Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Cara Hunter to współczesna mistrzyni w dziedzinie thrillerów psychologicznych. Wyważona, tajemnicza i trzymająca w napięciu. Tak właśnie można opisać kolejną część policyjnych śledztw Adama Fawleya i jego załogi.
Tym razem na posterunku pojawia się sprawa płonącego domu w jednej z bardziej prestiżowych dzielnic. Własność uniwersyteckiego wykładowcy, który wydawać by się mogło błogo żył tam ze swoją rodziną: żoną i dwójką synów. Ale w jedną noc stracił wszystko. Rodzina i dom spłonęli, a z mężczyzną nie ma kontaktu. Pojawiają się pytania: Kto? W jaki sposób? Dlaczego?.
Jak zwykle niesamowita narracja, zawiłość i zawrotne tempo sprawiają, że książkę czyta się na jednym wdechu. Tutaj nie ma czasu na odpoczynek. Co chwile pojawiają się nowe wątki i dowody. I kiedy już myślisz, że wiesz kto jest sprawcą i rozumiesz motywację okazuje się, że jesteś w większym błędzie niż możesz sobie wyobrazić. Typowa Hunter... końcówka bez totalnego zaskoczenia to nie jest Jej końcówka.
Duży plus za małe odskocznie w postaci opisów prywatnych problemów policjantów. Pojawia się wtedy chwila na przemyślenie i uporządkowanie dotychczasowych informacji.
Dla mnie jedna z lepszych książek. Nie mogę jej ocenić w inny sposób, niż 10/10.

Cara Hunter to współczesna mistrzyni w dziedzinie thrillerów psychologicznych. Wyważona, tajemnicza i trzymająca w napięciu. Tak właśnie można opisać kolejną część policyjnych śledztw Adama Fawleya i jego załogi.
Tym razem na posterunku pojawia się sprawa płonącego domu w jednej z bardziej prestiżowych dzielnic. Własność uniwersyteckiego wykładowcy, który wydawać by się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mój ojciec jest mordercą to druga część powieści o mężu Giny oraz ojcu jej dzieci. Bestia, bo tak nazywają go w książce wydaje się być i tak delikatnym określeniem. Rachel Caine to świetna pisarka kryminału z wątkami psychologicznymi, dzięki czemu to dzieło uzyskało ode mnie, aż tak wysoką ocenę.
Melvin Royal to potwór, który gwałcił, torturował, a w ostateczności zabijał niewinne, młode dziewczyny. Tego mogą dowiedzieć się osoby, które nie czytały pierwszej części lektury już na samym początku. Im bardziej zagłębiamy się w powieść, tym bardziej można sobie uświadomić, że znajomość wydarzeń z początku nie jest konieczna, aby zrozumieć całą resztę.
Mój ojciec jest mordercą to dzieło, które niezaprzeczalnie ma charakter. Akcja jest wartka dzięki czemu odnosi się wrażenie jakby samemu uczestniczyło się w jakimś pościgu. A to na pogoni właśnie opiera się dzieło. Zdesperowana, wyniszczona psychicznie, ale dwa razy silniejsza Gina/ Gwen wraz z pomocą Sama (brata jednej z torturowanych kobiet) poluje na byłego męża, który uciekł z więzienia. Niebezpieczeństwo czai się wszędzie zwłaszcza, że we wszystko zamieszana jest organizacja o podejrzanych działaniach. Walka na śmierć i życie staje się nieunikniona, szczególnie jeżeli to życie nieustannie ukrywających się dzieci staje pod ogromnym znakiem zapytania.
Lektura trzymała w napięciu do ostatniej kartki. Przy czytaniu z tyłu głowy błądziły pytania, kto przeżyje, a kto zginie. Ktoś przecież umrzeć musiał. Po tytule i krótkim wstępie można się spodziewać hektolitrów wylanej krwi, opisów bestialsko wykonywanych tortur i innych wynaturzeń, ale nic z tego. To dobrze napisana powieść z idealnie dobranym słownictwem, której nie potrzeba makabrycznych opisów, aby przytrzymać czytelnika. Z tego też powodu polecam ją osobom, które nie są fanami drastycznych scen, ponieważ tutaj nie znajdziecie ich tak wiele jak wam się może wydawać.

