-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać110
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik2
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik11
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2023-11-11
2023-06-30
Bardzo dobrze mi się czytało! Przygody przednie, wątki ciekawie poprowadzone, nie mam zastrzeżeń.
Bardzo dobrze mi się czytało! Przygody przednie, wątki ciekawie poprowadzone, nie mam zastrzeżeń.
Pokaż mimo to2022-07-22
Najlepsza książka autorki! Ciekawie opisała różnice kulturowe, również polskie zalety i wady. Często się uśmiechałam pod nosem, jak przeczytałam jakąś uwagę. Ani poradnika dla dzieci, ani "Z medycyną przez świat" tak dobrze mi się nie czytało jak tej.
Najlepsza książka autorki! Ciekawie opisała różnice kulturowe, również polskie zalety i wady. Często się uśmiechałam pod nosem, jak przeczytałam jakąś uwagę. Ani poradnika dla dzieci, ani "Z medycyną przez świat" tak dobrze mi się nie czytało jak tej.
Pokaż mimo to2022-06-25
Dla młodzieży - bardzo dobra, dużo ciekawostek, interaktywne wkładki, co zachęca do lektury. Dla młodszych już się nie nadaje, chyba że ktoś lubi opowiadać dzieciom o składaniu ofiar z ludzi
Dla młodzieży - bardzo dobra, dużo ciekawostek, interaktywne wkładki, co zachęca do lektury. Dla młodszych już się nie nadaje, chyba że ktoś lubi opowiadać dzieciom o składaniu ofiar z ludzi
Pokaż mimo to2022-01-10
Tylko dobra, bo nieaktualna. Inuici w obecnych czasach prowadzą inny tryb życia, mięso fok, morsów i wielorybów nie są już przysmakiem, a zęby starców nie są starte przez przeżuwanie skór. Niesamowite jak bardzo czasy się zmieniły! Książka jest bardzo podobna do innych lektur o rdzennych ludach z tamtych czasów (patrz: Sat-Okh, chociaż Centkiewiczowie byli pierwsi). Chyba czas wrócić do "Anaruka" i "Zaczarowanej zagrody" gwoli przypomnienia czasów ze szkolnej ławki. Lektura tej książki zachęciła mnie do kupna i zapoznania się z książką o Inuitach aut. Jacka Machowskiego... a niech to! Kolejna książka na półce "Chcę przeczytać"...
Tylko dobra, bo nieaktualna. Inuici w obecnych czasach prowadzą inny tryb życia, mięso fok, morsów i wielorybów nie są już przysmakiem, a zęby starców nie są starte przez przeżuwanie skór. Niesamowite jak bardzo czasy się zmieniły! Książka jest bardzo podobna do innych lektur o rdzennych ludach z tamtych czasów (patrz: Sat-Okh, chociaż Centkiewiczowie byli pierwsi). Chyba...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-09-27
Zbiór legend i podań spod pióra Długiego Pióra wywarł na mnie duże wrażenie. Podanie o stworzeniu człowieka jest całkowicie inne niż to, co się powtarza w religiach monoteistycznych. W legendach widać silną więź Indian z naturą. Przy opowiadaniach z białymi ludźmi w tle, nie było tak sielankowo, co też miało swój urok.
Zbiór legend i podań spod pióra Długiego Pióra wywarł na mnie duże wrażenie. Podanie o stworzeniu człowieka jest całkowicie inne niż to, co się powtarza w religiach monoteistycznych. W legendach widać silną więź Indian z naturą. Przy opowiadaniach z białymi ludźmi w tle, nie było tak sielankowo, co też miało swój urok.
Pokaż mimo to2021-09-16
Bardzo dobra powieść przygodowa i zapoznająca z życiem Indian. Dobrze, że wcześniej czytałam książkę "Tecumseh" Jana Longina Okonia, więc wiedziałam mniej więcej o co chodzi w pewnym momencie. Zdziwiło mnie wprowadzanie zamiennych słów np. Szewanezi zamiast Szawanezi, mokwe w zastępstwie za mkwe i takie tam w języku tego plemienia. Książka ta zachęciła mnie również do podróży w resztę twórczości autora oraz jego biografię wydaną w 2017 roku (Sat-Okh i jego życie owiane jest mgłą tajemniczości).
Bardzo dobra powieść przygodowa i zapoznająca z życiem Indian. Dobrze, że wcześniej czytałam książkę "Tecumseh" Jana Longina Okonia, więc wiedziałam mniej więcej o co chodzi w pewnym momencie. Zdziwiło mnie wprowadzanie zamiennych słów np. Szewanezi zamiast Szawanezi, mokwe w zastępstwie za mkwe i takie tam w języku tego plemienia. Książka ta zachęciła mnie również do...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-06-08
Wzięłam tą książkę ze względu na to, że Poprzęcki był zapalonym zielarzem-fitoterapeutą, a tu się okazało że nie pisał książek w jednej dziedzinie. W moje ręce trafiła niespodzianka - powieść biblijna - o tym jak królewicz Tuglati poszukiwał czegoś co może być tak blisko. Początek nudnawy jak "Faraon" Prusa, potem akcja nabiera tempa (oraz skłania do wewnętrznej refleksji). Przypomniała mi się inna książka - "Odpowiedź" Stryjkowskiego, tyle że tam była religia Starego Testamentu, a tutaj pojawia się religia Nowego Testamentu.
