rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

I pisz ty człowieku opinię na miliord znaków, która ci się potem nie zapisze...
Taką dyskusję światopoglądów miałam u siebie w głowie przez parę lat, trochę nawet do dzisiaj, więc dla mnie ten dramat nie przedstawia niczego odkrywczego, a jedyna reakcja, jaką u mnie wywołał to pokiwanie głową i stwierdzenie "no tak, tak jakoś jest.". Ale napisany ładnie, zgrabnie, z głową, widać, że autor ma dobre ucho do języka potocznego (mam nadzieję, że to nie tylko ucho tłumacza) może dla innych będzie bardziej odkrywczy niż dla mnie. No i w końcu to nie jakieś farmazony i faktycznie pokiwałam sobie głową, zamiast stwierdzić "ale głupoty!". Z racji tego ode mnie "dobry".

I pisz ty człowieku opinię na miliord znaków, która ci się potem nie zapisze...
Taką dyskusję światopoglądów miałam u siebie w głowie przez parę lat, trochę nawet do dzisiaj, więc dla mnie ten dramat nie przedstawia niczego odkrywczego, a jedyna reakcja, jaką u mnie wywołał to pokiwanie głową i stwierdzenie "no tak, tak jakoś jest.". Ale napisany ładnie, zgrabnie, z głową,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Na pewno do niej wrócę, i musi pojawić się na mojej własnej półce. Dawno nie czytałam czegoś nie mogąc się oderwać, niebanalna, pięknym językiem. Nie wiem jak to się stało, że przeczytałam do tej pory 3 wariacje na tematy postapokaliptyczne, a nie trafiłam na "Drogę". Ten język, sposób przedstawienia historii i kreowania bohaterów są tak dobre... tamte wyglądają przy niej nie tylko jak lekkie powieści, ale nawet chwilami jak czytadła.

Na pewno do niej wrócę, i musi pojawić się na mojej własnej półce. Dawno nie czytałam czegoś nie mogąc się oderwać, niebanalna, pięknym językiem. Nie wiem jak to się stało, że przeczytałam do tej pory 3 wariacje na tematy postapokaliptyczne, a nie trafiłam na "Drogę". Ten język, sposób przedstawienia historii i kreowania bohaterów są tak dobre... tamte wyglądają przy niej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Udało mi się przez nią przedrzeć. Pierwsze kilkanaście stron - wow! To ciekawe. Cała reszta? Z trudem, po kilka stron na jedno posiedzenie, ostatecznie ledwo przebrnęłam przez ostatnią ćwierć, głównie po to, by móc powiedzieć "ok, przeczytałam, odhaczone, mogę mieć o tym jakąś opinię".
Zdecydowanie na półce "nie mam chęci do tego wracać".

Udało mi się przez nią przedrzeć. Pierwsze kilkanaście stron - wow! To ciekawe. Cała reszta? Z trudem, po kilka stron na jedno posiedzenie, ostatecznie ledwo przebrnęłam przez ostatnią ćwierć, głównie po to, by móc powiedzieć "ok, przeczytałam, odhaczone, mogę mieć o tym jakąś opinię".
Zdecydowanie na półce "nie mam chęci do tego wracać".

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dzisiaj wróciłam myślami do tej książki i próbowałam sobie przypomnieć, co napisałam w opinii o niej.. Okazuje się, że nic, więc naprawiam błąd ;)
Pomimo tego, że trudno mi było na początku zrozumieć o co chodzi z równoległymi zdarzeniami, które się nie pokrywały, to kiedy skojarzyłam, że to po prostu dwie opcje życia, czytało się świetnie. Książka, która mówi o aborcji, ciąży i wychowywaniu dzieci, w dodatku jej bohaterką jest nastolatka - pozycja o tyle niezwykła, że nie ma tam żadnego moralizatorstwa. Według mnie właśnie to stanowi o jej wyjątkowości. Naprawdę warto ją przeczytać.
Na pewno nie wszyscy się ze mną zgodzą, ale sądzę, że ta książka powinna zostać lekturą szkolną (najlepiej dla gimnazjum...). W przeciwieństwie do wszystkich "nieczytów" historycznych po których pozostaje jedynie niesmak, ta opowieść uczy czegoś ważnego.

