Jesteśmy społecznością, która kocha książki

⚘️W imię Ojca, i Syna i... czas na recenzję 𝕻𝖗𝖎𝖊𝖘𝖙.

𝑻𝒚𝒍𝒆𝒓 𝑨𝒏𝒔𝒆𝒍𝒎 𝑩𝒆𝒍𝒍 swoje życie poświęcił Bogu. Po tragedii, która spotkała jego rodzinę, pragnął udowodnić, że Kościół nie jest zły do szpiku kości. Wierni w parafii Św. Małgorzaty każdego dnia doceniali jego zaangażowanie i chęć pomocy. Był lubiany oraz szanowany, a jego młodość stanowiła atut w uznawanej przez wielu za nieco skostniałą - instytucji Kościoła.

Kiedy za kratą jego konfesjonału pojawia się 𝑷𝒐𝒑𝒑𝒚 𝑫𝒂𝒏𝒇𝒐𝒓𝒕𝒉 w Tylerze budzi się coś, co szokuje jego samego. Instynkty, które powinny być uśpione. Pragnienia, o jakich nie przystoi myśleć duchownemu.

⚘️"Myślałem o niej, gdy przygotowywałem homilię na niedzielną mszę. Myślałem o niej, prowadząc męskie studia biblijne i odmawiając nocne modlitwy." ~𝑘𝑠. 𝑇𝑦𝑙𝑒𝑟 𝐵𝑒𝑙𝑙

Decydując sie na lekturę 𝕻𝖗𝖎𝖊𝖘𝖙 musicie być gotowi na sporo sek*u - różnego rodzaju. W różnych miejscach. Tak - w miejscu o którym myślicie TEŻ. Są tu także delikatne elementy 𝒃𝒅𝒔𝒎.

Priest to ciekawe studium do przemyśleń w kwestii zniesienia celibatu w kościele katolickim. Tyler kochał to, co robił. Uwielbiał swoją parafię i wiernych. Ale... zakochał się w kobiecie. I niestety nie mógł mieć obu tych rzeczy. Co ciekawe (i mało prawdopodobne w realnym świecie) - ludzie go za to nie potępili, nie zlinczowali. I wiecie co? Podobało mi się to.

To już kolejna książka, gdzie końcówka jest mocno przyspieszona i tutaj mam spory zgrzyt. Uważam, że lepiej napisać dłuższą o kilkadziesiąt stron książkę, ale z zakończeniem, które nie jest sprintem.

𝙏𝙖𝙗𝙤𝙤 tej książki wywołało kontrowersje, zwłaszcza na booktoku. Ciekawe czy ci, którzy obrażają osoby czytające 𝕻𝖗𝖎𝖊𝖘𝖙, z taką samą zaciekłością atakują fanow książek o... np. seryjnych mordercach. Żyjemy w czasach gdzie ludzie uwielbiają mówić innym jak mają żyć, a bookmedia stały się miejscem, gdzie ocenia się innych za to, co czytają. Subiektywna ocena książki to jedno, ale wyzywanie ludzi od najgorszych to coś, czego nigdy nie zrozumiem.

Czytajcie co chcecie, a nie co wypada.
𝐀𝐦𝐞𝐧

⚘️W imię Ojca, i Syna i... czas na recenzję 𝕻𝖗𝖎𝖊𝖘𝖙.

𝑻𝒚𝒍𝒆𝒓 𝑨𝒏𝒔𝒆𝒍𝒎 𝑩𝒆𝒍𝒍 swoje życie poświęcił Bogu. Po tragedii, która spotkała jego rodzinę, pragnął udowodnić, że Kościół nie jest zły do szpiku kości. Wierni w parafii Św. Małgorzaty każdego dnia doceniali jego zaangażowanie i chęć pomocy. ...

Rozwiń

Zwiń

🌙
...zabity w akcji...zginął od postrzału...najgłębsze współczucie...

Słowa przed którymi drży każda rodzina wojskowego. Słowa, które w jednej chwili niszczą rodzinę Howardów.

🌠 Dwudziestoletnia 𝑫𝒆𝒄𝒆𝒎𝒃𝒆𝒓 𝑯𝒐𝒘𝒂𝒓𝒅 nie przeczuwała, że otwierając drzwi 𝒕𝒂𝒎𝒕𝒆𝒈𝒐 𝒅𝒏𝒊𝒂, jej życie zmieni się bezpowrotnie. Że wiadomość o śmierci męża doszczętnie załamie jej mamę, a December stanie przed koniecznością zajęcia się domem i młodszym rodzeństwem.

