-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
Witajcie kochani 👻🍂
Jako że nadeszła jesień - czyli jedna z moich ulubionych pór roku, przychodzę do was z recenzją kolejnego tomu jednej z moich ulubionych serii jeśli chodzi o powieści graficzne.
"Chcieliśmy stworzyć przestrzeń, w której każdy, kto czuje się smutny lub samotny, mógłby przyjść i poczuć się... no cóż, nie tak samotnie. Witamy ... w Klubie Smutnych Duchów!”
Dwa samotne duchy, które spotkały się na imprezie (na której oba czuły się… no, nie najlepiej) założyły Klub Samotnych Duchów – tajne stowarzyszenie dla niespokojnych i samotnych, klub dla wszystkich osób, które myślą, że nigdzie nie ma dla nich miejsca.
Duchy muszą zmierzyć się z zawiłościami związanymi z otwarciem swojej społeczności oraz swoich serc na nowe duchy członkowskie.
W tym tomie również pojawiają się inne problemy, jak staranie się dostrzeganie skrywanych problemów u innych, a także staranie się przyznanie do tego, że jest nam ciężko i potrzebujemy pomocy. A uważana, że taki temat jest bardzo ważny. A także nauka pytania innych, a nie jedynie oczekiwania, że jeśli komuś jest trudno, to przecież powie... 'skąd miałem wiedzieć, skoro nic nie powiedział/a'.
I tak w pewnym momencie właśnie to zdanie się pojawia, przez co od razu miałam ochotę odrobinę i przez chwilę myśl, by wejść do tomiku i potrząsnąć postacią. Ale na szczęście autorka zrobiła to za mnie w bardziej delikatny sposób.
I dalej będę podtrzymywać zdanie, że ta seria powinna trafić do wszystkich szkolnych bibliotek, w widocznym miejscu. Moim zdaniem to genialna seria, która wiele uczy i pokazuje, że prośba o pomoc to nic złego - w szczególności gdy chodzi o nasze zdrowie psychiczne.
Jestem pewna, że jeszcze nie raz będę o tej serii wspominać. Bo w moim odczuciu warto mówić o godnych poleceniach tytułach nie jeden raz.
Witajcie kochani 👻🍂
Jako że nadeszła jesień - czyli jedna z moich ulubionych pór roku, przychodzę do was z recenzją kolejnego tomu jednej z moich ulubionych serii jeśli chodzi o powieści graficzne.
"Chcieliśmy stworzyć przestrzeń, w której każdy, kto czuje się smutny lub samotny, mógłby przyjść i poczuć się... no cóż, nie tak samotnie. Witamy ... w Klubie Smutnych...
2023-02-27
Q: Czuliście się kiedyś zrozumiani przez tekst cudzego autora?
Mnie towarzyszyły te uczucia przez cały czas podczas lektury powieści graficznej "Klub samotnych duchów" . Powieść o samotności, przepełniony lękami i smutkiem, a także niepewnością. Miałam wrażenie, że w końcu została zrozumiana moja osoba z lat nastoletnich, kiedy to zawsze byłam rozdarta podczas podejmowania decyzji, w szczególności, jeśli chodziło o spotkania przy większej grupie osób niż liczba trzy. Wiele takich spotkań ostatecznie unikałam, ponieważ towarzyszyły mi dokładnie te same myśli co naszym bohaterom - co jeśli będę ignorowana i tak naprawdę będę jedyną osobą, która nie umie się bawić i zapoznać się z kimś oraz utrzymać rozmowę.
To właśnie znajdziecie w tej powieści graficznej.
To był jeden z tych dni – tak złych, że ledwo można wstać z łóżka. Takich, w których nawet wyjście z domu wydaje się najtrudniejszą z walk. A kiedy już uda się wyjść na zewnątrz, absolutnie wszystko sprawia, że od razu tego żałujemy. Ale nawet najgorszego dnia może stać się coś zaskakującego. Coś, co odmieni nasze życie. Na zatłoczonej imprezie, na której czujemy się przeraźliwie samotni, możemy dostrzec po drugiej stronie pokoju duszę podobną sobie. I wspólnie założyć tajne stowarzyszenie dla niespokojnych i samotnych. Klub dla tych, którzy myślą, że nigdzie nie należą.
Mam wrażenie, że jest to jedna z bardziej uniwersalnych pozycji i prawdopodobnie najbardziej potrzebnych na naszym rynku wydawniczym i niesamowicie się cieszę, że coraz więcej pozycji mówiące o rozterkach, z którymi borykają się młodzi ludzie w końcu mają możliwość znalezienie zrozumienia i możliwe również pocieszenia.
Uważam, że takie właśnie książki powinny znajdować się w każdej bibliotece szkolnej, ale nie na jakiejś dalekiej półce, a w najbardziej widocznym miejscu, by każda osoba, która boryka się z takimi uczuciami miała możliwość poznać Klub samotnych duchów i chociaż zdać sobie sprawę - Nie jestem dziwny. Są tacy jak ja. Nie borykam się z tymi uczuciami sam.
Cieszę się, że kolejna powieść graficzna okazała się dla mnie ważna oraz cudowna. Moja ocena to 5+/5 🌟
Q: Czuliście się kiedyś zrozumiani przez tekst cudzego autora?
Mnie towarzyszyły te uczucia przez cały czas podczas lektury powieści graficznej "Klub samotnych duchów" . Powieść o samotności, przepełniony lękami i smutkiem, a także niepewnością. Miałam wrażenie, że w końcu została zrozumiana moja osoba z lat nastoletnich, kiedy to zawsze byłam rozdarta podczas podejmowania...
2023-07-05
2022-05-23
"W życiu, tak jak w grze, zmuszeni jesteśmy zadowolić się takimi kartami, jakie przypadły nam podczas rozdania".
