rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Wiele osób zachwyca się tą książką, a ja nie rozumiem dlaczego. Żonglowanie faktami, zawiłość i tanie efekciarstwo. Pomijanie faktów niewygodnych, wszystko uszyte pod tezę, zero analizy. Czyta się dość szybko, ale poza tym to tylko "dym i lustra".

Wiele osób zachwyca się tą książką, a ja nie rozumiem dlaczego. Żonglowanie faktami, zawiłość i tanie efekciarstwo. Pomijanie faktów niewygodnych, wszystko uszyte pod tezę, zero analizy. Czyta się dość szybko, ale poza tym to tylko "dym i lustra".

Pokaż mimo to

Okładka książki Od Christianitas do Unii Europejskiej. Historia idei zjednoczenia Europy Łukasz Święcicki, Adam Wielomski
Ocena 6,6
Od Christianit... Łukasz Święcicki,&n...

Na półkach: ,

Ciekawy zbiór artykułów na temat historii idei zjednoczenia Europy, ukazujący procesy integracyjne z różnorakich perspektyw. Najciekawsze są, moim zdaniem, te teksty, które dotyczą dawnych koncepcji zjednoczeniowych.

Ciekawy zbiór artykułów na temat historii idei zjednoczenia Europy, ukazujący procesy integracyjne z różnorakich perspektyw. Najciekawsze są, moim zdaniem, te teksty, które dotyczą dawnych koncepcji zjednoczeniowych.

Pokaż mimo to

Okładka książki Imperium Michael Hardt, Antonio Negri
Ocena 6,7
Imperium Michael Hardt, Anto...

Na półkach: ,

Książkę, nie ma co ukrywać, czyta się ciężko. Jest to zasługą języka jakim posługują się autorzy, który strasznie przypomina jakąś "partyjną nowomowę". Praca jest oczywiście stricte naukowa, jednak znajduje się w niej sporo bardziej osobistych wtrętów autorów, które są wyróżnione innym rozmiarem czcionki. Część naukową książki oceniam raczej wysoko - jest tam sporo ciekawych koncepcji i znajdujących odbicie w realnym świece konstrukcji. Co do elementów osobistych - autorzy mogli je sobie darować, bo brzmią one jak wezwanie do kolejnej światowej rewolucji proletariackiej.

Książkę, nie ma co ukrywać, czyta się ciężko. Jest to zasługą języka jakim posługują się autorzy, który strasznie przypomina jakąś "partyjną nowomowę". Praca jest oczywiście stricte naukowa, jednak znajduje się w niej sporo bardziej osobistych wtrętów autorów, które są wyróżnione innym rozmiarem czcionki. Część naukową książki oceniam raczej wysoko - jest tam sporo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bajka dla dorosłych będąca schizofreniczną wizją niedawnych realiów społeczno-politycznych III RP. Tytułowy Wielmożny Kurczaczek z całą pewnością zasługuje na tytuł piątego (tudzież szóstego) Jeźdźca Apokalipsy.

Bajka dla dorosłych będąca schizofreniczną wizją niedawnych realiów społeczno-politycznych III RP. Tytułowy Wielmożny Kurczaczek z całą pewnością zasługuje na tytuł piątego (tudzież szóstego) Jeźdźca Apokalipsy.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Autorzy świetnie rozliczają się z "naukowymi" dowodami i wymysłami Ericha von Daenikena, jego poprzedników oraz naśladowców. Jak się okazuje, do zbudowania piramid w Egipcie czy Meksyku nie potrzebowano wcale rad i technicznego wsparcia nie z tej Ziemi.

Autorzy świetnie rozliczają się z "naukowymi" dowodami i wymysłami Ericha von Daenikena, jego poprzedników oraz naśladowców. Jak się okazuje, do zbudowania piramid w Egipcie czy Meksyku nie potrzebowano wcale rad i technicznego wsparcia nie z tej Ziemi.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna książka jeżeli chcesz nieco poćwiczyć siłę swojej wyobraźni. Tezy Daenikena są fantastyczne, nieprawdopodobne i ze wszech miar nie warte wiary (o czym można się przekonać sięgając po naukowe opracowania omawianej przez niego tematyki). Warto jednak przeczytać tę, jak i inne książki Daenikena, żeby się przekonać, dokąd może nas zaprowadzić bujna wyobraźnia i sympatia dla spekulacyjnych teorii. No i jeszcze warto się przekonać, czym w naszej technokratycznej rzeczywistości ludzie zastępują tradycyjne teksty kosmo- i antropogeniczne.

Świetna książka jeżeli chcesz nieco poćwiczyć siłę swojej wyobraźni. Tezy Daenikena są fantastyczne, nieprawdopodobne i ze wszech miar nie warte wiary (o czym można się przekonać sięgając po naukowe opracowania omawianej przez niego tematyki). Warto jednak przeczytać tę, jak i inne książki Daenikena, żeby się przekonać, dokąd może nas zaprowadzić bujna wyobraźnia i sympatia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niezwykła opowieść o tym, jak losy różnych ludzi, żyjących w różnych epokach, przeplatają się ze sobą, o tym, jak decyzje rodziców wpływają na losy dzieci oraz o tym, jak życie jednego człowieka może być złożone, wieloznaczne i skomplikowane.

