rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Chyba najszybciej przeczytana książka Pratchetta! Siedziałam przy niej okrągłą dobę i z uśmiechem na twarzy czytałam o przygodach Vimesa.

Co prawda nie jest to już "ten" Pratchett, to nie jest "Czarodzicielstwo", ani "Mort" czy chociażby "Wiedźmikołaj", które wbiły mnie w fotel i wracałam do nich wielokrotnie, ale "Niuch" trzymał mnie przy sobie długi czas i bardzo ciekawie się czytało.

Tylko Vetinari takiś jakiś inny...mam nadzieję, że to jednorazowy wypadek przy pracy :) Vimes świetny, chyba winduje się powolutku na przód moich ulubionych postaci. Fabuła też bardzo zgrabna, jak widać Pratchett i jego pomysły to duet nierozerwalny :)

Nie mogę się doczekać kolejnego tomu dziejącego się na Dysku! Podobno ma być Moist ;)

Chyba najszybciej przeczytana książka Pratchetta! Siedziałam przy niej okrągłą dobę i z uśmiechem na twarzy czytałam o przygodach Vimesa.

Co prawda nie jest to już "ten" Pratchett, to nie jest "Czarodzicielstwo", ani "Mort" czy chociażby "Wiedźmikołaj", które wbiły mnie w fotel i wracałam do nich wielokrotnie, ale "Niuch" trzymał mnie przy sobie długi czas i bardzo...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Thorgal: Nad jeziorem bez dna Grzegorz Rosiński, Jean Van Hamme
Ocena 7,6
Thorgal: Nad j... Grzegorz Rosiński,&...

Na półkach: ,

Stanowczo jeden z moich ulubionych "Thorgali"...bardzo żywe kolory, gdy tego potrzeba, łączą ze sobą smutne i ciężkie barwy, gdy sytuacja tego wymaga. Według mnie, obok "Arachnei", najlepiej narysowany odcinek serii.

Poza tym ta historia, historia! Zaczyna się sielanką, by potem przerodzić się w piekło, a później przygodę żywcem wyjętą z baśni. Takie "Thorgale" powinny powstawać cały czas. Pierwsze komiksy z serii mają jedne z najlepszych opraw fabularnych, jakie widziałam.

Stanowczo jeden z moich ulubionych "Thorgali"...bardzo żywe kolory, gdy tego potrzeba, łączą ze sobą smutne i ciężkie barwy, gdy sytuacja tego wymaga. Według mnie, obok "Arachnei", najlepiej narysowany odcinek serii.

Poza tym ta historia, historia! Zaczyna się sielanką, by potem przerodzić się w piekło, a później przygodę żywcem wyjętą z baśni. Takie "Thorgale" powinny...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Thorgal: Arachnea Grzegorz Rosiński, Jean Van Hamme
Ocena 7,2
Thorgal: Arachnea Grzegorz Rosiński,&...

Na półkach: ,

Naprawdę piękna historia! Chyba jedna z ładniejszych i najbardziej wzruszających (i dobrze poprowadzonych!) w serii. Cudowne kolory, razem z "Nad jeziorem bez dna", moje ulubione komiksy pod względem coloringu. Wszystko wprost wylewa się z kadrów, by chwycić za serce.

Choć przyznam, że jako doświadczona arachnofobią, miałam pewne trudności z przyzwyczajeniem się do wszędobylskich pajączków ;)

Naprawdę piękna historia! Chyba jedna z ładniejszych i najbardziej wzruszających (i dobrze poprowadzonych!) w serii. Cudowne kolory, razem z "Nad jeziorem bez dna", moje ulubione komiksy pod względem coloringu. Wszystko wprost wylewa się z kadrów, by chwycić za serce.

Choć przyznam, że jako doświadczona arachnofobią, miałam pewne trudności z przyzwyczajeniem się do...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Thorgal: Strażniczka kluczy Grzegorz Rosiński, Jean Van Hamme
Ocena 7,7
Thorgal: Straż... Grzegorz Rosiński,&...