Mój ojciec jest mordercą to druga część powieści o mężu Giny oraz ojcu jej dzieci. Bestia, bo tak nazywają go w książce wydaje się być i tak delikatnym określeniem. Rachel Caine to świetna pisarka kryminału z wątkami psychologicznymi, dzięki czemu to dzieło uzyskało ode mnie, aż tak wysoką ocenę.
Melvin Royal to potwór, który gwałcił, torturował, a w ostateczności...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

I nie było już nikogo, a może jednak był? Pierwszy kryminał od A. Christie jaki przeczytałam. Podobno klasyki wszystkim się podobają i zwalają z krzeseł. Przecież inaczej nie nazywałyby się klasykami. Tytułem krótkiego wstępu, dzieło to zostało stworzone w poprzednim wieku i troszkę da się to odczuć. Mimo wszystko widać także, iż autorka miała lekką rękę i ogromną wyobraźnie, co sprawiło, że jej książki wciąż królują w dziedzinie kryminału.

Przechodząc już stricte do samej lektury. Opowiada o Wyspie Żołnierzyków, która została kupiona przez tajemniczego gościa, a na którą dostała również zaproszenie dziesiątka (nie)przypadkowych żołnierzyków. W pięknej, nowoczesnej willi, w każdym z pokoi znajduje się wierszyk.... wierszyk, który jest zapowiedzią rychłej śmierci i sposobu na odejście z tego świata. Rymowanka z dzieciństwa od razu przypadła mi do gustu, przez co przyszłe wydarzenia jeszcze bardziej mnie intrygowały. Kto zginie, w jaki sposób, no i najważniejsze pytanie: DLACZEGO? Dodatkowo porcelanowe figurki znikające chwila po chwili dodają dramatyzmu, ale i troszkę humor do całej powieści.

Czy faktycznie na wyspie grasuje morderca bawiący się z przybyszami? A może jest to ktoś z przyjezdnych? To pytanie będzie nurtowało do samego końca, gwarantuję.

Warto zaznaczyć, iż ogromnym plusem jest brak wskazówek dotyczących mordercy do samego końca, chociaż ci sprytniejsi wielbiciele kryminałów na pewno zaczynają się domyślać w połowie lektury, ale ich podejrzenia szybko zostają rozwiane. Dzięki temu do samego końca można snuć przeróżne podejrzenia.

Akcja dzieje się dynamicznie i trzyma w napięciu do samego końca. Sprawia to, że książkę można pochłonąć w jeden dzień, w mgnieniu oka. Bardzo łatwy język i prostota, której nie brakuje sprawiają, że można nazwać Christie mistrzynią w gatunku, chociaż ja osobiście wciąż wybieram norweskie przypadki od Nesbo. Mimo to uważam, że jest to bardzo dobra pozycja, która nie ocieka w krew, ale krew w żyłach mrozi, a to jest tutaj najważniejsze.

I nie było już nikogo, a może jednak był? Pierwszy kryminał od A. Christie jaki przeczytałam. Podobno klasyki wszystkim się podobają i zwalają z krzeseł. Przecież inaczej nie nazywałyby się klasykami. Tytułem krótkiego wstępu, dzieło to zostało stworzone w poprzednim wieku i troszkę da się to odczuć. Mimo wszystko widać także, iż autorka miała lekką rękę i ogromną...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Trupia Farma. Sekrety legendarnego laboratorium sądowego Bill Bass, Jon Jefferson
Ocena 7,7
Trupia Farma. ... Bill Bass, Jon Jeff...

