bardzo po macoszemu. Na szczęście przynajmniej bohaterów mamy okazje lepiej poznać i polubić. Przeciętna, ale przyjemna opowieść, która miała spory potencjał. Jeśli jednak oczekujecie porywającej, bogatej historii, w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

“PRZECIEŻ WSZYSCY TAK ROBIĄ”.

Zaczyna się od jednego kieliszka, joita, kreski, ale prowadzi do uzależnienia lub całkowitego upadku. Substancje, które są tak dobrze znane, pozwalają nam uciec od problemów, niezrozumienia oraz zmian. W każdym nałogiem znajdziemy drugie dno. I o tym właśnie pisze Małgorzata Halber. Pozwala nam dołączyć do jej podróży w stronę normalności. Wszystko po to, aby oswoić ludzi z alkoholizmem. Pokazać, że osobę uzależnioną niekoniecznie charakteryzuje zaniedbanie, brak pracy i domu. Tak naprawdę może to być każdy. Idealna matka, dziennikarka czy ktoś inny. Autorka chce zwrócić uwagę na to, że nie musi być to stereotypowy alkoholik, tylko zwyczajny człowiek, który potrzebuje pomocy. Zależy jej również na tym, żeby ludzie dawali sobie przyzwolenie na mówienie o nałogu. Nie muszą wstydzić się tego, że mają problem i powinni prosić o pomoc, ponieważ ich nałóg nie sprawia, że są najgorszymi ludźmi na świecie, za których siebie uważają. W takiej sytuacji może znaleźć się każdy, ponieważ w naszym kraju, i pewnie nie tylko, używamy substancji tego typu przy każdej możliwej okazji. Świętujemy, rozpaczamy, po prostu nie mamy co robić. W taki sposób łatwo wpaść w pułapkę uzależnienia, nawet nieświadomie. Dochodzimy do momentu, o którym wspomina Małgorzata, że nie jesteśmy w stanie cieszyć się z sukcesu, który sam w sobie powinien wystarczyć, bez używek. Bardzo przykry wniosek, ale niestety nie jedyny. Dowiadujemy się również jak wygląda odwyk, co jest dobre i beznadziejne. Opisuje również proces dochodzenia do abstynencji oraz trwania w niej, co uważam za jeden z lepszych fragmentów tej książki. Koniec przynosi nam informacje o nawrotach, które są również częścią walki o siebie i o swoje życie.
Muszę przyznać, że na początku byłam bardzo sceptycznie nastawione, ponieważ pierwsze strony były napisane w sposób odpychający. Urywane myśli, bardzo potoczny język, wręcz nazwałabym go szczeniackim. Uważam, że może być to celowy zabieg autorki, który miał lepiej przedstawić stan umysłu alkoholika. Na szczęście później robi się lepiej pod tym względem. Użyty styl pisania sprawia, że książkę szybko się czyta, chociaż bywa ciężko, ponieważ jestem przyzwyczajona do bardziej literackiego języka. Mi to osobiście na początku bardzo przeszkadzało, ale na szczęściej nie skresliłam jej, ponieważ bardzo podoba mi się jej przesłanie. Uważam, że największym atutem tej książki jest przedstawienie każdego etapu walki z nałogiem autorki. Należy jednak pamiętać, że opowieść jest bardzo osobista, w formie pamiętnika, dlatego będzie się różniła od innych przypadków.
Książkę poleciłabym osobom zainteresowanym samym procesem odwyku oraz ich przeżyciami. Nie zaliczyłabym jej do obowiązkowej pozycji w tej tematyce, ponieważ na pewno są lepsze pozycje. Jednak jest to książką napisana na tyle przystępnie, że może ją przeczytać każdy, co pozwala rozpowszechnić tematykę uzależnień i problemy z jakimi się on wiąże, a na tym właśnie autorce zależało.

“PRZECIEŻ WSZYSCY TAK ROBIĄ”.

