Cytaty
-Nie zakochałeś się jeszcze we właściwiej osobie? -Niestety, moją jedyną miłością pozostaję ja sam. -Przynajmniej nie martwisz się odrzuceniem, chłopcze. -Niekoniecznie. Od czasu do czasu się odtrącam, żeby było ciekawiej.
Złam mi serce. Złam je tysiąc razy, jeśli zechcesz. Możesz z nim zrobić, co chcesz, bo należy do ciebie. [...] Będę cię kochał do ostatniego tchnienia. Każde uderzenie mojego serca jest twoje.[...].
- Jak się czujesz, moja miła? - Czuję, że mam ochotę ci przyłożyć za nazywanie mnie "twoją miłą". - Szturchnęłam jego odsłonięty brzuch. Z uśmiechem podciągnął się, żeby usiąść koło mnie. - Niech będzie. Moja kochana? Moja najdroższa? Moja malutka? - Każde może być, jeśli zarezerwujesz je tylko dla mnie.
- Co się stało? - wyszeptałam, przerażona, że popsułam tę chwilę. - Czy to... cię nie zraża? - zapytał nerwowo. - Co takiego? - Moje plecy. Przesunęłam dłonią po jego policzku i spojrzałam mu prosto w oczy, żeby nie miał żadnych wątpliwości, co do niego czuję. - Maxonie, część z tych śladów na twoich plecach jest dlatego, że nie znalazły się na moich, i za to cię kocham.
- On cię naprawdę kocha - powiedział Gavril, kiedy już stanęłam pewniej. Nie potrafiłam spojrzeć mu w oczy. - Dlaczego pan tak myśli? Gavril westchnął. - Znam Maxona od dziecka. Nigdy w podobny sposób nie postawił się ojcu." "Elita" str. 281 (rozmowa Gavril'a i Ami).
Maxon zwilżył językiem wargi, niepewny, co dalej zrobić. To był ten moment. To było pożegnanie. - Zmieniłaś mnie na zawsze. I nigdy cię nie zapomnę. Przesunęłam dłonią po jego piersi, wygładzając marynarkę. - Nie umawiaj się z nikim innym na ciągnięcie się za ucho. To mój gest. - Uśmiechnęłam się z wysiłkiem. - Wiele rzeczy jest tylko twoich, Ami.
-Dla wielu miłość jest jak moneta: ma dwie strony. Może dodać sił lub osłabić, wzbogacić lub zubożyć. Odwzajemniona sprawia, że wznosimy się w przestworza, zachwyca nas, ożywia i czyni pięknymi. Kiedy ktoś podepcze naszą miłość, jesteśmy słabi, zranieni i pełni żalu.
- Twoje oczy wyglądają jak czekoladki - wymamrotałam. Maxon uśmiechnął się. - A twoje jak niebo o poranku.
- Maxonie Schreave, kocham cię. Kocham cię. - A ja kocham ciebie, Americo Singer. Kocham cię z całego serca.
Lepiej kochać i bać się, niż nic nie czuć.".
Odwaga polega na tym że nawet jeśli śmiertelnie się boimy to i tak wsiadamy na konia
Wszyscy składamy się z tego co pamiętamy. Przechowujemy w sobie nadzieje i lęki tych którzy nas kochają. Póki jest miłość i pamięć, nie ma prawdziwej straty".
- Zawsze byłaś taką upartą, ślepą, bezmyślną dziewczyną? - Czyżbyś nazwał mnie głupią? - Owszem, tyle że w nieco bardziej poetycki sposób!
Maxon wrzasnął i zwinął się w pół, przyciskając dłońmi bolące miejsce, podczas gdy ja się szybko cofnęłam. - Za co to było? - Jeśli spróbujesz mnie choćby dotknąć palcem, będzie jeszcze gorzej - zapowiedziałam. - Co takiego? - Powiedziałam, że jeśli... - Nie, ty wariatko, słyszałem cię za pierwszym razem - skrzywił się Maxon. - Chcę tylko wiedzieć, o co Ci chodzi?"...