🌠 Rodzina Howardów musiała nauczyć się żyć w nowej, trudnej do zaakceptowania rzeczywistości. Dla December było to szczególnie wymagające. Jednak dzień, który przyniósł tragedię, dał też nadzieję, bo drogi December skrzyżowały się z kimś, kto wkrótce miał być dla niej największym oparciem.

🌠 𝑱𝒐𝒔𝒉 𝑾𝒂𝒍𝒌𝒆𝒓 był kiedyś gwiazdą licealnej drużyny hokejowej w którym podkochiwały się wszystkie dziewczyny, w tym także December. Ona jednak robiła to skrycie, bo nachalność i narzucanie się nigdy nie były w jej stylu. Dziś z tamtego chłopaka pozostał urok, ale jednocześnie coś się w nim zmieniło. Zmieniło go życie. A może jego życie mialo się dopiero zmienić?

🌙

Tempo akcji, które narzuciła tej historii autorka, to mój największy zarzut wobec niej. Wszystko działo się tu zastraszająco szybko w wyniku czego, nie miałam szansy poczuć tej książki. Zaangażować się w nią. Widziałam w tej historii duży potencjał, bo pierwsze fragmenty do mnie przemówiły. Szkoda, że kolejne rozdziały już nie do końca.

Pomimo, że zapowiedzi "Każdym skrawkiem duszy" sugerowały emocje, to trudno było doszukać się w tej historii czegoś, co by wywarło na mnie, AŻ TAK duże wrażenie. Uważam, że najlepszy w tej historii jest sam początek i końcówka.

Były momenty, które sugerowały, że Josh może być materiałem na nowego bookmęża - zapłacenie za zakupy Amber czy jego relacja z jej młodszym braciszkiem. Jednak ostatecznie czegoś mi w nim zabrakło. Ale i tak był on dużo lepszym postaciowo bohaterem, niż główna protagonistka. December zdecydowanie pozostawiała wiele do życzenia.

🌙
...zabity w akcji...zginął od postrzału...najgłębsze współczucie...

Słowa przed którymi drży każda rodzina wojskowego. Słowa, które w jednej chwili niszczą rodzinę Howardów.

🌠 Dwudziestoletnia 𝑫𝒆𝒄𝒆𝒎𝒃𝒆𝒓 𝑯𝒐𝒘𝒂𝒓𝒅 nie przeczuwała, że otwierając drzwi 𝒕𝒂𝒎𝒕𝒆𝒈𝒐 𝒅𝒏𝒊𝒂, jej życie zmieni się bezp...

Rozwiń

Zwiń

"Obiecaj mi, że będziesz przy mnie w najszczęśliwszym dniu mojego życia."

𝐎𝐧 poprosił.
𝐎𝐧𝐚 dotrzymała słowa.

💖Cztery lata temu 𝑯𝒂𝒓𝒍𝒐𝒘 𝑩𝒂𝒓𝒏𝒆𝒔 𝒊 𝑻𝒓𝒂𝒗𝒊𝒔 𝑩𝒂𝒌𝒆𝒓 zakochali się w sobie na uczelni, gdzie oboje studiowali weterynarię. Młodzi, zauroczeni sobą nawzajem, pełni planów na przyszłość. Wspólną przyszłość. Niestety wystarczyła jedna podsłuchana przez Travisa rozmowa, by ten zerwał z Harlow, łamiąc jej serce.

💖Od tamtych wydarzeń minęło kilka lat. Harlow nie sądziła, że jeszcze kiedyś spotka swoją pierwszą miłość, ale pewne 𝐳𝐚𝐩𝐫𝐨𝐬𝐳𝐞𝐧𝐢𝐞, które otrzymała miało to zmienić.

💖Wtedy obiecała mu, że będzie przy nim w najszczęśliwszym dniu jego życia. I zamierzała dotrzymać słowa - nawet, jeśli miało to oznaczać patrzenie, jak on wypowiada słowa przysiegi małżeńskiej... 𝙞𝙣𝙣𝙚𝙟 𝙠𝙤𝙗𝙞𝙚𝙘𝙞𝙚.