Na półkach: ,

I na nowo spotykamy sławną Strażniczkę - tym razem oszukaną i wykorzystaną. Thorgal ma też nie lada wroga, który skradł mu tożsamość. A wszystko dzięki lalkarzowi zwanemu Nidhogg - to wszeteczne wężysko zrobi wszystko dla władzy.

Komiks przeczytałam po przerwie od "Thorgali", jakieś osiem lat to trwało, a ja z dziecka przemieniłam się w kobietę. Jednak miłość do Thorgala i jego przygód pozostała niezmieniona - tak samo połknęłam "Strażniczkę Kluczy", jak połykałam poprzednie albumy - with glee!

I na nowo spotykamy sławną Strażniczkę - tym razem oszukaną i wykorzystaną. Thorgal ma też nie lada wroga, który skradł mu tożsamość. A wszystko dzięki lalkarzowi zwanemu Nidhogg - to wszeteczne wężysko zrobi wszystko dla władzy.

Komiks przeczytałam po przerwie od "Thorgali", jakieś osiem lat to trwało, a ja z dziecka przemieniłam się w kobietę. Jednak miłość do Thorgala i...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Thorgal: Władca gór Grzegorz Rosiński, Jean Van Hamme
Ocena 8,0
Thorgal: Władc... Grzegorz Rosiński,&...

Na półkach: ,

Ile ja się nagłowiłam, by zrozumieć ten album! I przyznam się szczerze, że do tej pory nie objęłam całkowicie umysłem całej sprawy - coś tam świta w zaułku, ale musiałabym jeszcze ze sto razy dogłębnie się we "Władcę Gór" zanurzyć, by poznać istotę wszechrzeczy ;)

Jednakowoż kocham ten komiks właśnie za splątaną i megaciekawą fabułę, za zabawy z czasem i za postawę Thorgala.

Ile ja się nagłowiłam, by zrozumieć ten album! I przyznam się szczerze, że do tej pory nie objęłam całkowicie umysłem całej sprawy - coś tam świta w zaułku, ale musiałabym jeszcze ze sto razy dogłębnie się we "Władcę Gór" zanurzyć, by poznać istotę wszechrzeczy ;)

Jednakowoż kocham ten komiks właśnie za splątaną i megaciekawą fabułę, za zabawy z czasem i za postawę Thorgala.

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Thorgal: Ponad krainą cieni Grzegorz Rosiński, Jean Van Hamme
Ocena 7,9
Thorgal: Ponad... Grzegorz Rosiński,&...

Na półkach: ,

Bardzo przejmujący odcinek. Opowiada nie tylko o samej podróży do tytułowej krainy cieni, ale także o odwadze, poświęceniu, odkupieniu...Gdy byłam dzieckiem jeszcze tego nie rozumiałam, ale teraz zupełnie inaczej odbieram tego "Thorgala": znaczy dla mnie więcej.

Poza tym cudowne rysunki! Rosiński stanął na wysokości zadania ;)

Bardzo przejmujący odcinek. Opowiada nie tylko o samej podróży do tytułowej krainy cieni, ale także o odwadze, poświęceniu, odkupieniu...Gdy byłam dzieckiem jeszcze tego nie rozumiałam, ale teraz zupełnie inaczej odbieram tego "Thorgala": znaczy dla mnie więcej.

Poza tym cudowne rysunki! Rosiński stanął na wysokości zadania ;)

Pokaż mimo to

Okładka książki Thorgal: Łucznicy Grzegorz Rosiński, Jean Van Hamme
Ocena 8,1
Thorgal: Łucznicy Grzegorz Rosiński,&...

Na półkach: ,

Oto poznajemy zabójczo piękną i niebezpieczną Kriss de Valnor, która ma jeszcze nie raz zamieszać w życiu Thorgala. I która od razu stała się bezkonkurencyjnie moją ulubioną thorgalową bohaterką. Jak ja lubię takie silne, pyskate i groźne kobiece byty!

Fabuła odcinka jest niezaprzeczalnie jedną z najlepszych w historii serii i - tak jak sam "Thorgal" jest legendą wśród komiksów - tak "Łucznicy" są legendą wśród "Thorgali". Wprowadzają mnóstwo nowych postaci, które w cyklu Krainy Qa będą pełnić ważne role. Zaczyna się wielka przygoda!

