-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
Piękny, kwiecisty język ,ktorym autor snuje opowiesc mrożącą krew w żyłach o grupie nastolatków poddanych próbie przyjaźni przez demona będącego alterego ojca dwójki z nich, ktory zginął w pożarze dworca swego projektu. Mnożą się niebezpieczeństwa i tajemnice, leję się krew, buchają płomienie to wszystko wzbogacone opisami potwornej postaci wszechobecnego, niszczycielskiego demona trzyma w napięciu. Fajna lektura fantasy dla nastolatków, którzy są żądni mocnych wrażeń, mi zresztą też się podobało.
Piękny, kwiecisty język ,ktorym autor snuje opowiesc mrożącą krew w żyłach o grupie nastolatków poddanych próbie przyjaźni przez demona będącego alterego ojca dwójki z nich, ktory zginął w pożarze dworca swego projektu. Mnożą się niebezpieczeństwa i tajemnice, leję się krew, buchają płomienie to wszystko wzbogacone opisami potwornej postaci wszechobecnego,...
więcej mniej Pokaż mimo toKlimat powieści pelen spokoju, eteryczny wciąga czytelnika i skłania do rozmyślań. Przy okazji codziennych zajęć domowych emerytowany artysta malarz, który w latach swojej świetności był znacząca postacią w życiu publicznym, wspomina zdarzenia ze swojej przeszlosci i dokonuje rozrachunku z nią. W bardzo mocno sformalizowanym społeczeństwie japońskim, gdzie istnieje wyraźny próg czynów i słów, których nie wolno przekraczać w relacjach z ludźmi, tylko myśli niewypowiadane są wolne, ale też nie do końca, bo stale dyscyplinowane przez narzucone schematy kulturowe i obyczajowe. Pan Ono intensywnie myśli o swoich wypowiedzianych kiedyś słowach i zrealizowanych czynach, ich wpływie na życiorysy innych ludzi. Dochodzi do świadomości, że to, z czego był przez lata dumny, niekoniecznie przysparza mu chwały w kontekście historycznym. Potrafi się z tym pogodzić, bo jest przekonany, że każdy czas ma swych bohaterów i swoje ofiary. Wybicie się ponad przeciętność jest miarą życiowego sukcesu. Jemu w zyciu to się właśnie udało. Polecam.
Klimat powieści pelen spokoju, eteryczny wciąga czytelnika i skłania do rozmyślań. Przy okazji codziennych zajęć domowych emerytowany artysta malarz, który w latach swojej świetności był znacząca postacią w życiu publicznym, wspomina zdarzenia ze swojej przeszlosci i dokonuje rozrachunku z nią. W bardzo mocno sformalizowanym społeczeństwie japońskim, gdzie istnieje wyraźny...
więcej mniej Pokaż mimo toRobi wrażenie. Może nie od razu, ale chwilę po zamknięciu książki. Migawki z życia japońskiej kobiety osiadłej w zachodnim świecie. W jej psychice ukształtowanej według japonskich wzorców wychowania wyświetla się film dokumentalny z przeszłości mający na celu zrozumienie powodów samobójczej śmierci jej córki, pogodzenie się z faktem. Postać przyjaciółki Sachiko i jej dziecka Mariko w tym "filmie" zajmuje duzo miejsca, nie bez powodu. Rozważania o sukcesie w zyciu, modelu rodziny również zasługują na bliższe przyjrzenie się. Gdyby czytać książkę tak dosłownie, pobieżnie, to byłaby postrzegana jako lektura utkana z codzienności japońskiej kobiety, ale nie da się czytać tego tylko dosłownie i to jest jej wartość .
Robi wrażenie. Może nie od razu, ale chwilę po zamknięciu książki. Migawki z życia japońskiej kobiety osiadłej w zachodnim świecie. W jej psychice ukształtowanej według japonskich wzorców wychowania wyświetla się film dokumentalny z przeszłości mający na celu zrozumienie powodów samobójczej śmierci jej córki, pogodzenie się z faktem. Postać przyjaciółki Sachiko i jej...
więcej mniej Pokaż mimo toBardzo lubię książki M.Krajewskiego, ale ta mnie jakoś nie ujęła. Dużo szczegółów niewiele wnoszących do akcji, tematyka okultystyczna, która leży daleko poza kręgiem moich zainteresowań złożyły się na to, że z trudem przebrnęłam przez te 420 stron. Oczywiście E.Mock, którego znam jak wieloletniego sąsiada, w dobrej formie.
Bardzo lubię książki M.Krajewskiego, ale ta mnie jakoś nie ujęła. Dużo szczegółów niewiele wnoszących do akcji, tematyka okultystyczna, która leży daleko poza kręgiem moich zainteresowań złożyły się na to, że z trudem przebrnęłam przez te 420 stron. Oczywiście E.Mock, którego znam jak wieloletniego sąsiada, w dobrej formie.
