-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2021-08
Wydawało mi się, że tak cieniutką książeczkę pochłonę w jeden wieczór. Jakże się myliłam! Spędziłam przy niej klika wieczorów. Dlaczego? Bo książka zmusza do zastanowienia. Sprawia, że zupełnie inaczej spojrzymy na otaczającą nas rzeczywistość. Być może zaczniemy dostrzegać coś co do tej pory nam umykało. Autorka zaprasza nas do spaceru między rzeczywistościami. Zastanawia się nad motywami jakie kierują ludźmi, nad ich wyborami. I pokazuje, że nasze decyzje pociągają za sobą konsekwencje. I nawet najbardziej szczytne idee nie usprawiedliwiają naszych nieetycznych dziań. Szacunek dla innych ludzi, ich odrębności, prawa do samostanowienia to podstawa zdrowych relacji. I akceptacja wyborów bliskich nawet wtedy, gdy stoją w jawnej sprzeczności z tym czego my pragniemy. Jedna z najlepszych pozycji jakie przyszło mi czytać. Nie mogę też nie wspomnieć o autorskich fotografiach autorki, którymi zilustrowała książkę. Podziwiam Ezo Oneir jako fotografkę już od dawna. Jej magiczne fotografie zachwycają i wzbudzają emocje. Jedna z największych artystek w Polsce. Polecam!
Wydawało mi się, że tak cieniutką książeczkę pochłonę w jeden wieczór. Jakże się myliłam! Spędziłam przy niej klika wieczorów. Dlaczego? Bo książka zmusza do zastanowienia. Sprawia, że zupełnie inaczej spojrzymy na otaczającą nas rzeczywistość. Być może zaczniemy dostrzegać coś co do tej pory nam umykało. Autorka zaprasza nas do spaceru między rzeczywistościami. Zastanawia...
więcej mniej Pokaż mimo to
12 kobiet i 12 historii.
12 odważnych kobiet i 12 różnych, pisanych od serca historii: według opisu na okładce: dziennik, reportaż, opowiadanie obyczajowe, opowiadanie kryminalne, wiersze, esej, poradnik, historia rodzinna, opowiadanie political fiction, historie trzech kobiet i wreszcie autobiograficzny tekst motywacyjny.
Różnorodność, każda z kobiet dzieli się z czytelnikiem tym w czym jest najlepsza.
Na pierwszy plan dla mnie wybijają się 4 pozycje.
Esej Justyny Niebieszczańskiej o przyjaźni. Bardzo osobiste wyznanie o tym co ukształtowało w niej taką a nie inną filozofię obcowania z ludźmi. Dla mnie niezwykła możliwość poznania autorki z zupełnie innej strony.
Najbardziej mnie zachwyciło opowiadanie "Dom" Justyny Tessa. Piękne, wciągające opowiadanie o ludziach. Ma jedną za to zasadniczą wadę - jest zdecydowanie za krótkie. Gdy już się umieściłam w świecie Justyny, ona brutalnie zakończyła snucie tej wciągającej opowieści. Czuję ogromny nie dosyt i proszę o więcej!
Zachwyciła mnie także Karolina Tarabańska swoim opowiadaniem o przyjaźni dwóch tak różnych kobiet i Julia Rozworowska- Wolańska opowieścią o brudnej polityce niszczącej ludzi.
Zawsze mnie zachwyca jak wiele ciekawych umiejętności tkwi w na pozór zwyczajnych ludziach. Po lekturze zbioru próbek talentów tak różnych ludzi można popatrzeć na mijanych przechodniów zupełnie innym okiem. A co drzemie w nich? Czego na pierwszy rzut oka nie widać?
12 kobiet i 12 historii.
12 odważnych kobiet i 12 różnych, pisanych od serca historii: według opisu na okładce: dziennik, reportaż, opowiadanie obyczajowe, opowiadanie kryminalne, wiersze, esej, poradnik, historia rodzinna, opowiadanie political fiction, historie trzech kobiet i wreszcie autobiograficzny tekst motywacyjny.
Różnorodność, każda z kobiet dzieli się z...
Zaczyna się od błędu logicznego - otwarcie testamentu przed znalezieniem ciała. No cóż, a potem jest nudno. Autor co chwila przypomina, że pani mecenas Chyłka jest piekielnie inteligentna - szkoda, że z prowadzonych przez nią dialogów wynika coś zgoła odwrotnego. Każdy prawnik, który rozmowę z klientem zaczynałby od obrażania go skończyłby swoją karierę szybciej niż by zaczął.
