Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Hildegunst Rzeźbiarz Słów (młody 77 - letni smok) otrzymuje w spadku od ojca poetyckiego manuskrypt zawierający krótkie opowiadanie. Oczarowany treścią tekstu postanawia odszukać jego autora. W tym celu udaje się do Księgogrodu, miasta gdzie książki nie tylko zapewniają rozrywkę, ale mogą również doprowadzić do śmierci. Na miejscu bohater próbuje nowych smaków (chleb z miodem i pszczołami), pozna tajniki literatury, uwikła się w mroczną historię oraz zobaczy mnóstwo przedziwnych stworów m.in (pająxxxy, buchlingi i papierowe robale).

Książki Waltera Moersa nie sposób przyporządkować do jednej kategorii. Na pierwszy rzut oka wygląda jak powieść fantasy dla nastoletniego odbiorcy, a na drugi jak mieszanka wszystkich gatunków literackich. Na ogromną pochwałę zasługuje pani Katarzyna Bena, która wspaniale oddała klimat swoim tłumaczeniem i cudownym słowotwórstwem (buchlingi ❤️), już po pierwszych akapitach czuć magię wyciekająca z tej opowieści. Dodam tylko, że pan Moers przetłumaczył #miastośniącychksiążek z camońskiego na niemiecki, ale jeszcze nie miałam przyjemności się z nim zapoznać. Polecam z całego serducha sięgnięcie po tę historię.

Hildegunst Rzeźbiarz Słów (młody 77 - letni smok) otrzymuje w spadku od ojca poetyckiego manuskrypt zawierający krótkie opowiadanie. Oczarowany treścią tekstu postanawia odszukać jego autora. W tym celu udaje się do Księgogrodu, miasta gdzie książki nie tylko zapewniają rozrywkę, ale mogą również doprowadzić do śmierci. Na miejscu bohater próbuje nowych smaków (chleb z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Znachor to przykład książki, która bez lukru ukazuje nam czasy w których powstała. Bieda, wędrówka za pracą, brak powszechnego dostępu do służby zdrowia to codzienność ludzi żyjących w dwudziestoleciu międzywojennym. To czas znachorów, ludzi bez wykształcenia medycznego, leczących chorych za pomocą ziół i zabobonów. To czas, gdy mezalians jest piętnowany przez tych bogatych i tych biednych. To czas, gdy łatwo człowieka zaszczuć i zniszczyć mu życie, bo nie przestrzega narzuconych norm społecznych.

Choć romans ukazany w Znachorze momentami wydaje się naiwny, to ma on swój urok. Bohaterowie wzbudzają sympatię, a w całej historii nie znajdzie się postać na wskroś zła, każda z nich postępuje w zgodzie z własnymi zasadami.

Historia lekarza tracącego pamięć wciąga, nie pozostawiając obojętnym na toczące się wokół niego wydarzenia. Tadeusz Dołęga - Mostowicz pisze w sposób barwny, angażujący czytelnika już od pierwszych stron.

Znachor doczekał się dwóch adaptacji filmowych: pierwszej już w 1937, a drugiej w 1982. Ekranizacja Jerzego Hoffmana należy do moich ulubionych filmów i dobrze przenosi na ekrany treść książki.

Znachor to przykład książki, która bez lukru ukazuje nam czasy w których powstała. Bieda, wędrówka za pracą, brak powszechnego dostępu do służby zdrowia to codzienność ludzi żyjących w dwudziestoleciu międzywojennym. To czas znachorów, ludzi bez wykształcenia medycznego, leczących chorych za pomocą ziół i zabobonów. To czas, gdy mezalians jest piętnowany przez tych bogatych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Moim zdaniem nazywanie Szkarłatnej litery romansem jest trochę na wyrost. Książka opowiada o konsekwencjach zakazanej miłości między pastorem a wierną. Niestety Hester zachodzi w ciążę i zostaje oskarżona o grzech cudzołóstwa. Kobieta postanawia chronić tożsamość ojca dziecka, więc sama musi stawić czoła ortodoksyjnemu społeczeństwu. Hester zostaje napiętnowana i do końca życia na ubraniu w widocznym miejscu musi nosić literę A (angielskie adulteress).

