Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Wtórna. Pomysły prawie zdublowane z poprzedniej książki z serii ...

Wtórna. Pomysły prawie zdublowane z poprzedniej książki z serii ...

To było tak słabe, że aż się zdenerwowałam. Nigdy więcej Jacka Reachera ;/

To było tak słabe, że aż się zdenerwowałam. Nigdy więcej Jacka Reachera ;/

Jedna z niewielu książek której nie skończyłam … chyba żal mojego czasu na urojenia ślepego faceta.

Jedna z niewielu książek której nie skończyłam … chyba żal mojego czasu na urojenia ślepego faceta.

Nazwisko autora zrobiło swoje, ale książka jest po prostu nudnawa.

Nazwisko autora zrobiło swoje, ale książka jest po prostu nudnawa.

Do mniej więcej połowy książka nawet wciąga, ale później robi się nużąca. Za to Szyc+Lubaszenko to 10/10

Do mniej więcej połowy książka nawet wciąga, ale później robi się nużąca. Za to Szyc+Lubaszenko to 10/10

Niezła książka, wciągająca. Niestety pod samo koniec uwielbienie autora dla żołnierzy "wyklętych" przekreśliło jasnosć i klarowność przekazu. A szkoda.

Niezła książka, wciągająca. Niestety pod samo koniec uwielbienie autora dla żołnierzy "wyklętych" przekreśliło jasnosć i klarowność przekazu. A szkoda.

Niestety z książki na książkę (seria Katie Maguire) jest coraz gorzej.

Niestety z książki na książkę (seria Katie Maguire) jest coraz gorzej.

Agresywny komisarz policji zaczyna książkę od awantury z agresywnym strażakiem. Pomimo iż ma podobno 25 lat pracy, nie może uwierzyć że strażak umie rozpoznać podpalenie. Wzywa na miejsce zbrodni niezadowolonych techników kryminalistycznych, a potem rozmawia ze wściekłym lekarzem. Wieczorem jedzie do byłej żony odebrać dzieci, gdzie wszczynają awanturę nie patrząc na skulone i załzawione dzieci w kącie pokoju. Wieczorem wraca na szare, smutne blokowisko, gdzie mieszka z wiecznie niezadowolonymi współlokatorami ...

To dopiero 4 pierwsze rozdziały, a mi się nie chce wierzyć, jak beznadziejną Polskę kreuje autor. Zdaję sobie sprawę z wad naszego państwa, ale naprawdę wszyscy jesteśmy tykającymi bombami zegarowym? Odechciewa mi się czytać tych wypocin.

Agresywny komisarz policji zaczyna książkę od awantury z agresywnym strażakiem. Pomimo iż ma podobno 25 lat pracy, nie może uwierzyć że strażak umie rozpoznać podpalenie. Wzywa na miejsce zbrodni niezadowolonych techników kryminalistycznych, a potem rozmawia ze wściekłym lekarzem. Wieczorem jedzie do byłej żony odebrać dzieci, gdzie wszczynają awanturę nie patrząc na ...

Czytanie tej książki to jak czytanie za karę. Nie mogę przebrnąć przez wynurzenia autorki na temat jej żydowskości, relacji z innymi ludźmi czy rodzina. Ogólnie psychika dziewcząt z rodziny Mansona brzmi jak dobry temat, to mino chwytliwego tytułu jest tutaj niewiele samych dziewczyn.

To już druga pozycja Czarnego z serii amerykańskiej, która okazała się słaba ;(

Czytanie tej książki to jak czytanie za karę. Nie mogę przebrnąć przez wynurzenia autorki na temat jej żydowskości, relacji z innymi ludźmi czy rodzina. Ogólnie psychika dziewcząt z rodziny Mansona brzmi jak dobry temat, to mino chwytliwego tytułu jest tutaj niewiele samych dziewczyn.

To już druga pozycja Czarnego z serii amerykańskiej, która okazała się słaba ;(

Nie znałam autora, nie znałam tej książki. Dosyć długo podchodziłam do zapoznania się z nią. Może bałam się wpływów z II wojny światowej, że będzie przebijać się echem w opowieści? Bo wydanie z którym się zapoznałam było z 1954 roku! Jednak teraz wiem, że jest to jedna z lepszych publikacji archeologicznych dla laików. Nie muszę znać wszystkich dynastii egipskich, by móc się rozkoszować myślą o tamtych czasach. Książka napisana jest bardzo zgrabnie, oprócz wartości stricte naukowych - przemyca anegdoty i inne smaczki. Naprawdę warto.

Nie znałam autora, nie znałam tej książki. Dosyć długo podchodziłam do zapoznania się z nią. Może bałam się wpływów z II wojny światowej, że będzie przebijać się echem w opowieści? Bo wydanie z którym się zapoznałam było z 1954 roku! Jednak teraz wiem, że jest to jedna z lepszych publikacji archeologicznych dla laików. Nie muszę znać wszystkich dynastii egipskich, by móc...

Niestety zachęcona wieloma pozytywnymi opiniami zdecydowałam się na przesłuchanie tego szpiegowskiego „Harlequina”.