Dzisiaj wróciłam myślami do tej książki i próbowałam sobie przypomnieć, co napisałam w opinii o niej.. Okazuje się, że nic, więc naprawiam błąd ;)
Pomimo tego, że trudno mi było na początku zrozumieć o co chodzi z równoległymi zdarzeniami, które się nie pokrywały, to kiedy skojarzyłam, że to po prostu dwie opcje życia, czytało się świetnie. Książka, która mówi o aborcji,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ciekawa lektura, jednak miałam 'przestój' w czytaniu. Nie mogłam przebrnąć przez kilka stron (ugrzęzłam w górach) i nie chciało mi się znajdować czasu dla tej książki. W końcu się udało i nie żałuję. Barwny, ciekawy świat zapachów wypełnia niemal każdą stronę i jeżeli ktoś nie miałby żadnego powodu do przeczytania ''Pachnidła'' (i nie ruszały go argumenty na temat listy bestsellerów, must read itd), to poznanie Francji w większości z perspektywy nosa (czyt. Grenouille'a), powinno być wystarczająco zaciekawiające. (:

Ciekawa lektura, jednak miałam 'przestój' w czytaniu. Nie mogłam przebrnąć przez kilka stron (ugrzęzłam w górach) i nie chciało mi się znajdować czasu dla tej książki. W końcu się udało i nie żałuję. Barwny, ciekawy świat zapachów wypełnia niemal każdą stronę i jeżeli ktoś nie miałby żadnego powodu do przeczytania ''Pachnidła'' (i nie ruszały go argumenty na temat listy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zwykle opisy typu 'ta książka zmieni twój sposób patrzenia na świat' wydają mi się śmieszne, zwłaszcza, że większość z tak opisanych lektur jest baaardzo zwyczajna.
Tym razem jednak zgadzam się w pełni ze 'słowami z okładki'. Ta opowieść jest zupełnie niezwykła. I nie mogę jej przypiąć żadnej łatki. Choćbym chciała, nie umiem. Skończyłam ją czytać i od razu zaczęłam od nowa. W środku powtórnej lektury zebrałam się, żeby w końcu napisać opinię i oto jest ;)
Po raz kolejny sklejam serce rozbite w kawałeczki i nie zgadniecie... po raz kolejny z tych samych fragmentów, powstaje nowa, inna całość. Paradoks, moje radosne Słoneczka ;)

Zwykle opisy typu 'ta książka zmieni twój sposób patrzenia na świat' wydają mi się śmieszne, zwłaszcza, że większość z tak opisanych lektur jest baaardzo zwyczajna.
Tym razem jednak zgadzam się w pełni ze 'słowami z okładki'. Ta opowieść jest zupełnie niezwykła. I nie mogę jej przypiąć żadnej łatki. Choćbym chciała, nie umiem. Skończyłam ją czytać i od razu zaczęłam od...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ehh, Coben... Co tu wiele mówić.. Ma swój charakterystyczny styl. Czasem irytuje, jak w momentach gdy po raz wtóry przytacza historię Esperanzy, czy Wina. Kiedy czytam serię o Bolitarze wciąż nasuwa mi się jedna myśl: gdyby nie postać Windsora Horne'a Lockwooda Trzeciego, nie dałoby się tego czytać. To on jest motorem wydarzeń, on jest tak charakterystyczny i specyficzny, że aż nie da się go nie lubić, on jest chwilą wytchnienia dla czytelnika znużonego już Myronem Bolitarem, on winduje moją ocenę aż tak w górę.
Coben, plus dla ciebie za stworzenie tej postaci. ;)

Ehh, Coben... Co tu wiele mówić.. Ma swój charakterystyczny styl. Czasem irytuje, jak w momentach gdy po raz wtóry przytacza historię Esperanzy, czy Wina. Kiedy czytam serię o Bolitarze wciąż nasuwa mi się jedna myśl: gdyby nie postać Windsora Horne'a Lockwooda Trzeciego, nie dałoby się tego czytać. To on jest motorem wydarzeń, on jest tak charakterystyczny i specyficzny,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niestety nie mój klimat.

