Kiecka i krynolina

Okładka książki Kiecka i krynolina Katarzyna Maludy
Okładka książki Kiecka i krynolina
Katarzyna Maludy Wydawnictwo: Szara Godzina Cykl: Kiecka i krynolina (tom 1) literatura obyczajowa, romans
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
Kiecka i krynolina (tom 1)
Wydawnictwo:
Szara Godzina
Data wydania:
2021-03-22
Data 1. wyd. pol.:
2021-03-22
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366573550
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
171 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
630
627

Na półkach: , , , ,

Fajnie się tego słucha. Trochę historii, trochę fantasy, trochę czarów i magii. Zośka trafia do czasów 150 lat wstecz a Zofia trafia do roku 2019. I tak Zośce przeszkadza gorset i krynolina a Zofia nie może odnaleźć się w kiecce mini i w nowej rzeczywistości. Fajna przygoda, fajne porównania. Polecam

Fajnie się tego słucha. Trochę historii, trochę fantasy, trochę czarów i magii. Zośka trafia do czasów 150 lat wstecz a Zofia trafia do roku 2019. I tak Zośce przeszkadza gorset i krynolina a Zofia nie może odnaleźć się w kiecce mini i w nowej rzeczywistości. Fajna przygoda, fajne porównania. Polecam

Pokaż mimo to

avatar
1215
883

Na półkach: , , , ,

Zastanawiałyście się kiedyś nad podróżą w przeszłość? Gdzieś w drugą połowę XIX wieku? Podołałybyście sztywnym konwenansom, niewygodnej, ograniczającej ruchy sukni, zamknięciu w domu i ograniczeniom w dostępie do edukacji? Mnie byłoby ciężko, nawet mimo zastępu służących. Zaplanowany każdy dzień, ustalone i święte godziny posiłków, posłuszeństwo wobec pana męża, nieznośne aluzje teściowej, nudne wizyty nielubianych krewnych i niemożność wypowiedzenia nie tylko nawet jednego przekleństwa, ale i własnego zdania! Niemożliwe, nawet na pięć minut.

A jednak autorka czyni taki psikus Zośce Przywarze z Lutomierskich, nauczycielce, matce maturzystki i żonie dyrektora w jednym. Właścicielka apartamentowca w stolicy ma w domu starą toaletkę z lustrem i w pewnym momencie po drugiej jego stronie zauważa, jota w jotę siebie, w sztywnej krynolinie, bez grama makijażu, za to w wyjątkowo finezyjnym koku. Szok i niedowierzanie. Naukowcy kroją teorie o tunelach czasoprzestrzennych i przestrzeniach euklidesowych, a tu wystarczy zwykłe zwierciadło w toaletce! Cóż to za dostojna kobieta po drugiej stronie, równie zszokowana i zdumiona, chociaż nie tak ekspresyjna w ruchach? Nie, to jednak nie Zośka - to Zofia Lutomierska z Łagierskich, matka czworga dzieci, stateczna żona właściciela rozległych dóbr ziemskich i dworku w Lutomierzycach.

Dwie kobiety, niemal identyczne z wyglądu, obie blisko czterdziestki, z podobnym bagażem sukcesów i trosk, ale z jakże różnych światów zaczynają prowadzić regularne rozmowy, skupiając się na niedawnej zdradzie swoich mężów, a pewnego dnia nawet zamieniają się rolami. Jak czuła się Zośka rzucona w smutny okres powstania styczniowego, a jak Zofia na warszawskiej ulicy pełnej kobiet w mini i z kolorowymi włosami możemy się tylko domyślać. Na szczęście nie trwało to długo.

Autorka zastosowała zabieg, który od razu przywołał w pamięci książkę “Godzina pąsowej róży”. Zgrabnie jej to wyszło, bo zderzenie dwóch epok wygląda iście szokująco. W warstwie historycznej, która, jak zawsze, bardzo mnie interesuje mamy znakomicie oddany klimat polskich dworków szlacheckich z XIX wieku, typowych z wyglądu, wspartych od frontu na kolumnach, z ogrodami czarującymi zapachem jaśminu i maciejki... Jednocześnie niespokojne i bolesne czasy powstania styczniowego opisane są z pedantyczną dokładnością i dbałością o fakty historyczne, starannie i skrupulatnie wyszukane w źródłach i opracowaniach, a świetnie wplecione w fikcyjną fabułę. Nie ma patosu, a odczuwa się brzemię tamtych tragicznych wydarzeń. Relacje z porażek militarnych, starcia między dowódcami, brutalne śledztwa w cytadeli warszawskiej, zsyłki na Sybir. Wszystko tu mamy zgrabnie zarysowane.

