rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Pozycja dopracowana, duży plus za skrupulatne badania historyczne, analizę źródeł i teorii spiskowych - tych najbardziej prawdopodobnych. Ciekawa koncepcja podróży w czasie.
Uwielbiam Kinga za nawiązania do swoich poprzednich książek ("To", "Desperacja" )nienachalne - subtelne i z klasą.

Pozycja dopracowana, duży plus za skrupulatne badania historyczne, analizę źródeł i teorii spiskowych - tych najbardziej prawdopodobnych. Ciekawa koncepcja podróży w czasie.
Uwielbiam Kinga za nawiązania do swoich poprzednich książek ("To", "Desperacja" )nienachalne - subtelne i z klasą.

Pokaż mimo to

Okładka książki Mroczna Wieża: Bitwa o Jericho Hill Peter David, Robin Furth, Richard Isanove, Stephen King, Jae Lee
Ocena 7,7
Mroczna Wieża:... Peter David, Robin ...

Na półkach: , ,

Po raz kolejny się nie zawiodłam.

Po raz kolejny się nie zawiodłam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Powieść to ciekawa i intrygująca (chociaż traktuję ją jako czytadło na wieczór). Pomimo iż stosunek mój do "obyczajówek" jest raczej negatywny, to jednak szczerze polecić mogę „Trafny wybór”. Rowling pokazała, że nie jest pisarką „jednej powieści”, pokazała warsztat i umiejętności kreacyjne. Dlaczego warto sięgnąć po nową Rowling? Powodów jest dużo - od wielowątkowości powieści, wielowymiarowość postaci, po koloryt małomiasteczkowej społeczności i problemy społeczne – rasizm, przemoc, nietolerancja czy patologie.

Uwiodło mnie to, że autorka roztacza nad całą powieścią pajęczynę powiązań, która sprawia, że społeczność (nawet jeśli nie chce) stanowi jedno. Każde wydarzenie nie przebiegnie bez konsekwencji, każde zahaczy o inne.

Nie ma tu dobrych i złych, wszyscy są brudni, niektórzy tylko chytrze to ukrywają.

Powieść to ciekawa i intrygująca (chociaż traktuję ją jako czytadło na wieczór). Pomimo iż stosunek mój do "obyczajówek" jest raczej negatywny, to jednak szczerze polecić mogę „Trafny wybór”. Rowling pokazała, że nie jest pisarką „jednej powieści”, pokazała warsztat i umiejętności kreacyjne. Dlaczego warto sięgnąć po nową Rowling? Powodów jest dużo - od wielowątkowości...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mam problem z taką Bator – nie zachwyca mnie, chociaż może powinna, bo eseje są dobrze napisane, a autorka wnika w Japonię i siebie (co ważniejsze) niezwykle głęboko. Poziom erudycji Bator równie wysoki, bo pełno w „Rekinie” kulturowo-antropologicznych odniesień. Narracyjnie uwodzi, tematycznie ciekawi i dziwi. Jednak – nie można pozbyć się wrażenia, że zbiór nie jest do końca tym, za co chce uchodzić. Przeszkadzają mi próby pisania „Murakamim”. Bator stworzyła hybrydę osobistą i nieosobistą zarazem, o Japonii i nie-Japonii, nie do końca również akceptuję takie naginanie granic gatunku.

Mam problem z taką Bator – nie zachwyca mnie, chociaż może powinna, bo eseje są dobrze napisane, a autorka wnika w Japonię i siebie (co ważniejsze) niezwykle głęboko. Poziom erudycji Bator równie wysoki, bo pełno w „Rekinie” kulturowo-antropologicznych odniesień. Narracyjnie uwodzi, tematycznie ciekawi i dziwi. Jednak – nie można pozbyć się wrażenia, że zbiór nie jest do...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Pszczoły Wojciech Grajkowski, Piotr Socha
Ocena 8,4
Pszczoły Wojciech Grajkowski...

Na półkach: , ,

Pozycja wartościowa, gdyż zawiera wiele informacji o pszczołach, które podane zostają młodemu czytelnikowi w interesujący sposób. Szczerze polecam, książka pięknie wydana i niezwykle edukacyjna, ilustracje przepiękne :).

