-
ArtykułyKocia Szajka na ratunek Reksiowi, czyli o ósmym tomie przygód futrzastych bohaterówAnna Sierant1
-
ArtykułyAutorka „Girl in Pieces” odwiedzi Polskę! Kathleen Glasgow na Targach Książki i Mediów VIVELO 2024LubimyCzytać1
-
ArtykułyByliśmy na premierze „Prostej sprawy”. Rozmowa z Wojciechem ChmielarzemKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyStrefa mrokuchybarecenzent0
Biblioteczka
2024-02-13
Trafny wybór pisarza - Tyrmand budzi skrajne emocje, jak również wiele nieporozumień wiąże się z jego twórczością i poglądami. Z tego punktu widzenia książka była dla mnie nadzieją na odpowiedź na szereg pytań i rozjaśnienie. Nadzieją spełnioną. Nie tyle dlatego, że otrzymałem definitywne odpowiedzi (co byłoby w sumie dużym zarzutem pod adresem książki i autora), ale raczej dzięki temu, że otrzymałem opinie z bardzo wielu punktów widzenia i mogę wnioski wyciągnąć sam. Brzmi jak realizacja kanonu dobrego pisarstwa non-fiction? Chyba powinno. Ja w każdym razie tak sytuuję tę książkę i w tej kategorii przyznaję dużo punktów autorowi. Dochodzę do wniosku, że w biografiach, a może konkretnie biografiach twórców polskich okresu powojennego, o niebo lepsze od opracowania autora czy to na podstawie źródeł pisanych czy to rozmów z samym bohaterem książki, jest zestawienie głosów ludzi, którzy z człowiekiem stykali się w życiu. Nie tylko przyjaciół, także współpracowników, ludzi żyjących w tym samym czasie, miejscu, czasem sceptycznie nastawionych, nieraz pod wrażeniem osobowości, innym razem przez nią dotknięci. Wtedy, jak mi się teraz wydaje, otrzymujemy najlepszy wgląd w historię twórcy i jego dzieło. A już szczególnie w przypadku reprezentantów tego czasu, tak pełnego sytuacji skomplikowanych etycznie. Dodam, że książkę czyta się (ja słuchałem) bardzo dobrze, bez znużenia, bo jest po prostu bardzo ciekawa. Galeria postaci wspominających Tyrmanda jest ogromna i sam ten fakt może być wystarczającą zachętą do lektury.
Trafny wybór pisarza - Tyrmand budzi skrajne emocje, jak również wiele nieporozumień wiąże się z jego twórczością i poglądami. Z tego punktu widzenia książka była dla mnie nadzieją na odpowiedź na szereg pytań i rozjaśnienie. Nadzieją spełnioną. Nie tyle dlatego, że otrzymałem definitywne odpowiedzi (co byłoby w sumie dużym zarzutem pod adresem książki i autora), ale raczej...
więcej mniej Pokaż mimo to
Formuła opisywania i streszczenia kolejnych książek Maraiego to wyjątkowo niefortunny pomysl. Wydaje się, że styl i rozmach archiwisty nie przystają do tematu literatury takiej jak pisarstwo Sandora Maraiego.
Formuła opisywania i streszczenia kolejnych książek Maraiego to wyjątkowo niefortunny pomysl. Wydaje się, że styl i rozmach archiwisty nie przystają do tematu literatury takiej jak pisarstwo Sandora Maraiego.
Pokaż mimo to