-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński1
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel1
-
ArtykułyMagdalena Hajduk-Dębowska nową prezeską Polskiej Izby KsiążkiAnna Sierant2
Biblioteczka
2023-09
2019-10-01
Jestem oczarowana!
Nie jestem w stanie znaleźć w swojej głowie chociażby konstruktywnej krytyki.Już dawno nie czerpałam z czytania tak dużej przyjemności:
-Bohaterowie w których się wierzy,z którymi przeżywa się wzloty i upadki,którym się kibicuje,których po prostu da się lubić.
Nie ma na szczęście zjawiska,że tylko pierwszoplanowi bohaterowie są rozbudowani. Drugoplanowe postacie wdzięcznie dotrzymują im towarzystwa,każdy z nich ma ciekawy charakter i swoją własną historię do opowiedzenia.
-Pomysł na zwrócenie uwagi czytelnika na chorobę,jaką jest mukowiscydoza.Przyznam szczerze,że przed przeczytaniem książki(i obejrzeniem filmu) nie miałam pojęcia,jak ta choroba tak naprawdę wpływa na życie człowieka.
-Jeden z najlepszych romansów młodzieżowych jakie czytałam!
Oczywiście motyw romansu w tle choroby,jednego z bohaterów (np."Szkoła uczuć"),bądź obojga(np."Gwiazd naszych wina")był już wykorzystywany niejednokrotnie.Są powielane pewne schematy,jednak w przypadku Stelli i Willa,nie zabrakło mu świeżości.Ich historia nie jest przesadnie przesłodzona,nie jest na pierwszym miejscu,nie zapominamy o tym,że nadal są w cieniu choroby która uniemożliwia im związanie się ze sobą.Mimo,że nie dostajemy żadnego opisu pierwszego pocałunku,pierwszego razu itd. na kartkach nie brakuje chemii między bohaterami.
-Zakończenie złamało mi serce.Rozumiem dlaczego autorka postawiła właśnie na takie rozwiązanie,można powiedzieć,że do tego przygotowywała nas od pierwszej strony.Niemniej jednak łzy popłynęły mi strumieniami,bo oczywiście liczyłam na troszeczkę bardziej optymistyczny scenariusz.
"Trzy kroki od siebie" na mojej półce zajmie specjalne miejsce.Jestem pewna,że nie raz jeszcze wrócę zarówno do książki jak i do filmu.Bezdyskusyjnie jest ona w mojej ścisłej czołówce książek młodzieżowych w chorobą w tle.Ogólnie jestem na wielkie TAK.
Zdecydowanie polecam!
Jestem oczarowana!
Nie jestem w stanie znaleźć w swojej głowie chociażby konstruktywnej krytyki.Już dawno nie czerpałam z czytania tak dużej przyjemności:
-Bohaterowie w których się wierzy,z którymi przeżywa się wzloty i upadki,którym się kibicuje,których po prostu da się lubić.
Nie ma na szczęście zjawiska,że tylko pierwszoplanowi bohaterowie są rozbudowani. Drugoplanowe...
2017-05-03
Prostota bywa piękna .
W dzisiejszych czasach mamy do czynienia z pewnym zjawiskiem. A mianowicie , czym bardziej rozreklamowany jest produkt tym gorzej później wypada . W tym przypadku książka wspinała się na szczyty list bestselerów na równi z popularnością filmu . I chociaż film zrobiony został ewidentnie pod grono młodszych odbiorców , książka zadowoli zarówno tych najmłodszych jak i tych starszych .
Ciężko było się nie zdziwić po przeczytaniu pierwszej strony.Bo czego można się spodziewać po opowieści z punktu widzenia psa.Język którym książka została napisana jest tak prosty ,że momentami zastanawiałam się czy nie sięgnęłam po jakąś bajeczkę dla dzieci. Jednak w miarę czytania, świat przedstawiony przez tego niesamowitego psa pochłaniał mnie bez reszty.W momentach wesołych potrafiłam się roześmiać na głos , podczas smutnych nie mogłam powstrzymać potoku łez. Nie spodziewałam się ,że własnie ta ksiązka wywrze na mnie tak silne wrażenie i tak potężnie zagra na moich uczuciach. Szczególnie jest to nie lada gratka dla posiadaczy czworonożnych przyjaciół.Bo ilu z nas nie chciałoby wiedzieć ,co siedzi w głowie naszego małego kompana.
Tego ,że ludzie od psów mogliby się wiele nauczyć wiedziałam już wcześniej, mam wielką nadzieje,że ci którzy nie byli tego tacy pewni jak ja po przeczytaniu tej opowieści otworzą szerzej umysły.
Człowiek chociaż jest stworzeniem dużo bardziej skomplikowanym nie jest w stanie tak bezgranicznie zaufać i pokochać jak pies .