Na półkach:

Trupia farma- książka, w której zostały opisane przełomowe badania w dziedzinie antropologii sądowej oraz pomoc, jaką zyskały służby bezpieczeństwa w łapaniu morderców. Bill Bass, czyli autor tego dzieła oraz jego główny bohater to niezwykle utalentowany, zdeterminowany oraz inteligentny człowiek, dzięki któremu pewne dziedziny naukowe rozwinęły się niesamowicie.

Akcja dzieje się w drugiej połowie ubiegłego wieku. Stworzenie farmy kiełkowało w głowie doktora przez kilkanaście lat zanim podjęto się realizacji, co pokazuje jak wiele czasu wymaga dojście do pewnych wniosków. Warto wspomnieć, ze wszystko zaczęło się od omylnie podanego czasu zgonu pewnego człowieka. W momencie powstania miejsca, gdzie badano rozkład trupów świat zmienił się o 180 stopni. W książce dokładnie można przeczytać o tym jaki wpływ mają warunki atmosferyczne, miejsce spoczynku zwłok oraz dodatkowe czynniki i okoliczności na szybkość rozkładu ciała.
Ogromnym plusem jest fakt, iż w lekturze całe fachowe słownictwo, rodzaje kości oraz części ciała są dokładnie wyjaśnione, dzięki czemu nawet dla laika książka ta jest przystępna i łatwa w zrozumieniu. Pozytywnie można odebrać również fakt, iż przy badaniach wciąż pojawiają sie studenci naukowca, co ogromnie rzutuje na całokształt, ponieważ postrzega się przez to Bass`a jako nauczyciela, którzy jak najwięcej chce pokazać, nawet jeżeli w ostateczności uczeń miałby przerosnąć mistrza. Ciekawym wtrąceniem pomiędzy wyjaśnianiem okoliczności rozkładów zwłok jest opisywanie problemów związanych z protestami przeciwko ośrodkowi badań pod przeróżnymi argumentami oraz własne postrzeganie śmierci przez Billa.

Patrząc subiektywnie brakowało mi tam większego skupienia się na badaniach z farmy. Spora część rzeczy tłumaczona jest na przykładach rozwiązywania zagadek z czasu zgonu przez samego doktora. Mimo, iż z tego też wynosi się wiele informacji to po samym tytule spodziewałam się bardziej poświęcenia uwagi dla Trupiej Farmy, jednakże ostatecznie nie zawiodłam się i uzyskałam sporą dawkę wiedzy.

Dzieło to polecam każdemu, który interesuje się kryminalistyką, czy antropologią, ponieważ jest to ogromna porcja informacji łatwych do przyswojenia. Dla tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z jakimkolwiek kierunkiem związanym z reakcjami ciała pośmiertnie jest to bardzo dobra pozycja, gdyż wszystko jest wyjaśniane od podstaw.

Trupia farma- książka, w której zostały opisane przełomowe badania w dziedzinie antropologii sądowej oraz pomoc, jaką zyskały służby bezpieczeństwa w łapaniu morderców. Bill Bass, czyli autor tego dzieła oraz jego główny bohater to niezwykle utalentowany, zdeterminowany oraz inteligentny człowiek, dzięki któremu pewne dziedziny naukowe rozwinęły się niesamowicie.