Zaczyna się od błędu logicznego - otwarcie testamentu przed znalezieniem ciała. No cóż, a potem jest nudno. Autor co chwila przypomina, że pani mecenas Chyłka jest piekielnie inteligentna - szkoda, że z prowadzonych przez nią dialogów wynika coś zgoła odwrotnego. Każdy prawnik, który rozmowę z klientem zaczynałby od obrażania go skończyłby swoją karierę szybciej niż by zaczął.
Pokaż mimo toDoskonale napisana powieść i o mieście i o ludziach.
Doskonale napisana powieść i o mieście i o ludziach.
Pokaż mimo to
"Trzy godziny ciszy" - Patrycja Gryciuk - zapamiętajcie to nazwisko - jeszcze o autorce będzie głośno!
Już trzeci raz podchodzę do napisania tej recenzji. I kasuję, bo to co wystukałam wydaje się zbyt płytkie i nie oddające piękna i głębi tej książki. Od lat nie czytałam czegoś równie pięknego (tak powtarzam to słowo - całkiem celowo i pewnie jeszcze powtórzę), co tak mocno mną poruszyło. A wydawała mi się tak niepozorną, wręcz niewartą uwagi. Niech i Was nie zwiedzie ta niewinna, landrynkowa okładka. Książka niesie niezwykły ładunek emocjonalny, wciąga, wstrząsa i porzuca czytelnika z workiem pełnym wszelkich emocji! Książka o miłości, takiej rzeczywistej, bez lukru - miłości, która potrafi tak wiele dać i tak wiele zabrać. Lektura trudna, ale przenikająca na skroś. Piękna!
Patrycja dziękuję za te emocje!
"Trzy godziny ciszy" - Patrycja Gryciuk - zapamiętajcie to nazwisko - jeszcze o autorce będzie głośno!
Już trzeci raz podchodzę do napisania tej recenzji. I kasuję, bo to co wystukałam wydaje się zbyt płytkie i nie oddające piękna i głębi tej książki. Od lat nie czytałam czegoś równie pięknego (tak powtarzam to słowo - całkiem celowo i pewnie jeszcze powtórzę), co tak mocno...
2018-05-26
Jestem bardzo wymagające, jeśli chodzi o książki. Oczekuję od lektury czegoś więcej niż tylko rozrywki. Chciałabym by była przyczynkiem do refleksji, albo wzbudziła emocje, albo wciągnęła mnie do wspólnego odkrywania zagadki.
Czy Isztar Jarka Jarek Prusiński spełniła te oczekiwania?
Z całą pewnością!
Jedna z ciekawszych pozycji jakie dane mi było czytać. Może nie jest to arcydzieło ;), ale jest na pewno na tyle unikatową pozycją, że warto dla niej zarwać noce. Nie będę Wam za dużo opowiadać, bo warto czytać tą książkę i samemu odkrywać jej tajemnice. Mogę jednak powiedzieć, że książkę można czytać z dwóch stron - dlatego ma dwie okładki. Od tego, z której strony zaczniemy zależy jakie emocje przeżyjemy. Miłośnikom rozwiązywania zagadek polecam zacząć od tej strony bez czaszki :)
Jarek zabiera nas w podróż w czasie - do czasów Sumerów i ich bogini wojny i miłości - do czasów, gdzie seks nie był grzechem tylko aktem zespolenia z bogami, aktem pięknym, czymś co miało i powinno sprawiać radość.
Trochę żałuję, że Jarek nie przyłożył się więcej by ten fakt bardziej wyeksponować.
Zdradzę jeszcze, że w tej książce wiele ukryta jest więcej niż jedna zagadka - to musi mi się podobać - satysfakcja, że sama coś odkryłam i przyjemność bycia zaskoczonym, gdy to mi się nie udało.
A na koniec powiem coś do czego przyznaję się ze wstydem. Mówiłam już Jarkowi, że zazdroszczę mu tej pięknej okładki. Po lekturze zazdroszczę mu pomysłu. Zazdrość taka jak Guns N' Roses o piosenkę Queen "We will rock you".
Teraz siedzę i myślę jak ja bym to napisała lepiej :)
Jestem bardzo wymagające, jeśli chodzi o książki. Oczekuję od lektury czegoś więcej niż tylko rozrywki. Chciałabym by była przyczynkiem do refleksji, albo wzbudziła emocje, albo wciągnęła mnie do wspólnego odkrywania zagadki.
Czy Isztar Jarka Jarek Prusiński spełniła te oczekiwania?
Z całą pewnością!
Jedna z ciekawszych pozycji jakie dane mi było czytać. Może nie jest to...
