rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Bardzo ciekawie opisana postać Mersaulta. Dużo pytań mi się nasunęło po lekturze... Czy był introwertykiem? Czy to nietypowa chemia mózgu, że był bezuczuciowy? Druga część była irracjonalna. Trudna. Dla głównego bohatera też.

Bardzo ciekawie opisana postać Mersaulta. Dużo pytań mi się nasunęło po lekturze... Czy był introwertykiem? Czy to nietypowa chemia mózgu, że był bezuczuciowy? Druga część była irracjonalna. Trudna. Dla głównego bohatera też.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka mnie całkowicie wessała do PRLowskiej Polski i w wir życia bohaterki. Po analizie treści książki i życiorysu autorki - wiem już skąd taki idealny opis uczuć głównej postaci. Rewelacja. Jak dowiedziałam się, że zostało napisane preludium do "Białej bluzki" to niesamowicie się ucieszyłam - kiedyś na pewno przeczytam jak do tej historii doszło.

Książka mnie całkowicie wessała do PRLowskiej Polski i w wir życia bohaterki. Po analizie treści książki i życiorysu autorki - wiem już skąd taki idealny opis uczuć głównej postaci. Rewelacja. Jak dowiedziałam się, że zostało napisane preludium do "Białej bluzki" to niesamowicie się ucieszyłam - kiedyś na pewno przeczytam jak do tej historii doszło.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo podobała mi się historia Rose (okładka nieadekwatna do historii, chyba że ta czaszka byka), nawet element fantastyczny (nutka Oscara Wilde?) mnie zaintrygował jeszcze bardziej. Jako horror - na plus, szczególnie portret psychologiczny Normana. Jedna z książek Kinga, którą czytało się dość długo, ale finalnie wyszło na plus - od połowy poszło z górki.

Bardzo podobała mi się historia Rose (okładka nieadekwatna do historii, chyba że ta czaszka byka), nawet element fantastyczny (nutka Oscara Wilde?) mnie zaintrygował jeszcze bardziej. Jako horror - na plus, szczególnie portret psychologiczny Normana. Jedna z książek Kinga, którą czytało się dość długo, ale finalnie wyszło na plus - od połowy poszło z górki.

Pokaż mimo to

Okładka książki Lecznicze zioła w dolegliwościach układu pokarmowego Arkadiusz Ciołkowski, Ilona Kaczmarczyk-Sedlak
Ocena 7,0
Lecznicze zioł... Arkadiusz Ciołkowsk...

Na półkach:

Jest to skrócona wersja książki z serii Zioła w medycynie. Taka wersja demo. Zachęciła do zakupu pełnej wersji.

Jest to skrócona wersja książki z serii Zioła w medycynie. Taka wersja demo. Zachęciła do zakupu pełnej wersji.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Sztuka teatralna tak dobra, jak powieść historyczne. Przekład Barańczaka jest świetny, nic dodać, nic ująć.
Klasyka gatunku.

Sztuka teatralna tak dobra, jak powieść historyczne. Przekład Barańczaka jest świetny, nic dodać, nic ująć.
Klasyka gatunku.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie spodziewałam się tylu informacji o zwyczajach w XIX wieku w Polsce, w erze fabryk produkcyjnych. Bohaterowie - dzieci - są niezwykle pomysłowe, aż mi się przypomniały lektury jak "Serce" de Amicisa, "Jacek, Wacek i Pankracek" Jaworczakowej oraz "Nasza szkapa" Konopnickiej. Przesiąknięta wczesnym PRL-em, czasami powojennymi, gdy ludziom było ciężko, bardzo ciężko. Lektura skłania do refleksji.

Nie spodziewałam się tylu informacji o zwyczajach w XIX wieku w Polsce, w erze fabryk produkcyjnych. Bohaterowie - dzieci - są niezwykle pomysłowe, aż mi się przypomniały lektury jak "Serce" de Amicisa, "Jacek, Wacek i Pankracek" Jaworczakowej oraz "Nasza szkapa" Konopnickiej. Przesiąknięta wczesnym PRL-em, czasami powojennymi, gdy ludziom było ciężko, bardzo ciężko....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

King to King. Popatrzy na jakiś przedmiot, jakaś scena z życia codziennego zaciekawi i bach! Już mamy opowiadanie. Opowiadania wciągały, każde z nich miały TO COŚ. Na pewno się nie nudziłam.

