rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Książka wygląda jak autoterapia. Do mnie osobiście nie przemawia. Nic nie wnosi. Nie zachęca do refleksji. Płytka, prosta i bez polotu. Drobna nuta autorefleksji ze strony bohaterki, ale zbyt mała aby miało to znaczenie dla treści książki.

Na świecie jest dużo osób sfrustrowanych i wkurwionych. Niektórzy coś z tym robią i próbują się odnaleźć. Protagonistka została na punkcie uświadomienia sobie w jakim jest stanie. To już coś, ale za mało na cały zamknięty wątek. Czy kolejna jest kontynuacją? Czy była planowana? Jeśli ta ksiazka miała być cześcią serii to i tak nie usprawiedliwia bycia taką jak wyżej opisana. Trochę jestem rozczarowany.

PS. Nie tylko kobiety bywają wkurwione i nie tylko one szukają jak można te emocje z siebie wyrzucić i znaleźć rozwiązania wszelkiej maści problemów.

Ps.2. Z drugiej strony dzięki tej książce narodziły się też fajne dyskusje o niej samej, czy też o tym jak mogłaby wyglądać jej lepsza wersja, czy też wersja od strony mężczyzny. Także plus za to.

Książka wygląda jak autoterapia. Do mnie osobiście nie przemawia. Nic nie wnosi. Nie zachęca do refleksji. Płytka, prosta i bez polotu. Drobna nuta autorefleksji ze strony bohaterki, ale zbyt mała aby miało to znaczenie dla treści książki.

Na świecie jest dużo osób sfrustrowanych i wkurwionych. Niektórzy coś z tym robią i próbują się odnaleźć. Protagonistka została na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Od osoby, która nigdy nie zaznała interakcji międzyludzkich, dla osoby która nie zaznała zbyt wielu interakcji międzyludzkich.
Po pierwszej scenie pojawiły się czerwone flagi, potem było już tylko gorzej.
Jak ktoś szuka pulpy z akcją, to nawet nie jest to książka po którą warto sięgać.

Od osoby, która nigdy nie zaznała interakcji międzyludzkich, dla osoby która nie zaznała zbyt wielu interakcji międzyludzkich.
Po pierwszej scenie pojawiły się czerwone flagi, potem było już tylko gorzej.
Jak ktoś szuka pulpy z akcją, to nawet nie jest to książka po którą warto sięgać.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Pulpa bez polotu, brak jakiegokolwiek przedstawienia postaci, podczas czytania/słuchania nie dba się o nikogo. Rzeczy po po prostu się dzieją i tyle.

Pulpa bez polotu, brak jakiegokolwiek przedstawienia postaci, podczas czytania/słuchania nie dba się o nikogo. Rzeczy po po prostu się dzieją i tyle.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Kiedy pierwszy tom był bardzo dobrym wprowadzeniem do nowego świata stworzonego przez Sandersona oczekiwałem po tej trylogii bardzo dużo. Drugi tom mnie niestety rozczarował i bardzo wiele z jego stron po prostu pomijałem, bo powielały opisy wydarzeń z tomu pierwszego. Było to niezmiernie nużące. Zapewne dla kogoś kto robił wielomiesięczne, czy nawet letnie przerwy miedzy tomami było to dobre, bo nie musiał wracać, aby wiedzieć o co chodzi. Podobny problem jest z większością tomu trzeciego. Bardzo dużo powtórzeń z poprzednich książek.
Niemniejjednak poprowadzenie wątków jest arcymistrzowskie. Jeśli ktoś chciałby sięgnąć do tego świata nie musi wcale czytać poprzednich tomów, ten jest wystarczający. Daje czytelnikowi odpowiednie tło, odpowiednie tempo - wręcz idealny. Zakończenie jest jednym z najlepszych jakie do tej pory przeczytałem. Końcówka wręcz nie pozwoliła mi się oderwać od czytnika. Około 200-300 stron (z prawie tysiąca), które wsiąknęły i nie pozwoliły wstać z łóżka, nie czuć głodu, czy pragnienia, zupełnie jakby człowieka napędzała cyna z ołowiem.
Z czystym sercem można polecić Bohatera Wieków, jako książkę, którą przeczytać należy.