Pokaż mimo toAutorka buduje narrację powieści w oparciu o historyczne wydarzenia i ludzi epoki XIV wieku. Mnie książka znudziła, przytłoczyła drobiazgowymi opisami. Średniowiecze na Śląsku i u sąsiadów obfitowało w wydarzenia, a do tego jeszcze autorka dokłada 80% całkowicie fikcyjnych wydarzeń i tak powstała wielostronicowa ksiazka o wszystkim i o niczym. Jezyk powieści też mnie nie ujął.
Autorka buduje narrację powieści w oparciu o historyczne wydarzenia i ludzi epoki XIV wieku. Mnie książka znudziła, przytłoczyła drobiazgowymi opisami. Średniowiecze na Śląsku i u sąsiadów obfitowało w wydarzenia, a do tego jeszcze autorka dokłada 80% całkowicie fikcyjnych wydarzeń i tak powstała wielostronicowa ksiazka o wszystkim i o niczym. Jezyk powieści też mnie nie ujął.
Pokaż mimo toTo moje pierwsze spotkanie z prozą Zyty Rudzkiej. Krótka powieść na jeden wieczór zostanie pewnie ze mną na dłużej. Rozśmieszyła mnie, wywołała zadumę, zgorszyła, rozszerzyła pole widzenia, czyli zrobiła to, co kazda książka powinna: nie zostawić czytelnika obojętnym. Historia Wery i dżokeja wpisuje się w okres transformacji gospodarczej, kiedy im podobni tracili to, co było ich dorobkiem materialnym i duchowym. Zostawała pustka, stąd puste butelki ,pusta kieszen, pusty dom i pusta lista gości na stypie. Rzeczywistość była mało delikatna w podejsciu do ludzi, raczej wulgarna, więc i ludzie stali się wulgarni.
To moje pierwsze spotkanie z prozą Zyty Rudzkiej. Krótka powieść na jeden wieczór zostanie pewnie ze mną na dłużej. Rozśmieszyła mnie, wywołała zadumę, zgorszyła, rozszerzyła pole widzenia, czyli zrobiła to, co kazda książka powinna: nie zostawić czytelnika obojętnym. Historia Wery i dżokeja wpisuje się w okres transformacji gospodarczej, kiedy im podobni tracili to, co...
więcej mniej Pokaż mimo toWarto przeczytać przed podróżą do Maroka, żeby oswoić się z krajem i jego kulturą. Autorka stara się na przykładach znanych sobie Marokanek opowiedzieć o różnicach etnicznych, religijnych i obyczajowych w społeczeństwie współczesnego Maroka. Dużo emocji, opisów, trochę historii to wartość tej książki.
Warto przeczytać przed podróżą do Maroka, żeby oswoić się z krajem i jego kulturą. Autorka stara się na przykładach znanych sobie Marokanek opowiedzieć o różnicach etnicznych, religijnych i obyczajowych w społeczeństwie współczesnego Maroka. Dużo emocji, opisów, trochę historii to wartość tej książki.
Pokaż mimo toTo zdecydowanie najlepsza książka, jaką czytałam od wielu miesięcy. To prawdziwy album wspomnień z dzieciństwa wypełniony skrawkami opowieści moich dziadków i babć, które przypomniały mi się pod wpływem tej lektury. To też książka, która pozwala zrozumieć zasady życia we wspólnocie dawniej i dziś, zrozumieć motywy i cele życia moich przodków, wreszcie skonfrontować je z moimi priorytetami, znaleźć podobieństwa jako wpisany w geny kod. Polecam lekturę.
To zdecydowanie najlepsza książka, jaką czytałam od wielu miesięcy. To prawdziwy album wspomnień z dzieciństwa wypełniony skrawkami opowieści moich dziadków i babć, które przypomniały mi się pod wpływem tej lektury. To też książka, która pozwala zrozumieć zasady życia we wspólnocie dawniej i dziś, zrozumieć motywy i cele życia moich przodków, wreszcie skonfrontować je z...
więcej mniej Pokaż mimo toBruno Janoszek to postać pozytywna sterowana przez złego Niemca, dlatego dokonuje aktu zemsty na niewinnym człowieku, ale poznajac prawdę, naprawia błędy i przyczynia się do pokoju w Europie. I wszyscy pozytywni bohaterowie zyli dlugo i szczęśliwie a źli ponieslu karę. Tak w skrócie można ująć treść książki "Nemezis". Polecam lekturę fanom intryg z happy endem.