Oto poznajemy zabójczo piękną i niebezpieczną Kriss de Valnor, która ma jeszcze nie raz zamieszać w życiu Thorgala. I która od razu stała się bezkonkurencyjnie moją ulubioną thorgalową bohaterką. Jak ja lubię takie silne, pyskate i groźne kobiece byty!

Fabuła odcinka jest niezaprzeczalnie jedną z najlepszych w historii serii i - tak jak sam "Thorgal" jest legendą wśród...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Thorgal: Alinoe Grzegorz Rosiński, Jean Van Hamme
Ocena 7,9
Thorgal: Alinoe Grzegorz Rosiński,&...

Na półkach: ,

Album, który najbardziej na mnie podziałał - i w tym negatywnym (straszącym) kontekście i tym pozytywnym (zachwyt!). "Alinoe" to mieszanka horroru i przygody - po raz pierwszy widzimy, jak destrukcyjna może być moc Jolana i jak trudno dziecku jest ją opanować. Gdyby nie Thorgal, prawdopodobnie rodzina wąchałaby kwiatki od spodu...

Jeden z moich ulubionych odcinków, do których mam największy sentyment. I do tej pory boję się Alinoe, brrr.

Album, który najbardziej na mnie podziałał - i w tym negatywnym (straszącym) kontekście i tym pozytywnym (zachwyt!). "Alinoe" to mieszanka horroru i przygody - po raz pierwszy widzimy, jak destrukcyjna może być moc Jolana i jak trudno dziecku jest ją opanować. Gdyby nie Thorgal, prawdopodobnie rodzina wąchałaby kwiatki od spodu...

Jeden z moich ulubionych odcinków, do...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Thorgal: Zdradzona czarodziejka Grzegorz Rosiński, Jean Van Hamme
Ocena 7,7
Thorgal: Zdrad... Grzegorz Rosiński,&...

Na półkach:

Pomijam już fakt, że "Thorgal" to kultowy komiks. Ten odcinek to mój początek przygody z nim, dlatego mam do niego wielgachny sentyment. Zgrabne dwie historie z życia tytułowego Thorgala, przedstawiają nam jego początki, a wszystko z nutą tajemnicy, tak, byśmy chcieli dowiedzieć się więcej. Byłam wtedy naprawdę małym dzieciakiem, ale już wtedy poczułam coś na kształt miłości do tej serii. Zauroczyła mnie cudowna kreska oraz klimaty skandynawskie. A wszystko takie realistyczne, brutalne, ale piękne zarazem.

Wiele zawdzięczam Thorgalowi, ale to już temat na odrębną dyskusję ;)

Pomijam już fakt, że "Thorgal" to kultowy komiks. Ten odcinek to mój początek przygody z nim, dlatego mam do niego wielgachny sentyment. Zgrabne dwie historie z życia tytułowego Thorgala, przedstawiają nam jego początki, a wszystko z nutą tajemnicy, tak, byśmy chcieli dowiedzieć się więcej. Byłam wtedy naprawdę małym dzieciakiem, ale już wtedy poczułam coś na kształt...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Thorgal - Kriss de Valnor: Nie zapominam o niczym! Giulio De Vita, Yves Sente
Ocena 7,3
Thorgal - Kris... Giulio De Vita, Yve...

Na półkach: ,

Obawiałam się tej serii. Wprost zastrachana, czekałam na przesyłkę. Jednak obawiałam się całkowicie niepotrzebnie, ponieważ komiks nie odstaje od oryginalnych "Thorgali" w żadnej mierze, a niektóre nawet przewyższa!

Dowiadujemy się sporo o trudnym dzieciństwie Biczy z Valnoru, a historia z Opal jest bardzo ładnym hołdem złożonym takim odcinkom jak na przykład "Upadek Brek Zaritha" - ta sama duszna atmosfera. Bardzo podoba mi się też kreska, choć tutaj Rosińskiemu nikt jednak nie dorówna.

