Cytaty
Masz w sobie tyle uroku co zdechła dżdżownica
Jestem Niezgodna. I nie można mnie kontrolować.
Ci, którzy chcą władzy i ją osiągają, żyją w ciągłym strachu, że ją stracą.
-Myślałem, że za dużo pytań będzie zadawać tylko jedna, Prawa - mówi chłodno. - A teraz jeszcze Sztywniaczka? -To na pewno dlatego, że jesteś taki miły - wyjaśniam spokojnie. - Wiesz, jak łóżko z gwoździ.
(...)uprzejmość to oszustwo w ładnym opakowaniu.
Solange i Lucy -Jak to jest być jedynaczką? -Skąd mam wiedzieć? Twoi bracia dokuczają mi tak samo jak tobie. -To fakt.
Zostawić nas z Erikiem to jak wynająć opiekunkę, która spędza czas na ostrzeniu noży.
- Czuję przypływ mocy - Net pociągnął ostatni łyk i zatarł ręce. - To co, jedziemy na tę Senną? - Za dziesięć minut zaczyna się chemia - przypomniała Nika. - Zdążymy! - Net wstał, ale Nika pociągnięciem za rękaw usadziła go na krześle. - Nie jesteście przyzwyczajeni do kawy - oceniła. - Już mam wyrzuty sumienia, że was namówiłam. Spróbujcie się... trochę uspokoić. - Luz, kobiet...
Rozwiń- Nie zamykasz się, kiedy czujesz strach, budzisz się. Widziałem. To fascynujące. - Puszcza mnie, ale się nie odsuwa. Jego ręka muska moją szczękę po szyję. - Czasem, po prostu...Chciałbym zobaczyć ja się budzisz.
Coś mi się wydaje, że to właśnie tak wygląda w polityce - powiedział Felix. - Wygrywają ci, którzy obiecują kompletnie nierealne rzeczy.
Nowe maszyny mają w sobie coś, czego brakuje starym. Ale stare z kolei, te już przetestowane, sprawdzone i miejscami porysowane, mają coś innego, coś znacznie ważniejszego. To prawie tak jak z przyjaźnią.
- Wolę myśleć, że im pomagam, nienawidząc ich - odpowiada. Przypominam im, że nie są darem bożym dla ludzkości.
-Peeta, miałeś mnie obudzić po paru godzinach – upominam go. - Po co? Nic się nie działo – wyjaśnia. – Poza tym lubię cię obserwować, kiedy śpisz. Nie patrzysz wtedy spode łba. To bardzo dobrze robi ci na urodę. Oczywiście, od razu spoglądam na niego spode łba, na co on uśmiecha się szeroko.
- Jestem jak otwarta księga moje sekrety wychodzą na jaw zanim sama je poznam. - Hm... Współczuję odwołania małżeństwa, to musiał być szok.