•
Nie było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Natashy, bo czytałam kilka innych jej książek (m.in. romans biurowy, historię z hokejem w tle). Co ważne - były to starsze tytuły. I o dziwo... to one podobały mi się dużo bardziej niż nowsza - 𝐌𝐢𝐧𝐞 𝐓𝐨 𝐇𝐚𝐯𝐞.

Nie palcie zatem mostów {jeśli ta historia wam nie posmakuje}, bo autorka ma dużo lepsze książki w swoim portfolio.

𝐌𝐢𝐧𝐞 𝐓𝐨 𝐇𝐚𝐯𝐞 miało dobry start, ale im dalej tym gorzej. Fabuła pędzi, a bohaterowie są traktowani po łebkach. Sama akcja dzieje się w dwóch liniach czasowych i to ta z przeszłości podobała mi się bardziej. W tej z teraźniejszości sporo sytuacji było dla mnie komicznych - ślub dwóch osób, którym bliżej było do przyjaciół niż pary zakochanych albo późniejsze wyznanie narzeczonej Travisa.

To ten typ książki, o której po kilku tygodniach zapomnisz. Niestety...

"Obiecaj mi, że będziesz przy mnie w najszczęśliwszym dniu mojego życia."

𝐎𝐧 poprosił.
𝐎𝐧𝐚 dotrzymała słowa.

💖Cztery lata temu 𝑯𝒂𝒓𝒍𝒐𝒘 𝑩𝒂𝒓𝒏𝒆𝒔 𝒊 𝑻𝒓𝒂𝒗𝒊𝒔 𝑩𝒂𝒌𝒆𝒓 zakochali się w sobie na uczelni, gdzie oboje studiowali weterynarię. Młodzi, zauroczeni sobą nawzajem, pełni planów na ...

Rozwiń

Zwiń

🍝 Gdyby najlepszy szef kuchni mógł wam coś przyrządzić, o co byście go poprosili?

• pożegnanie z serią 𝙏𝙝𝙚 𝘿𝙖𝙧𝙠𝙚𝙨𝙩 𝙎𝙪𝙣𝙧𝙞𝙨𝙚

❤️‍🩹𝑹𝒊𝒕𝒂 𝑯𝒂𝒓𝒕𝒍𝒆𝒚 marzyła o lepszym życiu niż to, które jako dziecko, wiodła u boku uzależnionej matki. Gdy zakochała się w Gregu - przyszłym lekarzu, uwierzyła w swoje "i żyli długo i szczęśliwie". Przez siedem lat małżeństwa była idealną partnerką dla kogoś o jego statusie, ale najwyraźniej jego happy end kończył się tam, gdzie zaczynała się... inna kobieta. Zdradzona i wkurzona Rita chciała jedyne rozwodu, ale oczywiście Pan NIEwierny nie zamierzał jej tego ułatwiać. Niezręczności dodawał fakt, że pracowali w tej samej klinice - on jako lekarz, a ona jej menagerka.

❤️‍🩹Ostatnią rzeczą, jakiej w całym tym życiowym bałaganie potrzebowała Rita był... nowy facet.

❤️‍🩹𝑻𝒂𝒏𝒏𝒆𝒓 𝑹𝒆𝒆𝒔𝒆 od zawsze kochał gotować. Podczas, gdy jego brat jeździł z ich ojcem na ryby, on wolał spędzać ten czas z mamą w kuchni. To właśnie talent i i pasja zaprowadziły na kulinarny szczyt. Dzięki prowadzeniu restauracji i programowi telewizyjnemu Wrzenie, Tanner odniósł nie tylko zawodowy, ale i finansowy sukces. Jednak jak wszystko w życiu, także i to miało swoją cenę.

❤️‍🩹Jedno niewinne kłamstewko na firmowym evencie zapewniło Ricie chwilowy triumf nad mężem. Jedyne czego nie była świadoma, to fakt, że mężczyzna którego poprosiła o udawanie jej nowego faceta, to 𝘁𝗲𝗻 TANNER REESE.

•
Ta historia jest prosta i nieskomplikowana. Na pewno daleko jej do emocjonalnych, pełnych plot-twistów książek Martinez. Ale... wiecie co? Ta prostota stała się w jakiś sposób jej zaletą. Może i brak tu fabularnego szaleństwa i rozbudowanych postaci, ale pomimo to dobrze spędziłam z nią czas.

