Muszę się ze wstydem przyznać, że początkowo książka mnie nie porwała. Przy pierwszym podejściu do tej pozycji przerwałam czytanie na stronie 188 i nie miałam ochoty jej kontynuować. Za namową mojej Mamy, która zakochała się w tej powieści od razu, w końcu wróciłam do lektury i przepadłam już wkrótce, bo zaraz po tym jak główna bohaterka poznaje żonę kapitana Wragge'a, panią Matyldę Wragge. Tak więc, jeśli książka Was początkowo nie wciąga, radzę nie rezygnować. Od sceny drugiej akcja przyspiesza i robi się naprawdę ciekawie. Trudno przewidzieć co dokładnie planuje Magdalen i w jaki sposób zamierza się zemścić na nieuczciwym wuju. Kiedy wreszcie, już mniej więcej wiemy co chce zrobić panna Vanstone, z zapartym tchem śledzimy uknutą przez nią i kapitana Wragge intrygę. Ich przeciwnikiem jest doskonale nakreślona pani Lecount. Naszym bohaterom nie jest łatwo wyprowadzić jej w pole, co gwarantuje nam tym lepszą zabawę. Dalej nic nie jest oczywiste - w książce nie brakuje intryg, zwrotów akcji i nieoczekiwanych wydarzeń. Do tego postacie - jak zawsze u Collinsa nakreślone wybornie - charakterystyczne, jedyne w swoim rodzaju. Dodatkowym atutem powieści jest ożywczy element humorystyczny, dostarczany przez "ociężałą umysłowo" panią Wragge i jej nieustannie ją dyscyplinującego przy użyciu "bodźców głosowych" męża, kapitana Wragge'a. Podsumowując, powieść jest naprawdę jedną z najlepszych jakie w życiu czytałam, a gdy się rozkręci nie można się przy niej nudzić. Polecam naprawdę wszystkim, nie tylko miłośnikom literatury wiktoriańskiej.
Muszę się ze wstydem przyznać, że początkowo książka mnie nie porwała. Przy pierwszym podejściu do tej pozycji przerwałam czytanie na stronie 188 i nie miałam ochoty jej kontynuować. Za namową mojej Mamy, która zakochała się w tej powieści od razu, w końcu wróciłam do lektury i przepadłam już wkrótce, bo zaraz po tym jak główna bohaterka poznaje żonę kapitana Wragge'a,...
Muszę się ze wstydem przyznać, że początkowo książka mnie nie porwała. Przy pierwszym podejściu do tej pozycji przerwałam czytanie na stronie 188 i nie miałam ochoty jej kontynuować. Za namową mojej Mamy, która zakochała się w tej powieści od razu, w końcu wróciłam do lektury i przepadłam już wkrótce, bo zaraz po tym jak główna bohaterka poznaje żonę kapitana Wragge'a, panią Matyldę Wragge. Tak więc, jeśli książka Was początkowo nie wciąga, radzę nie rezygnować. Od sceny drugiej akcja przyspiesza i robi się naprawdę ciekawie. Trudno przewidzieć co dokładnie planuje Magdalen i w jaki sposób zamierza się zemścić na nieuczciwym wuju. Kiedy wreszcie, już mniej więcej wiemy co chce zrobić panna Vanstone, z zapartym tchem śledzimy uknutą przez nią i kapitana Wragge intrygę. Ich przeciwnikiem jest doskonale nakreślona pani Lecount. Naszym bohaterom nie jest łatwo wyprowadzić jej w pole, co gwarantuje nam tym lepszą zabawę. Dalej nic nie jest oczywiste - w książce nie brakuje intryg, zwrotów akcji i nieoczekiwanych wydarzeń. Do tego postacie - jak zawsze u Collinsa nakreślone wybornie - charakterystyczne, jedyne w swoim rodzaju. Dodatkowym atutem powieści jest ożywczy element humorystyczny, dostarczany przez "ociężałą umysłowo" panią Wragge i jej nieustannie ją dyscyplinującego przy użyciu "bodźców głosowych" męża, kapitana Wragge'a. Podsumowując, powieść jest naprawdę jedną z najlepszych jakie w życiu czytałam, a gdy się rozkręci nie można się przy niej nudzić. Polecam naprawdę wszystkim, nie tylko miłośnikom literatury wiktoriańskiej.
Muszę się ze wstydem przyznać, że początkowo książka mnie nie porwała. Przy pierwszym podejściu do tej pozycji przerwałam czytanie na stronie 188 i nie miałam ochoty jej kontynuować. Za namową mojej Mamy, która zakochała się w tej powieści od razu, w końcu wróciłam do lektury i przepadłam już wkrótce, bo zaraz po tym jak główna bohaterka poznaje żonę kapitana Wragge'a,...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to