Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2017-10
2001-01-01
2016-08-13
2007-01-01
2017-10
Mam wrażenie, że u Strugackich sci-fi jest pretekstem do rozważań o kondycji ludzkiej. Ludzie są u nich bardziej ludzcy niż teraz, jakby postęp zachodził równolegle w sferze mechaniki, astronomii, psychiki, ducha. W dojrzałym technologicznie świecie ludzie są również dojrzalsi i coraz mniej podobni do nas, do głupich i samolubnych praprzodków.
Nie podobał mi się początek, który był jakby romansidłem, ze zbyt dosłownymi dialogami zakochanych. Bardzo długo, może do 1/3 książki nie wiedziałam, co się dzieje. Czym są urządzenia, co robią. Ale ufam Braciom, więc czytałam dalej, słusznie oczywiście - wszystko okazało się potrzebne. Bracia nigdy nie zawodzą :)
Mam wrażenie, że u Strugackich sci-fi jest pretekstem do rozważań o kondycji ludzkiej. Ludzie są u nich bardziej ludzcy niż teraz, jakby postęp zachodził równolegle w sferze mechaniki, astronomii, psychiki, ducha. W dojrzałym technologicznie świecie ludzie są również dojrzalsi i coraz mniej podobni do nas, do głupich i samolubnych praprzodków.
Nie podobał mi się początek,...
2010-01-01
Polecam koniecznie wersję "długą", w tłumaczeniu Czernych. Książka wielopłaszczyznowa. Myślałam, że biorę do ręki powieść lekką, którą przeczytam przez weekend. O śmiesznym rycerzu z urojenia i jego giermku łamadze. Ale im dalej brnęłam w tę historię, tym bardziej widoczny stawał się tragizm postaci. Rycerz Smętnego Oblicza, idealista w świecie tracącym ideały. To Don Kichot był śmieszny, czy może świat, któremu bohater nieudolnie próbował przywrócić czasy honoru i cnót?
Ta książka trafiła mi się na egzaminie z historii literatury :) Na sam koniec profesor zapytał mnie, kim wolałabym być: Don Kichotem, czy Sancho Pansą.
Naprawdę warto przeczytać tę książkę i samemu sobie to pytanie przemyśleć.
Polecam koniecznie wersję "długą", w tłumaczeniu Czernych. Książka wielopłaszczyznowa. Myślałam, że biorę do ręki powieść lekką, którą przeczytam przez weekend. O śmiesznym rycerzu z urojenia i jego giermku łamadze. Ale im dalej brnęłam w tę historię, tym bardziej widoczny stawał się tragizm postaci. Rycerz Smętnego Oblicza, idealista w świecie tracącym ideały. To Don...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-03
Gdyby Tokarczuk i Mickiewicz mieli syna, to tak napisałby Chłopów.
Gdyby Tokarczuk i Mickiewicz mieli syna, to tak napisałby Chłopów.
Pokaż mimo to2005-01-01
2007-01-01
Książka wdzierająca się w człowieka głęboko, wdzierająca się z pytaniem: "jak to działa?". Pupa, gęba, łydka... i język. Język Gombrowicza nie wpuszcza tak łatwo do treści. Każe się zatrzymać, skupia na sobie uwagę. I daje ogromną przyjemność czytania.
Książka wdzierająca się w człowieka głęboko, wdzierająca się z pytaniem: "jak to działa?". Pupa, gęba, łydka... i język. Język Gombrowicza nie wpuszcza tak łatwo do treści. Każe się zatrzymać, skupia na sobie uwagę. I daje ogromną przyjemność czytania.
Pokaż mimo to2016-02
2015-05
2000-04-01
2006-01-01
2001-02-01
2020-05-13
Przygody, muzyka i magia - to, co Tygryski lubią najbardziej. Kocham!
Przygody, muzyka i magia - to, co Tygryski lubią najbardziej. Kocham!
Pokaż mimo to2010-01-01
2005-01-01
2016-06-21
2013-06-01
Kaczmarski miał w głowie wszechświat. To jest pozycja obowiązkowa dla człowieka myślącego. I nie tylko Polaka, nie tylko miłośnika sztuki czy historii - człowieka po prostu, bo uniwersalność przekazywanych przez poetę treści oszałamia. Do tego dochodzą solidne i szczegółowe opracowania obrazów, dobrej jakości reprodukcje.
Ta książka wzbogaca.
Kaczmarski miał w głowie wszechświat. To jest pozycja obowiązkowa dla człowieka myślącego. I nie tylko Polaka, nie tylko miłośnika sztuki czy historii - człowieka po prostu, bo uniwersalność przekazywanych przez poetę treści oszałamia. Do tego dochodzą solidne i szczegółowe opracowania obrazów, dobrej jakości reprodukcje.
Ta książka wzbogaca.
Czytasz sobie książkę, wchodzisz coraz głębiej w historię, i nagle orientujesz się, że stoisz w środku ciemnego lasu. Rozglądasz się i już wszystko rozumiesz. Jesteś przerażona. Czytasz dalej, i to już nawet nie empatia, to Ty jesteś każdą postacią, każdą, która krzywdzi i każdą, która jest krzywdzona. To Ciebie boli. To Twoje życie. To Tobie to robią.
"Małe życie" jest mądre i piękne, autorka olśniewająco utalentowana.
Tylko takie książki chcę czytać. Tylko takie.
Czytasz sobie książkę, wchodzisz coraz głębiej w historię, i nagle orientujesz się, że stoisz w środku ciemnego lasu. Rozglądasz się i już wszystko rozumiesz. Jesteś przerażona. Czytasz dalej, i to już nawet nie empatia, to Ty jesteś każdą postacią, każdą, która krzywdzi i każdą, która jest krzywdzona. To Ciebie boli. To Twoje życie. To Tobie to robią.
więcej Pokaż mimo to"Małe życie" jest...