-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
Ta książka jest po prostu nudna, zawiodłam się. Jedynie zakończenie zaskakujące, choć niepotrzebnie przeciągnięte.
Ta książka jest po prostu nudna, zawiodłam się. Jedynie zakończenie zaskakujące, choć niepotrzebnie przeciągnięte.
Pokaż mimo toNie jest to zły komiks, ale trochę dziwnie się czytało, znając pierwowzór. Dużo niepotrzebnych zmian, co sprawia, że mamy do czynienia z całkiem nowym tworem tylko bazującym z grubsza na fabule Witch. Akcja pędzi zbyt szybko, można było spokojnie rozwinąć wątki i dokończyć je w kolejnym tomie. To się po prostu nie trzyma kupy. Kupiłam z ciekawości i sentymentu, ale to nie są Witch, które znamy, tylko całkiem nowa historia. Lepiej by było wymyślić nowe bohaterki o magicznych mocach. Czuję się trochę zawiedziona. Takie to trochę nijakie.
Nie jest to zły komiks, ale trochę dziwnie się czytało, znając pierwowzór. Dużo niepotrzebnych zmian, co sprawia, że mamy do czynienia z całkiem nowym tworem tylko bazującym z grubsza na fabule Witch. Akcja pędzi zbyt szybko, można było spokojnie rozwinąć wątki i dokończyć je w kolejnym tomie. To się po prostu nie trzyma kupy. Kupiłam z ciekawości i sentymentu, ale to nie...
więcej mniej Pokaż mimo to
Ciekawie napisana, przyjemnie się czyta, dużo można się dowiedzieć na temat autyzmu od samego autysty. Dałabym wyższą ocenę, gdyby nie irytujący fakt, że autor niemal domaga się przeprogramowania całego świata pod społeczność autystyczną, co jest oczywiście niemożliwe. Kwestia tego, czy autyzm jest niepełnosprawnością, o czym autor ciągle wspomina (mam wrażenie, że z dużą dozą pretensji, nie wiadomo do kogo), też jest kwestią mocno dyskusyjną.
Ciekawie napisana, przyjemnie się czyta, dużo można się dowiedzieć na temat autyzmu od samego autysty. Dałabym wyższą ocenę, gdyby nie irytujący fakt, że autor niemal domaga się przeprogramowania całego świata pod społeczność autystyczną, co jest oczywiście niemożliwe. Kwestia tego, czy autyzm jest niepełnosprawnością, o czym autor ciągle wspomina (mam wrażenie, że z dużą...
więcej Pokaż mimo to