-
ArtykułyPremiera „Tylko my dwoje”. Weź udział w konkursie i wygraj bilety do kina!LubimyCzytać3
-
ArtykułyKolejna powieść Remigiusza Mroza trafi na ekrany. Pora na „Langera”Konrad Wrzesiński3
-
ArtykułyDrapieżnicy z Wall Street. Premiera książki „Cienie przeszłości” Marka MarcinowskiegoBarbaraDorosz5
-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę „Nie pytaj” Marii Biernackiej-DrabikLubimyCzytać4
Biblioteczka
2024-04-11
2023-10-21
O dwóch bohaterskich złodziejach.
Historia opowiada o losach dwójki złodziei, którzy całkiem się od siebie różnią, a jednak są przyjaciółmi. Postanawiają zaryzykować i podjąć się niebezpiecznego zadania za dobry pieniądz. Niestety zostają wrobieni w dosyć poważne przestępstwo. Na szczęście dostają szansę od losu. Ale czy na pewno? Czy to nie kolejny przekręt?
Historia mnie porwała. Na początku śmiałam się trochę, że rozmowy przypominały mi dialogi w grach MMORPG. Ale z czasem gdzieś to uczucie zanikało. Potem pomyślałam jedynie, że czuję się, jakbym czytała serial i to chyba jeden z większych plusów, które sprawiły, że tak cenię sobie tę książkę. Na myśli mam opisy, które sprawiają, że jestem w stanie wyobrazić sobie co aktualnie dzieje się „na ekranie" i dialogi z czasem zaczęły przypominać po prostu dialogi ludzi, bardziej jak w filmach czy serialach właśnie, niż w książkach.
Świat jest ciekawie wykreowany. Jest ogromny, co mi się podoba. Mamy religię, knowania, monarchię, no i naszych złodziei. Na początku ciężko mi się było trochę połapać co i jak, ale to głównie przez brak mapy w tym wydaniu. Toteż nie potrafiłam z początku zrozumieć, czy jest kilka królestw, czy kilka nazw, a może to księstwa? Ostatecznie odnalazłam się w krainie, książce i na mapie (w internecie).
Co do fabuły samej w sobie:
I. Królewska krew - spodziewałam się, że ich zadanie wydaje się być podejrzane, ale z jakiegoś powodu nie pomyślałam o tym, że zostaną posądzeni o morderstwo króla. Narracja jest na tyle dobrze dalej poprowadzona, że wraz z bohaterami miałam problem z rozróżnieniem intencji Aristy, która posłała ich w podróż. Z jednej strony jej zaufałam, jak chłopcy, ale po tym co powiedział książę, zaczęłam wątpić jak i oni.
Spodziewałam się również, że będzie to typ książki, w której właśnie otrzymaliśmy zadanie, które będzie ciągnąć się przez wszystkie części. Jakie było moje zdziwienie, kiedy dotarli do celu swojej podróży w miarę szybko, a potem zaczęło się dziać, co autor sobie wymyślił. Dla mnie pozytywne zaskoczenie: głównie dlatego, że nic sobie nie wyobrażałam sięgając po książkę. Po prostu wraz z czytaniem myślałam, że będzie to motyw podróży, a tu proszę, jednak nie.
I tu chyba też objawiło się moje porównanie do serialu. Kończąc książkę, pomyślałam, że skończył się jakiś arc. I też w tym momencie zorientowałam się, że brakuje tu głównego wątku fabularnego.
II. Wieża elfów - no i jak już wgryzłam się w drugą część, to zarwałam na niej nockę i wciągnęłam na raz.
W końcu klaruje nam się główny wątek fabularny, który totalnie wpasował się w moje gusta. Do tego rozwija nam się gama bohaterów i poznajemy bliżej naszych głównych.
Zaczęłam się potem zastanawiać, czy autor miał szansę z początku napisać tylko 1 część, która na szczęście okazała się na tyle sukcesem, że pozwolono mu kontynuować, czy od samego początku planował taki zabieg. Niemniej jednak to się nie liczy - sam zabieg według mnie bardzo interesujący i do mnie trafił.
Dlaczego? Ano, jeśli komuś nie po drodze było ze stylem autora, bohaterami czy światem to po 1 części czuje się spełniony: nie ma zbyt wielu otwartych wątków, trochę jakby obejrzeć film. Jeśli jednak komuś spodobało się dzieło, sięgnie po 2 tom, w którym zostanie uraczony już głównym wątkiem fabularnym, który - zgaduję - będzie ciągnął się w różne strony, ale już do samego końca.
Jeśli chodzi o bohaterów to co tu dużo mówić. Polubiłam ich wszystkich. Podoba mi się nasza główna Riyria, to że zestawione zostały ze sobą dwa różne charaktery, które się dopełniają. Czuć, że są ze sobą silnie związani, ufają sobie i się znają, co na pewno przydaje im się w ich zawodzie.