King to King. Popatrzy na jakiś przedmiot, jakaś scena z życia codziennego zaciekawi i bach! Już mamy opowiadanie. Opowiadania wciągały, każde z nich miały TO COŚ. Na pewno się nie nudziłam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawe podejście, jednak od roku wydania nurty terapii pomknęły do przodu. Ta książka się źle zestarzała, został mi w głowie schemat złości i to, że szybko się czytało mimo 'toporności'.

Ciekawe podejście, jednak od roku wydania nurty terapii pomknęły do przodu. Ta książka się źle zestarzała, został mi w głowie schemat złości i to, że szybko się czytało mimo 'toporności'.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pisane wierszem jak "Pan Tadeusz" to raz. Dwa: myślałam, że książka będzie o pięknej damie (po litewsku grażas=piękny) lasu, a tu niespodzianka! Trzy: ten krzyż z okładki jednak podpowiadał czego się mogę spodziewać.
Cztery: "Grażynę" umieszczam wśród powieści, gdzie kobiety wiodą prym.
Czy polecam? Jak ktoś lubi twórczość mickiewiczowską to tak, w innym przypadku - niekoniecznie.

Pisane wierszem jak "Pan Tadeusz" to raz. Dwa: myślałam, że książka będzie o pięknej damie (po litewsku grażas=piękny) lasu, a tu niespodzianka! Trzy: ten krzyż z okładki jednak podpowiadał czego się mogę spodziewać.
Cztery: "Grażynę" umieszczam wśród powieści, gdzie kobiety wiodą prym.
Czy polecam? Jak ktoś lubi twórczość mickiewiczowską to tak, w innym przypadku -...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Apteka Braci Bonifratrów. Porady medyczne i ziołolecznicze Błażej Kozłowski, Maciej Seifert
Ocena 7,0
Apteka Braci B... Błażej Kozłowski,&n...

Na półkach:

"Próbka" książki o tym samym tytule. Jestem ciekawa czy wyszły dalsze numery cyklu.

"Próbka" książki o tym samym tytule. Jestem ciekawa czy wyszły dalsze numery cyklu.

Pokaż mimo to

Okładka książki Apteka Braci Bonifratrów. Porady medyczne i ziołolecznicze Błażej Kozłowski, Maciej Seifert
Ocena 7,0
Apteka Braci B... Błażej Kozłowski,&n...

Na półkach:

Mimo że graficznie mi się nie podoba to daję taką samą ocenę, jak w I wydaniu. Nowsze wydanie jest wzbogacone, wartościowe. Polecam.

Mimo że graficznie mi się nie podoba to daję taką samą ocenę, jak w I wydaniu. Nowsze wydanie jest wzbogacone, wartościowe. Polecam.

Pokaż mimo to

Okładka książki Poradnik Bonifratrów. Porady medyczne i ziołolecznicze Błażej Kozłowski, Maciej Seifert
Ocena 7,0
Poradnik Bonif... Błażej Kozłowski,&n...

Na półkach:

Bardzo dużo receptur zielarskich i porad fitoterapeutycznych. Pierwsze wydanie bardziej podoba mi się graficznie, niestety nie znajdziemy w nim mieszanek na choroby: dróg oddechowych, skóry, układu ruchu - tak porównując do nowszego wydania. Pomyśleć, że można takie mieszanki dostać w Aptece Bonifratrów przy ich przychodniach, a tworzy je w recepturze farmaceuta z krwi i kości. Przydatna pozycja w biblioteczce fitoterapeuty.

Bardzo dużo receptur zielarskich i porad fitoterapeutycznych. Pierwsze wydanie bardziej podoba mi się graficznie, niestety nie znajdziemy w nim mieszanek na choroby: dróg oddechowych, skóry, układu ruchu - tak porównując do nowszego wydania. Pomyśleć, że można takie mieszanki dostać w Aptece Bonifratrów przy ich przychodniach, a tworzy je w recepturze farmaceuta z krwi i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Filmu jeszcze nie widziałam, ale mam nadzieję, że wiernie oddaje stronice książki. Targało mną to samo uczucie co ze "120 dniami Sodomy" - zastanawiałam się czy odstawić tą książkę i później do niej wrócić, ale przebrnęłąm! Warto było nasycić głowę szaleństwem Annie i sztuczkami Paula Sheldona. Jedna z lepszych książek Kinga, mistrzostwo grozy.