Bruno Janoszek to postać pozytywna sterowana przez złego Niemca, dlatego dokonuje aktu zemsty na niewinnym człowieku, ale poznajac prawdę, naprawia błędy i przyczynia się do pokoju w Europie. I wszyscy pozytywni bohaterowie zyli dlugo i szczęśliwie a źli ponieslu karę. Tak w skrócie można ująć treść książki "Nemezis". Polecam lekturę fanom intryg z happy endem.
Pokaż mimo toAutor podejmuje temat szpiegostwa w okresie wojny i czasie panowania ustroju komunistycznego. Ponieważ to beletrystyka, musiało dojść do uproszczeń i skrótów myślowych, jednak by z powodzeniem zrealizować ten temat, nie powinno być z góry narzuconego podziału na dobrych i złych bohaterów, bo to niszczy rozwój akcji. Książka pisana prostym acz poprawnym językiem, co sprawia, że przyjemnie się ją czyta. Duzo wtrętów obyczajowych z "epoki" przybliża czytelnikowi podjety temat.
Autor podejmuje temat szpiegostwa w okresie wojny i czasie panowania ustroju komunistycznego. Ponieważ to beletrystyka, musiało dojść do uproszczeń i skrótów myślowych, jednak by z powodzeniem zrealizować ten temat, nie powinno być z góry narzuconego podziału na dobrych i złych bohaterów, bo to niszczy rozwój akcji. Książka pisana prostym acz poprawnym językiem, co...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrzeczytałam tylko dla zasady, bo książka z klubu czytelnika. Pomysł z przenoszeniem się do innych trajektorii całkiem ciekawy, ale to jedyna zaleta.
Przeczytałam tylko dla zasady, bo książka z klubu czytelnika. Pomysł z przenoszeniem się do innych trajektorii całkiem ciekawy, ale to jedyna zaleta.
Pokaż mimo toMiłość własna człowieka oddala go od przyrody, bo jej serce bije innym rytmem. Książka jest o tym rytmie właśnie, tak trudnym do pojęcia człowiekowi żyjącemu we współczesnym zabetonowanym i plastikowym świecie. Historia Kyi to dobry pretekst, by zastanowić się nad tym, co oddala nas od natury i jak daleko już zabrnęliśmy tracąc z oczu te "mokradła i ich mieszkańców". Pomijając słabe strony tej historii, szczególnie w ostatnich rozdziałach, to niesie ona ładunek emocji pozwalających choć na chwilę powrócić do natury, z której się wywodzimy.
Miłość własna człowieka oddala go od przyrody, bo jej serce bije innym rytmem. Książka jest o tym rytmie właśnie, tak trudnym do pojęcia człowiekowi żyjącemu we współczesnym zabetonowanym i plastikowym świecie. Historia Kyi to dobry pretekst, by zastanowić się nad tym, co oddala nas od natury i jak daleko już zabrnęliśmy tracąc z oczu te "mokradła i ich mieszkańców"....
więcej mniej Pokaż mimo toKsiążki M.Siembiedy bardzo łatwo się czyta, bez wielkiego wysiłku intelektualnego . Już na pierwszych stronach powieści dowiadujemy się kogo mamy lubić, a kto jest czarnym charakterem. Kto czytał inne pozycje tego autora, to wie, że jest też jakąś "cicha woda", która zaszumi pod koniec opisywanej historii. Czasem taka lektura jest potrzebna, działa kojąco, bo ustawia czytelnika po stronie prawdy i sprawiedliwości. Polecam
Książki M.Siembiedy bardzo łatwo się czyta, bez wielkiego wysiłku intelektualnego . Już na pierwszych stronach powieści dowiadujemy się kogo mamy lubić, a kto jest czarnym charakterem. Kto czytał inne pozycje tego autora, to wie, że jest też jakąś "cicha woda", która zaszumi pod koniec opisywanej historii. Czasem taka lektura jest potrzebna, działa kojąco, bo ustawia...
więcej mniej Pokaż mimo to
A gdyby tak podjąć próbę wybrania jednego momentu ze swego kalejdoskopu życia i utrwalenia go na zdjęciu. Być może ten kalejdoskop zdarzeń i emocji będzie tym, co przeniesie nas w niebyt.
Bardzo refleksyjna pozycja, choć napisana bez polotu, słaby warsztat literacki. Temat intrygujący.
A gdyby tak podjąć próbę wybrania jednego momentu ze swego kalejdoskopu życia i utrwalenia go na zdjęciu. Być może ten kalejdoskop zdarzeń i emocji będzie tym, co przeniesie nas w niebyt.
Bardzo refleksyjna pozycja, choć napisana bez polotu, słaby warsztat literacki. Temat intrygujący.