Bez wątpienia najlepszym elementem historii jest postać głównego protagonisty. Aww... ♡

Reese był czarujący. Nie chodzi tylko o jego wygląd (dołeczki drogie Panie), ale podejście do głównej bohaterki. Był uparty w kwestii ich relacji, ale jednocześnie w żaden sposób nachalny. Nie narzucał się, ale doskonale wiedział, że z "tej mąki może być świetny chleb" i starał się jej to pokazać.

•

🍽

🍝 Gdyby najlepszy szef kuchni mógł wam coś przyrządzić, o co byście go poprosili?

• pożegnanie z serią 𝙏𝙝𝙚 𝘿𝙖𝙧𝙠𝙚𝙨𝙩 𝙎𝙪𝙣𝙧𝙞𝙨𝙚

❤️‍🩹𝑹𝒊𝒕𝒂 𝑯𝒂𝒓𝒕𝒍𝒆𝒚 marzyła o lepszym życiu niż to, które jako dziecko, wiodła u boku uzależnionej matki. Gdy zakochała się w Gregu - przyszłym lekarzu, uwierzyła w s...

Rozwiń

Zwiń

💟Nikt nie jest gotowy na śmierć rodzica - osiemnastoletnia 𝑫𝒂𝒏𝒅𝒆𝒍𝒊𝒐𝒏 𝑴𝒆𝒂𝒅𝒐𝒘𝒔 także nie była. Szkolna stołówka, napastnik, wystrzelone kule - a potem ciemność. Ciemność z której nasza bohaterka obudziła się bez mamy, która na jej oczach straciła wtedy życie. Tamten dzień odbił się nie tylko na zdrowiu fizycznym dziewczyny, ale przede wszystkim na psychice.

💟Emocjonalna trauma z jaką Dani musi się teraz mierzyć, nie pozwala jej powrócić do życia beztroskiej nastolatki. Stąd decyzja o przeprowadzce do mieszkającego w Utah brata - jedynej rodziny jaka jej pozostała. Za namową dyrektora Aspen Lake High, szkoły do której Dani miała uczęszczać w Salt Lake City, dziewczyna zgodziła się na codzienne spotkania ze szkolnym pedagogiem - 𝑳𝒂𝒄𝒉𝒍𝒂𝒏𝒆𝒎 𝑻𝒂𝒚𝒍𝒐𝒓𝒆𝒎.

jedna dziewczyna
jeden mężczyzna
jedna godzina każdego dnia
⚡️I relacja, która miała zmienić ich życie

🫸𝐩𝐨𝐝𝐬𝐮𝐦𝐨𝐰𝐚𝐧𝐢𝐞

•Gdzieś z tyłu głowy porównywałam ją do "Kochając Pana Danielsa", bo łączą je podobne motywy. Ale o ile w historii od Cherry zakochałam się natychmiast, tak przy książce Smeltzer miałam z tym problem.

•Momentami odnosiłam wrażenie, że Dandelion jest dziecinna. Czasem jej zachowanie mnie wkurzało, zwłaszcza stosunek do nowych przyjaciół, a przede wszystkim Ansela (bardzo go polubiłam). Co do głównego bohatera to hmm... nie wywarł na mnie aż takiego wrażenia, jak zakładałam - no chyba, że mówimy o jego wyglądzie a'la Clark Kent. Wtedy jestem na tak. Jego miotanie się pomiędzy •pragnę cię, ale to złe• w pewnym momencie mocno mnie drażniło.

•Książka w którymś momencie pędzi. Odniosłam wrażenie, że połowa historii jest o tym samym - w sensie schemat każdego dnia jest podobny. Sceny intymne mnie nie zachwyciły, być może przez fakt, że nastawiłam się na większą romantyczność i delikatność (z uwagi na młody wiek bohaterki), a były takie "typowe". Sądziłam, że ta historia bardziej mnie poruszy, a w zasadzie zrobił to tylko kilkuzdaniowy 𝙥𝙧𝙤𝙡𝙤𝙜.

💞 Za to wydanie tej książki jest absolutnie przepiękne!

𝟔,𝟓/𝟏𝟎⭐️

💟Nikt nie jest gotowy na śmierć rodzica - osiemnastoletnia 𝑫𝒂𝒏𝒅𝒆𝒍𝒊𝒐𝒏 𝑴𝒆𝒂𝒅𝒐𝒘𝒔 także nie była. Szkolna stołówka, napastnik, wystrzelone kule - a potem ciemność. Ciemność z której nasza bohaterka obudziła się bez mamy, która na jej oczach straciła wtedy życie. Tamten dzień odbił się nie tylko...