Bardzo polubiłam postać Aristy. Jest dobrze napisana, silna i kobieca.
A antagoniści wydają się być ciekawi. U niektórych nie wiadomo co w trawie piszczy na pierwszy rzut oka.
Głównie przez postacie zdecydowałam się ciągnąć serię dalej, w końcu wątku brak, prawda? A że świat wydawał się jeszcze mglisty, to bohaterowie przekonali do tego, by sięgnąć dalej i pozwolić sobie przepaść.
Jestem ciekawa czy im dalej w las, tym będzie bardziej interesująco. Na pewno na minus jest słaba dostępność serii, ale dla chcącego nic trudnego. Już nie mogę się doczekać kolejnych „odcinków".
O dwóch bohaterskich złodziejach.
Historia opowiada o losach dwójki złodziei, którzy całkiem się od siebie różnią, a jednak są przyjaciółmi. Postanawiają zaryzykować i podjąć się niebezpiecznego zadania za dobry pieniądz. Niestety zostają wrobieni w dosyć poważne przestępstwo. Na szczęście dostają szansę od losu. Ale czy na pewno? Czy to nie kolejny przekręt?
Historia...
2022-04-06
Wciąż jestem sama sobą zaskoczona, jak szybko przepłynęłam przez książkę.
Historia zaczyna się w momencie szczęśliwego zakończenia, a my tylko słyszymy opowieść tego, przez co musieli przejść bohaterowie, żeby znaleźć się w tym, a nie innym miejscu.
Zosia rozpoczyna opowiadać swoją historię od pewnego incydentu w ósmej klasie, który zmienił jej życie. Poznała starszą kobietę, która stała jej się przyjaciółką, babcią i może nawet trochę mamą. Pierwsze sto stron - od których nie mogłam się oderwać - opisują życie Zosi od nastolatki do obecnego momentu. Dowiadujemy się o wyborach życiowych, jak pierwszy chłopak, studia, praca...
Całe życie odwraca się do góry nogami, kiedy jej najlepsza przyjaciółka umiera, a ona odbiera po niej ogromny spadek. Najważniejszą rolę w tej historii gra dom w Rudzie Pabianickiej, jeden z elementów spadku po bratniej duszy Zosi. Nasza młoda kobieta przenosi się do tego miejsca, przy okazji wraz z nią dowiadujemy się o ciekawej historii tego miejsca.
Całość fabularnie jest przepiękna. Uwielbiam prowadzone relacje w tej książce. Te dobre, jak i te złe. Zosię, jako bohaterkę polubiłam, polubiłam i całą resztę.
Historia z lat 30 była przepiękna, wzruszająca i w jakiś sposób magiczna.
Jedyna rzecz, do której mogłabym się czasem przyczepić, to te wielkie filozoficzne myśli. Nie zrozumcie mnie źle, ta książka ma w sobie coś, że te wszelkie życiowe myśli (wręcz cytatowe) są tam jak najbardziej na miejscu. Problem pojawia się, kiedy czasem wydają się być wypowiedziane w dziwnych okolicznościach i jakby na siłę... (Przykład, przez który wywróciłam oczami: starszy mężczyzna po otrzymaniu informacji o śmierci bliskiej osoby, zatacza się i upada, trzyma się za serce, jakby był bliski zawału, ale robi wykład na tematy życiowe Zosi, która stoi obok. I to nie w 2-3 zdaniach, a w 10. Potem wstaje i wychodzi. Trochę absurd).
Ta książka jest w jakiś sposób wyjątkowa. Ogromnie ją polecam.
Zachęciła mnie również do poznania innych dzieł tej autorki.
Wciąż jestem sama sobą zaskoczona, jak szybko przepłynęłam przez książkę.
Historia zaczyna się w momencie szczęśliwego zakończenia, a my tylko słyszymy opowieść tego, przez co musieli przejść bohaterowie, żeby znaleźć się w tym, a nie innym miejscu.
Zosia rozpoczyna opowiadać swoją historię od pewnego incydentu w ósmej klasie, który zmienił jej życie. Poznała starszą...
2021-05-27
Pozwolę sobie tu opisać całość, nie tylko ten tom.
Zaczynając od pierwszej części Dworów: początek wydawał mi się ciekawy, acz po pewnym czasie nużący. Poznawaliśmy świat, jego prawa oraz bohaterów. Było to na swój sposób ciekawe i wciągające, jednak dość długo musieliśmy czekać na akcję samą w sobie. Gdy akcja już nadeszła, to było to coś naprawdę dobrego. Bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły te wydarzenia Pod Górą.