Powieść banalna, autor w kółko opisuje co jedzą (pewnie po to aby można było na końcu każdego rozdziałów rzucić przepis), w co jest ubrana główna bohaterka (wykrojów sukienek nie dołączono) albo szczegóły romansu (harlequin).

W dodatku tłumaczenie ... ulica Leninowa? Aż sprawdziłam czy może był jakiś Leninow w radzieckiej historii. Takich kwiatków jest więcej.

Niestety zachęcona wieloma pozytywnymi opiniami zdecydowałam się na przesłuchanie tego szpiegowskiego „Harlequina”.

Powieść banalna, autor w kółko opisuje co jedzą (pewnie po to aby można było na końcu każdego rozdziałów rzucić przepis), w co jest ubrana główna bohaterka (wykrojów sukienek nie dołączono) albo szczegóły romansu (harlequin).

W dodatku tłumaczenie ......

Nazwisko zobowiązuje, więc biorąc do ręki książkę napisaną przez samego Pratchetta spodziewałam się naprawdę czegoś wyjątkowego. Jest przyzwoicie, ale nie porywa.

Nazwisko zobowiązuje, więc biorąc do ręki książkę napisaną przez samego Pratchetta spodziewałam się naprawdę czegoś wyjątkowego. Jest przyzwoicie, ale nie porywa.

„Słodko-pierdzący” pean pochwalny dla amerykańskich „fok”, mający tyle wspólnego z rzeczywistością co Stallone z byciem komandosem. Historia ciekawa, Chińczycy zawzięci ale ciapowaci w działaniach, SEALS niepokonani w każdym aspekcie. Brakowało tylko aby z szafy wyskoczył Bruce Willis z kałasznikowem ;)

„Słodko-pierdzący” pean pochwalny dla amerykańskich „fok”, mający tyle wspólnego z rzeczywistością co Stallone z byciem komandosem. Historia ciekawa, Chińczycy zawzięci ale ciapowaci w działaniach, SEALS niepokonani w każdym aspekcie. Brakowało tylko aby z szafy wyskoczył Bruce Willis z kałasznikowem ;)

Jedna z gorszych książek jakie ostatnio wpadły mi w ręce. Ckliwy, mdły romansik podszyty naciąganą historią rodem z amerykańskich filmów sensacyjnych klasy B. Jeśli ktoś lubi Harlequiny to ta pozycja jest dla niego/niej.

Jedna z gorszych książek jakie ostatnio wpadły mi w ręce. Ckliwy, mdły romansik podszyty naciąganą historią rodem z amerykańskich filmów sensacyjnych klasy B. Jeśli ktoś lubi Harlequiny to ta pozycja jest dla niego/niej.

Genialna zabawa słowem.

Genialna zabawa słowem.

Historia ciekawa i świetnie opisana, wciągająca narracja. Oprócz tego niesamowicie dużo dowiedziałam się o ówczesnej Anglii, gdyż autor cierpliwie wyjaśnia wszystkie niuanse towarzyskie i prawne. Genialne!

Historia ciekawa i świetnie opisana, wciągająca narracja. Oprócz tego niesamowicie dużo dowiedziałam się o ówczesnej Anglii, gdyż autor cierpliwie wyjaśnia wszystkie niuanse towarzyskie i prawne. Genialne!

Cóż można rzec ... Ale bryndza! Pełno logicznych błędów i mimo iż z reguły jestem mało domyślna, to tym razem osoba zabójcy była od razu wiadoma. Nie rozumiem tylu peanów, dla mnie to bardzo słaba książka i bardzo słaby kryminał.

Cóż można rzec ... Ale bryndza! Pełno logicznych błędów i mimo iż z reguły jestem mało domyślna, to tym razem osoba zabójcy była od razu wiadoma. Nie rozumiem tylu peanów, dla mnie to bardzo słaba książka i bardzo słaby kryminał.

Całkiem niezła pozycja reportażowa, którą czyta się jednym tchem. W trakcie czytania jako biologiczny laik sprawdzałam w sieci gdzie dokładnie zawieszona jest kość gnykowa czy też jak wyglądają szwy czaszkowe. Z drugiej strony mierzi banalizacja tematu. Książka to zbiór anegdot i historyjek z życia naukowca. Nie na tyle ciekawa, aby do niej wracać. Doceniam jednak to czego się nauczyłam.

Całkiem niezła pozycja reportażowa, którą czyta się jednym tchem. W trakcie czytania jako biologiczny laik sprawdzałam w sieci gdzie dokładnie zawieszona jest kość gnykowa czy też jak wyglądają szwy czaszkowe. Z drugiej strony mierzi banalizacja tematu. Książka to zbiór anegdot i historyjek z życia naukowca. Nie na tyle ciekawa, aby do niej wracać. Doceniam jednak to czego...

Dałabym 10/10, ale główny bohater za bardzo mnie irytuje ;(

Dałabym 10/10, ale główny bohater za bardzo mnie irytuje ;(

Za dużo harlequina i wątków erotycznych, aby uznać to za wysokiej klasy literaturę. Ale plusy za przybliżanie kompletnie nieznanej mi historii Ameryki Południowej.

Za dużo harlequina i wątków erotycznych, aby uznać to za wysokiej klasy literaturę. Ale plusy za przybliżanie kompletnie nieznanej mi historii Ameryki Południowej.