Książka bardzo dobrze pokazuje jak główni bohaterowie prezentują dwie diametralnie różne postawy. Hester z godnością i pokorą przyjmuje wykluczenie ze społeczności, natomiast pastor nie potrafi ponieść konsekwencji za popełnione czyny i żyje poczuciem winy wobec wspólnoty.

Mimo, iż książka porusza ważny temat to momentami historia jest nudna i przegadana .

Moim zdaniem nazywanie Szkarłatnej litery romansem jest trochę na wyrost. Książka opowiada o konsekwencjach zakazanej miłości między pastorem a wierną. Niestety Hester zachodzi w ciążę i zostaje oskarżona o grzech cudzołóstwa. Kobieta postanawia chronić tożsamość ojca dziecka, więc sama musi stawić czoła ortodoksyjnemu społeczeństwu. Hester zostaje napiętnowana i do końca...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Wrony to opowieść, której nie potrafię wyrzucić z głowy. Ciągle wracam do wydarzeń których jesteśmy świadkami. To opowieść o na pozór normalnej rodzinie, bo co złego może dziać się w domu, gdy dzieci są zdrowe, zadbane i dobrze się uczą?

Na niecałych 170 stronach autorka zobrazowała całą gamę emocji, z czego większość stanowi strach, niepewność, poczucie niesprawiedliwości. Pisarka pokazała jak bardzo sfrustrowani życiem i swoimi niepowodzeniami rodzice mogą zniszczyć życie własnego dziecka; jak drobnostka sprawia, że jedno dziecko jest lepsze a drugie gorsze.

Wrony to książka opowiadająca o osobach, które w dzieciństwie czuły się gorzej traktowane niż rodzeństwo, o osobach które zostały stłamszone przez resztę świata bo nie zachowywały się tak jak reszta, o tych co byli ofiarami przemocy domowej, a wreszcie o rodzicach, którzy swoje złe emocje wyładowują na Bogu winnych dzieciach.

Ta książka to przestroga dla ludzi, którzy nie potrafią uporać się ze swoimi problemami, a lekarstwem na nie mają być grzeczne i idealne dzieci.

Wrony to opowieść, której nie potrafię wyrzucić z głowy. Ciągle wracam do wydarzeń których jesteśmy świadkami. To opowieść o na pozór normalnej rodzinie, bo co złego może dziać się w domu, gdy dzieci są zdrowe, zadbane i dobrze się uczą?

Na niecałych 170 stronach autorka zobrazowała całą gamę emocji, z czego większość stanowi strach, niepewność, poczucie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Od podstawówki uczą nas o wierzeniach starożytnych Greków, Rzymian i Egipcjan, jednak niewiele (w sumie nic) o mitologii i zwyczajach naszych słowiańskich przodków. Kto oprócz naszych dziadków, a czasem rodziców wie co to jest pusta noc, czym jest spaleniec albo bezkost? Z każdym kolejnym pokoleniem tracimy wiedzę o naszej przeszłości i cieszę się, że istnieją takie osoby, które chcą pokazać nam, że nie tylko to co zagraniczne jest warte uznania a i my mamy coś ciekawego do pokazania.

Bardzo podobało mi się, że romans między Magda a Mateuszem nie zdominował książki, a jest poprowadzony bardzo subtelnie i bez wpychania na siłę cielęcych spojrzeń i patetycznych deklaracji. Jeśli chodzi o akcję i mitologię słowiańską to czekam na więcej demonów i tajemnych rytuałów, akcja i sceny walki zdecydowanie mnie usatysfakcjonowały. Mały minusik należy się za zbyt oczywistą rolę Mateusza, przeciąganie finału i wyjawianie przez antagonistę swoich pobudek oczywiście przed ostateczną rozprawą z pewną osobą.

Od podstawówki uczą nas o wierzeniach starożytnych Greków, Rzymian i Egipcjan, jednak niewiele (w sumie nic) o mitologii i zwyczajach naszych słowiańskich przodków. Kto oprócz naszych dziadków, a czasem rodziców wie co to jest pusta noc, czym jest spaleniec albo bezkost? Z każdym kolejnym pokoleniem tracimy wiedzę o naszej przeszłości i cieszę się, że istnieją takie osoby,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