Ogólnie bardzo polecam, zwłaszcza tym, którzy jak ja kochają Kriss.

Obawiałam się tej serii. Wprost zastrachana, czekałam na przesyłkę. Jednak obawiałam się całkowicie niepotrzebnie, ponieważ komiks nie odstaje od oryginalnych "Thorgali" w żadnej mierze, a niektóre nawet przewyższa!

Dowiadujemy się sporo o trudnym dzieciństwie Biczy z Valnoru, a historia z Opal jest bardzo ładnym hołdem złożonym takim odcinkom jak na przykład "Upadek Brek...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka, która skradła mi serce, od razu, bez zbędnych pytań. Zachwyciła mnie bogactwem kulturowym i pięknem opowiadanej historii...

Rzecz dzieje się w dawnej Japonii. Tytułowa Murasaki jest pisarką; pisze dla siebie, stopniowo uwalniając swoja duszę. Z czasem jej opowieść, poprzez osoby trzecie, dociera na dwór cesarski, a tam bardzo interesują się twórczością skromnej kobiety. Murasaki opowiada o swojej młodości, pełnej obrzędów i egzotyki, które moje zachodnie serce pokochało od pierwszego przeczytania. Opisy zwyczajów, dworu cesarskiego oraz życia w danej Japonii wprost mnie pochłonęły, jakbym czytała bajkę. I ta nuta nostalgii, unosząca się nad każdym napisanym zdaniem...ta książka jest piękna!

Są też dojmujące, piękne wiersze, które mogą złamać serce, jeśli nie jest przygotowane - moje złamały.

Serdecznie polecam każdemu, kto choć trochę interesuje się czasami minionymi - jest w tej książce wszystko, o czym miłośnik historii mógłby marzyć. Jest też nutka dramatyzmu i romansu, wszystkiego po trochu.

Książka, która skradła mi serce, od razu, bez zbędnych pytań. Zachwyciła mnie bogactwem kulturowym i pięknem opowiadanej historii...

Rzecz dzieje się w dawnej Japonii. Tytułowa Murasaki jest pisarką; pisze dla siebie, stopniowo uwalniając swoja duszę. Z czasem jej opowieść, poprzez osoby trzecie, dociera na dwór cesarski, a tam bardzo interesują się twórczością skromnej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Byłam bardzo dobrze nastawiona do tej książki jeszcze przed przeczytaniem. Słyszałam, że dowcipna, a ja, wzorem prawdziwej pratchettomaniaczki, jestem zawsze łasa na śmiech. Tak więc sięgnęłam pewnego dnia po wiedźmę i...no cóż, kocham!

Rzeczywiście, książka aż ocieka humorem. Bardzo trafnym, przywodzącym na myśl Sapkowskiego, ale o wiele bardziej rozsadzającym brzuszki. Autorka bawi się słowami, by stworzyć mieszankę naprawdę wybuchową. Dawno tak się nie śmiałam!

Fabuła też jest niczego sobie. Wiedźma Wolha Redna (inaczej W. Redna, co naprawdę oddaje jej charakterek) wyrusza z misją do Dogewy, wioski...wampirów. I tutaj następuje seria odkryć - wampy nie są takie, jakie się wydawały być! Poza tym unosi się tutaj jakaś splątana tajemnica...czy Wolsze uda się ją rozwikłać? I czy wampirzy Len jest jej pisany jako książę z bajki?

Polecam każdemu, kto ceni dobrą zabawę. Książkę się normalnie połyka.

Byłam bardzo dobrze nastawiona do tej książki jeszcze przed przeczytaniem. Słyszałam, że dowcipna, a ja, wzorem prawdziwej pratchettomaniaczki, jestem zawsze łasa na śmiech. Tak więc sięgnęłam pewnego dnia po wiedźmę i...no cóż, kocham!

Rzeczywiście, książka aż ocieka humorem. Bardzo trafnym, przywodzącym na myśl Sapkowskiego, ale o wiele bardziej rozsadzającym brzuszki....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

I kolejna część serii o dzielnych jeźdźcach smoków za mną :) I jak zwykle skończyłam ją z uśmiechem na ustach, pani McCaffrey nie zawiodła mnie jak dotąd ani razu.