Po skończeniu pierwszej części pomyślałam: tak, to jest dobra książka.
Przyszedł czas na drugą, za którą zabrałam się od razu. Byłam zakochana w tym, jak przedstawiona była tam Feyra. Przeżyła piekło i odbiło się to na niej znacząco. Brakowało jej zrozumienia ze strony osoby, którą kochała nad życie i dla niej poświęciła tak wiele. Autorka wspaniale przedstawiała jej ataki paniki, jej uczucia. Potem powolne budowanie stosunków z Rhysandem.
Choć przyznam szczerze, że ilość erotycznych scen zaczynała być po pewnym czasie nużąca. Być może wynika to z faktu, że nie czytam za wiele książek z tym wątkiem.
To był naprawdę dobry tom, który wciągnęłam w krótkim czasie i bardzo zachwycona całością.
Nadszedł czas na tom trzeci, który był dla mnie najcięższy do przejścia.
Owszem, podobał mi się. Akcja szła do przodu, ale cholernie mi się to dłużyło. Zaczynałam zauważać, że Feyra i Rhys w swoim związku są zbyt doskonali. Takie odnosiłam wrażenie. Rhys zawsze podkreślał, że daje jej wolność - coś, co zostało ograniczone przy Tamlinie. Zaczęło mnie to zastanawiać, czy w ten sposób nie tworzył się z niego ten "ideał" przeznaczony dla Feyry.
Ogółem co do fabuły to zaskakiwałam się wielokrotnie, pozytywnie. Podobało mi się jej prowadzenie, ale tak jak wspomniałam, wydawało mi się dosyć rozciągnięte w czasie.
Co do bohaterów: jestem na tak. Gdy już poznajemy rodzinę Rhysa, jego przyjaciół, ja z chęcią stałabym się jedną z nich. W trzecim tomie, już od początku, zaczynałam myśleć, że to co najbardziej cenię sobie w tej książce, to właśnie sposób w jaki została tu pokazana przyjaźń. Oni sobie ufali, byli dla siebie nawzajem wsparciem. Pomimo dosyć krótkiego, mogłoby się wydawać, pobytu Feyry wśród nich, nie było między nimi żadnych niezręczności. Przyjęli ją do rodziny taką jaka była.
Inni bohaterowie, ci z pozostałych Dworów, również byli ciekawie stworzeni.
Pomimo sporej ilości bohaterów, autorka stworzyła ich wszystkich dobrze. Mieli swoje charaktery, historie i istnieli po coś.
Chciałam dać tej książce najwyższe noty, sięgając po nią. Zastanawiam się, czy to przez fakt, że w internecie tak bardzo ludzie są zachwyceni tą serią i przez to nie potrafiłam poczuć jej wspaniałości, czy naprawdę jednak okazała się być dla mnie: w porządku, bez szału, ale bardzo będę ją dobrze wspominać.
Myślę, że jest warta polecenia i będę ją polecać. Sięgnę na pewno po kolejne tomy, dlatego że pokochałam ten świat i z wielką chęcią do niego wrócę.
Pozwolę sobie tu opisać całość, nie tylko ten tom.
Zaczynając od pierwszej części Dworów: początek wydawał mi się ciekawy, acz po pewnym czasie nużący. Poznawaliśmy świat, jego prawa oraz bohaterów. Było to na swój sposób ciekawe i wciągające, jednak dość długo musieliśmy czekać na akcję samą w sobie. Gdy akcja już nadeszła, to było to coś naprawdę dobrego. Bardzo...
2021-05-10
2021-05-16
2013
2020-04-06
Mimo braku wybuchów i wielkiej akcji, książka wciąga nadwyraz. Daje wiele powodów do przemyśleń.
Mimo braku wybuchów i wielkiej akcji, książka wciąga nadwyraz. Daje wiele powodów do przemyśleń.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-04-08
Świat jest przedstawiony naprawdę znakomicie, choć tutaj raczej pierwsze skrzypce grają bohaterowie. Świetnie wykreowani bohaterowie! Romans głównych postaci był płynny i naturalny, kupił mnie i to bardzo.
Samo pióro autorki to cud i miód. Człowiek po prostu dzieli te same uczucia wraz z narratorami.
Bardzo przyjemna lektura i warta polecenia.
Świat jest przedstawiony naprawdę znakomicie, choć tutaj raczej pierwsze skrzypce grają bohaterowie. Świetnie wykreowani bohaterowie! Romans głównych postaci był płynny i naturalny, kupił mnie i to bardzo.
Samo pióro autorki to cud i miód. Człowiek po prostu dzieli te same uczucia wraz z narratorami.
Bardzo przyjemna lektura i warta polecenia.
Ta książka nie potrafi wyjść mi z głowy.
Ta książka nie potrafi wyjść mi z głowy.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to