Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ta książka nie jest szczególnie wciągająca, akcja szybko się rozwija i zdaje się do samego końca podążać w jednym rytmie. Bardzo podoba mi się szeroki wachlarz zagadnień, które są w niej wykorzystanej, ot choćby platońska koncepcja jaskini. To zdecydowanie sprawia, że czytanie nabiera wartości intelektualnej.
Ciekawie było także wejść do świata osoby z problemem otyłości. Nie wiem na ile książka bazuje na realnych schematach myślowych osób z otyłością, a na ile jest to wymysł i kreacja autora. Tak czy inaczej - jest to zagadnienie ciekawe, a książka daje możliwość by na chwile się nad nim pochylić.

Ta książka nie jest szczególnie wciągająca, akcja szybko się rozwija i zdaje się do samego końca podążać w jednym rytmie. Bardzo podoba mi się szeroki wachlarz zagadnień, które są w niej wykorzystanej, ot choćby platońska koncepcja jaskini. To zdecydowanie sprawia, że czytanie nabiera wartości intelektualnej.
Ciekawie było także wejść do świata osoby z problemem otyłości....

Mam mocno mieszane uczucia wobec tej książki. Z jednej bowiem strony nie sposób nie docenić jej wartości merytorycznej. Widać, że autor poświęcił mnóstwo czasu i energii na zebranie danych i rozkmnienie ich w sposób, w jaki nam je prezentuje. Z drugiej strony dostajemy ogromną cegłę zamiast poręcznej książeczki! W 2022 roku, gdy ceny papieru galopują w górę wydawnictwo decyduje się na takie marnotrawstwo miejsca, że nie da się czytać tej ksiązki bez pewnej irytacji. Rozumiem, że typowo dla tego wydawnictwa to także kursoksiążka, z którą należy pracować, więc musiały się znaleźć miejsca na notatki, ale tutaj jest to przegięte tak bardzo, że aż boli. Jeśli ktoś, podobnie jak ja, był w klubie PSC i brał udział w ścieżce Andrzeja Tucholskiego na temat wysokosprawczości to raczej nie znajdzie tu satysfakcjonującego rozszerzenia tematu.

Mam mocno mieszane uczucia wobec tej książki. Z jednej bowiem strony nie sposób nie docenić jej wartości merytorycznej. Widać, że autor poświęcił mnóstwo czasu i energii na zebranie danych i rozkmnienie ich w sposób, w jaki nam je prezentuje. Z drugiej strony dostajemy ogromną cegłę zamiast poręcznej książeczki! W 2022 roku, gdy ceny papieru galopują w górę wydawnictwo...

Moje pierwsze spotkanie z autorem, o którym tyle słyszałam i wywiadów, z którym wcześniej słuchałam. Nieodnaleziona to bardzo angażująca, wciągająca historia, w której od pierwszego rozdziału autor trzyma nas w napięciu , więc czyta się błyskawicznie. Wartka akcja niejednokrotnie zaskakuje, podobnie jak zakończenie. Podoba mi się pewna różnorodność przedstawionego świata. Widzimy świat z dwóch różnych perspektyw, dwóch zupełnie odmiennych światów. Po lekturze nabrałam ochoty na więcej dzieł autora.

Moje pierwsze spotkanie z autorem, o którym tyle słyszałam i wywiadów, z którym wcześniej słuchałam. Nieodnaleziona to bardzo angażująca, wciągająca historia, w której od pierwszego rozdziału autor trzyma nas w napięciu , więc czyta się błyskawicznie. Wartka akcja niejednokrotnie zaskakuje, podobnie jak zakończenie. Podoba mi się pewna różnorodność przedstawionego świata....

Bardzo żałuję, że nie było takiej książki na rynku w 2017 roku, gdy zaczynała się moja przygoda z bullet journal, bo jest to świetne kompendium dla początkujących. Wielki plus za cały przekaz, że planowanie w bujo nie jest sztuką dla sztuki, ale ma służyć konkretnym celom. Internet jest pełen inspiracji jeśli chodzi o piękne, kolorowe, minimalistyczne i najróżniejsze bujo, ale zebranie tego w jednym miejscu jest świetną robotą i genialną inspiracją.