W tym roku zdecydowanie mam pecha do książek, w moje łapy trafiają tylko przeciętne powieści. Miałam nadzieję że odrobina klasyki zmieni tę sytuację, ale #perswazje lądują do reszty. Akcja rozwija się baaardzo wolno i jeśli ktoś nastawia się na wielką walkę o miłość to przeżyje rozczarowanie. Perswazje to raczej opis stylu życia i myślenia początku wieku XIX, czasów gdy ważniejsze od uczucia było dobre urodzenie i opinia innych. Anna główna bohaterka właśnie pod wpływem perswazji swoich najbliższych odrzuciła miłość młodego i biednego kapitana. Mimo upływu ośmiu lat jej uczucie nie osłabło i pojawienie się kapitana wzbudza nadzieję na odbudowę związku.
Strasznie irytowało mnie to, że Anna była stuprocentowo pewna, że Wentworth wciąż ją kocha i właściwie to nic takiego nie zrobiła wcześniej go odrzucając.

W tym roku zdecydowanie mam pecha do książek, w moje łapy trafiają tylko przeciętne powieści. Miałam nadzieję że odrobina klasyki zmieni tę sytuację, ale #perswazje lądują do reszty. Akcja rozwija się baaardzo wolno i jeśli ktoś nastawia się na wielką walkę o miłość to przeżyje rozczarowanie. Perswazje to raczej opis stylu życia i myślenia początku wieku XIX, czasów gdy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jako dzieciak obejrzałam film "Narzeczona dla księcia" i strasznie urzekła mnie ta historia. Spodziewałam się, że książka tak jak film będzie zabawna, ironiczna i będzie miała to coś. I stwierdzam, że film jest zdecydowanie lepszy. W książce historię psuje wstęp oraz wstawki autora,który cały czas tłumaczy, że nie jest jej autorem a tylko ją skraca, żeby była ciekawsza i łatwiejsza w odbiorze (no bo po co komu czytać 40 stron o balach i co goście na nich jedli).

Jako dzieciak obejrzałam film "Narzeczona dla księcia" i strasznie urzekła mnie ta historia. Spodziewałam się, że książka tak jak film będzie zabawna, ironiczna i będzie miała to coś. I stwierdzam, że film jest zdecydowanie lepszy. W książce historię psuje wstęp oraz wstawki autora,który cały czas tłumaczy, że nie jest jej autorem a tylko ją skraca, żeby była ciekawsza i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Prawdę powiedziawszy myślałam że książka będzie opowiadać o miłości nastolatków, a okazało się że jest o osobach nieco starszych. I to jest jeden z plusów tej książki. Choć na początku niezbyt polubiłam głównych bohaterów, a główna zasada rządząca ich światem (żadnych stałych związków przed 37 rokiem życia bo najważniejszy jest samorozwój) bezsensowna to z każdą następną stroną historia Carys i Maxa zdobyła moje uznanie.

Prawdę powiedziawszy myślałam że książka będzie opowiadać o miłości nastolatków, a okazało się że jest o osobach nieco starszych. I to jest jeden z plusów tej książki. Choć na początku niezbyt polubiłam głównych bohaterów, a główna zasada rządząca ich światem (żadnych stałych związków przed 37 rokiem życia bo najważniejszy jest samorozwój) bezsensowna to z każdą następną...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Uwielbiam kiążki Matthew Quicka, ale ta zdecydowanie mnie rozczarowała. Nie potrafiłam polubić żadnego z bohaterów, a juz zwłaszcza Amber, która właściwie non stop mnie irytowała. Nawet B3 nie zaskarbił sobie mojej sympatii, może dlatego że był dość spokojnym psem i nic takiego nie robił (oprócz siusiania i szczekania)? Ogólnie książkę czyta się szybko i nie brakuje w niej akcji, ale mi zabrakło w niej tego czegoś.

Uwielbiam kiążki Matthew Quicka, ale ta zdecydowanie mnie rozczarowała. Nie potrafiłam polubić żadnego z bohaterów, a juz zwłaszcza Amber, która właściwie non stop mnie irytowała. Nawet B3 nie zaskarbił sobie mojej sympatii, może dlatego że był dość spokojnym psem i nic takiego nie robił (oprócz siusiania i szczekania)? Ogólnie książkę czyta się szybko i nie brakuje w niej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

taszka polubiłam od początku serii i bardzo chciałam żeby jego losy ułożyły się jak najlepiej. Cieszę się że to właśnie on był głównym bohaterem tej książki, ale nie do końca podobało mi się co autor z nim wyrabiał. Sowie zwierciadło to najsmutniejszy tom serii i nie dlatego, że jest zakończeniem cyklu lecz właśnie przez Staszka. Jesli chodzi o zakończenie to właśnie takie obstawiałam od pierwszej książki, ale do ostatniej strony miałam nadzieję że jednak sie mylę. Podsumowując dla mnie Sowie zwierciadło to najlepsza część Oka Jelenia. Może właśnie przez to że powstała później niż reszta?