Tym razem akcja książki skupia się na jedynym na Pernie białym smoku i jego młodocianym jeźdźcu Jaxomie, który jest także Lordem warowni. Wraz z Jaxomem i Ruthem (bo tak ma na imię unikalny biały smok) odkrywamy Południowy Kontynent i natykamy się na tajemnice przodków perneńczyków, ludzi, którzy przemierzyli kosmos, by zasiedlić smoczą planetę.

Książka jest naprawdę świetna, unikatowa atmosfera Południowego Kontynentu wpłynęła nie tylko na jeźdźców, ale i na mnie, chciałam być z nimi i odkrywać tajemnice. Biały smok, Ruth, jest na wskroś uroczym stworzeniem, gdybym go spotkała, nie obyłoby się bez paru(nastu) uścisków. Tylko Jaxoma jakoś nie mogłam polubić...

Teraz robię sobie kilkuksiążkową przerwę od serii McCaffrey, ale następne tomy biegną już do mnie na skrzydłach poczty ;)

I kolejna część serii o dzielnych jeźdźcach smoków za mną :) I jak zwykle skończyłam ją z uśmiechem na ustach, pani McCaffrey nie zawiodła mnie jak dotąd ani razu.

Tym razem akcja książki skupia się na jedynym na Pernie białym smoku i jego młodocianym jeźdźcu Jaxomie, który jest także Lordem warowni. Wraz z Jaxomem i Ruthem (bo tak ma na imię unikalny biały smok) odkrywamy...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Baśnie narodów Azji Środkowej i Kazachstanu Robert Babłojan, Mirlena Szumska, praca zbiorowa
Ocena 7,5
Baśnie narodów... Robert Babłojan, Mi...

Na półkach:

Pamiętam jakby to było wczoraj: wczasy w Międzywodziu, smażalnia ryb i tymczasowe zapisanie się do biblioteki, tylko po to, by wypożyczyć te baśnie. Zamiast opalać się na plaży, siedziałam murem w domu, czytając. A miałam wtedy chyba 8 lat. Do tej pory uważam te wakacje za jedne z bardziej magicznych :)

Baśnie są niesamowite. Zresztą jak wszystkie z tej serii, mają orientalny urok i prawdziwą magię. Jeśli macie dzieci, sprawcie im książki z serii, z której pochodzi ta pozycja - obiecuję, że będą zachwycone :)

Pamiętam jakby to było wczoraj: wczasy w Międzywodziu, smażalnia ryb i tymczasowe zapisanie się do biblioteki, tylko po to, by wypożyczyć te baśnie. Zamiast opalać się na plaży, siedziałam murem w domu, czytając. A miałam wtedy chyba 8 lat. Do tej pory uważam te wakacje za jedne z bardziej magicznych :)

Baśnie są niesamowite. Zresztą jak wszystkie z tej serii, mają...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Baśnie Jacob Grimm, Wilhelm Grimm
Ocena 7,4
Baśnie Jacob Grimm, Wilhel...

Na półkach: ,

Zawsze kochałam czytać baśnie braci Grimm, pomimo ich swoistej brutalności (a może właśnie dzięki niej?). Jako dziecko pochłaniałam te bajki, tak jak teraz pochłaniam książki Martina czy McCaffrey.

Do tej pory pamiętam, jak moja kochana rodzicielka czytała mi, jak to siostry Kopciuszka uciachały sobie stopy, żeby wcisnąć je w pantofelek ;) Miałam o taaaakie oczy, od razu widać, że miałam zadatki na Dextera Morgana ;)

Te bajki to już klasyka i gdybym kiedykolwiek zdecydowała się na dziecko (co jest bardzo wątpliwe), chciałabym, żeby je poznało już za młodu. Po prostu uczta wyobraźni!

PS. Kiedy słyszę imię "Grimm", myślę o filmie "Nieustraszeni Bracia Grimm". Czy to źle?