Niestety nie mój klimat.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pratchett, jak to Pratchett, kolejny raz mnie zaskoczył. Tyle, że nie jestem pewna czy pozytywnie. Książka w porównaniu z poprzednimi jest dość statyczna, rozkręca się właściwie w 3/4 i zanim akcja się na dobre zagęści, już widać ostatnią stronę. Co prawda książka dobra, ale nie najlepsza. We wszystkich innych (może poza dwoma pierwszymi z Rincewindem), akcja toczyła się szybko, a w książkach z Vimesem wręcz trudno było nadążyć za wydarzeniami.
Jednak miszczu to miszczu i warto przeczytać 'Parę w ruch', bo jako powieść Pratchetta, ma w sobie 'to coś'. Może chodzi o genialnie dopracowany świat, może o idealnie niedoskonałe postaci, nie wiem. Ale dla tego nieuchwytnego 'czegoś' warto.

Pratchett, jak to Pratchett, kolejny raz mnie zaskoczył. Tyle, że nie jestem pewna czy pozytywnie. Książka w porównaniu z poprzednimi jest dość statyczna, rozkręca się właściwie w 3/4 i zanim akcja się na dobre zagęści, już widać ostatnią stronę. Co prawda książka dobra, ale nie najlepsza. We wszystkich innych (może poza dwoma pierwszymi z Rincewindem), akcja toczyła się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Hmm... Cóż, książka wcale niezła, chociaż wkręciłam się dopiero w połowie. Nie chcę jej porównywać do 'Zwiadowców', bo to trochę co innego. Pierwsza część 'Drużyny' jest raczej lekka-nie ma w niej zawrotnej akcji, nie ma tego wielkiego pazura, którym, jak dla mnie, odznaczali się 'Zwiadowcy'. Jednak jest bardzo dobra, warto ją przeczytać, a Erak dosłownie mnie rozwalił. =)

Hmm... Cóż, książka wcale niezła, chociaż wkręciłam się dopiero w połowie. Nie chcę jej porównywać do 'Zwiadowców', bo to trochę co innego. Pierwsza część 'Drużyny' jest raczej lekka-nie ma w niej zawrotnej akcji, nie ma tego wielkiego pazura, którym, jak dla mnie, odznaczali się 'Zwiadowcy'. Jednak jest bardzo dobra, warto ją przeczytać, a Erak dosłownie mnie rozwalił. =)

Pokaż mimo to


Na półkach:

W końcu przeczytałam... Muszę się przyznać, że nie miałam zamiaru sięgnąć po 'Wiedźmina', a wszelkie namowy zbywałam. Po przeczytaniu 'Krwi elfów' spytałam się siebie 'Czemu dopiero teraz?'.
Ta książka jest niesamowita. Klasyk warty przeczytania. :)

W końcu przeczytałam... Muszę się przyznać, że nie miałam zamiaru sięgnąć po 'Wiedźmina', a wszelkie namowy zbywałam. Po przeczytaniu 'Krwi elfów' spytałam się siebie 'Czemu dopiero teraz?'.
Ta książka jest niesamowita. Klasyk warty przeczytania. :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Co tu wiele mówić. Zrobiło mi się naprawdę smutno po przeczytaniu tego. Mimo to, a może nawet dzięki temu, książka jest wyjątkowa i piękna. Przeczytałam ją w niecałą godzinę. Niektórzy uważają, że to książka dla siedmiolatków itp. To nieprawda. Po prostu są rzeczy, które zmieniają sposób patrzenia na świat, a każdy inaczej rozumie 'Małego Księcia'.