Rozwiń

Zwiń

Kiedy książka staje się twoim najlepszym przyjacielem...

●Twój na zawsze● jest dowodem na to, że piękno tkwi w... nas. Gestach prosto z serca. Słowach niosących zrozumienie. Czynach pełnych empatii.

💌 Życie dr. 𝑩𝒓𝒊𝒂𝒏𝒚 𝑶𝒓𝒕𝒊𝒛 zaczęło się sypać. I tak, zamiast skupiać się na pracy, jej głowę zaprząta finalizacja rozwodu oraz zdrowie brata. W dodatku awans na który liczyła, może przypaść nowo zatrudnionemu w szpitalu Briany, lekarzowi.

💌 Zmiana miejsca pracy jest zawsze stresującym doświadczeniem - nowe otoczenie, ludzie. Jednak stres bywa po stokroć większy, kiedy człowiek zmaga się z lękami. 𝑱𝒂𝒄𝒐𝒃 𝑴𝒂𝒅𝒅𝒐𝒙 doskonale wiedział, że praca w Royaume Northwestern bedzie wyzwaniem dla jego psychiki. Dobitnie uświadomił mu to już pierwszy dzień, kiedy stracił kilku pacjentów, a spotkanie z pewną lekarką, skończyło się katastrofą.

💌 Pierwsze wrażenie, jakie na Brianie zrobił Jacob, nie było zbyt udane, ale wystarczył jeden list, by lekarka zrozumiała, jak bardzo się myliła. Z czasem Briana zaczęła dostrzegać, że jej nowy współpracownik jest oddanym pracy, niezwykle wartościowym, a przede wszystkim szczerym mężczyzną. Takim, który najpierw myśli o innych, a dopiero potem o sobie. O czym Briana już wkrótce sama miała się przekonać.

NAJWAŻNIEJSZE👇

●Twój na zawsze● to współczesny romans szyty na miarę. Abby nie tylko skupiła się na zbudowaniu wspaniałego wątku miłosnego, ale i położyła nacisk na warstwę związaną ze zdrowiem psychicznym. Postać Jacoba stanowi silny głos - głos, który krzyczy, że zaburzenia lękowe nie mają płci czy wieku. Mogą dotyczyć każdego, także dorosłego mężczyzny.

Czytając historię 𝑩𝒓𝒊𝒂𝒏𝒚 𝒊 𝑱𝒂𝒄𝒐𝒃𝒂 poczułam jakbym odnalazła bratnią duszę. Przez tą książkę się płynie, bo autorka ma niesamowite wyczucie zarówno do kreowanych postaci, jak i wątków.

Kiedy książka staje się twoim najlepszym przyjacielem...

●Twój na zawsze● jest dowodem na to, że piękno tkwi w... nas. Gestach prosto z serca. Słowach niosących zrozumienie. Czynach pełnych empatii.

💌 Życie dr. 𝑩𝒓𝒊𝒂𝒏𝒚 𝑶𝒓𝒕𝒊𝒛 zaczęło się sypać. I tak, zamiast skupiać się na pracy, jej głow...

Rozwiń

Zwiń

MÓJ PIERWSZY 𝐃𝐍𝐅 w życiu {did not finish}

• 𝟑𝟔𝟓/585 (nie, nie DNI 😜) - to strona na której porzuciłam Złodzieja mojego serca. Walczyłam, próbowałam, starałam się.

𝑩𝒂𝒔𝒕𝒊𝒂𝒏 𝑩𝒊𝒔𝒉𝒐𝒑 𝑖 𝑹𝒐𝒄𝒌𝒍𝒊𝒏 𝑹𝒆𝒗𝒆𝒏𝒂𝒘

• ona pochodzi z majętnej rodziny, która prowadzi nie do końca legalne interesy
• on żyję na społecznym marginesie

• ona studiuje w elitarnej Greyson Elite Academy przy której uniwersytety z Bluszczowej Ligi są niczym przedszkole
• on nie miał szans na lepszą edukację

JEDNO MA WSZYSTKO
DRUGIE NIE MA NIC (poza sprytem)

👇

🌙 Wydanie •Złodzieja mojego serca• jest  przepiękne. Zachwyca kolorystycznie oraz graficznie, zarówno z zewnątrz jak i w środku. I na tym niestety kończą się zalety tej książki.