Gorąco polecam "Był sobie pies" . Bo w całej tej prostocie opisów i świata oczami psa ,można znaleźć wiele głębszych przesłań dzięki którym możemy zacząć zwracać uwagę na to , czego wczesniej nie dostrzegaliśmy albo nie chcieliśmy dostrzegać.
Prostota bywa piękna .
W dzisiejszych czasach mamy do czynienia z pewnym zjawiskiem. A mianowicie , czym bardziej rozreklamowany jest produkt tym gorzej później wypada . W tym przypadku książka wspinała się na szczyty list bestselerów na równi z popularnością filmu . I chociaż film zrobiony został ewidentnie pod grono młodszych odbiorców , książka zadowoli zarówno tych...
2015-06-15
WOW!Wielkie,ogromne oklaski dla autorki Emmy Chase za to , że przywróciła moją wiarę w to,że da się napisać dobrą książkę,z elementami pikanterii,komedii i romansu w jednym.Jestem oczarowana przeczytaną książką!
Historia aroganckiego i bezczelnie pewnego siebie Drew na którego drodze staje,nie taka łatwa jakby się wydawało,kobieta sukcesu która w dodatku ma cięty język i potrafi sobie sama poradzić z trudnościami.
Niby nie ma nic niezwykłego w tych bohaterach,bo na tle innych powieści wydanych w niedawnym czasie można uznac ,że są banalnie zwyczajni. No właśnie zwyczajni!To,że nie są napompowani z każdej strony jakimiś niestworzonymi bajeczkami sprawia,że są bliżsi czytelnikowi niż jacykolwiek inni.
Nie ukrywam,że nie potrafię być obiektywna oceniając tą książkę,ponieważ już wiedziałam,że skradła moje serce po kilku pierwszych stronach gdzie ku memu wielkiemu zdumieniu,okazało się,że główny bohater Drew rozmawia z czytelniczkami! Rewelacyjny zabieg,który to uważam zapewnił tej książce tak wielki sukces.Czytając stronę za stroną,czułam się jakbym siedziała z przyjacielem na kawce a on po prostu opowiadał mi swoje różne anegdotki z życia.
Kolejnym ogromnym plusem jest to,jak książka potrafiła pobudzić do działania te ciemniejsze strefy w głowie.Nie ukrywam bo czytałam z zapartym tchem każdy pikantny opis jaki autorka zaserwowała w książce.
Możliwe,że jestem tak zachwycona tym co przeczytałam przez to,że jestem niekwestionowaną fanką komedii romantycznych i wszelkich romansów a tutaj w jednej książce jest tego wszystkiego od groma.
Nie mogę doczekać się przeczytania kontynuacji,chociaż odrobinę boję się,że kolejne części nie będą już tak elektryzująco dobre jak "Zaplątani",czas pokaże.
Jedyne co mogę zrobić,to gorąco polecić książkę wszystkim,którzy czytaniem chcą poprawić sobie nastrój,bo po tej lekturze uśmiech szybko z twarzy nie schodzi!;)
WOW!Wielkie,ogromne oklaski dla autorki Emmy Chase za to , że przywróciła moją wiarę w to,że da się napisać dobrą książkę,z elementami pikanterii,komedii i romansu w jednym.Jestem oczarowana przeczytaną książką!
Historia aroganckiego i bezczelnie pewnego siebie Drew na którego drodze staje,nie taka łatwa jakby się wydawało,kobieta sukcesu która w dodatku ma cięty język i...
Zakazana miłość ? - Proszę bardzo
Tajemnice ? - Jak najbardziej.
Chemia między bohaterami ?- Można ją jeść łyżeczkami.
Slow burn ( powoli narastające uczucie) - aż do bólu.
Plot twist - proszę się częstować.
Cudowny romans fantasty, który można jeść z lubością jak ulubiony deser.
Zakończenie tego tomu zmieniło mój mózg w papkę. Nie wiem jak mam wytrzymać w tej niewiedzy do premiery kolejnego tomu.
Styl autorki trafił w moje gusta całkowicie. Sposób prowadzenia narracji jest przyjemny, czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Szczególnie, że historia jest wciągająca. Sądzę, że jeśli czytelnikowi podobał się pierwszy tom, drugi spodoba się jeszcze bardziej.
Zostaje tylko czekać i liczyć, że ostatni tom nie będzie gorszy niż 2 poprzednie i cała historia dostanie zakończenie warte czekania.
Polecam! Bardzo!
Zakazana miłość ? - Proszę bardzo
więcej Pokaż mimo toTajemnice ? - Jak najbardziej.
Chemia między bohaterami ?- Można ją jeść łyżeczkami.
Slow burn ( powoli narastające uczucie) - aż do bólu.
Plot twist - proszę się częstować.
Cudowny romans fantasty, który można jeść z lubością jak ulubiony deser.
Zakończenie tego tomu zmieniło mój mózg w papkę. Nie wiem jak mam wytrzymać w tej niewiedzy do...