Niezwykła opowieść o tym, jak losy różnych ludzi, żyjących w różnych epokach, przeplatają się ze sobą, o tym, jak decyzje rodziców wpływają na losy dzieci oraz o tym, jak życie jednego człowieka może być złożone, wieloznaczne i skomplikowane.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna książka, która odmalowuje kilku wybranych "wybrańców" nie z politycznego, ale z antropologicznego i kulturowego punktu widzenia. W dobitny sposób autorka ukazuje nam pewną niewygodną dla ludzi prawdę - w wielu przypadkach my sami stwarzamy naszych ciemiężycieli.

Świetna książka, która odmalowuje kilku wybranych "wybrańców" nie z politycznego, ale z antropologicznego i kulturowego punktu widzenia. W dobitny sposób autorka ukazuje nam pewną niewygodną dla ludzi prawdę - w wielu przypadkach my sami stwarzamy naszych ciemiężycieli.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po pierwszych kilku stronach miałem nieodparte wrażenie, że już kiedyś, gdzieś (czyt. na kartach innej książki) spotkałem głównego bohatera. I wydaje mi się, że nie popełnię gafy, jeśli stwierdzę, że Rincewind ze Świata Dysku stworzonego przez sir Terrence'a Pratchetta z pewnością jest dalekim krewnym (Dawida) Pabiana Globa. No a poza tym wartka akcja, wyborny humor i czająca się w ciemnościach Groza w duecie ze swoją kuzynką Śmiercią. Wyborna mieszanka, która, moim skromnym zdaniem, powinna przynieść autorowi miano "polskiego Pratchetta". Niestety, dotychczas nigdzie nie spotkałem się z innym tworem Sławomira Orłowskiego, przez co nie chciałbym chwalić dnia przed zachodem słońca. Wszak na tytuł "polskiego Pratchetta" trzeba sobie zasłużyć nie tylko jakością historii i tekstu, ale też ilością tytułów. I życzyłbym sobie, żeby móc niedługo w ich obfitości przebierać bez końca.

Po pierwszych kilku stronach miałem nieodparte wrażenie, że już kiedyś, gdzieś (czyt. na kartach innej książki) spotkałem głównego bohatera. I wydaje mi się, że nie popełnię gafy, jeśli stwierdzę, że Rincewind ze Świata Dysku stworzonego przez sir Terrence'a Pratchetta z pewnością jest dalekim krewnym (Dawida) Pabiana Globa. No a poza tym wartka akcja, wyborny humor i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie jest to literatura najwyższych lotów, ale świetnie spełnia rolę jaką jej powierzono - wciąga dzięki swoim ciekawym postaciom i wartkiej akcji i dostarcza średnio-wyższej rozrywki. No i jest odpowiednia tak dla młodzieży jak i dorosłych mających choć odrobinę wyobraźni.

Nie jest to literatura najwyższych lotów, ale świetnie spełnia rolę jaką jej powierzono - wciąga dzięki swoim ciekawym postaciom i wartkiej akcji i dostarcza średnio-wyższej rozrywki. No i jest odpowiednia tak dla młodzieży jak i dorosłych mających choć odrobinę wyobraźni.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Właściwie jest to książka, moim zdaniem, trudna do określenia. Czytając ją odnosi się wrażenie bajkowego świata, którym rządzą prawa łańcucha pokarmowego. Jest to świat w którym ludzie są tylko nieproszonymi gośćmi, a pierwsze skrzypce grają zwierzęta, które nie z okrucieństwa, ale z powodu zwykłych praw natury, niosą śmierć wszystkiemu, co będą w stanie zjeść. "Poluj, bo upolują ciebie" można poniekąd odebrać jako pochwałę cywilizacji, która, choć niedoskonała, eliminuje dużą ilość zbędnego okrucieństwa, a niezbędne ogranicza do minimum. Chociaż właściwie nie sądzę, żeby taka myśl przyświecała autorowi...

Właściwie jest to książka, moim zdaniem, trudna do określenia. Czytając ją odnosi się wrażenie bajkowego świata, którym rządzą prawa łańcucha pokarmowego. Jest to świat w którym ludzie są tylko nieproszonymi gośćmi, a pierwsze skrzypce grają zwierzęta, które nie z okrucieństwa, ale z powodu zwykłych praw natury, niosą śmierć wszystkiemu, co będą w stanie zjeść. "Poluj, bo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Powiem szczerze, że choć książka jest dobra, to jednak nie zachwyciła mnie. Być może to kwestia stylu w jakim pisał Dostojewski, bo pomimo intrygującego wątku, lektura okazała się nużąca - już po kilku stronach miałem ochotę ją odłożyć i zająć się czymkolwiek innym. Ostatecznie jednak wytrwałem i nie żałuję, choć to dzieło rosyjskiej literatury mnie nie urzekło.