Zaczyna się od jednego kieliszka, joita, kreski, ale prowadzi do uzależnienia lub całkowitego upadku. Substancje, które są tak dobrze znane, pozwalają nam uciec od problemów, niezrozumienia oraz zmian. W każdym nałogiem znajdziemy drugie dno. I o tym właśnie pisze Małgorzata Halber. Pozwala nam dołączyć do jej podróży w stronę normalności....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka nieoczywista. Ironia i groteska potrafią jedynie opisać absurd wojny. Nie jest to książka, którą należy czytać dosłownie. Moim zdaniem jest genialna pod względem budowy, a sama treść przekazuje nam bezsens wojny. Nie trzeba tu więcej pisać, ale radzę przed przeczytaniem zapoznać się z intencją autora.

Książka nieoczywista. Ironia i groteska potrafią jedynie opisać absurd wojny. Nie jest to książka, którą należy czytać dosłownie. Moim zdaniem jest genialna pod względem budowy, a sama treść przekazuje nam bezsens wojny. Nie trzeba tu więcej pisać, ale radzę przed przeczytaniem zapoznać się z intencją autora.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsza książka tego autora po którą sięgnęłam, polecana mi przez wiele osób. Powieść fantasy, science fiction z elementami grozy, gotyku. Intrygujące połączenie jak na powieść dla dzieci i młodzieży. Poznajemy historię z perspektywy dziecka, które wychowuje się na cmentarzu z duchami. Ciekawość świata chłopca pozwala dogłębniej zapoznać ze światem zmarłych oraz tym co za nim się kryje. Nikt, bo tak nazywa się główny bohater, balansuje między światem zmarłych i żywych, czyli został wykorzystany tu znany motyw dziecka widzącego i słyszącego więcej niż dorośli, a w tym przypadku więcej niż wszyscy. Z artykułu “Niedorośli wobec grozy - dziecięcy bohaterowie horrorów dla młodych odbiorców” Lidii Urbańczyk-Tulikowej wyczytałam również o motywie “dziecka grozy”, Puer Horroris, który “można odnieść do bohaterów manifestujący swoją koszmarną naturę, lubujących się w snuciu makabrycznych wizji, pogrążających się w mrokach wyobraźni, a nawet skłonnych do przemocy fizycznej i psychicznej”. Nasz bohater również należy do tej kategorii. Nie poddaje się wychowaniu mieszkańców cmentarza na którym przyszło mu żyć. Wbrew zakazom używa swoich nabytych mocy:przenikania, straszenia, wchodzenia do snów, poprzez co sam staje się “straszydłem”. Nad życiem chłopca krąży cały czas mroczna przepowiednia, której skutkiem była śmierć jego rodziców. Nie jest to nic nowego i uważam, że jest trochę upchnięty pomysł, ale jakoś musiał autor umieścić bohatera na cmentarzu. Jack Wszystkich Fachów, który jest antagonistą w tej powieści. Postać ta wzbudziła we mnie, poprzez swoje działania, bardzo silne negatywne emocje. Nikt podziela moje odczucia a propo niego, dlatego tak bardzo zależy mu na jego zgładzeniu, co ujawnia jego mroczną stronę charakteru. Wędrujemy razem z bohaterem po ukrytych zakątkach cmentarza, dzięki czemu opowieść jest znacznie ciekawsza. Wykorzystanie, przez autora dziecka jako głównego bohatera umożliwiło dokładniejsze opisy świata przedstawionego. Dziecięca ciekawość prowadzi nas w wiele miejsc, w które nie udałby się dorosły.
Nie zadowala mnie opisy nadludzkich istot, których mogłoby być więcej dokładniejsze i mogłyby występować częściej, ponieważ jest to bardzo ciekawy wątek. Natomiast sam pomysł na wykorzystanie tej tematyki, bardzo mi się spodobał. Równie interesującym pomysłem było wykorzystanie motywu dance makabre, czyli tańca żywych ze zmarłymi, wyrażający równość wszystkich ludzi. W tym momencie do chłopca zaczyna docierać, że nie należy do świata zmarłych, pomimo tego co potrafi i gdzie żyje. Myślę, że można również interpretować to jako proces dorastania. Następuje zmiana systemu wartości, utrata niewinności i ciekawości świata. Mogłoby być to jeszcze lepiej opisane, ale i tak uważam, że jest interesująca pozycja, zwłaszcza dla młodszych.
Podsumowując, Księga cmentarna to bardzo ciekawa propozycja dla dzieci i młodzieży. Ciekawa pomysł na fabułę z bohaterem, który nowszą wersją motywu dziecka w literaturze. Nad niektórymi aspektami autor mógłby się dłużej pochylić, ale całość okazała się bardzo przyjemną lekturą. Określiłabym ją jako szybką i miłą w czytaniu. Dobra pozycja na odpoczynek, a dzieciom może dać pewnie zdecydowanie więcej. Myślę, że sięgnę po coś jeszcze od tego autora, ponieważ jestem ciekawa motywów, które poruszył w swoich dziełach.