Jest w tej książce bardzo patriotycznie, a autorka, pisząc o przeszłości, nie unika też wzmianek o współczesnych problemach kraju. Jest także bardzo smacznie. Podobnie jak w czytanej przeze mnie kilka lat temu innej książce autorki – “Rok 1863. Opowieść o miłości, wojnie i gotowaniu” mamy tu sporo kulinarnych przepisów, a w kuchni lutomierzyckiego dworku rozchodzą się nieziemskie zapachy. Jak stwierdza Zofia współczesne wypieki w cukierni mają się nijak do kunsztu cukierniczego kucharki Marceliny.

Nie jest to najwyższych lotów ambitna powieść, a dla niektórych może się wydać nawet nieco naiwna, niemniej kto lubi powieści obyczajowe z historią w tle, a także sagi rodzinne powinien być zadowolony. Czyta się błyskawicznie (mnie wystarczyło jedno posiedzenie w sobotnie popołudnie),przyjemnie i lekko, czasem łza się w oku zakręci, czasem wybuchnąć można gromkim śmiechem. Przepiękny i plastyczny język to wielki atut tej książki.

Zderzenie dwóch epok wyzwala zadumę i refleksję nad zmianami historycznymi w kontekście obyczajowym i pozycją kobiety w społeczeństwie. Jedno, niestety, się nie zmieniło: mężowie zdradzali i zdradzają nadal.

Polecam, tym bardziej, że autorka jest moją znajomą na LC i bardzo cenię, jako historyk z wykształcenia, jej pasję do historii, którą widać na każdej stronie.

Zastanawiałyście się kiedyś nad podróżą w przeszłość? Gdzieś w drugą połowę XIX wieku? Podołałybyście sztywnym konwenansom, niewygodnej, ograniczającej ruchy sukni, zamknięciu w domu i ograniczeniom w dostępie do edukacji? Mnie byłoby ciężko, nawet mimo zastępu służących. Zaplanowany każdy dzień, ustalone i święte godziny posiłków, posłuszeństwo wobec pana męża, nieznośne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
298
58

Na półkach: , , ,

Bardzo lubię książki z historią w tle, z podróżami w czasie i to tutaj było, ale jakoś zbyt naiwnie - jak dla mnie - zostało opowiedziane. Bohaterki bez mrugnięcia okiem przyjmują swoją podróż w czasie, wybaczenie przychodzi na zasadzie "a co tam, niech mu będzie". Sama opowieść to trochę jakby posklejane motywy z innych książek, w drugiej połowie już zerkałam kiedy koniec. Po drugą część póki co nie sięgam, ale też nie upieram się że nigdy tego nie zrobię.

Bardzo lubię książki z historią w tle, z podróżami w czasie i to tutaj było, ale jakoś zbyt naiwnie - jak dla mnie - zostało opowiedziane. Bohaterki bez mrugnięcia okiem przyjmują swoją podróż w czasie, wybaczenie przychodzi na zasadzie "a co tam, niech mu będzie". Sama opowieść to trochę jakby posklejane motywy z innych książek, w drugiej połowie już zerkałam kiedy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
65
36

Na półkach:

Jako nastolatka zaczytywałam się w „Godzinie pąsowej róży” Marii Krüger (nieustannie) i w „Małgosi contra Małgosi” Ewy Nowackiej (rzadziej). Cieszę się zatem, że wreszcie pojawiła się na rynku książkowym propozycja, która jest odpowiedzią na potrzeby czytelników literatury wykorzystującej motyw podobnej podróży w czasie. Mnie się baaaardzo podobało (przeczytałam w jeden dzień),zwłaszcza że bohaterki to nie dziewczęta, ale kobiety z całym bagażem doświadczeń, emocji i marzeń.