2018-02-02
Nie lubię poradników. Rynek jest nimi nasycony po brzegi. Omijam więc je szerokim łukiem. Ten jednak trafił w moje ręce. Na szczęście! Pozycja wyjątkowa. Dlaczego? Ponieważ autorki nie próbują nikogo przekonać, że wiedzą jak żyć. W książce znajdziemy za to kompendium wiedzy o tym na co należy zwrócić uwagę, nad czym się zastanowić, jakie sobie zadać pytania, gdy zaczynamy nowe przedsięwzięcie. Jest planem - swoistym rozkładem jazdy gdy chcemy skutecznie wystartować z nowym biznesem. Autorki odsyłają zainteresowanych do innych publikacji, wskazują gdzie szukać wiedzy. Żałuję, że nie miałam do niej dostępu gdy sama zaczynałam - uniknęłabym wielu błędów.
Nie lubię poradników. Rynek jest nimi nasycony po brzegi. Omijam więc je szerokim łukiem. Ten jednak trafił w moje ręce. Na szczęście! Pozycja wyjątkowa. Dlaczego? Ponieważ autorki nie próbują nikogo przekonać, że wiedzą jak żyć. W książce znajdziemy za to kompendium wiedzy o tym na co należy zwrócić uwagę, nad czym się zastanowić, jakie sobie zadać pytania, gdy zaczynamy...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-10-31
Straszna,infantylna i w dodatku napisana okropnym językiem. Długie nielogiczne zdania. Jeśli na tej lekturze dzieci się uczą posługiwać językiem polski to nic dziwnego, że tak źle mówią!
Straszna,infantylna i w dodatku napisana okropnym językiem. Długie nielogiczne zdania. Jeśli na tej lekturze dzieci się uczą posługiwać językiem polski to nic dziwnego, że tak źle mówią!
Pokaż mimo to
Jestem czytelniczką książek Ezo od jakiegoś już czasu. Miałam zaszczyt i ogromną przyjemność brać udział w sesjach fotograficznych z tą niezwykłą artystką i doświadczyć związanych z tym emocji, bo zdjęcia z nich nie są jedynym owocem tych spotkań. Obcowanie z Agnieszką jest zbliżeniem się do czegoś, co jest nieuchwytne i trudne do nazwania. Jest doznań duchowym.
Kiedy sięgnęłam po jej kolejną książkę "Kompas duszy" wydawało mi się, że wiem, czego się mogę spodziewać. Miałam rację - wydawało mi się. Książką na pierwszy rzut oka wydaje się być instrukcją, mapą po literaturze związanej z ezoteryką, wierzeniami różnych kultur na temat tego co dzieję się po opuszczeniu ciała przez dusze. Po krótce przedstawia także wyniki badań ludzi zajmujących się doświadczeniami śmierci klinicznej. Kogo interesują te tematy, dzięki książce Ezo będzie wiedział po jakie lektury sięgnąć.
Ta część jest swoistym przewodnikiem. Nie to jednak dla mnie czyni tą pozycję niezwykłą. Najważniejszym i najbardziej emocjonalnymi fragmentami dla mnie, są te, w których Autorka dzieli się swoimi doświadczeniami osobistymi. Opowiada o tym co dane jej było przeżyć, poczuć, dotknąć nie tylko w naszej rzeczywistości, ale i tym co czuła i doświadczyła w kontakcie ze światem niematerialnym.
Dla części z Was te fragmenty mogą się wydać oderwane od rzeczywistości, trudne do zaakceptowania. Dla niektórych niegroźnym dziwactwem, a nawet opowiadaniem bajek. Dla mnie są piękną wizją wędrówki dusz obdarzonych wolną wolą o decydowaniu o swoim losie i kierunku rozwoju. Generalnie koncepcja reinkarnacji jest bliska mojemu sercu. Ogromnie do mnie przemawia możliwość nieskończonej możliwości doświadczania i kierowania własnym losem. Te delikatne ślady w naszej rzeczywistości, które dają nadzieję właśnie na takie możliwości naszych dusz, są ukojeniem naszego największego lęku jaki mamy przed śmiercią. Takim śladem jest właśnie „Kompas dusz”. Jeśli kiedykolwiek mieliście poczucie, że hierarchia priorytetów w naszym świecie jest zdecydowanie postawiona na głowie, to sięgnijcie po tą książkę Ezo Oneir. Zdecydowanie pomoże w popatrzeniu na otaczającą nas rzeczywistość bardziej świadomie.
Jestem czytelniczką książek Ezo od jakiegoś już czasu. Miałam zaszczyt i ogromną przyjemność brać udział w sesjach fotograficznych z tą niezwykłą artystką i doświadczyć związanych z tym emocji, bo zdjęcia z nich nie są jedynym owocem tych spotkań. Obcowanie z Agnieszką jest zbliżeniem się do czegoś, co jest nieuchwytne i trudne do nazwania. Jest doznań duchowym.
więcej Pokaż mimo toKiedy...