Pozycja wartościowa, gdyż zawiera wiele informacji o pszczołach, które podane zostają młodemu czytelnikowi w interesujący sposób. Szczerze polecam, książka pięknie wydana i niezwykle edukacyjna, ilustracje przepiękne :).

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Proste czytadło - nie urzekło mnie.

Proste czytadło - nie urzekło mnie.

Pokaż mimo to

Okładka książki Mroczna Wieża: Narodziny rewolwerowca Peter David, Robin Furth, Richard Isanove, Stephen King, Jae Lee
Ocena 7,5
Mroczna Wieża:... Peter David, Robin ...

Na półkach: , , ,

Mój początek przygody w "Mroczną Wieżą" uznaję za udany. Warto dać się uwieść grafiką Jae Lee i Richarda Isanove'a! Kreska doskonała, podobnie jak historia, z angażującym czytelnika narratorem.

Mój początek przygody w "Mroczną Wieżą" uznaję za udany. Warto dać się uwieść grafiką Jae Lee i Richarda Isanove'a! Kreska doskonała, podobnie jak historia, z angażującym czytelnika narratorem.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Herta Müller prowadzi czytelnika po obrazach rzeczywistości komunistycznego świata, pełnego lęku, bólu i samotności w pełnym ludzi mieście. To historia całego życia, zamknięta w jednym, przerażająco realistycznym dniu.

Bohaterka-narratorka, pracownica zakładu szwalnego, została wezwana "Czwartek, punkt dziesiąta" na przesłuchanie do Departamentu Bezpieczeństwa Państwowego. Podróż tramwajem do miejsca napawającego lękiem, przybiera znamiona rachunku - rozrachunku z przeszłością, jaki czyni człowiek krótko przed śmiercią. Podróż między czasami jest niezwykle intymna, cielesna. Bohaterka dokonuje wnikliwej wiwisekcji rzeczywistości, koncentrując się na ludziach - ich niedoskonałościach, wadach, marzeniach. W końcu prowadzi też obserwację samej siebie, dokonując analizy niełatwych relacji w jakie się wikła.

Zdecydowanie warto!

Herta Müller prowadzi czytelnika po obrazach rzeczywistości komunistycznego świata, pełnego lęku, bólu i samotności w pełnym ludzi mieście. To historia całego życia, zamknięta w jednym, przerażająco realistycznym dniu.

Bohaterka-narratorka, pracownica zakładu szwalnego, została wezwana "Czwartek, punkt dziesiąta" na przesłuchanie do Departamentu Bezpieczeństwa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niezwykle prostacka. Zdecydowanie nie jest głosem pokolenia, jeśli dla kogoś jest to współczuję.

Niezwykle prostacka. Zdecydowanie nie jest głosem pokolenia, jeśli dla kogoś jest to współczuję.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czego by Michał Witkowski nie napisał, to łyknę, bo lubię :), autora rzecz jasna i jego konfrontacje z rzeczywistością, tym bardziej, że od jakiegoś czasu próbuje Gombrowiczem pisać. Ma Witkowski lepsze powieści i gorsze, „Drwal” lokuje się moim zdaniem pomiędzy.

Bawi się autor konwencjami, mieszając style, a przy tym stara się być hiperautentyczny, co mnie rozbawiło do łez. Jest porządna historia, jest też akcja, mocni bohaterowie, jest intryga i sensacja, a przede wszystkim zabawa z czytelnikiem, który naiwnie wierząc, że otrzyma kryminał, otrzymuje intelektualną rozrywkę ze szczyptą intertekstualności w tle.
Polecam, w szczególności audiobook, gdyż czyta autor :). Przeżycie niepowtarzalne!

Czego by Michał Witkowski nie napisał, to łyknę, bo lubię :), autora rzecz jasna i jego konfrontacje z rzeczywistością, tym bardziej, że od jakiegoś czasu próbuje Gombrowiczem pisać. Ma Witkowski lepsze powieści i gorsze, „Drwal” lokuje się moim zdaniem pomiędzy.