Pierwsza książka tego autora po którą sięgnęłam, polecana mi przez wiele osób. Powieść fantasy, science fiction z elementami grozy, gotyku. Intrygujące połączenie jak na powieść dla dzieci i młodzieży. Poznajemy historię z perspektywy dziecka, które wychowuje się na cmentarzu z duchami. Ciekawość świata chłopca pozwala dogłębniej zapoznać ze światem zmarłych oraz tym co za...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kobiety nie są jednak bez winy, ponieważ często nakręcają siebie nawzajem, rozmawiając głównie o swoim wyglądzie. Uroda stała się tematem, który często wywołuje spory wśród kobiet. Nierzadko to właśnie kobiety stają się swoimi największymi wrogami. Mamy tu do czynienia z opisywanym przez autorkę zjawiskiem o nazwie fat talk: “to termin określający zjawisko społeczne polegające na angażowaniu się w konwersację, podczas której jednostka wypowiada dewaluujące twierdzenia na temat własnego wyglądu.” (Psychiatr Psychol Klin 2018, 18 (2), p. 208–211 Fat talk – mechanizmy i konsekwencje dewaluacji własnego wyglądu Agata Dutkiewicz) Prawie każda kobieta w ten sposób postępuje. Stwierdzenia, takie jak: jestem gruba, wystają mi boczki, muszę schudną/przytyć są codziennością. Opisane powyżej aspekty sprawiają, że bardzo dużą część naszej uwagi poświęcamy na kompleksy. Dostrzegamy tylko wierzchnią część swojego ciała, a nie to co możemy dzięki niemu robić. Na szczęście jest coraz więcej osób akceptujących siebie i swój wygląd. Jednak tu przechodzimy do kolejnego aspektu, który nie pomoże nam w zmianie myślenia. Atakowanie za przyznanie racji osobie komplementującej. Zdaniem niektórych akceptowanie komplementów jest oznaką arogancji, co jest po prostu absurdalne. Zawsze myślałam, że chwalenie kogoś ma na celu, sprawienie komuś przyjemności a nie przykrości. Najwidoczniej w którymś momencie komplement stał się przywilejem za który mamy dziękować na kolanach. Wnioskuję tak po przytoczonych przez autorkę sformułowaniach, które określają absurd tego, czego oczekuje się od kobiet:
“Kochaj swoje ciało - ale nie za bardzo”.

“Bądź pewna siebie a też pokorna”.