Bardzo żałuję, że nie było takiej książki na rynku w 2017 roku, gdy zaczynała się moja przygoda z bullet journal, bo jest to świetne kompendium dla początkujących. Wielki plus za cały przekaz, że planowanie w bujo nie jest sztuką dla sztuki, ale ma służyć konkretnym celom. Internet jest pełen inspiracji jeśli chodzi o piękne, kolorowe, minimalistyczne i najróżniejsze bujo,...

Doktor Elaine Aron jest psychologiem oraz psychoterapeutom, ale także - wysoko wrażliwą osobą. To jej własne doświadczenia skłoniły ją do rozpoczęcia badań nad wrażliwością. Cecha, którą odkryła, nazwana przez nią samą wrażliwością przetwarzania zmysłowego najlepiej definiuje z czym mamy do czynienia.
Książka składa się z 10 rozdziałów, od wstępnych wiadomości na temat wysokiej wrażliwości w oparciu o badania naukowe, które Elaine przeprowadziła razem z mężem, ale również badania innych, z pokrewnych zagadnień (jak introwersja), poprzez rozpatrzenie wysokiej wrażliwości szczegółowo w różnych życiowych kontekstach jak dzieciństwo, związki, praca, itd.
Ilość informacji jakich ta książka dostarcza jest wręcz niesamowita, jedne z nich są ciekawsze i bardziej konkretne, inne nieco mniej. Ale dzięki licznym przykładom z własnego zawodowego doświadczenia pracy psychologa i psychoterapeuty samej autorki mamy także ciekawe historie i przykłady z życia realnych ludzi. Mam wrażenie, że gdybym jej sobie nie dawkowała na spokojnie to mogłabym ją przeczytać w dwa dni. Spowalniającym aspektem są też ćwiczenia, które autorka umieściła na końcu każdego rozdziału, a także pytania, które zadaje nam w trakcie. Początkowo chciałam wszystko przejść grzecznie i tak jak należy, po kolei realizując kolejne ćwiczenia, w pewnym momencie musiałam jednak wybrać czy wolę czytać, czy realizować zadania, więc je pominęłam i na razie do nich nie wróciłam. Przetwarzam to, co dała mi ta książka w tej chwili, i jak pisałam już wcześniej, zamierzam do niej wracać i pracować z nią jeszcze długo po tym pierwszym przeczytaniu.

Byłam nieco sceptycznie nastawiona, ze względu na możliwość wygodnego zaszufladkowania siebie, i tutaj muszę oddać sprawiedliwość tej książce, bo robi kawał dobrej roboty. A to dzięki jej wydźwiękowi, że wysoka wrażliwość nie jest ułomnością, ani chorobą, czy zaburzeniem. Że jest to tak sama normalna cecha osobowości jak inne i nie jest to coś, czego powinniśmy się wstydzić, czy zwalczać w sobie. Że nie muszę czuć się winna, jeśli nie mam ochoty wyjść na imprezę a zamiast tego zostać w domu i porobić na drutach czy poczytać książkę. Że nie muszę dostosowywać się do jakieś "normy", bo w moim własnym sposobie funkcjonowanie nie ma nic nienormalnego.

Doktor Elaine Aron jest psychologiem oraz psychoterapeutom, ale także - wysoko wrażliwą osobą. To jej własne doświadczenia skłoniły ją do rozpoczęcia badań nad wrażliwością. Cecha, którą odkryła, nazwana przez nią samą wrażliwością przetwarzania zmysłowego najlepiej definiuje z czym mamy do czynienia.
Książka składa się z 10 rozdziałów, od wstępnych wiadomości na temat...

Chyba im więcej człowiek się nasłucha o jakiejś książce tym większe ma wobec niej oczekiwania. Ze mną tak było w przypadku tej książki. Usłyszałam, że Sarah J Maas inspirowała się „Okrutnym Księciem” tworząc postać Rhysanda, więc liczyłam odnaleźć na kartach tej powieści tę inspirację. Niczego takiego nie znalazłam. Pojawia się zbieżność, ale nie ma takiego wymiaru jakiego można by się spodziewać. Cardan jest rozczarowujący, przewidywalny. W żadnym momencie czytania nie poczułam tego zaskoczenia zwrotem akcji jak w przypadku lektury Dworów. Nie można jej jednak odmówić pewnego uroku, wartka akcja wciąga i interesuje. Jednak najbardziej rozczarowuje mnie język - rozumiem, że jest to książka młodzieżowa, ale czy młodzi ludzie w dzisiejszych czasach w ogóle nie cenią kunsztu literackiego? Zbyt długie opisy za szybką nudzą? W konsekwencji mamy książkę, która opowiada pewną historię, ale wprowadzenie do przedstawionego świata jest pobieżne, podobnie przedstawione są postacie - płytko i jednowymiarowo.