Powiem szczerze, że choć książka jest dobra, to jednak nie zachwyciła mnie. Być może to kwestia stylu w jakim pisał Dostojewski, bo pomimo intrygującego wątku, lektura okazała się nużąca - już po kilku stronach miałem ochotę ją odłożyć i zająć się czymkolwiek innym. Ostatecznie jednak wytrwałem i nie żałuję, choć to dzieło rosyjskiej literatury mnie nie urzekło.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jeden z moich ulubionych rodzajów książek, czyli książka o książkach. Otóż okazuje się, że trochę zapisanego papieru może wpłynąć na człowieka bardziej niż setka ludzi. A choć ta książeczka jest cieniutka, to niewątpliwie jedna z tych powieści, które powinno się mieć na półce nie tylko dla rozrywki, ale też ku przestrodze.

Jeden z moich ulubionych rodzajów książek, czyli książka o książkach. Otóż okazuje się, że trochę zapisanego papieru może wpłynąć na człowieka bardziej niż setka ludzi. A choć ta książeczka jest cieniutka, to niewątpliwie jedna z tych powieści, które powinno się mieć na półce nie tylko dla rozrywki, ale też ku przestrodze.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka pokręcona jak jej główny bohater, który, zagubiony między rzeczywistością i światem wirtualnym, stara się wyprostować ścieżki, które jakoś nie chcą się doń dostosować...

Książka pokręcona jak jej główny bohater, który, zagubiony między rzeczywistością i światem wirtualnym, stara się wyprostować ścieżki, które jakoś nie chcą się doń dostosować...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zbiór opowiadań, w których życie ludzi, aniołów, demonów i strażników wszechświata przeplata się i kreuje nową rzeczywistość, która, choć z pozoru całkiem nowa, wydaje się być powtórką z lekcji historii.

Zbiór opowiadań, w których życie ludzi, aniołów, demonów i strażników wszechświata przeplata się i kreuje nową rzeczywistość, która, choć z pozoru całkiem nowa, wydaje się być powtórką z lekcji historii.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka w świetny sposób oddająca charakter XVIII-wiecznego życia francuskich arystokratów, którzy, pozbawieni wpływów politycznych i funkcji administracyjnych wynikających z noszonych przezeń tytułów, szukają zajęć innego rodzaju...

Książka w świetny sposób oddająca charakter XVIII-wiecznego życia francuskich arystokratów, którzy, pozbawieni wpływów politycznych i funkcji administracyjnych wynikających z noszonych przezeń tytułów, szukają zajęć innego rodzaju...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka, która nie potrzebuje recenzji ani pochwał. Nic tylko przeczytać raz, przeczytać drugi raz, przeczytać trzeci raz... ;)

Książka, która nie potrzebuje recenzji ani pochwał. Nic tylko przeczytać raz, przeczytać drugi raz, przeczytać trzeci raz... ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Choć wizja autora jest koszmarna, to jednak wcale nie niemożliwa (oczywiście z wyłączeniem części "nadprzyrodzonych"). Obowiązkowa lektura dla każdego fana political fiction albo historical fiction.

Choć wizja autora jest koszmarna, to jednak wcale nie niemożliwa (oczywiście z wyłączeniem części "nadprzyrodzonych"). Obowiązkowa lektura dla każdego fana political fiction albo historical fiction.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jeśli kogoś nudzą rozwlekłe biografie, a chciałby się zapoznać z życiem i twórczością Jana Baptysty, nie ma na to lepszego sposobu niż ta książeczka autorstwa Mistrza z Kijowa.

Jeśli kogoś nudzą rozwlekłe biografie, a chciałby się zapoznać z życiem i twórczością Jana Baptysty, nie ma na to lepszego sposobu niż ta książeczka autorstwa Mistrza z Kijowa.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Opowieść o tym, jak samotność, odrobina szaleństwa i masa książek mogą wpłynąć na osobę zakochaną w słowie pisanym. Firmin, skądinąd sympatyczny szczurek, którego życiu poświęcona jest ta książka, jest nie tylko pociesznym zwierzakiem, którego przygody grają na emocjach czytelnika jak na dziecięcym fortepianie, ale też przestrogą przed odrobiną szaleństwa, z którą można łatwo przesadzić.

Opowieść o tym, jak samotność, odrobina szaleństwa i masa książek mogą wpłynąć na osobę zakochaną w słowie pisanym. Firmin, skądinąd sympatyczny szczurek, którego życiu poświęcona jest ta książka, jest nie tylko pociesznym zwierzakiem, którego przygody grają na emocjach czytelnika jak na dziecięcym fortepianie, ale też przestrogą przed odrobiną szaleństwa, z którą można...

więcej Pokaż mimo to