taszka polubiłam od początku serii i bardzo chciałam żeby jego losy ułożyły się jak najlepiej. Cieszę się że to właśnie on był głównym bohaterem tej książki, ale nie do końca podobało mi się co autor z nim wyrabiał. Sowie zwierciadło to najsmutniejszy tom serii i nie dlatego, że jest zakończeniem cyklu lecz właśnie przez Staszka. Jesli chodzi o zakończenie to właśnie takie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Komiksy opowiadające o losach Calvina i Hobbes'a to świetna lektura nie tylko dla dzieci, ale też i dla starszych czytelników. Dzięki krótkim historyjkom można przypomnieć sobie jak to było kiedy miało się 6 lat, walczyło z potworami, wymyślało coś z niczego. Duże brawa autorowi należą się również za resztę bohaterów, a zwłaszcza za rodziców Calvina, którzy mimo, że krzyczą na chłopca i psuja mu zabawę to jednak momentami nie sposób się im dziwić, gdyż chcą dla swojego syna jak najlepiej. Lecz jak to bywa zakazy i krzyki w starciu z pomysłowością i energią Calvina są skazane na przegraną.

Komiksy opowiadające o losach Calvina i Hobbes'a to świetna lektura nie tylko dla dzieci, ale też i dla starszych czytelników. Dzięki krótkim historyjkom można przypomnieć sobie jak to było kiedy miało się 6 lat, walczyło z potworami, wymyślało coś z niczego. Duże brawa autorowi należą się również za resztę bohaterów, a zwłaszcza za rodziców Calvina, którzy mimo, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Czy tylko mnie strasznie denerwowała głowna bohaterka? Ja jestem najsilniejsza, najważniejsza i najdzielniejsza! Kilorn to tylko uczeń rybaka, zawsze trzeba ratować mu tyłek a poza tym nie jest inteligentn; Cal jest Srebrnym więc na pewno mnie zdradzi i w sumie to można go wykorzystać; Nowi to uczniaki nieprzydatni do walki ze Srebrnymi, bo co oni tam potrafią? Rodzina? W nosie z nią, są zwyczajnymi Czerwonymi. To że przeze mnie giną ludzie? Oj tam na wojnie muszą być ofiary, nawet jeśli są to nie wiedzący o swojej wyjątkowości Nowi.

W książce podobała mi się postać Cameron, która nie wahała się wygarnąć Mare tego co o niej myśli (brawo!!). I wątek Farley i Shade'a (w trakcie Szklanego Miecza bardzo polubiłam tą dwójkę).

Czy tylko mnie strasznie denerwowała głowna bohaterka? Ja jestem najsilniejsza, najważniejsza i najdzielniejsza! Kilorn to tylko uczeń rybaka, zawsze trzeba ratować mu tyłek a poza tym nie jest inteligentn; Cal jest Srebrnym więc na pewno mnie zdradzi i w sumie to można go wykorzystać; Nowi to uczniaki nieprzydatni do walki ze Srebrnymi, bo co oni tam potrafią? Rodzina? W...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Żywe trupy: Najskrytsze pragnienia Charlie Adlard, Robert Kirkman
Ocena 7,6
Żywe trupy: Na... Charlie Adlard, Rob...

Na półkach: , , , ,

Ktoś ginie, ktoś się pojawia, czyli mamy to co działo się w poprzednich częściach komiksu. Z tą różnicą, że tym razem dostajemy komiks, który emanuje seksualnością. Widzę, że autorzy postanowili zwiększyć napięcie seksualne i doprowadzić do kilku "nieoczekiwanych" zbliżeń. W sumie bądź co bądź człowiek to człowiek, prędzej czy później jego myśli wędrują do seksu. Tylko czy to trochę nie za szybko? Czyżby twórcy nie mieli pomysłu co zrobić z mieszkańcami więzienia? Dajmy więc zdrady, to się zawsze sprawdza!