Akcja...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejne spotkanie z książką od Berry- Dee. Wcześniejsza pozycja autora "Rozmowy z psychopatami" nie powaliła mnie na kolana, dlatego też do tej pozycji podeszłam na chłodno.
Całokształtem książka była w miarę dobra, miałam wrażenie, że troszkę ciężko się ją czytało. Czasami musiałam zmęczyć kilka stron, ale później akcja się rozwijała i wszystko wracało na właściwe tory. Opis sprawców okrutnych zbrodni był wyjątkowo soczysty w niektórych przypadkach, szczególnie u McDuff'a. Każdemu z odmieńców był poświęcony rozdział, w którym znaleźć można ich dzieciństwo, nierzadko ciężkie, a nawet drastyczne co było jeszcze bardziej okrutne w skutkach, opis zbrodni oraz procesy sądzenia, a często też i zwolnień warunkowych, co tylko uwypukliło słabość systemu amerykańskiego.
Pojawiło się kilka morderców, którzy byli opisani w Mindhunterze, dzięki czemu po połączeniu faktów z dwóch książek można było uzyskać wiele ciekawych informacji.
Plusem jest to, iż nie pojawiały się powtórzenia jak w poprzedniej pozycji. Niestety mamy też minusy i to takie, które znacząco rzutują na opinię. Należy wspomnieć o notorycznych błędach ortograficznych. Oczywiście "Polska język, trudna język", ale w książce nie powinno się to pojawiać szczególnie, że niektóre raziły w oczy zbyt mocno. Kolejną uwagą jest fakt, iż pojawiały się rozbieżności informacji. Najpierw możemy przeczytać o zabitej 31-letniej kobiecie, a kilka zdań później, w tym samym akapicie, że kobieta którą zabito to dwudziestokilkuletnia..... Niestety jest to znaczący błąd, który sprawił, iż moja opinia diametralnie spadła.
Podsumowując, autor ma ogromną wiedzę, którą w bardzo przystępny sposób dzieli się ze swoimi czytelnikami. Zawarcie cytatów z wywiadów, czy oskarżeń oraz zdjęć sprawców sprawia, że wyobraźnia działa i chce się czytać dalej. Uważam, że jest to pozycja obowiązkowa dla osób zagłębiających się w tematykę zbrodni i seryjniaków, ale niestety błędy jakie zostały zawarte w tej lekturze znacząco obniżają jej ogólną wartość.

Kolejne spotkanie z książką od Berry- Dee. Wcześniejsza pozycja autora "Rozmowy z psychopatami" nie powaliła mnie na kolana, dlatego też do tej pozycji podeszłam na chłodno.
Całokształtem książka była w miarę dobra, miałam wrażenie, że troszkę ciężko się ją czytało. Czasami musiałam zmęczyć kilka stron, ale później akcja się rozwijała i wszystko wracało na właściwe tory....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka przedstawia sytuacje życiowe przeróżnych wyznawców Allaha na Północy Europy, których łączy religia, ale dzieli o wiele więcej. Począwszy od tzw. „Stref Szariatu” lub po prostu okręgów „no go zone”, czyli krain pełnych mitów, przez kwestie prawne, rolę mediów, aż po pomoc i reakcje społeczeństwa dziennikarz opisuje (nie)zwyczajne życie muzułmanów w tych krajach. Odniosłam wrażenie, że artysta nie skupia się na jednej, konkretnej przeciwności związanej z tą wiarą i jej wyznawcami, ale po prostu opisuje ich codzienne troski na obczyźnie. Warto nadmienić, iż z tej lektury można łatwo wywnioskować, dlaczego imigranci tak często wybierają te państwa. Tam zostają oni obdarowywani w szacunek i poczucie bezpieczeństwa, czyli w to czego tak bardzo brakuje innym krajom europejskim względem muzułmanów. Wywiady do pozycji przeprowadzane były z osobami różnej siły wyznania, różnych tradycji, czy nawet orientacji seksualnych, dlatego też tak łatwo czyta się tą lekturę, ponieważ historie prawdziwych ludzi, opowiadanych przez nich samych dotykają najbardziej.
Moją szczególną uwagę autor zwrócił na kwestie związane z integracją oraz niestety wciąż pojawiającą się dyskryminacją na tle religijnym. Również poruszenie problemów dotyczących niemocy lub chęci niemocy władz porządkowych w sprawach radykalnych, czy może po prostu zagorzałych wyznawców Allaha sprawia, że człowiek zaczyna rozumieć wielkość trudności związanych z różnymi rodzajami imigrantów. Jeżeli jesteśmy już w temacie prawa to dziennikarz ukazuje, jak rząd nie do końca radzi sobie z narastającą przestępczością wśród muzułmanów. Jak pisze Czarnecki media też mają tutaj swój udział, ponieważ zamiast wspierać programy integracji mniejszości z resztą społeczeństwa, one przyjeżdżają do dzielnic zamieszkanych głównie przez wyznawców islamu i tworzą fikcyjne opowieści o tych okręgach. Najbardziej zaintrygowało mnie przedstawienie, w jaki sposób dzieci muzułmanów funkcjonują w takich krajach. Opis, iż w momencie kiedy przeszliby na kulturę norweską to zostaliby odsunięci od reszty swojej rodzimej społeczności wzbudził we mnie przeróżne emocje, w tym złość, ale jednocześnie jestem wdzięczna autorowi, że ujął to w swojej pracy, gdyż w ten sposób po raz kolejny pokazał jak ciężko jest dotrzeć do tej mniejszości.
Chyląc się ku końcowi należałoby wskazać, iż po przeczytaniu tego dzieła sporo ważnych kwestii staje się o wiele jaśniejszych. Przede wszystkim, osobiście zrozumiałam, że nawet jeżeli dany kraj zamieszkuje wysoki odsetek mniejszości muzułmańskiej to nie oznacza, iż państwo to radzi sobie z problemami z nimi związanymi. Uważam, że każdy kto przestudiuje tę pozycję zdecydowanie więcej zyska, aniżeli straci, ponieważ muzułmanie w Europie to wyjątkowo aktualny temat w dzisiejszych czasach. Maciej Czarnecki w tym dziele pokazał, iż mimo, że Europa ceni sobie różnorodność, to i tak wciąż pojawiają się nowe uprzedzenia do tego co inne, a przecież świat nie jest tylko czarny i biały.