Zawsze kochałam czytać baśnie braci Grimm, pomimo ich swoistej brutalności (a może właśnie dzięki niej?). Jako dziecko pochłaniałam te bajki, tak jak teraz pochłaniam książki Martina czy McCaffrey.

Do tej pory pamiętam, jak moja kochana rodzicielka czytała mi, jak to siostry Kopciuszka uciachały sobie stopy, żeby wcisnąć je w pantofelek ;) Miałam o taaaakie oczy, od razu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Cóż, jak widać starsze tłumaczenie pierwszego tomu spowodowało, że wystawiłam mu tylko osiem gwiazdek. Jednak z najwyraźniej lepszym tłumaczeniem drugiego tomu, książka bezapelacyjnie wygrywa gwiazdek dziesięć. I to bez szemrania!

"W pogoni za smokiem", czyli część druga serii o jeźdźcach smoków na Pernie, prowadzi nas o siedem lat w przód - wiele się tu zmieniło, jednak jeźdźcy nadal są potrzebni; poszukują jednak każdego sposobu, by pokonać siejące zniszczenie Nici. Mamy też do czynienia z Lordami Warowni, którzy, mimo, że przez nich uratowani, gardzą smoczymi ludźmi. Głupota zaś jednej z Władczyń, doprowadza do tragedii.

Ta część ścisnęła mnie po prostu za serce. Gdy stało się wiadomo-co, mogłam myśleć tylko o tym. Nie mogłam przestać psioczyć na jedną z bohaterek i narzekać jak stara kurka. Także nowo odkryte jaszczurki ogniste, miniaturki smoków...cuda ze skrzydełkami!

Kocham tę książkę, kocham tę serię. Nie wiem jak ja, wielka miłośniczka smoków, obywałam się bez niej tak długo. Będę ją czytać chyba tak często, jak "Pieśń Lodu i Ognia", a to duży wyczyn :)

Cóż, jak widać starsze tłumaczenie pierwszego tomu spowodowało, że wystawiłam mu tylko osiem gwiazdek. Jednak z najwyraźniej lepszym tłumaczeniem drugiego tomu, książka bezapelacyjnie wygrywa gwiazdek dziesięć. I to bez szemrania!

"W pogoni za smokiem", czyli część druga serii o jeźdźcach smoków na Pernie, prowadzi nas o siedem lat w przód - wiele się tu zmieniło, jednak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jak opisać moje wrażenia po lekturze tej epickiej książki ze smokami w roli głównej? Zaryczałabym smoczo, gdybym była złotą smoczycą, jednak jestem jedynie człowiekiem, więc wystarczy cichy pisk radości.

Nie rozumiem licznych negatywnych opinii o tej książce. Z tym, że jest epicka, powinien zgodzić się każdy. Także smoki, moje kochane smoki, zostały przedstawione jako szlachetne, inteligentne i waleczne stworzenia, którym Szapira może naskoczyć (przepraszam wszystkich fanów Eragona, ale mam do niego uraz, który niełatwo wyleczyć). Smoki te porozumiewają się myślą i potrafią nieźle utrzeć nosa swoim jeźdźcom!

Zakochałam się w Mnementhcie - majestatycznym spiżowym smoku. Ramoth, smocza królowa, także skradła mi serce. Jedyny powód, dla którego nie dałam dziesięciu gwiazdek, to odrobinę spłaszczone charaktery postaci (choć na przykład taki F'nor ma charakter zarysowany bardzo ładnie).

Polecam każdemu miłośnikowi smoków - tu te bestie otrzymują należny im szacunek :)

Jak opisać moje wrażenia po lekturze tej epickiej książki ze smokami w roli głównej? Zaryczałabym smoczo, gdybym była złotą smoczycą, jednak jestem jedynie człowiekiem, więc wystarczy cichy pisk radości.

Nie rozumiem licznych negatywnych opinii o tej książce. Z tym, że jest epicka, powinien zgodzić się każdy. Także smoki, moje kochane smoki, zostały przedstawione jako...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Tajemnica jąkającej się papugi Robert Arthur, Alfred Hitchcock
Ocena 6,9
Tajemnica jąka... Robert Arthur, Alfr...

