-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać325
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
Biblioteczka
2018-01-09
2022-12-30
Gdybym miał podsumować ten tytuł w jednym zdaniu, napisałbym - "Piekło, kraina urwisów". Wesołe diabełki chodzą do szkoły, odrabiają lekcje, zakochują się, a czasem wybijają sobie szyby w oknach. W koło krążą potępieni, ale w zasadzie zło i cierpienie jest nie bardziej widoczne niż u nas. Zło jest powierzchowne; parę psikusów i gniewnych słów wystarczy, aby stać się jednym z najgorszych diabłów, ale wszystko można naprawić w jeden dzień. W zasadzie, to tylko główny adwersarz jest naprawdę zły, i to w stopniu który nie zrobiłby wrażenia na dowolnym ze średniowiecznych czy nowożytnych monarchów. Wiem, że to powieść młodzieżowa, w dodatku nawet ciekawa, ale to zmarnowanie potencjału diabłów (Lucyfer jest zwyczajnie głupi i kompletnie nie potrafi rozgryźć głównego bohatera; w dodatku jego argumenty są tak słabe, że nawet 10 latek jest w stanie go przegadać - nie tego oczekiwałem od kogoś zajmującego się sprowadzaniem ludzi na manowce od tysięcy lat...) i upłacanie ciekawych kwestii strasznie mnie rozczarowało.
Gdybym miał podsumować ten tytuł w jednym zdaniu, napisałbym - "Piekło, kraina urwisów". Wesołe diabełki chodzą do szkoły, odrabiają lekcje, zakochują się, a czasem wybijają sobie szyby w oknach. W koło krążą potępieni, ale w zasadzie zło i cierpienie jest nie bardziej widoczne niż u nas. Zło jest powierzchowne; parę psikusów i gniewnych słów wystarczy, aby stać się jednym...
więcej mniej Pokaż mimo to
Niektóre książki można z łatwością ocenić na podstawie samej okładki, a ,,Pogromca demonów" jest z pewnością jedną z nich. Zdanie: ,,demony są wśród nas - ale większość z nich to naprawdę niegroźne stwory" od razu pokazuje, że mamy do czynienia z książką dla dzieci, ew. młodzieży. Fabuła jest bardzo dynamiczna, zło nie jest zbyt straszne (większość demonów jest zwyczajnie urocza i bardziej przypomina niegrzecznego pieska, niż bestię z piekła rodem), a problemy głównego bohatera są znane wszystkim dorastającym nastolatkom (chociaż pewnie nie wszyscy mają fermę demonów w piwnicy). Potwory są tu tylko tłem dla budzącej się seksualności i pojawiających się obowiązków. Ogółem, to całkiem przyjemna książka - szybko ją się czyta (akcja galopuje jak szalona), nie przysparza zbytniego wysiłku intelektualnego, a - przy odrobinie dobrej woli - jej bohaterów można polubić. Gdyby tylko te demony były choć trochę bardziej demoniczne... albo chociaż ich wątek został mocniej zarysowany.
Niektóre książki można z łatwością ocenić na podstawie samej okładki, a ,,Pogromca demonów" jest z pewnością jedną z nich. Zdanie: ,,demony są wśród nas - ale większość z nich to naprawdę niegroźne stwory" od razu pokazuje, że mamy do czynienia z książką dla dzieci, ew. młodzieży. Fabuła jest bardzo dynamiczna, zło nie jest zbyt straszne (większość demonów jest zwyczajnie...
więcej Pokaż mimo to