Kiedy pierwszy tom był bardzo dobrym wprowadzeniem do nowego świata stworzonego przez Sandersona oczekiwałem po tej trylogii bardzo dużo. Drugi tom mnie niestety rozczarował i bardzo wiele z jego stron po prostu pomijałem, bo powielały opisy wydarzeń z tomu pierwszego. Było to niezmiernie nużące. Zapewne dla kogoś kto robił wielomiesięczne, czy nawet letnie przerwy miedzy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Sanderson pisze pięknie i dużo. Momentami za dużo. Nie trzeba czytelnikowi przypominać co chwilę na czym polega allomancja czy feruchemia. Na ten temat już sporo napisał w tomie pierwszym. Przez praktycznie trzy czwarte książki wszystkie wydarzenia były niemiłosiernie przeciągane. Miałem też wrażenie, że sam autor zagubił się w czasie trwania wydarzeń. Książkę ratuje bardzo dobra końcówka, tylko ciężko powiedzieć, czy warto przez te wszystkie kartki cierpieć, aby do niej dotrzeć.
Wszystkie nawiązane intrygi wciągają i potrafią nie raz zaskoczyć. Sanderson bardzo przyjemnie opisuje wszelkie walki jaki spotykają bohaterów. Ale można pomyśleć, że prócz walki większość czasu spędzają na rozmyślaniu co by było gdyby, atakowani są przez masę wątpliwości i rozterek. Są przez to autentyczni, ale jednak tempo akcji bardzo dużo przez to traci.
Teraz tom trzeci. Trzeba sprawdzić jak sobie dalej poradzą w tym ponurym świecie.

Sanderson pisze pięknie i dużo. Momentami za dużo. Nie trzeba czytelnikowi przypominać co chwilę na czym polega allomancja czy feruchemia. Na ten temat już sporo napisał w tomie pierwszym. Przez praktycznie trzy czwarte książki wszystkie wydarzenia były niemiłosiernie przeciągane. Miałem też wrażenie, że sam autor zagubił się w czasie trwania wydarzeń. Książkę ratuje bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ponure lata jest dziwną książką patrząc pod kątem poprzednich. Opowieść snuje nam Murgen, który przeżywa trudne chwile, ponieważ dzieją się z nim bardzo dziwne rzeczy. Nikt nie wie dlaczego tak się dzieje i kto jest temu winien.
Księga Murgena to bardzo częste powroty do oblężenia Dejagore i uwięzionej za murami Starej Gwardii i Narów Mogaby. Wiemy już z poprzedniego tomu, że przetrwali i nie działo się z nimi najlepiej. Murgen stara nam się opowiedzieć co dokładnie tam się stało.
Dostajemy też trochę Jednookiego i Goblina. Ta dwójka jest po prostu niezastąpiona.

Ponure lata jest dziwną książką patrząc pod kątem poprzednich. Opowieść snuje nam Murgen, który przeżywa trudne chwile, ponieważ dzieją się z nim bardzo dziwne rzeczy. Nikt nie wie dlaczego tak się dzieje i kto jest temu winien.
Księga Murgena to bardzo częste powroty do oblężenia Dejagore i uwięzionej za murami Starej Gwardii i Narów Mogaby. Wiemy już z poprzedniego tomu,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ze wszystkich dotychczasowych tomów ten jest chyba najlepszym. Wiele intryg jakie nawiązały się przez ostatnie tomy zaczęło się powoli rozwiązywać. Choć nieobecność Goblina i Jednookiego lekko uwierała, bo ta para wprowadzała do tej pory wiele energii w ten świat, pozytywnej jak i negatywnej, to Cook nie pozostawiał wiele czasu na rozmyślanie co się z nimi działo. Pani wprawiła machinę wojenną w ruch i nie pozwalała jej ani na chwilę się zatrzymać.

