-
ArtykułyKapuściński, Kryminalna Warszawa, Poznańska Nagroda Literacka. Za nami weekend pełen nagródKonrad Wrzesiński3
-
ArtykułyMagiczna strona Zielonej Górycorbeau0
-
ArtykułyPałac Rzeczypospolitej otwarty dla publiczności. Zobaczysz w nim skarby polskiej literaturyAnna Sierant2
-
Artykuły„Cztery żywioły magii” – weź udział w quizie i wygraj książkęLubimyCzytać42
Biblioteczka
“Szybko, szybciej, najszybciej” to książka jednego z najpopularniejszych dziennikarzy zajmujących się Formułą 1 w Polsce. Mikołaj Sokół stworzył istną encyklopedię i pozycję “must have” dla pasjonatów prawdziwego ścigania.
“Formuła 1? Czy tam dzieje się coś poza jazdą w kółko?”, tymi słowami wstęp do tej książki zaczął Marcin Budkowski. Znam wiele osób, którym takie pytanie przychodzi do głowy za każdym razem, kiedy wspomnę o tej dyscyplinie. Mikołaj Sokół w błyskawiczny sposób daje do zrozumienia, że Formuła 1 to coś więcej niż tylko ściganie. Za tym kryje się wielka polityka i rywalizacja na wielu szczeblach. To także techniczne niuanse, które pozwalają zyskać setne sekundy, decydujące o losach mistrzostwa świata.
Mikołaj Sokół nie miał łatwego zadania. Zmieszczenie całej historii Formuły 1 w 600 stronach książki, wydawało się niemożliwe. Choć “Szybko, szybciej, najszybciej” wydaje się uporządkowaną lekturą, to czasem można się pogubić od natłoku informacji. Autor potrafi w ramach jednego rozdziału biegać w przód i w tył po latach, sezonach czy nawet dekadach. Trzeba jednak przyznać, że skupienie się na wybranych wyścigach pozwoliło lepiej przygotować książkę, którą czytelnik przeczyta bez większego znużenia.
Na rynku wydawniczym istnieje kilka interesujących książek poświęconych Formule 1. “Szybko, szybciej, najszybciej” jest jednak najciekawszą z nich. Pozycja autorstwa Mikołaja Sokoła to istna encyklopedia fanów prawdziwego ścigania. Książka jest obszerna i pełna faktów na temat całej historii Formuły 1. Należy zaliczyć tę lekturę do grona „must have”, jeśli kiedykolwiek interesowaliście się tym sportem.
Całą recenzję przeczytasz na blogu Przeczytane: https://przeczytane.net/szybko-szybciej-najszybciej-mikolaj-sokol-recenzja/
“Szybko, szybciej, najszybciej” to książka jednego z najpopularniejszych dziennikarzy zajmujących się Formułą 1 w Polsce. Mikołaj Sokół stworzył istną encyklopedię i pozycję “must have” dla pasjonatów prawdziwego ścigania.
“Formuła 1? Czy tam dzieje się coś poza jazdą w kółko?”, tymi słowami wstęp do tej książki zaczął Marcin Budkowski. Znam wiele osób, którym takie...
Soraya Lane od wysokiego C wystartowała z nową serią na rynku wydawniczym. Jeśli kolejne powieści cyklu „Utracone córki” będą tak dobre jak „Córka z Włoch”, to będzie to niewątpliwy sukces nowozelandzkiej pisarki.
„Córka z Włoch” to ciepła i nastrojowa powieść, która zabierze Was do słonecznej Italii. Celowo pragnę podkreślić miejsce opisywanych wydarzeń. Autorka bardzo dobrze przedstawiła przedwojenne, a także powojenne realia społeczne i obyczajowe. Jestem pewny, że romantyczna sceneria i włoskie przywiązanie do tradycji skradną serce niejednemu czytelnikowi. Soraya Lane postarała się również o czarujące opisy, dzięki którym czułem się jakbym zbierał winogrona razem z główną bohaterką. Choć bynajmniej nie tańczyłem w balecie z Estee, wybaczcie, ale tego już nie potrafiłem sobie wyobrazić.
Mocną stroną twórczości Sorayi Lane jest to, że potrafi snuć wciągającą opowieść angażującą czytelnika od początku do końca. I mowa tu, zarówno o dwóch głównych bohaterkach „Córki z Włoch”. W tym roku miałem okazję przeczytać książkę skonstruowaną bardzo podobnie. Na jej niekorzyść przez połowę powieści wynudziłem się jak na najnudniejszej lekcji w szkole. Dlatego nowozelandzka pisarka zanotowała u mnie dużego plusa. Myślę, że będziecie mieć podobnie.
Reasumując, jeśli lubicie powieści obyczajowe, to „Córka z Włoch” jest lekturą dla was. Soraya Lane stworzyła przyjemną i lekką opowieść o sile miłości rodzinnej. Powieść, która idealnie wypełni najgorętsze dni w roku.
Cała recenzja na blogu Przeczytane: https://przeczytane.net/corka-z-wloch-soraya-lane-recenzja/
Soraya Lane od wysokiego C wystartowała z nową serią na rynku wydawniczym. Jeśli kolejne powieści cyklu „Utracone córki” będą tak dobre jak „Córka z Włoch”, to będzie to niewątpliwy sukces nowozelandzkiej pisarki.
więcej Pokaż mimo to„Córka z Włoch” to ciepła i nastrojowa powieść, która zabierze Was do słonecznej Italii. Celowo pragnę podkreślić miejsce opisywanych wydarzeń. Autorka bardzo...