Jako nastolatka zaczytywałam się w „Godzinie pąsowej róży” Marii Krüger (nieustannie) i w „Małgosi contra Małgosi” Ewy Nowackiej (rzadziej). Cieszę się zatem, że wreszcie pojawiła się na rynku książkowym propozycja, która jest odpowiedzią na potrzeby czytelników literatury wykorzystującej motyw podobnej podróży w czasie. Mnie się baaaardzo podobało (przeczytałam w jeden...

więcej Pokaż mimo to

avatar
35
16

Na półkach:

Spotkamy tu (choć nie tylko) dwie łudząco do siebie podobne kobiety, które właśnie dowiedziały się o wiarołomnych postępkach swoich mężów. Elegancką matronę po czterdziestce panią Zofię Lutomierską i Zośkę Przywarę, zaczytaną nauczycielkę, matkę maturzystki. Dzieli je 150 lat (poglądy, doświadczenie),ale łączą problemy i pewna toaletka (coś w rodzaju portalu)…
Jako, że uwielbiam czytać wszystko, co ma miejsce w XIX-tym wieku, zauroczyło mnie opisane w książce dworskie życie, konwenanse, zmagania z trudną codziennością w czasach powstania styczniowego.
Bohaterki zamieniają się miejscami, a to już samo w sobie jest rzeczą niezwykle ciekawą. Obie muszą radzić sobie z rzeczywistością, która je otacza, pomóc nowej rodzinie (m.in. przetrzymywanemu w cytadeli synowi pani Zofii),a może dokonać czegoś więcej…
Ciekawym dodatkiem są przepisy kulinarne.

Spotkamy tu (choć nie tylko) dwie łudząco do siebie podobne kobiety, które właśnie dowiedziały się o wiarołomnych postępkach swoich mężów. Elegancką matronę po czterdziestce panią Zofię Lutomierską i Zośkę Przywarę, zaczytaną nauczycielkę, matkę maturzystki. Dzieli je 150 lat (poglądy, doświadczenie),ale łączą problemy i pewna toaletka (coś w rodzaju portalu)…
Jako, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
672
74

Na półkach: ,

Ciekawy pomysł, który został bardzo dobrze zrealizowany. Na uznanie zasługuje równowaga pomiędzy stroną obyczajową, a opowiedzeniem o czasach powstania - obie płaszczyzny doskonale się przenikają, płynnie przechodzą jedna w drugą. Sama część historyczna jest podana w sposób przystępny (czyta i zapamiętuje się podane fakty gładko),ale też trzeźwy i realistyczny, bez typowego dla opisów tego etapu dziejów romantycznego mitu. Postać XIX-wiecznego Kazimierza - perełka. Książka warta przeczytania.

Ciekawy pomysł, który został bardzo dobrze zrealizowany. Na uznanie zasługuje równowaga pomiędzy stroną obyczajową, a opowiedzeniem o czasach powstania - obie płaszczyzny doskonale się przenikają, płynnie przechodzą jedna w drugą. Sama część historyczna jest podana w sposób przystępny (czyta i zapamiętuje się podane fakty gładko),ale też trzeźwy i realistyczny, bez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
718
315

Na półkach: ,

"Kiecka i krynolina" to przyjemne romansidło na jesienny wieczór.
Bohaterami książki są dwie Zofie, których małżeństwa przeżywają kryzysy. Pewnego wieczoru odkrywają, że po drugiej stronie lustra jest ich "siostra bliźniaczka". Jedna żyje w 20XX, a druga w 18XX roku. Kobiety zaczynają sobie się zwierzać i w pewnym momencie zamieniają się miejscami. Pani Lutomirska mu się nauczyć żyć we współczesnym świecie, a Zośka w przeszłości. Obie chcą pomóc swojej "bliźniaczce" ratowaniu małżeństwa, rodziny.
Do gustu bardziej przypadła mi część akcji, która toczy się w XIX wieku (zarówno z Zosią jak i Zośką). Wpływ na to miała stylizacja języka i rys historyczny z wątkiem powstańczym.
Według mnie wstawki z przepisami są zbędne.

"Kiecka i krynolina" to przyjemne romansidło na jesienny wieczór.
Bohaterami książki są dwie Zofie, których małżeństwa przeżywają kryzysy. Pewnego wieczoru odkrywają, że po drugiej stronie lustra jest ich "siostra bliźniaczka". Jedna żyje w 20XX, a druga w 18XX roku. Kobiety zaczynają sobie się zwierzać i w pewnym momencie zamieniają się miejscami. Pani Lutomirska mu się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
133
122

Na półkach:

Absolutnie nie zgadzam się z przedmówczynią, że powieść jest klonem "Godziny pąsowej róży", ma bowiem kilometry lat świetlnych do tej znakomitej powieści! Zabierając się za lekturę, to właśnie tym czasowym zawirowaniem wiele sobie po niej obiecywałam, lubię bowiem książki z tego rodzaju "twistem". Książka nie jest zła, ale jak na mój gust, do przeczytania i zapomnienia. Jest po prostu "sympatyczna". I tyle albo aż tyle.