Bawi się autor konwencjami, mieszając style, a przy tym stara się być hiperautentyczny, co mnie rozbawiło do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mam mieszane uczucia. Jakiś pomysł był i potencjał widzę, ale wszystko to takie rozlazłe i chyba nie do końca przemyślane, uporządkowane? Takie para non-fiction, post factum coś, i za nic nie wiem co, gdyż mam problem z określeniem. Trochę polityki, para-historii, społecznych zmian po apokalipsie, i przemian, trochę relacji różnych świadków (grup społecznych itp.), trochę tego, trochę tamtego i w konsekwencji jest wszystko i nie ma nic. Kryzys globalny i takie też jest pisarstwo Brooksa, w negatywnym sensie, ogólnikowe, z oddalonej perspektywy, trącające różne kwestie i szybko wycofujące się pola widzenia. Brakowało mi zbliżeń, sproblematyzowania tematu, brakowało mi konsekwencji.

Czy warto? Jest kilka naprawdę ciekawych momentów, jednakże książka głównie na podróż autobusem, tudzież innym środkiem transportu a) bo nie wymaga „myślenia” b) ale nie jest jeszcze na tyle nudna żeby zasnąć. Tyle.

Mam mieszane uczucia. Jakiś pomysł był i potencjał widzę, ale wszystko to takie rozlazłe i chyba nie do końca przemyślane, uporządkowane? Takie para non-fiction, post factum coś, i za nic nie wiem co, gdyż mam problem z określeniem. Trochę polityki, para-historii, społecznych zmian po apokalipsie, i przemian, trochę relacji różnych świadków (grup społecznych itp.), trochę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Reportaż Tochmana czytać trzeba trochę tak, jak postąpił jeden z polskich żołnierzy przebywający w Rwandzie w 94, bez uczyć, sentymentalizmu, twardo i szczegółowo, od początku do końca. To o czym opowiada Tochman jest tak przerażające, bolesne i nieprawdopodobne, że inny sposób czytania nie wchodzi w grę (przynajmniej dla mnie). Mimo wszystko jednak czytać trzeba, bo to jeden ze sposobów upamiętniania ofiar - przypominanie ich historii, przypominanie o ludobójstwie, które tym bardzie po '39 byłoby nie do pomyślenia.

Reportaż Tochmana czytać trzeba trochę tak, jak postąpił jeden z polskich żołnierzy przebywający w Rwandzie w 94, bez uczyć, sentymentalizmu, twardo i szczegółowo, od początku do końca. To o czym opowiada Tochman jest tak przerażające, bolesne i nieprawdopodobne, że inny sposób czytania nie wchodzi w grę (przynajmniej dla mnie). Mimo wszystko jednak czytać trzeba, bo to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Historia z pogranicza nieprawdopodobieństwa, w której wszystko jest możliwe, nawet to, że dom twój stoi akurat w miejscu, w jakim przebiegać ma autostrada, ta międzygalaktyczna również, a ty miałeś możliwość wnieść protest, bo przecież wszystkie plany były dostępne w najbardziej niedorzecznym miejscu jakie kiedykolwiek mógłbyś sobie wyobrazić.

Książka warta uwagi ze względu na ironię i cynizm, niezwykła dozę humoru i absurdalność niektórych rzeczy.

Historia z pogranicza nieprawdopodobieństwa, w której wszystko jest możliwe, nawet to, że dom twój stoi akurat w miejscu, w jakim przebiegać ma autostrada, ta międzygalaktyczna również, a ty miałeś możliwość wnieść protest, bo przecież wszystkie plany były dostępne w najbardziej niedorzecznym miejscu jakie kiedykolwiek mógłbyś sobie wyobrazić.

Książka warta uwagi ze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ciekawy język - szorstki, naturalistyczny, skoncentrowany na szczególe i na tym co istotne, wnikający głęboko w psychikę. Herta Muller potrafi wyjść od pozornie mało znaczącego drobiazgu, by zaraz przedstawić go jako najważniejszy element fragmentu. Proza zdecydowanie na tak.

Ciekawy język - szorstki, naturalistyczny, skoncentrowany na szczególe i na tym co istotne, wnikający głęboko w psychikę. Herta Muller potrafi wyjść od pozornie mało znaczącego drobiazgu, by zaraz przedstawić go jako najważniejszy element fragmentu. Proza zdecydowanie na tak.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pozycja ciekawa i warta uwagi, przede wszystkim dla fascynatów fotografii. Dużym walorem książki jest skoncentrowanie na historii polskiej fotografii, przy towarzystwie historii ogólnej - powstawania i rozwoju medium. Dywagacje kończą się na końcówce XIX w., w momencie uzyskania pewnego monopolu przez KODAKA.
Pozycja wartościowa - zawierająca wiele ilustracji i cytowań dzienników, pierwszych artykułów o fotografii czy podręczników. Polecam uwadze.