Chyba im więcej człowiek się nasłucha o jakiejś książce tym większe ma wobec niej oczekiwania. Ze mną tak było w przypadku tej książki. Usłyszałam, że Sarah J Maas inspirowała się „Okrutnym Księciem” tworząc postać Rhysanda, więc liczyłam odnaleźć na kartach tej powieści tę inspirację. Niczego takiego nie znalazłam. Pojawia się zbieżność, ale nie ma takiego wymiaru jakiego...

Mam mieszane uczucia po przeczytaniu "Ciszej proszę.." bowiem z jednej strony mamy naprawdę ciekawą książkę z mnóstwem fascynujących informacji. I to jest duży plus - autorka zrobiła porządny research badań nad introwertyzmem i pokrewnymi tematami. To sprawia, że jest to pozycja, którą z pewnością warto znać, nie ważne czy samemu jest się introwertykiem czy wręcz nie. I wtedy mamy okazję lepiej zrozumieć mechanizm działania takiej "innej" osoby.
Z drugiej strony od samego początku przeszkadzała mi ta "amerykańska" perspektywa, praca w zawodzie prawnika, Wall Street. Fajnie, że autorka opowiada o własnych doświadczeniach, bo to sprawia, że książkę łatwiej się czyta, choć mimo wszystko mogłoby być tego trochę mniej. I tutaj sytuacja zostaje uratowana przez rozdział o introwertyzmie w innych kręgach kulturowych.
Jako matka introwertyczka dziecka przejawiającego takie same skłonności czuję się też nieco rozczarowana rozdziałem o wychowywaniu introwertycznych dzieci. To najsłabszy rozdział tej książki.

Mam mieszane uczucia po przeczytaniu "Ciszej proszę.." bowiem z jednej strony mamy naprawdę ciekawą książkę z mnóstwem fascynujących informacji. I to jest duży plus - autorka zrobiła porządny research badań nad introwertyzmem i pokrewnymi tematami. To sprawia, że jest to pozycja, którą z pewnością warto znać, nie ważne czy samemu jest się introwertykiem czy wręcz nie. I...

Spodziewałam się taniego podręcznika w stylu "naucz się w 5 minut jak żyć" ale ta książka mnie pozytywnie zaskoczyła. Ukazała mi wielowymiarowość zjawiska manipulacji, ale zawiera także zadania uczące jak sobie radzić w sytuacji, w której ktoś próbuje na nas wpłynąć. Liczne przykłady doskonale obrazują to, o czym autorka pisze. Czyta się dobrze i przynajmniej mnie nie nudziła.

Spodziewałam się taniego podręcznika w stylu "naucz się w 5 minut jak żyć" ale ta książka mnie pozytywnie zaskoczyła. Ukazała mi wielowymiarowość zjawiska manipulacji, ale zawiera także zadania uczące jak sobie radzić w sytuacji, w której ktoś próbuje na nas wpłynąć. Liczne przykłady doskonale obrazują to, o czym autorka pisze. Czyta się dobrze i przynajmniej mnie nie nudziła.

Pozycja dość niezwykła. Na tych niemal 500 stronach opisane zostały zawiłe dzieje Zielonej Wyspy od czasów najdawniejszych po XX wiek. Z całą pewnością nie jest to książka wyczerpująca temat. Niektóre sprawy potraktowane zostały dość ogólnikowo, ale pozwoliło mi to ukierunkować dalsze poszukiwania, bo z pewnością książka ta skłoniła mnie do zgłębienia fascynującej historii Irlandii. Mimo tego skrótowego potraktowania pewnych wydarzeń z książki wyłania się spójny obraz dziejów Irlandii, więc warto po nią sięgnąć, by spojrzeć na historię tej wyspy jako całość i zrozumieć jak czynniki, wydarzenia sprawiły, że Irlandia dzisiaj jest jaka jest. Czytając tą książkę po raz pierwszy zwróciłam uwagę na język, jakim opisywana jest historia - w tej książce jest to język niezwykle obrazowy, na wskroś irlandzki. Polecam.