Rozpoczynając czytanie nie do końca byłam przekonana co do tej lektury, przez nie do końca jednolite opinie w moim otoczeniu. Jednej osobie się podobała drugiej wręcz przeciwnie. Jednak im dalej zagłębiałam się w historię Emilii polubiłam się niesamowicie z tamtejszymi postaciami. I tak gdybym miała wybierać kim chciałabym być jako wiedźma, moja postać wyglądałaby w stu procentach, jak postać tamtejszej Claudii (tak w końcu ktoś trafił idealnie z opisaniem postaci, jeden z wielu plusów u mnie w tej książce, dobrze czytacie).
"Strach, jaki odnalazłam na dnie jego serca, nie dotyczy mnie osobiście, lecz raczej tego, z czym ogólnie wiązały się wszelkie relacje uczuciowe".
Słoneczne Palermo, pełne włoskiej kultury i magii, zagadka zabójstw oraz utrata siostry bliźniaczki - jak dla mnie wręcz idealne motywy, które wielokrotnie gdy czytając w autobusie, sprawiały, że momentalnie budziły mnie i ciekawiły bardziej, niż czasami ogarniająca mnie nie moc i chęć zamknięcia oczu do końca jazdy kursem.
"- Dlaczego źli bohaterowie zawsze ubierają się na czarno?
- Na czarnym materiale mniej widoczne są plamy krwi, wiedźmo".
Relacja pomiędzy Panem Gniewu a Emilią bardzo mnie intrygowała, a po zakończeniu książki jestem ciekawa jak to wszystko rozwinie i potoczy się w kolejnych tomach. Mam nadzieję, że nie będziemy zmuszeni czekać długo na kontynuację ze strony wydawnictwa. Prawdopodobnie będzie to jedna z nielicznych serii, po które będę sięgać po kontynuacje od razu po wydaniu ich u nas.
"Jako w piekle, tak i na ziemi".
Ogólnie jestem bardzo zaskoczona jak dobrze została poprowadzona tu fabuła i jak bardzo polubiłam się z bohaterami i z samym zakończeniem, choć nie do końca byłam zadowolona przy książkach z występującym motywem wiedź (np. Gołąb i wąż - mam nadzieję, że jak poznam tam ciąg dalszy historii, zrozumiem autorkę i jej podjęte decyzje).
Moja ocena to 10/10. Gorąco polecam dla fanów, fantastyki, wiedźm, demonów i mrocznych tajemnic.
"W życiu, tak jak w grze, zmuszeni jesteśmy zadowolić się takimi kartami, jakie przypadły nam podczas rozdania".
Rozpoczynając czytanie nie do końca byłam przekonana co do tej lektury, przez nie do końca jednolite opinie w moim otoczeniu. Jednej osobie się podobała drugiej wręcz przeciwnie. Jednak im dalej zagłębiałam się w historię Emilii polubiłam się niesamowicie z...
2021-07-05
2019-03-12
Już na samym wstępie, poznajemy naszego narratora oraz jednego z dwójki z głównych bohaterów występujących w opowieści. Sir Havald - mężczyzna, który doświadczył z życia wojny, śmierci współbratymców oraz upływu lat, nie podejrzewał, że dożyje podeszłego wieku. Jednak cały jego dotychczasowy spokój, zakłóca przybycie do zajazdu Maestry Leandry - posiadaczki potężnego miecza, czarodziejki, a w dodatku pół elfki. Nikt nie ma pojęcia, co niebawem czeka wszystkich zgromadzonych, gdy zasypie gospodę śnieg. W czasie ich pobytu poznają tajemnice legendarnego królestwa Askiru oraz samego zajazdu Pod Głowomłotem. Doświadczą okrutnych zdarzeń, przeleją krew... oraz zostaną zmuszeni przebywać w swoim towarzystwie, a nikt nie zawsze jest tym, za kogo się podaje.
Powiem wam szczerze, że nie wiedziałam, czego mam się spodziewać po tej powieści.
Nigdy nie oczekuję od danej pozycji czegoś niebywałego, jeszcze przed rozpoczęciem czytania książki. Wiele razy już się sparzyłam sugerując się jedynie wyglądem okładki, dlatego wolę traktować wszystkie książki na równi.
Dzięki temu mogę znaleźć prawdziwe czarne perły, wśród zwyczajnych, białych, małych perełek.
Ta historia po prostu jest fenomenalna. Bohaterowie są niesamowicie dobrze przedstawieni i nieszablonowi. Cała ta tajemnicza aura otoczona wśród legendarnego królestwa Askiru, zachwycający język, wykreowany nietuzinkowy świat... to wszystko jest po prostu genialne i zachwycające. Sprawia, że nie można się od niej oderwać, wręcz pochłania czytelnika do tego magicznego świata, po którym trudno się otrząsnąć i nie zechcieć tam zostać na dłużej, niż tylko na te 489 stron.
Opowieść nie posiada wątków miłosnych, co nie zdarza się zbyt często w powieściach, nawet w fantasy. No może występują tam dwa króciutkie momenty, o których i tak szybko się zapomina z powodu akcji oraz tajemnic, które czekają na ich rozwiązanie.
Link do recenzji: https://czytelniczka-z-ksiezyca.blogspot.com/2018/04/19-zageb-sie-w-tajemniczym-swiecie.html
Już na samym wstępie, poznajemy naszego narratora oraz jednego z dwójki z głównych bohaterów występujących w opowieści. Sir Havald - mężczyzna, który doświadczył z życia wojny, śmierci współbratymców oraz upływu lat, nie podejrzewał, że dożyje podeszłego wieku. Jednak cały jego dotychczasowy spokój, zakłóca przybycie do zajazdu Maestry Leandry - posiadaczki potężnego...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to