Absolutnie nie zgadzam się z przedmówczynią, że powieść jest klonem "Godziny pąsowej róży", ma bowiem kilometry lat świetlnych do tej znakomitej powieści! Zabierając się za lekturę, to właśnie tym czasowym zawirowaniem wiele sobie po niej obiecywałam, lubię bowiem książki z tego rodzaju "twistem". Książka nie jest zła, ale jak na mój gust, do przeczytania i zapomnienia....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1514
837

Na półkach: , , , , , ,

To zdecydowanie nie romans. To hitoria dwóch kobiet które łączy zdradzający mężczyzna a dzieli dziesiątki lat. Nie jest książka trzymająca w napięciu. Jednak fajnie się czeka na to jak można sobie poradzić gdy życie serwuje nam wyboje.

To zdecydowanie nie romans. To hitoria dwóch kobiet które łączy zdradzający mężczyzna a dzieli dziesiątki lat. Nie jest książka trzymająca w napięciu. Jednak fajnie się czeka na to jak można sobie poradzić gdy życie serwuje nam wyboje.

Pokaż mimo to

avatar
208
29

Na półkach: ,

Przyjemna książka na jeden wieczór. Ciekawe było bliższe spotkanie z latami rozbioru i powstań, tak przecież ważnych dla naszej historii. Zainteresowały mnie też bohaterki, silne osobowości, które muszą dostosować się do nowych warunków życia i udaje im się to, zwłaszcza że współpracują ze sobą.

Co do wad... Mamy tutaj kolejny przypadek błędnego w swojej negatywności ukazania gorsetów. Gorsety odpowiednie do epoki zawsze, ale to zawsze, dopasowane były do osoby je noszącej. Prawidłowo uszyty i noszony gorset nie ma prawa uwierać ani dusić. Jest wsparciem dla ciała zarówno ze względu na ilość halek i spódnic noszonych w tamtym czasie, jak i na rodzaj wykonywanych prac fizycznych (szkoda, że dziś kobiety pracujące fizycznie nie noszą gorsetów, gdyż wielu, naprawdę wielu z nich, uratowałyby one kręgosłupy). Oprócz lekko innego sposobu oddychania - górną częścią klatki piersiowej, nie dolną - nie mają prawa dusić noszącej. Tutaj autorka trochę popłynęła, zwłaszcza, że bohaterki nie różnią się cieleśnie, więc i reakcja na gorset nie powinna być tak dramatyczna.

Po raz kolejny również zadziwiło mnie, dlaczego książki polskich autorów i autorek pisane są tak dziwnym językiem czy składnią. Z czymś zupełnie innym spotykam się w książkach tłumaczonych - tam wszystko ma swój rytm, każde słowo jest starannie wyważone, ma swoje miejsce w szyku, nie spotyka się wyrażeń z poprzestawianymi słowami, które całkiem wybijają z rytmu czytania. Książka jest dobra, historia obu Zofii wciągająca, zarys historyczny również. Tylko ta składnia całkowicie wybija momentami z immersji.

Przyjemna książka na jeden wieczór. Ciekawe było bliższe spotkanie z latami rozbioru i powstań, tak przecież ważnych dla naszej historii. Zainteresowały mnie też bohaterki, silne osobowości, które muszą dostosować się do nowych warunków życia i udaje im się to, zwłaszcza że współpracują ze sobą.

Co do wad... Mamy tutaj kolejny przypadek błędnego w swojej negatywności...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    193
  • Chcę przeczytać
    188
  • Posiadam
    16
  • 2021
    14
  • 2022
    13
  • Legimi
    8
  • Audiobook
    7
  • 2023
    4
  • Audiobooki
    4
  • Obyczajowe
    3

Cytaty

Więcej
Katarzyna Maludy Kiecka i krynolina Zobacz więcej
Katarzyna Maludy Kiecka i krynolina Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także