Wzięłam tą książkę ze względu na to, że Poprzęcki był zapalonym zielarzem-fitoterapeutą, a tu się okazało że nie pisał książek w jednej dziedzinie. W moje ręce trafiła niespodzianka - powieść biblijna - o tym jak królewicz Tuglati poszukiwał czegoś co może być tak blisko. Początek nudnawy jak "Faraon" Prusa, potem akcja nabiera tempa (oraz skłania do wewnętrznej refleksji)....
więcej mniej Pokaż mimo to2021-03-05
Przepięknie opisano geniusz Torquemady, dzieje Hiszpanii w czasach Wielkiego Tancerza z Triany, tylko stylistyka autora książki taka słaba. Warto było przebrnąć do końca, z tą lekturą warto się oswoić, wiem że jest trudno... Samo przeczytanie zajęło mi kilka miesięcy. Powodzenia i wytrwałości, przyszły Czytelniku!
Przepięknie opisano geniusz Torquemady, dzieje Hiszpanii w czasach Wielkiego Tancerza z Triany, tylko stylistyka autora książki taka słaba. Warto było przebrnąć do końca, z tą lekturą warto się oswoić, wiem że jest trudno... Samo przeczytanie zajęło mi kilka miesięcy. Powodzenia i wytrwałości, przyszły Czytelniku!
Pokaż mimo to2020-07-07
Bardzo dobrze mi się czytało. Michał Strogow o bystrym i przenikliwym umyśle to taki superbohater o ówczesnej Rosji. Czy był on postacią fikcyjną, a może prawdziwą? Posłowie Zygmunta Łukawskiego wyjaśnia wszystko.
Jestem ciekawa jak wyglądała adaptacja filmowa...
Bardzo dobrze mi się czytało. Michał Strogow o bystrym i przenikliwym umyśle to taki superbohater o ówczesnej Rosji. Czy był on postacią fikcyjną, a może prawdziwą? Posłowie Zygmunta Łukawskiego wyjaśnia wszystko.
Jestem ciekawa jak wyglądała adaptacja filmowa...
2020-05-31
Niech Was nie zwiedzie stara okładka - książka ta jest pełna przygód i historii (której nie trzeba się bać). Same postaci Ryszarda i Tecumseha bardzo mi przypadły do gustu. Tytułowego Wodza Indian bardzo szanuję za postawę, politykę jaką prowadzi.
W sumie to przypomniał mi się stary film Deadman - bardzo przypomina realia z książki.
Niech Was nie zwiedzie stara okładka - książka ta jest pełna przygód i historii (której nie trzeba się bać). Same postaci Ryszarda i Tecumseha bardzo mi przypadły do gustu. Tytułowego Wodza Indian bardzo szanuję za postawę, politykę jaką prowadzi.
W sumie to przypomniał mi się stary film Deadman - bardzo przypomina realia z książki.
2020-05-02
Bardzo dobra książka historyczno-podróżnicza. Autorka ciekawie opisuje uroki podróży (związanych z zawodem - medyczne konferencje, praca w szpitalach) zagranicznych w czasach komunistycznych.
Bardzo dobra książka historyczno-podróżnicza. Autorka ciekawie opisuje uroki podróży (związanych z zawodem - medyczne konferencje, praca w szpitalach) zagranicznych w czasach komunistycznych.
Pokaż mimo to2019-09-24
Książka przybliża Czytelnikowi Ruch Świadomości Kryszny, interpretacja "jak żyć?" na podstawie historii rodu Królowej Kunti i jej stosunku wobec Kryszny. Prosto opisane, jednak ciężko było się 'przebić' przez początek. Czy wniosło coś nowego do mojego światopoglądu? Raczej nie.
Książka przybliża Czytelnikowi Ruch Świadomości Kryszny, interpretacja "jak żyć?" na podstawie historii rodu Królowej Kunti i jej stosunku wobec Kryszny. Prosto opisane, jednak ciężko było się 'przebić' przez początek. Czy wniosło coś nowego do mojego światopoglądu? Raczej nie.
Pokaż mimo to2019-08-16
Nie podobała mi się tak bardzo jak poprzednie części, jednak miała swój urok. Pomysł na pocztę w Fantippo okazał się trafnym pomysłem, szkoda że akcja działa się głównie w jednym miejscu. Najlepsze fragmenty - opowiadania! Poza tym - ilustracje jak zwykle przyjemne dla oczu młodszych i starszych czytelników.
Nie podobała mi się tak bardzo jak poprzednie części, jednak miała swój urok. Pomysł na pocztę w Fantippo okazał się trafnym pomysłem, szkoda że akcja działa się głównie w jednym miejscu. Najlepsze fragmenty - opowiadania! Poza tym - ilustracje jak zwykle przyjemne dla oczu młodszych i starszych czytelników.