Książka przedstawia sytuacje życiowe przeróżnych wyznawców Allaha na Północy Europy, których łączy religia, ale dzieli o wiele więcej. Począwszy od tzw. „Stref Szariatu” lub po prostu okręgów „no go zone”, czyli krain pełnych mitów, przez kwestie prawne, rolę mediów, aż po pomoc i reakcje społeczeństwa dziennikarz opisuje (nie)zwyczajne życie muzułmanów w tych krajach....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytane to chyba za dużo powiedziane. Ja ją tylko przejrzałam. Liczyłam, że pomoże mi zrozumieć sytuację imigrantów w Szwecji, ale w czasach obecnych, z uwzględnieniem partii która rządzi, a nie która mogłaby rządzić. Za duże przeskoki w czasie szybko zniechęciły mnie do czytania. Raz jestem w latach 1800, raz w 1900, a nagle w 2000. Po chwili zaczęłam się gubić. Poza tym ciężko było mi zrozumieć o co dokładnie chodzi w tej lekturze, bo przecież od dawna wiadomo, że SD są konserwatywni i robią to co robią. Według mnie za dużo zamieszania i za mało wiedzy... tej którą naprawdę można wykorzystać. Przynajmniej w moim odczuciu.

Przeczytane to chyba za dużo powiedziane. Ja ją tylko przejrzałam. Liczyłam, że pomoże mi zrozumieć sytuację imigrantów w Szwecji, ale w czasach obecnych, z uwzględnieniem partii która rządzi, a nie która mogłaby rządzić. Za duże przeskoki w czasie szybko zniechęciły mnie do czytania. Raz jestem w latach 1800, raz w 1900, a nagle w 2000. Po chwili zaczęłam się gubić. Poza...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Mindhunter. Tajemnice elitarnej jednostki FBI zajmującej się ściganiem seryjnych przestępców John E. Douglas, Mark Olshaker
Ocena 7,6
Mindhunter. Ta... John E. Douglas, Ma...