Pozycja dość niezwykła. Na tych niemal 500 stronach opisane zostały zawiłe dzieje Zielonej Wyspy od czasów najdawniejszych po XX wiek. Z całą pewnością nie jest to książka wyczerpująca temat. Niektóre sprawy potraktowane zostały dość ogólnikowo, ale pozwoliło mi to ukierunkować dalsze poszukiwania, bo z pewnością książka ta skłoniła mnie do zgłębienia fascynującej historii...

Wg mnie jest to dość ciekawa książka i zawiera mnóstwo informacji, z którymi wcześniej się nie spotkałam, zarówno tych dotyczących kultury polskiej, słowiańskiej jak i ziołolecznictwa. Część pierwsza jako wprowadzenie do badań jednak było o wiele ciekawsza wg mnie i ujęta w lepszy sposób niż część druga poświęcona badaniom terenowym. Spodobała mi się również to wydanie, zawierające zdjęcia z badań w terenie oraz ilustrację ziół. Jednak książka posiada także pewne minusy. Bardzo przeszkadzało mi powielanie takich samych informacji co kilka stron, cytowanie tych samych tekstów (także czasami co kilka stron) oraz ciągłe odnośniki do przypisów poniżej tekstu wydrukowanych "maczkiem".

Wg mnie jest to dość ciekawa książka i zawiera mnóstwo informacji, z którymi wcześniej się nie spotkałam, zarówno tych dotyczących kultury polskiej, słowiańskiej jak i ziołolecznictwa. Część pierwsza jako wprowadzenie do badań jednak było o wiele ciekawsza wg mnie i ujęta w lepszy sposób niż część druga poświęcona badaniom terenowym. Spodobała mi się również to wydanie,...

Być może w pewnym stopniu będzie to powielenie opinii innych na temat tej książki, ale po przeczytaniu mogę z całą pewnością podpisać się pod tym, że jest to pozycja absolutnie obowiązkowa dla osób zainteresowanych wicca, czy współczesnym czarostwem ogólnie. To, co chciałabym dodać to sam obraz autora, którego uważałam za człowieka wielkiego, założyciela wicca, sądziłam więc, że w książce ukaże mi się obraz człowieka pewnego siebie, doświadczonego, wykształconego - lecz jest zupełnie inaczej, jest to człowiek dość skromny i uczciwy wobec czytelników - jasno zaznacza, że w pewnych kwestiach jego wiedza nie jest wystarczająco duża by to, co napisał mogło być ostatecznym wyrokiem, lecz to jego osobiste odkrycia, przemyślenia, obserwacje. Mówi otwarcie także o tym, że o pewnych kwestiach pisać mu nie wolno ze względu na charakter religii. Godna uwagi zaś jest sama idea napisania książki - nadzieja, że kult w ten sposób przetrwa.

Być może w pewnym stopniu będzie to powielenie opinii innych na temat tej książki, ale po przeczytaniu mogę z całą pewnością podpisać się pod tym, że jest to pozycja absolutnie obowiązkowa dla osób zainteresowanych wicca, czy współczesnym czarostwem ogólnie. To, co chciałabym dodać to sam obraz autora, którego uważałam za człowieka wielkiego, założyciela wicca, sądziłam...

Zdecydowanie nie polecam. Czemu? Książka z gatunku "ezo-bzdetów" autor nagina fakty, bądź tworzy własne techniki, o których antycznym druidom czy Celtom się nawet nie śniło. Jeśli ktoś jest zainteresowany magią jako taką to proszę bardzo, nie twierdzę, że to nie działa - nie próbowałam nawet, twierdzę natomiast, że nie spotkałam się w żadnych źródłach historycznych z koncepcjami wysnutymi przez Webstera. Sam autor, co widać po liście jego "dzieł" dotknął bodaj każdego typowo ezoterycznego tematu.