🌙Z tej historii wyłania się jeden, wielki 𝒄𝒉𝒂𝒐𝒔, którego pomimo moich najszczerszych chęci, nie byłam w stanie ogarnąć. Brak spójności fabularnej to jeden z największych zarzutów, jakie mam wobec tej książki.

🌙Wszscy bohaterowie są jacyś dziwni, a pomiedzy głównymi postaciami nie poczułam żadnej chemii. Moim zdaniem autorka nie potrafi zaintrygować, a język jakim się posługuje, mimo że prosty, był dla mnie trudny w odbiorze. Za dużo tu rzeczy wyrwanych z kontekstu i nie łączących się ze sobą.

•Złodziej mojego serca• ma przebłyski związane z tajemnicami, ale zupełnie mnie nie ciągnęło do ich odkrycia, rozwiązania. A chyba o to powinno chodzić w książkach?

MÓJ PIERWSZY 𝐃𝐍𝐅 w życiu {did not finish}

• 𝟑𝟔𝟓/585 (nie, nie DNI 😜) - to strona na której porzuciłam Złodzieja mojego serca. Walczyłam, próbowałam, starałam się.

𝑩𝒂𝒔𝒕𝒊𝒂𝒏 𝑩𝒊𝒔𝒉𝒐𝒑 𝑖 𝑹𝒐𝒄𝒌𝒍𝒊𝒏 𝑹𝒆𝒗𝒆𝒏𝒂𝒘

• ona pochodzi z majętnej rodziny, która prowadzi nie do końca legalne interesy
• on żyj...

Rozwiń

Zwiń

👄 Lubicie książki, których akcja rozgrywa się w małych miasteczkach?

🌸 Kilka lat temu zauroczyłam się cyklem 𝓒𝓵𝓸𝓿𝓮𝓻𝓵𝓮𝓲𝓰𝓱 𝓕𝓪𝓻𝓶𝓼  i  po cichu liczyłam, że prędzej czy później pojawi się on w Polsce. Każda książka to oddzielna historia jednej z pięciu sióstr Sawyer. Poszczególne tomy, są na tyle zróżnicowane pod względem wątków i motywów, że każdy czytelnik z pewnością znajdzie coś dla siebie.

Dziś kilka słów o •𝑰𝒓𝒓𝒆𝒔𝒊𝒔𝒕𝒊𝒃𝒍𝒆• pierwszej historii rozpoczynającej cykl.

🏹Główną bohaterką książki jest najmłodsza z sióstr Sawyer - 27-letnia 𝐅𝐫𝐚𝐧𝐧𝐢𝐞. Z powodu problemów zdrowotnych w dzieciństwie (z których potem została wyleczona), rodzice zawsze otaczali ją swego rodzaju "bańką". Właśnie dlatego Frannie nigdy nie miała okazji zrobić tego, co ludzie w jej wieku np. iść na studia czy podróżować po świecie. Zamiast tego pomaga w rodzinnym biznesie jako recepcjonistka, pomimo teo, że skrycie marzy o własnej kawiarni ze słodkościami.

🏹Nasza bohaterka od dawna skrycie podkochuje się w 𝐃𝐞𝐜𝐥𝐚𝐧𝐢𝐞 𝐌𝐚𝐜𝐀𝐥𝐥𝐢𝐬𝐭𝐞𝐫𝐳𝐞.... 37-letnim dyrektorze finansowym rodzinnej farmy Sawyerów. "Mack" jest byłym żołnierzem Marine, który po paskudnym rozwodzie, przejął opiekę nad trzema uroczymi córkami - Felicity, Millie i Winifred. Pomiędzy stosami prania, pracami domowymi, zajęciami pozalekcyjnymi, rozwiązywaniem sporów i pracą zawodową - uczucia to ostatnia rzecz na liście jego priorytetów.