Przypuszczam, że nie tego chcemy dla siebie i przyszłych pokoleń, dlatego powinniśmy zrobić wszystko, aby ograniczyć występowanie tego zjawiska. Nie ma co się oszukiwać, nasze możliwości są małe, ale nie można się poddawać. Książka ta sprawiła, że zaczęłam zastanawiać się nad tym, jakiego życia chciałabym dla swojej córki. I jednego jestem pewna. Na pewno nie chcę, żeby jej głowę zaprzątały w głównej mierze myśli, o tym jak wygląda ona czy jej rówieśniczki.
(https://writingowanie.wordpress.com/2020/05/24/obsesja-piekna/)

Kobiety nie są jednak bez winy, ponieważ często nakręcają siebie nawzajem, rozmawiając głównie o swoim wyglądzie. Uroda stała się tematem, który często wywołuje spory wśród kobiet. Nierzadko to właśnie kobiety stają się swoimi największymi wrogami. Mamy tu do czynienia z opisywanym przez autorkę zjawiskiem o nazwie fat talk: “to termin określający zjawisko społeczne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wkraczamy do życia Michała, studenta, programisty, modela, nieznającego prawdziwego życia ani miłości. Początek pozwala nam myśleć, że jest on sukinsynem, który kieruje się tylko zaspokojeniem swoich potrzeb. W jego relacjach nie ma żadnych emocji, ponieważ nikt nie pokazał mu co to jest i jak działa. Po kilkunastu stronach miałam ochotę porzucić czytanie, ale później zaczęłam znosić naszego głównego bohatera. Straszne wydarzenie, które miało miejsce w jego życiu, odsłoniło jego prawdziwe oblicze. Tu zaczyna się cała historia,. Michał poznaje prawdę o rodzicach, brata oraz prawdziwą miłość. Dowiaduje się też bardzo dużo o sobie i o tym jak bardzo jest niedojrzały.
Określiłabym tą książkę jako przyjemną w czytaniu oraz pod względem treści. Nie przepadam za tym gatunkiem, dlatego też nie mam za dużego porównania, ale w książce jest miłość, trochę scen erotycznych, bardzo skąpo opisanych. Najbardziej jednak zaintrygowała mnie sprawa rodzinna chłopaka i to jaki miała na niego wpływ, czyli kwestia psychologiczna. Zaliczyłabym tę opowieść do literatury przyjemnej, którą czytamy, aby oderwać się od rzeczywistości i odstresować. Na pewno nie jest książką do której będę wracała, ale też nie pozostawiła po sobie odrazy.

Wkraczamy do życia Michała, studenta, programisty, modela, nieznającego prawdziwego życia ani miłości. Początek pozwala nam myśleć, że jest on sukinsynem, który kieruje się tylko zaspokojeniem swoich potrzeb. W jego relacjach nie ma żadnych emocji, ponieważ nikt nie pokazał mu co to jest i jak działa. Po kilkunastu stronach miałam ochotę porzucić czytanie, ale później...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Polacy temat wojny traktują bardzo osobiście. Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ pozostawiła po sobie niezmywalny ślad, ale musimy pamiętać, że nie byliśmy jedyni. Nie ma kraju, który nie ucierpiał podczas wojny, więc nie jesteśmy męczennikami. Jednak trudno się dziwić ludziom, że widzą to tak a nie inaczej, jeśli w taki sposób nasza historia jest nam przekazywana w szkołach, i nie tylko. Bardzo cieszy mnie pojawienie się powieści pt. Słowik w języku polskim, ponieważ pozwala spojrzeć na czasy wojny z innej perspektywy. Każdy naród wycierpiał swoje i walczyli o swoją wolność i godność. Hannah Kristin opisuje bardzo obrazowo i szczegółowo wydarzenia, które jak najbardziej mogły mieć miejsce we Francji podczas II wojny światowej, w czasie której toczy się akcja powieści. W książce poznajemy dwie siostry, starszą Vian i młodszą Izabel, którym przyszło żyć w tych okrutnych czasach. Kobiety bardzo różnią się od siebie. Pierwsza jest opanowana i rozważna, a druga jest jej przeciwieństwem, ma wybuchową osobowość i jest bardzo odważna. Obie w młodym wieku straciły matkę oraz ojca, który po śmierci żony załamał się i porzucił je. Dziewczynki bardzo to przeżyły, ale każda na swój sposób, starała się jakoś z tym radzić. Vian poznajemy już jako starszą umierającą kobietę, która wspomina historię swoją oraz siostry., W ten sposób mamy możliwość poznać przebieg wydarzeń z życia obu kobiet. Całość opisywywana się w dwóch prespektyw. Vian, nauczycielki która została w swoim wielkim domu sama z córką Sofią, gdy wezwano jej męża na front. Izabel, która zostaje ponownie wydalona ze szkoły i wraca do ojca, a po rozpoczęciu wojny postanawia działać w ruchu oporu. Autorka bardzo ciekawie i dokładnie opisuje czytelnikowi życia kobiet oraz ich przeżycia, co moim zdaniem jest ogromnym plusem. Pozwala to odbiorcy wczuć się w sytuację bohaterek ich bolączki oraz radości. Warto również dodać, że same postaci są scharakteryzowane bardzo precyzyjnie. Nie tyczy się to tylko ich wyglądu, ale również charakteru, motywów, uczuć, co wpływa na wyobraźnie czytelnika i ułatwia mu utożsamienie się z bohaterami.