Ze wszystkich dotychczasowych tomów ten jest chyba najlepszym. Wiele intryg jakie nawiązały się przez ostatnie tomy zaczęło się powoli rozwiązywać. Choć nieobecność Goblina i Jednookiego lekko uwierała, bo ta para wprowadzała do tej pory wiele energii w ten świat, pozytywnej jak i negatywnej, to Cook nie pozostawiał wiele czasu na rozmyślanie co się z nimi działo. Pani...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kolejny sentymentalny powrót do Kronik. Biała Róża przedstawia nam wspaniały świat Równin Strachu i historię uwolnienia Pani, z którą mamy do czynienia już od pierwszego tomu.
Niestety książka nie jest tak dobra jak poprzedni tom. Przez pierwszą połowę, przeplatające się trzy historie są momentami nużące. Akcja rozciąga się w czasie przez co mamy wrażenie stagnacji.
Na szczęście koło wydarzeń zaczyna toczyć się co raz szybciej, aż w pewnym momencie nie daje nam wytchnienia, pochłaniając bez reszty.

Kolejny sentymentalny powrót do Kronik. Biała Róża przedstawia nam wspaniały świat Równin Strachu i historię uwolnienia Pani, z którą mamy do czynienia już od pierwszego tomu.
Niestety książka nie jest tak dobra jak poprzedni tom. Przez pierwszą połowę, przeplatające się trzy historie są momentami nużące. Akcja rozciąga się w czasie przez co mamy wrażenie stagnacji.
Na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Tom zdecydowanie lepszy niż Czarna Kompania. Więcej akcji w jednym miejscu, trochę łatwiejsze to do ogarnięcia. Ale w dalszym ciągu Cook potrafi zachwycić narracją, akcją i opisami. A przede wszystkim zarysowaniem charakterów postaci, nawet ubogie opisy ich wyglądów kompletnie nie doskwierają.
Kolejny powrót do tej książki i kolejny raz jestem bardzo zadowolony z lektury i poświęconego czasu.

Tom zdecydowanie lepszy niż Czarna Kompania. Więcej akcji w jednym miejscu, trochę łatwiejsze to do ogarnięcia. Ale w dalszym ciągu Cook potrafi zachwycić narracją, akcją i opisami. A przede wszystkim zarysowaniem charakterów postaci, nawet ubogie opisy ich wyglądów kompletnie nie doskwierają.
Kolejny powrót do tej książki i kolejny raz jestem bardzo zadowolony z lektury i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Do Kompanii mogę wracać często. Nigdy się nie nudzi. Jedna z moich ulubionych książek.
Glen Cook potrafi opowiadać, a w tłumaczeniu Michała Jakuszewskiego brzmi obłędnie. Akcja dzieje się bardzo szybko i czasami ciężko nad nią nadążyć, ale gęste i soczyste metafory, pomysły, czarny humor i przygody sprawiają, że chce się brnąć dalej i jak najszybciej.

Do Kompanii mogę wracać często. Nigdy się nie nudzi. Jedna z moich ulubionych książek.
Glen Cook potrafi opowiadać, a w tłumaczeniu Michała Jakuszewskiego brzmi obłędnie. Akcja dzieje się bardzo szybko i czasami ciężko nad nią nadążyć, ale gęste i soczyste metafory, pomysły, czarny humor i przygody sprawiają, że chce się brnąć dalej i jak najszybciej.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Porzucone 76/240. Strasznie nużące i kompletnie nie interesujące. Może kiedyś będzie warto wrócić.

Porzucone 76/240. Strasznie nużące i kompletnie nie interesujące. Może kiedyś będzie warto wrócić.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kolejna bardzo dobra książka za mną. W końcu znalazłem czas, aby doczytać "Na srebrnym globie" Żuławskiego. Książka dostępna obecnie na Bookrage (za co im chwała, zwłaszcza, że przeprowadzili korektę). Napisana na początku XX wieku zdumiewa wizją, a także ilością uczuć jakie potrafi wywowałać, co jest rzadkością wśród polskich autorów. Świat fantastyczny, groźny i piękny, poddający bohaterów wielu próbom. Straszna samotność człowieka wśród ludzi, którzy przeżyli lądowanie na Księżycu.

Kolejna bardzo dobra książka za mną. W końcu znalazłem czas, aby doczytać "Na srebrnym globie" Żuławskiego. Książka dostępna obecnie na Bookrage (za co im chwała, zwłaszcza, że przeprowadzili korektę). Napisana na początku XX wieku zdumiewa wizją, a także ilością uczuć jakie potrafi wywowałać, co jest rzadkością wśród polskich autorów. Świat fantastyczny, groźny i piękny,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Skończone przy stanie 145/262. Strata czasu.