Na półkach:

Od dzisiaj mówię, że będę polskim Johnem Douglasem.
Książkę dostałam od znajomego i szczerze to bardziej mi ją wcisnął, niż ja ją chciałam, ale teraz jestem mu wdzięczna. Zapierałam się, że kocham kryminały, interesuje mnie profilowanie, ale nie będę czytała książek na ten temat.
Nie wiem czy mogłam się bardziej pomylić. Ta lektura sprawiła, że wiele rzeczy stało się jaśniejszych, że trzeba było ogromnego nakładu pracy, aby ludzie uwierzyli z możliwości FBI, a raczej możliwości Johna. Czytając o kolejnych psychopatach coraz bardziej było mi przykro, że w Polsce zawód profilera wykonuje jakiś tam biegły sądowy z psychologiem. Myślę, że jednak na taką pracę trzeba być nad wyraz dobrze przygotowanym no i mieć TO COŚ.
Fajnie się czytało i z niecierpliwością czekało na więcej. Oprócz ewolucji kryminologii, była też spora dawka humoru. Dodatkowo na plus, że autor pokazał swoją drogę do tego co udało mu się osiągnąć, swoje zagubienie, ciągłe zmiany zawodów, szukanie prawdziwego JA po drodze pozytywnie wpłynęło na całokształt.

Od dzisiaj mówię, że będę polskim Johnem Douglasem.
Książkę dostałam od znajomego i szczerze to bardziej mi ją wcisnął, niż ja ją chciałam, ale teraz jestem mu wdzięczna. Zapierałam się, że kocham kryminały, interesuje mnie profilowanie, ale nie będę czytała książek na ten temat.
Nie wiem czy mogłam się bardziej pomylić. Ta lektura sprawiła, że wiele rzeczy stało się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Harry Hole po raz kolejny. Może w końcu należy odpowiedzieć na pytanie: co takiego genialnego jest w książkach od Jo Nesbo? No cóż, jeżeli mam powiedzieć szczerze to nieprzewidywalność autora i duża dawka wiedzy na temat działania seryjniaków.
Pentagram to lektura, która uczy. Kurier Śmierci przemierzający ulice Oslo i mordujący nie-przypadkowe osoby podwyższa adrenalinę. Największe zdziwienie jest w momencie, kiedy akcja wychodzi po za granice Norwegii. Tak, państwa bloku wschodniego też mają swój udział w tej powieści. Tematy przemytów i handlu kamieniami szlachetnymi, czy bronią i genialnie tworzone scenariusze przez wybitnego reżysera śmierci sprawiają, że chce się więcej i więcej. Dodatkowo Harry, który sięgnął dna wprowadza nutkę niepewności dotyczącą jego przyszłości w policji. No, a w policji też się dużo dzieje, OJ DUŻO.
Oczywiście, jak wiadomo jest to pozycja obowiązkowa dla każdego fana Harrego i Jo.

Harry Hole po raz kolejny. Może w końcu należy odpowiedzieć na pytanie: co takiego genialnego jest w książkach od Jo Nesbo? No cóż, jeżeli mam powiedzieć szczerze to nieprzewidywalność autora i duża dawka wiedzy na temat działania seryjniaków.
Pentagram to lektura, która uczy. Kurier Śmierci przemierzający ulice Oslo i mordujący nie-przypadkowe osoby podwyższa adrenalinę....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kolejna powieść z serii o komisarzu Harrym Hole. Widać, że Jo Nesbo coraz lepiej zaczyna piać kryminały. Wszytsko toczy się w Norwegii, w Oslo. Począwszy od napadu na bank ze skutkiem zabójstwa, po śmierć byłej kochanki Harrego, aż do kolejnego trupa. W taki sposób została stworzona ta książka. Oczywiście niezawodny komisarz oprócz oficjalnego dochodzenia związanego z "Ekspedytorem" dodatkowo zajmuje się sprawą ex oraz zamordowanej byłej koleżanki z pracy- Ellen. Akcja toczy się bardzo dynamicznie, co nie pozwala na chwilę oddechu- Prawdziwy Nesbo.