Pozycja ciekawa i warta uwagi, przede wszystkim dla fascynatów fotografii. Dużym walorem książki jest skoncentrowanie na historii polskiej fotografii, przy towarzystwie historii ogólnej - powstawania i rozwoju medium. Dywagacje kończą się na końcówce XIX w., w momencie uzyskania pewnego monopolu przez KODAKA.
Pozycja wartościowa - zawierająca wiele ilustracji i cytowań...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kupiłam zupełnie przypadkowo nie wiedząc, co mnie czeka. Intuicja mnie nie zawiodła, gdyż przyjemnie się czytało prozę Piskorskigo. Niby to opowiadania, a jednak połączone kilkoma wspólnymi wątkami, głównie krukiem (to jeden z nielicznych ptaków, które uwielbiam, głównie ze względu na ich inteligencję). Chociaż pomysł z piekłem i niebem trochę Kłamcą zajeżdżał, to jednak "Poczet dziwów miejskich" ma wiele walorów. Ciekawie fabularnie skonstruowane opowiadania, ulokowanie akcji we Wrocławiu (mroczny klimat miasta), umiejętne łączeni wątków, nawiązania itp.

Moim ulubionym fragmentem jest ten o złowrogim kocie Lewiatanie, chcącym zawładnąć głupimi dwunogami, bajeczne!!! Uśmiałam się bardzo. Dla fanów Wiedźmina (czyli dla mnie) - ostatnie opowiadanie to taka szpila wbita w oko bohatera. Nie jest za dobre, ale i tak szacunek za nawiązanie :)

Kupiłam zupełnie przypadkowo nie wiedząc, co mnie czeka. Intuicja mnie nie zawiodła, gdyż przyjemnie się czytało prozę Piskorskigo. Niby to opowiadania, a jednak połączone kilkoma wspólnymi wątkami, głównie krukiem (to jeden z nielicznych ptaków, które uwielbiam, głównie ze względu na ich inteligencję). Chociaż pomysł z piekłem i niebem trochę Kłamcą zajeżdżał, to jednak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Złowrogi "Tak" po raz drugi!

Złowrogi "Tak" po raz drugi!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Prawie perfekcyjna i chyba po raz pierwszy bardziej przemawia do mnie ekranizacja. Niemniej jednak, w obliczu bardzo współczesnych nurtów posthumanistycznych, pytań o człowieczeństwo pozycja jak najbardziej aktualna.

Prawie perfekcyjna i chyba po raz pierwszy bardziej przemawia do mnie ekranizacja. Niemniej jednak, w obliczu bardzo współczesnych nurtów posthumanistycznych, pytań o człowieczeństwo pozycja jak najbardziej aktualna.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Magiczna książka, po przeczytaniu tym bardziej doceniam ekranizację Wolfganga Petersena i George'a Millera, którzy stworzyli niemalże odrębną historią.

Magiczna książka, po przeczytaniu tym bardziej doceniam ekranizację Wolfganga Petersena i George'a Millera, którzy stworzyli niemalże odrębną historią.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wywiad prowadzony trochę chaotycznie, jednak nie jest to największa wada książki. Przykłady podawane przez Ojca niestety są bardzo ogólne, niesprawdzone i wpisujące się w stereotyp ogólnie przyjęty. Nie każdy ubierający się na czarno i słuchający muzyki rockowej wchodzi w konszachty z szatanem. Nie każdy niepraktykujący nosi w sercu diabła.

Wywiad prowadzony trochę chaotycznie, jednak nie jest to największa wada książki. Przykłady podawane przez Ojca niestety są bardzo ogólne, niesprawdzone i wpisujące się w stereotyp ogólnie przyjęty. Nie każdy ubierający się na czarno i słuchający muzyki rockowej wchodzi w konszachty z szatanem. Nie każdy niepraktykujący nosi w sercu diabła.

Pokaż mimo to