Filmu jeszcze nie widziałam, ale mam nadzieję, że wiernie oddaje stronice książki. Targało mną to samo uczucie co ze "120 dniami Sodomy" - zastanawiałam się czy odstawić tą książkę i później do niej wrócić, ale przebrnęłąm! Warto było nasycić głowę szaleństwem Annie i sztuczkami Paula Sheldona. Jedna z lepszych książek Kinga, mistrzostwo grozy.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rzadko która książka jest tak skondensowana. Została napisana w latach 80., kiedy zimy były dość srogie (zwłaszcza ta w 1979), a pewnego razu pewni warszawscy uczniowie postanowali zbudować igloo. W książce opisano zwyczaje Innuitów (zwanych wtedy Eskimosami), ich kulturę, sztukę oraz język. Nie zabrakło też przepisu na stworzenie takiego igloo. Materiały graficzne zostały udostępnione przez Canadian Eskimo Arts Council w Ottawie.

Bardzo przyjemnie się czytało, jest to kolejna z książek, której nie chcę się pozbywać ze względu na przydatne informacje (przy obecnych zimach może się nie przyda, ale kto wie, może odwiedzę kiedyś kraj, w którym będzie bardzo zimno i dużo śniegu?).

Rzadko która książka jest tak skondensowana. Została napisana w latach 80., kiedy zimy były dość srogie (zwłaszcza ta w 1979), a pewnego razu pewni warszawscy uczniowie postanowali zbudować igloo. W książce opisano zwyczaje Innuitów (zwanych wtedy Eskimosami), ich kulturę, sztukę oraz język. Nie zabrakło też przepisu na stworzenie takiego igloo. Materiały graficzne zostały...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Drinki i koktajle Katarzyna Kot, Anna Nowak
Ocena 7,0
Drinki i koktajle Katarzyna Kot, Anna...

Na półkach:

Jak dla mnie bardzo dobra, wyczerpująco opisane podstawy sporządzania barwnych trunków, jakimi są drinki. Myślałam, żeby ją komuś wydać, ale po przeczytaniu jednak sobie zostawiłam - może kiedyś zaskoczę gości drinkiem modnym w latach 90.?

Jak dla mnie bardzo dobra, wyczerpująco opisane podstawy sporządzania barwnych trunków, jakimi są drinki. Myślałam, żeby ją komuś wydać, ale po przeczytaniu jednak sobie zostawiłam - może kiedyś zaskoczę gości drinkiem modnym w latach 90.?

Pokaż mimo to


Na półkach:

Litości... w obecnym, XXI w, edukacja seksualna poszła zdecydowanie do przodu. Widać, że to tłumaczenie książki z czasów rewolucji seksualnej w latach 70.-80. Najczęściej wypowiadają się sekretarki w taki sposób jak na łamach polskiego Cosmopolitan z roku 2005-2010 (u nas w latach 80. temat seksu był nadal tematem tabu, więc gdzie Graham w tamtych czasach, nawet "Manitou" nie przeszedł przed zmianą zakończenia). Ogólnie książka ma ciekawe historie i porady, ale nie z każdym poglądem autora się zgadzam. Może już się zestarzałam, a tą pozycję odesłałabym do lamusa jak czasoposmo "Bravo"?

Litości... w obecnym, XXI w, edukacja seksualna poszła zdecydowanie do przodu. Widać, że to tłumaczenie książki z czasów rewolucji seksualnej w latach 70.-80. Najczęściej wypowiadają się sekretarki w taki sposób jak na łamach polskiego Cosmopolitan z roku 2005-2010 (u nas w latach 80. temat seksu był nadal tematem tabu, więc gdzie Graham w tamtych czasach, nawet...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałam okrojoną wersję, bo samo opowiadanie "Pożegnanie z Marią". Ocena tylko dobra, bo nie porywa tak mocno, miałam problem ze skupieniem się na fabule. Tematyka ciężka, ale świadomość problemów i kombinowania w czasach II WŚ jest ważna. Możliwe, że przez przelewanie na papier autor radził sobie z traumą.
Jak neguję lektury szkolne, tak cieszy mnie ta pozycja jako lektura. Krótka, przybliżająca karty historii.