W powieści możemy zaobserwować również zmiany, które zachodzą w ludziach. Zmianie zostają poddane stosunki międzyludzkie, wybory jednostek oraz ich poglądy. Wojna pokazuje często prawdy, których nikt nie był świadomy. Człowiek staje się odważniejszy i podejmuje decyzje, które byłyby całkiem inne w normalnym życiu. W książce o której piszę, czytamy o wielu relacjach, które w czasie wojny lub po niej są nie do poznania. Związki partnerskie, siostrzane, ojcowskie, matczyne, przyjacielskie nigdy nie będą już takie same. Na pierwszy plan, przynajmniej na początku, wysuwa się więź sióstr, która zostaje poddana wielu próbom, ale zwycięża nad wojną. Rozwija się wraz z przebiegiem książki. Na początku kobiety nie są w stanie ze sobą rozmawiać oraz wypełnić dziury emocjonalnej, która powstawała przez lata. Jednak dzięki wojnie i rozłące kobiety zrozumiały jak bardzo są dla siebie ważne. Z czasem zaczynają również pojmować uczucia i poczynania drugiej strony. Ich relacja była zaniedbywana przez długi czas i dopiero wojna pomogła siostrą się zbliżyć oraz lepiej poznać. Po zapoznaniu się ze Słowikiem mogę na pewno stwierdzić jedno Wojna potrafi nie tylko niszczyć , ale również odbudować stosunki ludzi. Coś co niszczy wszystko na swojej drodze, jednocześnie zbliża społeczeństwo i rodziny, jak w przypadku sióstr i ich ojca, który udowodnił, że mu na nich zależy, Vian i jej córki Sofi. Jednocześnie niszczycielska moc wojny rujnuje relacje między małżonkami oraz rozdziela kochające się osoby Obraz wojny przedstawiony w powieści nie zmienia się w zależności od narodu. Każda matka robi wszystko, aby jej dziecko przetrwało. Miłość prezentuje nam swoje inne oblicze, drobiazgi nie mają znaczenia, a najważniejsze staje się to, aby cieszyć z przebywania z ukochaną osobą lub ją ochronić. Zwyczajny strach staje się przerażeniem, a tęsknota rozpaczą, ponieważ nie ma żadnej pewności na ponowne spotkanie. Wojna to bardzo trudny czas również pod względem wyborów moralnych. To co normalnie uważamy za okrutne w tym czasie jest standardem. Morderstwo, zabójstwo, kłamstwo okazują się normą dnia codziennego. Dlatego osoby, które przetrwały ten koszmar, nigdy nie będą już tymi samymi osobami. To właśnie znajdziecie w tej książce, wybory niemoralne dla nas samych i wiele krzywdy ludzkiej. Uważam, że autorka bardzo dobrze oddała, to co znamy z książek opisujących podobne historie na faktach. Nie są to aż tak drastyczne sceny, ale należy pamiętać, że jest to literatura piękna, a nie pamiętnik osoby, która naprawdę przeżyła wojnę. Nie śmiem jej nawet porównywać do książek opisujących prawdziwe wydarzenia wojenne, ale uważam, że ta książka pokazuje w ciekawy i dość emocjonalny sposób losy bohaterek. Bardzo polecam tę książkę każdej osobie, niekoniecznie zainteresowanej historią. Powieść daje do myślenia, a przy tym czytanie jej sprawia wielką przyjemność. Wszystkie opisy są barwna oraz porywające, można wręcz w nich odpłynąć.