Po lekturze kolejnej książki Y.Ogawy dalej lubię klimat japońskich powieści choć nie przepadam za tak smutnymi historiami. A może wcale nie była smutna, bo wśród tego powszechnego znikania rzeczy i ludzi udało się bohaterom odnaleźć siebie, radość z małych rzeczy. To potwierdza tylko tezę, że wśród mnogości otaczających człowieka przedmiotów, bodźców, itp człowiek ten staje się niewrazliwy, wyobcowany. Dopiero tracąc po kolei to, co było jego codziennością dostrzega tę utraconą wartość. Tu autorka jednak usuwając kolejne puzzle życia wymazuje je z pamięci bohaterów czyniąc ich stale uboższymi až do zániku ich indywidualności. To troszkę ociera się o ideę totalitaryzmu, zwłaszcza, że pojawiają się służby czuwające nad procesem wdrażania jej w życie.
We mnie książka wzbudziła jednak refleksje związane z istnieniem człowieka jako zbioru emocji, uczuć oraz ich przeobrażania się ich pod wpływem innych osób i rzeczy. Pozycja wartościową, choć niedopracowana.
Po lekturze kolejnej książki Y.Ogawy dalej lubię klimat japońskich powieści choć nie przepadam za tak smutnymi historiami. A może wcale nie była smutna, bo wśród tego powszechnego znikania rzeczy i ludzi udało się bohaterom odnaleźć siebie, radość z małych rzeczy. To potwierdza tylko tezę, że wśród mnogości otaczających człowieka przedmiotów, bodźców, itp człowiek ten staje...
więcej mniej Pokaż mimo toNie wiem jak to autor zrobił, że wszedł do mego serca i myśli zapisując to wszystko na stronach swej książki. Niesamowita zbieżność poetyki wyrażania myśli. Ten notes opasany gumką "skradziony" ode mnie. Mnóstwo osób, miejsc z nimi związanych oraz ludzkich spraw, zajęć, podejmowanych jakby przy okazji poznawania ludzi i siebie szukającego swego miejsca na ziemi. Filozoficzne rozważania o wartościach najwyższych w życiu człowieka zapadają głęboko w serce.
Nie wiem jak to autor zrobił, że wszedł do mego serca i myśli zapisując to wszystko na stronach swej książki. Niesamowita zbieżność poetyki wyrażania myśli. Ten notes opasany gumką "skradziony" ode mnie. Mnóstwo osób, miejsc z nimi związanych oraz ludzkich spraw, zajęć, podejmowanych jakby przy okazji poznawania ludzi i siebie szukającego swego miejsca na ziemi....
więcej mniej Pokaż mimo toKsiążka wywołująca nastrój tęsknoty za romantyczną miłością, bliskością i wszystkim tym, co zdarza się tylko, albo najczęściej, w marzeniach. Każda kobieta chciałaby mieć wśród swoich wielbicieli takiego Jakuba, który przenosi ją do alternatywnego, pełnego czułości i zrozumienia, świata. Język powieści dostosowany do jej treści. Łatwo i przyjemnie się czyta. Polecam czytelniczkom.
Książka wywołująca nastrój tęsknoty za romantyczną miłością, bliskością i wszystkim tym, co zdarza się tylko, albo najczęściej, w marzeniach. Każda kobieta chciałaby mieć wśród swoich wielbicieli takiego Jakuba, który przenosi ją do alternatywnego, pełnego czułości i zrozumienia, świata. Język powieści dostosowany do jej treści. Łatwo i przyjemnie się czyta. Polecam...
więcej mniej Pokaż mimo to
Pozycja inna od pozostałych książek autora. Definicja milosci powszechnie znaną i akceptowana tu się poszerza, a może zawęża. Nie wiem, co myśleć o Ricardo, ale kobiet typu niegrzecznej dziewczynki jest we współczesnym świecie sporo. Akcja przewidywalna, miejscami zbyt uproszczona, skrócona tak, jakby autor od razu chciał przejść do kolejnego zaplanowanego w fabule szelmostwa oszczędzając czytelnikowi czasu oczekiwania kosztem tła historycznego, obyczajowego, w którym przecież ten pisarz jest mistrzem. Polecam książkę wszystkim idealistom życiowym.
Pozycja inna od pozostałych książek autora. Definicja milosci powszechnie znaną i akceptowana tu się poszerza, a może zawęża. Nie wiem, co myśleć o Ricardo, ale kobiet typu niegrzecznej dziewczynki jest we współczesnym świecie sporo. Akcja przewidywalna, miejscami zbyt uproszczona, skrócona tak, jakby autor od razu chciał przejść do kolejnego zaplanowanego w fabule...
więcej Pokaż mimo to