Przeczytałam okrojoną wersję, bo samo opowiadanie "Pożegnanie z Marią". Ocena tylko dobra, bo nie porywa tak mocno, miałam problem ze skupieniem się na fabule. Tematyka ciężka, ale świadomość problemów i kombinowania w czasach II WŚ jest ważna. Możliwe, że przez przelewanie na papier autor radził sobie z traumą.
Jak neguję lektury szkolne, tak cieszy mnie ta pozycja jako...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Króciutkie nowelki, do "Kamizelki" wróciłam po przerwie od gimnazjalnum. "Michałko" czytałam po raz pierwszy i żal mi się zrobiło głównego bohatera. Zdecydowanie wolałabym nie żyć w tamtych czasach, klasie robotniczej było bardzo ciężko, ogólnie, nie mówiąc nawet o zarobkach.

Króciutkie nowelki, do "Kamizelki" wróciłam po przerwie od gimnazjalnum. "Michałko" czytałam po raz pierwszy i żal mi się zrobiło głównego bohatera. Zdecydowanie wolałabym nie żyć w tamtych czasach, klasie robotniczej było bardzo ciężko, ogólnie, nie mówiąc nawet o zarobkach.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Najpierw książka, potem film (aż nie mogę się doczekać)! Bardzo głęboka fabuła, jak ze snem we śnie. Żal mi bohaterów, czasy ich dorosłości to coś strasznego... W każdym razie - warto. Pewnie za jakiś czas dobiorę się do kontynuacji, z miłą chęcią!

Najpierw książka, potem film (aż nie mogę się doczekać)! Bardzo głęboka fabuła, jak ze snem we śnie. Żal mi bohaterów, czasy ich dorosłości to coś strasznego... W każdym razie - warto. Pewnie za jakiś czas dobiorę się do kontynuacji, z miłą chęcią!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Z mojej interpretacji to Świat na granicy snu i transu. Jeśli chodzi o książkę to zaklasyfikowałabym ją jednocześnie do poradnika i autobiografii Roberta w tej dziedzinie rozwoju. 12 lat temu zapisałam się na newsletter OOBE i w tym roku dane mi było odświeżyć pamięć skąd znam tegoż oto autora! Inny temat został w tej książce poruszony, mianowicie Świat Czarowników (coś między Światem Szamanów i Śnieniem). Nie każdy mógłby zrozumieć na czym on polega, więc lektura nie jest dla wszystkich. Książek Carlosa Castanedy nie czytalam. Coś mi się wydaje, że mogłabym w sumie zacząć, bo coś nie od tej strony mi poszło, a może dobrze że tak wyszło? Na pewno była to dla mnie niespodzianka.
W przeciągu miesiąca szkuje się kolejna część historii.
Skoro piszę w takich superlatywach to dlaczego 8/10?
- Każdemu zdarzy się przeklnąć, ale nie jestem przyzwyczajona do wulgaryzmów w lekturze, chyba że to horror;
- Książka pobudziła ciekawość, wzmożyła chęć dalszego czytania, ale nie zostawiła takiego efektu, nie wstrząsnęła ogromnie jak "120 dni Sodomy", "Mechaniczna Pomarańcza" czy "Serce" de Amicisa. Wiadomo, kwestia indywidualna, jeśli chodzi o upodobania stylu pisarskiego.

Reasumując: opowiadanie sztos, szybko się czyta (nawet jak na jazdę autobusem), jest ciekawie, intrygująco. Dziękuję.

Z mojej interpretacji to Świat na granicy snu i transu. Jeśli chodzi o książkę to zaklasyfikowałabym ją jednocześnie do poradnika i autobiografii Roberta w tej dziedzinie rozwoju. 12 lat temu zapisałam się na newsletter OOBE i w tym roku dane mi było odświeżyć pamięć skąd znam tegoż oto autora! Inny temat został w tej książce poruszony, mianowicie Świat Czarowników (coś...

więcej Pokaż mimo to