Polacy temat wojny traktują bardzo osobiście. Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ pozostawiła po sobie niezmywalny ślad, ale musimy pamiętać, że nie byliśmy jedyni. Nie ma kraju, który nie ucierpiał podczas wojny, więc nie jesteśmy męczennikami. Jednak trudno się dziwić ludziom, że widzą to tak a nie inaczej, jeśli w taki sposób nasza historia jest nam przekazywana w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mamy XXI wiek, a podejście części społeczeństwa do przestępstw seksualnych nadal się nie zmieniło. Zaczęłam czytać tę książkę, ponieważ zależało mi na poznaniu prawdy, nawet jeśli miałaby być okrutna. Niestety taka właśnie jest, ale najgorsze jednak okazało się ostatnie kilka stron, na których Kamil Janicki uświadamia czytelnikom, że sytuacje, które opisał równie dobrze mogą dziać się dzisiaj. Ku mojemu zdziwieniu, kobiety w dzisiejszych "nowoczesnych" czasach spotykają się ze stwierdzeniami "sama tego chciała"," po co się tak ubierała?". Cieszy mnie to, że jest większa świadomość, ale naprawdę trudno mi uwierzyć, że nadal ktokolwiek ma takie poglądy. Książka chociaż nie jest łatwa w czytaniu, to uświadamia okropieństwa jakie ludzie sobie nadal fundują. Autor miał na celu zebranie jak największego zbioru wydarzeń tego typu, które mają potwierdzenie źródłowe. Udało mu się to, i uważam, że jest to naprawdę bardzo wartościowa pozycja, której treść w jakimś stopniu powinna obowiązywać każdego.
Autor poruszył bardzo dużo tematów, dlatego też książka nie jest do przeczytania na raz i nie radzę zabierać jej na wakacje, bo zawiera dużo drastycznych momentów. Warto jednak po nią sięgnąć, aby wiedzieć co należy zwalczać. Nie możemy pozwolić jako ludzie na takie traktowanie kogokolwiek. Żaden człowiek nie jest panem nad innym i nie może być to traktowane bezkarnie. Musimy mieć świadomość tego, jak okrutni ludzie mogą żyć wśród nas pomimo czasu który minął od opisanych wydarzeń.
Na koniec warto dodać, że książka jest bardzo rzetelna, a język pomimo poruszanej tematyki bardzo przyjemny. Książka jest również bardzo schludnie wydana i moim zdaniem idealnie dopasowana do treści, a zdjęcia dodają dodatkowego klimatu.

Mamy XXI wiek, a podejście części społeczeństwa do przestępstw seksualnych nadal się nie zmieniło. Zaczęłam czytać tę książkę, ponieważ zależało mi na poznaniu prawdy, nawet jeśli miałaby być okrutna. Niestety taka właśnie jest, ale najgorsze jednak okazało się ostatnie kilka stron, na których Kamil Janicki uświadamia czytelnikom, że sytuacje, które opisał równie dobrze...

więcej Pokaż mimo to