Ktoś ginie, ktoś się pojawia, czyli mamy to co działo się w poprzednich częściach komiksu. Z tą różnicą, że tym razem dostajemy komiks, który emanuje seksualnością. Widzę, że autorzy postanowili zwiększyć napięcie seksualne i doprowadzić do kilku "nieoczekiwanych" zbliżeń. W sumie bądź co bądź człowiek to człowiek, prędzej czy później jego myśli wędrują do seksu. Tylko czy...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Asteriks u Piktów Didier Conrad, Jean-Yves Ferri, Thierry Mébarki
Ocena 7,2
Asteriks u Piktów Didier Conrad, Jean...

Na półkach: , , ,

Śmiało mogę przyznać, że jest to najlepszy komiks z serii od śmierci Rene Goscinnego. W tej części w końcu pojawia się dużo humoru słownego co sprawia, że wybuchy śmiechu macie gwarantowane. Styl rysowania postaci bardzo się zmienił, ale mi osobiście bardzo dobrze patrzy się na bohaterów. Kolejnym plusem są ukryte w wypowiedziach Pikta tytuły piosenek, sprawdźcie je koniecznie. Nie mogę zapomnieć również o Estragonie, który podbił moje serce. I pamietajcie! Chałwa i mięsko!

Śmiało mogę przyznać, że jest to najlepszy komiks z serii od śmierci Rene Goscinnego. W tej części w końcu pojawia się dużo humoru słownego co sprawia, że wybuchy śmiechu macie gwarantowane. Styl rysowania postaci bardzo się zmienił, ale mi osobiście bardzo dobrze patrzy się na bohaterów. Kolejnym plusem są ukryte w wypowiedziach Pikta tytuły piosenek, sprawdźcie je...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka opowiada historię hiszpańskich kobiet żyjących w czasach wojny domowej. Czasu, gdy Hiszpan powstawał przeciwko Hiszpanowi. W trakcie czytania okazuje się, że wszyscy bohaterowie są ze sobą powiązani: mąż Hortensii - Felipe, zna brata Elviry, który zakochuje się w szwagierce Felipe.

Autorka pokazuje, że wojna nie krzywdzi tylko mężczyzn, lecz głównie kobiety. To właśnie one widzą śmierć swoich bliskich, to one skazane są na wieloletnie czekanie na ukochanego i to właśnie je pozbawia się miłości i możliwości urodzenia dzieci.

Dla mnie bardzo dobry kawał książki napisanej bardzo przystępnie i prostym językiem.

Książka opowiada historię hiszpańskich kobiet żyjących w czasach wojny domowej. Czasu, gdy Hiszpan powstawał przeciwko Hiszpanowi. W trakcie czytania okazuje się, że wszyscy bohaterowie są ze sobą powiązani: mąż Hortensii - Felipe, zna brata Elviry, który zakochuje się w szwagierce Felipe.

Autorka pokazuje, że wojna nie krzywdzi tylko mężczyzn, lecz głównie kobiety. To...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Origin jest dużo lepszy od dwóch poprzednich części i sprawia, że odzyskuję wiarę w tą serię. Wiele się dzieje i umiera dużo osób. Katy irytuje mnie nadal chociaż mniej, może dlatego, że książka napisana jest z punktu widzenia Katy i Daemona (i przez to chłopak traci swoją męskość, czasem brzmi jak kobieta). W końcu Dee odżywa. Ci którym ufano odkrywają karty, a ci którym nie ufano zyskują zaufanie.

Origin jest dużo lepszy od dwóch poprzednich części i sprawia, że odzyskuję wiarę w tą serię. Wiele się dzieje i umiera dużo osób. Katy irytuje mnie nadal chociaż mniej, może dlatego, że książka napisana jest z punktu widzenia Katy i Daemona (i przez to chłopak traci swoją męskość, czasem brzmi jak kobieta). W końcu Dee odżywa. Ci którym ufano odkrywają karty, a ci którym...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Asteriks: Kiedy niebo spada na głowę René Goscinny, Albert Uderzo
Ocena 6,1
Asteriks: Kied... René Goscinny, Albe...

Na półkach: , , , ,

Zupełnie inny od poprzednich komiksów z serii. Gdy zobaczyłam, że do wioski Galów przybywają kosmici byłam delikatnie zażenowana. Kosmici i Asterix? To dopiero dziwadło! Moje zażenowanie pozostało, aż do ostatniej strony komiksu. Jako plus trzeba podać przepiękne obrazki pełne detali.