Zdecydowanie nie polecam. Czemu? Książka z gatunku "ezo-bzdetów" autor nagina fakty, bądź tworzy własne techniki, o których antycznym druidom czy Celtom się nawet nie śniło. Jeśli ktoś jest zainteresowany magią jako taką to proszę bardzo, nie twierdzę, że to nie działa - nie próbowałam nawet, twierdzę natomiast, że nie spotkałam się w żadnych źródłach historycznych z...

"Anam Cara. Duchowa mądrość celtyckiego świata" sięgając po książkę obawiałam się, że będzie to kolejny tani poradnik w stylu "naucz się pięknie żyć w pięć minut", po przeczytaniu jednak stwierdzam, iż nim nie jest. Autor w piękny, obrazowy i poetycki sposób prowadzi czytelnika poprzez życie, jego różne etapy, aspekty ukazując ich wielowymiarowość, ukryte piękno, którego człowiek współczesny nie dostrzega goniąc za pieniądzem. W książce poruszony jest także temat oderwania człowieka od Natury i wynikająca z tego tęsknota, której wielu z nas nie potrafi nazwać ani zdefiniować; samotność człowieka we współczesnym świecie, zamknięcie na drugiego człowieka. Dodatkowo książka wzbogacona jest w piękne błogosławieństwa, które przez lata zachowały są moc i urok.

"Anam Cara. Duchowa mądrość celtyckiego świata" sięgając po książkę obawiałam się, że będzie to kolejny tani poradnik w stylu "naucz się pięknie żyć w pięć minut", po przeczytaniu jednak stwierdzam, iż nim nie jest. Autor w piękny, obrazowy i poetycki sposób prowadzi czytelnika poprzez życie, jego różne etapy, aspekty ukazując ich wielowymiarowość, ukryte piękno, którego...

O "Grze o Ferrin" wiedziałam jeszcze w momencie, kiedy nakład był tak mały bym nie miała możliwości przeczytania jej wtedy - fragmenty na stronie autorki jednak skutecznie zachęciły do przeczytania, gdy tylko taka możliwość się nadarzy. I nadeszła ta chwila, gdy "Gra o Ferrin" w nowym wydaniu wpadła w moje ręce i od początku zachwyciła, nie była tym czym spodziewałam się, że będzie, ale tym bardziej mi się spodobała. Wielki plus za herbertowską inspirację w cytacie na końcu książki. Polecam także serdecznie piosenkę o tym samym tytule, do której tekst napisała ta sama autorka, wykonanie Shamrock.

O "Grze o Ferrin" wiedziałam jeszcze w momencie, kiedy nakład był tak mały bym nie miała możliwości przeczytania jej wtedy - fragmenty na stronie autorki jednak skutecznie zachęciły do przeczytania, gdy tylko taka możliwość się nadarzy. I nadeszła ta chwila, gdy "Gra o Ferrin" w nowym wydaniu wpadła w moje ręce i od początku zachwyciła, nie była tym czym spodziewałam się,...

Nie jest to opowieść, której się spodziewałam, mogłaby być ciekawsza, ładniej opowiedziana, ale i tak spodobała mi się.

Nie jest to opowieść, której się spodziewałam, mogłaby być ciekawsza, ładniej opowiedziana, ale i tak spodobała mi się.

Ponadczasowo ulubiona.

Ponadczasowo ulubiona.

Styl Lawhead urzeka poetyką, historia - magią!

Styl Lawhead urzeka poetyką, historia - magią!

Warto się zapoznać, jednak wg mnie autor za bardzo skupia się na źródłach grecko-rzymskich a za mało na celtyckich, z czego wynika brak obiektywnej oceny.

Warto się zapoznać, jednak wg mnie autor za bardzo skupia się na źródłach grecko-rzymskich a za mało na celtyckich, z czego wynika brak obiektywnej oceny.

Najlepsza książka na temat druidów na rynku polskim, ciekawa, zawierająca mnóstwo informacji.

Najlepsza książka na temat druidów na rynku polskim, ciekawa, zawierająca mnóstwo informacji.

Bardzo pomocny, szczegółowy i godny polecenia.

Bardzo pomocny, szczegółowy i godny polecenia.