Pokaż mimo to2018-08-20
Gdy byłam dużo, dużo młodsza - moją ulubioną książką (którą przeczytałam po kilka razy) był pierwszy tom o perypetiach Doktora Dolittle. Przechodząc obok starych książek zauważyłam stare wydanie i stwierdziłam - muszę przeczytać! Warto było za tyle przygód w jednej opowieści.
Gdy byłam dużo, dużo młodsza - moją ulubioną książką (którą przeczytałam po kilka razy) był pierwszy tom o perypetiach Doktora Dolittle. Przechodząc obok starych książek zauważyłam stare wydanie i stwierdziłam - muszę przeczytać! Warto było za tyle przygód w jednej opowieści.
Pokaż mimo to2018-10-12
Książka napisana językiem typowym dla typów popularno-naukowych. Ciężko się czytało, jednak kilka informacji wniosła do mojej bazy wiedzy - sądząc po wydawnictwie, myślałam że będzie coś o Druidach, kultach, a tu psikus! Historia.
Książka napisana językiem typowym dla typów popularno-naukowych. Ciężko się czytało, jednak kilka informacji wniosła do mojej bazy wiedzy - sądząc po wydawnictwie, myślałam że będzie coś o Druidach, kultach, a tu psikus! Historia.
Pokaż mimo to2016-10-05
Książka mi się bardzo spodobała. Autorka opisuje własne doświadczenia oraz przeżycia. Nieważne czy są to wspomnienia negatywne czy pozytywne - liczy się przygoda i moment, który trwa. Odebrałam to tak: w dżungli nie ma przeszłości ani przyszłości, jest teraźniejszość.
Zabrakło mi anegdot.
Łatwo się czyta, lektura przyjemna.
Książka mi się bardzo spodobała. Autorka opisuje własne doświadczenia oraz przeżycia. Nieważne czy są to wspomnienia negatywne czy pozytywne - liczy się przygoda i moment, który trwa. Odebrałam to tak: w dżungli nie ma przeszłości ani przyszłości, jest teraźniejszość.
Zabrakło mi anegdot.
Łatwo się czyta, lektura przyjemna.
2017-12-18
Jedne z lepszych opowiadań (aż cztery podróże Guliwera) jakie czytałam! Nawet się uśmiałam w niektórych momentach. Dobrze, że ta książka nie była w zbiorze lektur szkolnych, bo bym nie miała takiej frajdy z czytania.
Jedne z lepszych opowiadań (aż cztery podróże Guliwera) jakie czytałam! Nawet się uśmiałam w niektórych momentach. Dobrze, że ta książka nie była w zbiorze lektur szkolnych, bo bym nie miała takiej frajdy z czytania.
Pokaż mimo to2017-10-13
Książka jest napisana nietypowym, czasem archaicznym językiem - przez co należy się skupić na czytaniu. Autor odwołuje się do wielu historycznych źródeł, nie ma fantastycznych opisów - pomijając opisy przewinień czarownic. Dzięki tej książce dowiedziałam się o wadze z Oudewater, sytuacji politycznej oraz prawnej w różnych okresach sądów czarownic. Niestety mało wzmianek o procesach czarownic w Polsce (o tym wydano inną książkę w 2007 roku, autorstwa Małgorzaty Pilaszek).
Szybko i treściwie - polecam lekturę!
Książka jest napisana nietypowym, czasem archaicznym językiem - przez co należy się skupić na czytaniu. Autor odwołuje się do wielu historycznych źródeł, nie ma fantastycznych opisów - pomijając opisy przewinień czarownic. Dzięki tej książce dowiedziałam się o wadze z Oudewater, sytuacji politycznej oraz prawnej w różnych okresach sądów czarownic. Niestety mało wzmianek o...
więcej mniej Pokaż mimo to
Rzadko która książka jest tak skondensowana. Została napisana w latach 80., kiedy zimy były dość srogie (zwłaszcza ta w 1979), a pewnego razu pewni warszawscy uczniowie postanowali zbudować igloo. W książce opisano zwyczaje Innuitów (zwanych wtedy Eskimosami), ich kulturę, sztukę oraz język. Nie zabrakło też przepisu na stworzenie takiego igloo. Materiały graficzne zostały udostępnione przez Canadian Eskimo Arts Council w Ottawie.
Bardzo przyjemnie się czytało, jest to kolejna z książek, której nie chcę się pozbywać ze względu na przydatne informacje (przy obecnych zimach może się nie przyda, ale kto wie, może odwiedzę kiedyś kraj, w którym będzie bardzo zimno i dużo śniegu?).
Rzadko która książka jest tak skondensowana. Została napisana w latach 80., kiedy zimy były dość srogie (zwłaszcza ta w 1979), a pewnego razu pewni warszawscy uczniowie postanowali zbudować igloo. W książce opisano zwyczaje Innuitów (zwanych wtedy Eskimosami), ich kulturę, sztukę oraz język. Nie zabrakło też przepisu na stworzenie takiego igloo. Materiały graficzne zostały...
więcej Pokaż mimo to