Skończone przy stanie 145/262. Strata czasu.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Drugi tom urban fantasy z antycznymi bogami, aniołami i demonami. Książka dobrze napisana, przyjemne teksty, trochę humoru. Czyta się szybko, brak zbędnych opisów i wartka akcja, czyli to co lubię - kawałek niezłej rozrywki. Postaci wyraziste, zdarzenia ciekawe, rozbite na rozdziały, które równie dobrze mogłyby być pełnoprawnymi osobnymi opowiadaniami połączonymi wspólnym bohaterem, a potem nawet bohaterami.
Ciekawie pokazane człowieczeństwo postaci śmiertelnych bogów, którzy choć posiadają nadrzyrodzone umiejętności, to jednak muszą jeść, spać, a nawet od czasu do czasu krwawią.
Nie jest to książka wybitna, ale wciąga. Godna polecenia, ale jeśli ktoś po nią nie sięgnie, to wiele nie straci.
Wojna o wiarę trwa, jeszcze się nie skończyła. Czas na Kłamca 3.

Drugi tom urban fantasy z antycznymi bogami, aniołami i demonami. Książka dobrze napisana, przyjemne teksty, trochę humoru. Czyta się szybko, brak zbędnych opisów i wartka akcja, czyli to co lubię - kawałek niezłej rozrywki. Postaci wyraziste, zdarzenia ciekawe, rozbite na rozdziały, które równie dobrze mogłyby być pełnoprawnymi osobnymi opowiadaniami połączonymi wspólnym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka jest bardzo słaba technicznie. Jeśli ta książka definiuje "nowego Sapkowskiego" i "nowego wiedźmina" i nadal będzie tytułowany jako "mistrz", to jeśli wyjdą nowe książki tego autora, to po nie po prostu nie sięgnę. Sapkowski oczywiście zaskakuje, ale niestety nie pozytywnie. Żenująco niski poziom techniczny wręcz uderza w twarz. Książka wygląda jak zbiór opowiadań wyciągnięty z szuflady nastolatka, który dopiero uczy się pisać łamiąc masę zasad dobrego pisania. Gdzie była redakcja? Czy po prostu tekstów autora-mistrza się już nie redaguje, bo byłoby to świętokradztwem?
Może jest jakaś akcja, może jest jakiś humor, ale klimatu nie uświadczyłem. Po pierwszych 30 stronach czytanie mi po prostu obrzydło, w żaden sposób nie zachęcało do obrócenia kartki, aby dowiedzieć się czegoś nowego, aby to nowe nie okazało się gorsze od poprzedniego. Dalej nie jest dużo lepiej.

Najgorzej wydane 35zł w moim dotychczasowym życiu na książkę. Zwłaszcza, że prócz treści można się przyczepić jeszcze do okładki, która po jednym czytaniu wygląda gorzej niż używane przez x osób książki z lat 80 ubiegłego wieku. A u mnie w domu książki się szanuje, więc coś jest po prostu nie tak. Nie polecam. Jeśli jeszcze jakiś fan sagi wiedźmińskiej nie sięgnął po tą książkę, to może tego nie robić. Nie traci nic, a już na pewno może coś zyskać - nie zniesmaczy się.

Ja czuję się oszukany i gdyby istniało coś takiego jak "zwrot z powodu niezgodności produktu z opisem", to książkę oddałbym czym prędzej i chciał z powrotem moje pieniądze.

PS. po szczegóły można zajrzeć do tej opinii:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/199630/sezon-burz/opinia/15199912#opinia1519...

Książka jest bardzo słaba technicznie. Jeśli ta książka definiuje "nowego Sapkowskiego" i "nowego wiedźmina" i nadal będzie tytułowany jako "mistrz", to jeśli wyjdą nowe książki tego autora, to po nie po prostu nie sięgnę. Sapkowski oczywiście zaskakuje, ale niestety nie pozytywnie. Żenująco niski poziom techniczny wręcz uderza w twarz. Książka wygląda jak zbiór opowiadań...

więcej Pokaż mimo to