𝘿𝙊 𝘾𝙕𝘼𝙎𝙐... 🌸

•𝑰𝒓𝒓𝒆𝒔𝒊𝒔𝒕𝒊𝒃𝒍𝒆• zauroczyła mnie od pierwszych stron. Mamy tu wątek 10-letniej różnicy wieku między bohaterami, a smaczku dodaje motyw córki szefa (w końcu Mack jest podwładnym właściciela farmy, czyli ojca Frannie). Język fabuły jest bardzo przystępny, a sama historia prosta i nieskomplikowana, dlatego uważam, że to historia idealna dla oczekujących od książki relaksu i oderwania od rzeczywistości. Małomiasteczkowy, rodzinny klimat i ciepło tej histor tworzą wspaniałą atmosferę, która otuli was niczym kołderka.

👄 Lubicie książki, których akcja rozgrywa się w małych miasteczkach?

🌸 Kilka lat temu zauroczyłam się cyklem 𝓒𝓵𝓸𝓿𝓮𝓻𝓵𝓮𝓲𝓰𝓱 𝓕𝓪𝓻𝓶𝓼  i  po cichu liczyłam, że prędzej czy później pojawi się on w Polsce. Każda książka to oddzielna historia jednej z pięciu sióstr Sawyer. Poszczególne tomy, są na...

Rozwiń

Zwiń

Gdyby moja dusza była książką, nosiłaby tytuł 𝐃𝐥𝐚 𝐋𝐮𝐜𝐲...
.

Kiedy prawie dwa lata temu, ta historia po raz pierwszy łamała moje serce, jakaś masochistyczna część mnie marzyła, by dane wam było doświadczyć tego samego. Pisząc te słowa, uśmiecham się i wzruszam jednocześnie, bo nadal ciężko mi uwierzyć, że mamy tą historię w Polsce! 🥹

💔𝐃𝐥𝐚 𝐋𝐮𝐜𝐲 napisana jest z męskiej perspektywy głównego bohatera. Książkę pod względem technicznym podzielono naprzemienie na 𝒘𝒕𝒆𝒅𝒚 𝒊 𝒕𝒆𝒓𝒂𝒛, dając nam obraz zwrówno teraźniejszości, ale i retrospekcje z przeszłości. Główna oś fabularna skupia się na parze bohaterów, którzy w rozdziałch z teraźniejszości są pięć lat po rozwodzie i wspólnie wychowują nastoletnią córkę - tytułową 𝙇𝙪𝙘𝙮. Z kolei retrospekcje, cofają nas do przeszłości: oryginalnego pierwszego spotkania 𝐄𝐦𝐦𝐞𝐭𝐭𝐚 𝐢 𝐓𝐚𝐭𝐮𝐦, tego jak szaleńczo się w sobie zakochali, a przede wszystkim tego, co doprowadziło do rozwodu, który wzięli po dwunastu latach wspaniałego małżeństwa.

𝐄𝐦𝐦𝐞𝐭𝐭 𝐑𝐢𝐥𝐞𝐲 to bohater, który włamał się do mojego serca, chwycił je z całych sił i już nigdy nie puścił. Kochanie go jest jak oddychanie. Dla mnie stał się tlenem, bez którego nie jestem w stanie funkcjonować.

💔Nic w tej historii nie jest pozostawione przypadkowi. Złość, niesprawiedliwość, bezsilność, żal - każda z tych emocji tworzy niezwykle bolesną całość, która wylewa się z kart tej historii. 𝐃𝐥𝐚 𝐋𝐮𝐜𝐲 to czysta kwintesencja tego, czego szukam we współczesnych historiach miłosnych. Ta książka to nie romans. Tych jest mnóstwo - lepszych, gorszych. Myślę po prostu, że to słowo nie oddaje w pełni tego, czym tak naprawdę jest 𝗗𝗹𝗮 𝗟𝘂𝗰𝘆 - najpiękniejszą historią miłosną, jaką można było napisać. Jaką człowiek jest w stanie sobie wyobrazić!

Boli, gdy jesteś blisko.
Boli, gdy cię nie ma.
Boli, gdy cię kocham.
Boli, gdy cię nienawidzę.
Nasz związek umarł... i to bardzo boli.

Gdyby moja dusza była książką, nosiłaby tytuł 𝐃𝐥𝐚 𝐋𝐮𝐜𝐲...
.

Kiedy prawie dwa lata temu, ta historia po raz pierwszy łamała moje serce, jakaś masochistyczna część mnie marzyła, by dane wam było doświadczyć tego samego. Pisząc te słowa, uśmiecham się i wzruszam jednocześnie, bo nadal ciężk...

Rozwiń

Zwiń