Zupełnie inny od poprzednich komiksów z serii. Gdy zobaczyłam, że do wioski Galów przybywają kosmici byłam delikatnie zażenowana. Kosmici i Asterix? To dopiero dziwadło! Moje zażenowanie pozostało, aż do ostatniej strony komiksu. Jako plus trzeba podać przepiękne obrazki pełne detali.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

W książce Hemingwaya najbardziej wstrząsnął mnie moment, gdy Pilar opowiada o pozbywaniu się komunistów z miasteczka (nie pamiętam jego nazwy): rewolucjoniści, którzy żyli obok komunistów mordują swoich sąsiadów, ludzi z którymi robili interesy, przyjaźnili się, mieli kłótnie. Przeraziło mnie to jak sąsiad z osoby, którą tolerujemy zmienia się we wroga, którego trzeba zabić. Dla mnie postać Pilar, jest najlepszą postacią w książce. Momentami denerwowała mnie Maria, owszem została zgwałcona i zabito jej rodziców, ale dla mnie była zbyt naiwna. Natomiast z głównym bohaterem, Robertem Jordanem nie utworzyła mi się żadna więź. Postać napisana bardzo dobrze, ale zdecydowanie bardziej polubiłam Pabla, Anselma i Fernanda.

W książce Hemingwaya najbardziej wstrząsnął mnie moment, gdy Pilar opowiada o pozbywaniu się komunistów z miasteczka (nie pamiętam jego nazwy): rewolucjoniści, którzy żyli obok komunistów mordują swoich sąsiadów, ludzi z którymi robili interesy, przyjaźnili się, mieli kłótnie. Przeraziło mnie to jak sąsiad z osoby, którą tolerujemy zmienia się we wroga, którego trzeba...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Czy druga część serii Lux jest lepsza od pierwszej? Powiem szczerze, że nie mogę się zdecydować. W Onyksie jest dużo więcej akcji, w życiu Katy pojawia się nowy przyjaciel - Blake, Dee pozna co to znaczy być w związku a i mama Katy odkryje że nadal jest kobietą. Również w tej części Katy i Daemon dowiedzą się wiecej o łączącej ich więzi i jej konsekwencjach.

Czy druga część serii Lux jest lepsza od pierwszej? Powiem szczerze, że nie mogę się zdecydować. W Onyksie jest dużo więcej akcji, w życiu Katy pojawia się nowy przyjaciel - Blake, Dee pozna co to znaczy być w związku a i mama Katy odkryje że nadal jest kobietą. Również w tej części Katy i Daemon dowiedzą się wiecej o łączącej ich więzi i jej konsekwencjach.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Obsydian zaciekawił mnie tym, że główny męski osobnik nie jest wampirem, wilkołakiem albo zombie, tylko kimś z innej planety. Książkę czyta się szybko i miło: mamy kilku bohaterów z którymi można się szybko zżyć; czarne charaktery, które mamy ochotę skopać; Katy i Daemon to takie dwie zadziory (i to mi się w sumie spodobało); kłopoty; słowne przepychanki itd. Słyszałam, że Obsydian porównywany jest często do Zmierzchu. Trochę w tym racji: dziewczyna zakochuje się w największym ciachu ze szkoły, wychowuje ją jeden rodzic (mama), Kat pyta się Daemona czy błyszczy (Edward błyszczy w słońcu), są wycieczki po lasach, bohatera przez chłopaka jest atakowana przez jego wrogów, siostra bohatera staje się jej największą przyjaciółkom, bohaterka posiada dwie koleżanki: jedna to kujonka a druga życie traktuje z lekkością itd itp. Mimo to, szczerze przyznaje że Obsydian przypadł mi do gustu, gdyż warto czasem przeczytać coś dla odprężenia.

Obsydian zaciekawił mnie tym, że główny męski osobnik nie jest wampirem, wilkołakiem albo zombie, tylko kimś z innej planety. Książkę czyta się szybko i miło: mamy kilku bohaterów z którymi można się szybko zżyć; czarne charaktery, które mamy ochotę skopać; Katy i Daemon to takie dwie zadziory (i to mi się w sumie spodobało); kłopoty; słowne przepychanki itd. Słyszałam, że...

więcej Pokaż mimo to