Na półkach: ,

Cóż, teraz już wiem, dlaczego najlepiej zapamiętałam tę oto część przygód Jupitera, Pete'a i Boba - po prostu wgniata w cokolwiek na czym się siedzi!

Bardzo ciekawa zagadka, oryginalna, niesztampowa przygoda z gratisami dla miłośników literatury, choćby takiego Sherlocka Holmesa czy Wyspy Skarbów. Humor jak zwykle dopisał i można się czasem uśmiechnąć pod nosem nad sposobem wypowiadania się Jupe'a czy komentarzami Pete'a.

Poza tym, to praktycznie jedno wielkie poszukiwanie skarbu - jak można nie lubić polowania na skarb? :)

Jeśli jeszcze nie czytaliście przygód Trzech Detektywów, ta pozycja najlepiej zachęci Cię do sięgnięcia po kolejne.

Cóż, teraz już wiem, dlaczego najlepiej zapamiętałam tę oto część przygód Jupitera, Pete'a i Boba - po prostu wgniata w cokolwiek na czym się siedzi!

Bardzo ciekawa zagadka, oryginalna, niesztampowa przygoda z gratisami dla miłośników literatury, choćby takiego Sherlocka Holmesa czy Wyspy Skarbów. Humor jak zwykle dopisał i można się czasem uśmiechnąć pod nosem nad...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Która dziewczyna choć raz w życiu nie wzdychała do pana Darcy'ego? Tylko taka, która nie czytała "Dumy i uprzedzenia". Nawet ja, ówczesna punkówa, robiłam się maślana, gdy Fitzwilliam wchodził na karty powieści.

Książka spodobała mi się już od pierwszego zdania, pierwszej strony. Austen pisze bardzo zgrabnie i przystępnie. Ale przecież skoro książka jest tylko i wyłącznie o miłości, to skąd ten zachwyt fantastki meridowej? Uwielbiam tę epokę, uwielbiam lekkość, z jaką Austen wprowadza elementy humorystyczne i kocham, kocham wyraziste postacie, których nie da się nie lubić.

Zwłaszcza pana Darcy'ego :3

Książkę przeczytałam po obejrzeniu serialu na jej podstawie, jednak nie przeszkodziło mi to cieszyć się lekturą tak, jakbym poznawała ten świat na świeżo. Polecam!

Która dziewczyna choć raz w życiu nie wzdychała do pana Darcy'ego? Tylko taka, która nie czytała "Dumy i uprzedzenia". Nawet ja, ówczesna punkówa, robiłam się maślana, gdy Fitzwilliam wchodził na karty powieści.

Książka spodobała mi się już od pierwszego zdania, pierwszej strony. Austen pisze bardzo zgrabnie i przystępnie. Ale przecież skoro książka jest tylko i wyłącznie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jeszcze nigdy nie czytałam tak osobistej i dokładnej serii o życiu jakiegokolwiek władcy, zwłaszcza Egiptu. I poraziła mnie prostota, z jaką Jacq opisał dzieje Ramzesa, która mnie urzekła i pokazała, że nie są potrzebne złożone zdania, by dotrzeć do serca i zaciekawić.

Ramzes - po lekturze - stał się jednych z moich bliskich przyjaciół, pomimo, że od dawna nie żyje. To także zasługa pisarza. Pokazał go jako człowieka, co prawda potężnego, ale pełnego wątpliwości i czasem nawet wad, pokazał go zakochanego i w boju, w misteriach i prowadzącego normalne życie (normalne na tyle, na ile jest to możliwe).

Polecam każdemu miłośnikowi starożytnego Egiptu.

Jeszcze nigdy nie czytałam tak osobistej i dokładnej serii o życiu jakiegokolwiek władcy, zwłaszcza Egiptu. I poraziła mnie prostota, z jaką Jacq opisał dzieje Ramzesa, która mnie urzekła i pokazała, że nie są potrzebne złożone zdania, by dotrzeć do serca i zaciekawić.

Ramzes - po lekturze - stał się jednych z moich bliskich przyjaciół, pomimo, że od dawna nie żyje. To...

więcej Pokaż mimo to