Co tu wiele mówić. Zrobiło mi się naprawdę smutno po przeczytaniu tego. Mimo to, a może nawet dzięki temu, książka jest wyjątkowa i piękna. Przeczytałam ją w niecałą godzinę. Niektórzy uważają, że to książka dla siedmiolatków itp. To nieprawda. Po prostu są rzeczy, które zmieniają sposób patrzenia na świat, a każdy inaczej rozumie 'Małego Księcia'.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Szczerze, to determinacji starczyło mi do 80 strony. I wymiękłam. Samego Władcę pierścieni przeczytałam kilka razy, uważając za świetną książkę. Nic nie pamiętałam z Hobbita ale zdarza się. Więc postanowiłam sobie odświeżyć. Jakoś tak przez pierwszy rozdział wszystko pamiętałam, potem jakbym czytała nową książkę. No właśnie - wcale nie jakby. Bo wcześniej też nie przeczytałam do końca. Podsumowując: NIE LUBIĘ I NIE POLECAM, PRZECZYTAJCIE LEPIEJ LOTR. HOBBIT TO FLAKI Z OLEJEM.

ps. nie wiem skąd tak wysoka ocena.

Szczerze, to determinacji starczyło mi do 80 strony. I wymiękłam. Samego Władcę pierścieni przeczytałam kilka razy, uważając za świetną książkę. Nic nie pamiętałam z Hobbita ale zdarza się. Więc postanowiłam sobie odświeżyć. Jakoś tak przez pierwszy rozdział wszystko pamiętałam, potem jakbym czytała nową książkę. No właśnie - wcale nie jakby. Bo wcześniej też nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W drugiej książce Beckett się rozkręcił. Jest wciągająca i lepsza od poprzedniej. Warto ją przeczytać.

W drugiej książce Beckett się rozkręcił. Jest wciągająca i lepsza od poprzedniej. Warto ją przeczytać.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dobra książka. Ostatnie strony przeczytałam jednym tchem, nie mogąc się oderwać. Co prawda książka przeraziła mnie ok. 30 strony ale nie wiem dlaczego. Może powodem była cisza i dziwna ciemność za oknem... Nieważne.
Mimo że w 1/2 książki można się zrazić, jeśli przebrnie się przez następne kilka stron, to później skończy się ją tak jak ja; żałując, że to już koniec.

Dobra książka. Ostatnie strony przeczytałam jednym tchem, nie mogąc się oderwać. Co prawda książka przeraziła mnie ok. 30 strony ale nie wiem dlaczego. Może powodem była cisza i dziwna ciemność za oknem... Nieważne.
Mimo że w 1/2 książki można się zrazić, jeśli przebrnie się przez następne kilka stron, to później skończy się ją tak jak ja; żałując, że to już koniec.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niesamowita książka. Zaskoczyła mnie nawet na ostatniej stronie. Nie spałam do 3.30 ale było warto. Ogólnie trzymająca w napięciu i napisana w fajny sposób, łatwy do przeczytania. Bardzo udana historia, bardzo dobrze rozwinięta i ciekawie zakończona. Polecam.=D

Niesamowita książka. Zaskoczyła mnie nawet na ostatniej stronie. Nie spałam do 3.30 ale było warto. Ogólnie trzymająca w napięciu i napisana w fajny sposób, łatwy do przeczytania. Bardzo udana historia, bardzo dobrze rozwinięta i ciekawie zakończona. Polecam.=D

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dobra książka z niespodziewanym zakończeniem. Dobrze napisana. Ale ja wolę thrillery, a to raczej kryminał.

Dobra książka z niespodziewanym zakończeniem. Dobrze napisana. Ale ja wolę thrillery, a to raczej kryminał.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka o niczym.

Książka o niczym.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Słabe, dość nudne.

Słabe, dość nudne.

Pokaż mimo to


Na półkach:

I znowu nie ma najstarszego wydania. ...które oczywiście mam.

I znowu nie ma najstarszego wydania. ...które oczywiście mam.

Pokaż mimo to