Osobiście uważam, że działo się tam, aż nadto i czasami traciłam rachubę kto jest kim, jak i dlaczego, ale to jest w tym najlepsze, bo do końca nie wiadomo jak sprawa się potoczy. Wyjątkowo udanym elementem załączonym do tego typu powieści jest sam fakt problemów, z którymi boryka się bohater oraz jego relacje z dość ciekawie wykreowanymi (niby typowe osoby w książkach, ale jednak mają w sobie coś więcej) kolegami z pracy.

Ostatecznie uważam, że jest to zaraz po poprzedniej części z tej serii kolejne dzieło ukazujące, jak w dobrą stronę idzie autor.

Kolejna powieść z serii o komisarzu Harrym Hole. Widać, że Jo Nesbo coraz lepiej zaczyna piać kryminały. Wszytsko toczy się w Norwegii, w Oslo. Począwszy od napadu na bank ze skutkiem zabójstwa, po śmierć byłej kochanki Harrego, aż do kolejnego trupa. W taki sposób została stworzona ta książka. Oczywiście niezawodny komisarz oprócz oficjalnego dochodzenia związanego z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Francuski dziennikarz przedstawia swoje osobiste badania na temat ISIS. Książka jest stworzona na zasadzie opisu dialogów jakie przeprowadził autor ze swoimi informatorami z Bliskiego Wschodu. Wciągająca i niezwykle zadziwiająca pozycja, która odkrywa wiele tajemnic Państwa Islamskiego. Dla porównania szukałam podobnych informacji w internecie i raczej nie są one tak łatwo dostępne. Opis działania PI, jego struktura oraz to jak głowa państwa rządzi tak bardzo zdecentralizowanym systemem pozwala na zrozumienie wielu wątków działalności tej organizacji. Dogłębnie przekazuje wiedzę na temat dochodów ISIS oraz obiektywnie, poprzez wywiady z osobami różnych poglądów przedstawia walkę między Zachodem, a Państwem Islamskim. Książka pozostawia czytelnikowi możliwość wystawienia własnej oceny na temat tego czy to co się wokół PI dzieje jest słuszne czy nie. Oczywiście autor nie szczędzi informacji o brutalności dżihadystów, ale przedstawia także jak bardzo ich działalność jest zaplanowana oraz jak długo zajmuje im zrealizowanie zamachu.

Francuski dziennikarz przedstawia swoje osobiste badania na temat ISIS. Książka jest stworzona na zasadzie opisu dialogów jakie przeprowadził autor ze swoimi informatorami z Bliskiego Wschodu. Wciągająca i niezwykle zadziwiająca pozycja, która odkrywa wiele tajemnic Państwa Islamskiego. Dla porównania szukałam podobnych informacji w internecie i raczej nie są one tak łatwo...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Polscy szpiedzy Arkadiusz Biedrzycki, Sławomir Koper
Ocena 6,5
Polscy szpiedzy Arkadiusz Biedrzyck...

Na półkach: ,

Książka "Polscy Szpiedzy" opowiada o jednych z bardziej ciekawych i kontrowersyjnych postaciach Polskiego wywiadu. Pojawia się tam między innymi wszystkim znany szpieg Kukliński, gdzie myślę, że mimo, iż nie jednoznacznie to jest zapisana odpowiedź na temat jego intrygującej działalności. Pisana jeżykiem prostym, bardzo łatwo, szybko i zrozumiale się czyta. Nie oglądałam serialu, wiec nie jestem w stanie porównać, aczkolwiek wiem, że są różnice, o których piszą sami autorzy, gdyż nie da się przelać na papier wszystkiego. Ostatni rozdział, poświęcony szkole szpiegów zdecydowanie skradł moje serce. Wszystko klarownie wyjaśnione mimo, że pisane prosto. Chociaż uważam, iż właśnie taki był zamiar autorów, aby każdy mógł wszystko zrozumieć. Pokrótce opisany proces szkolenia i rekrutacji daje dużo do myślenia i pozwala zagłębić się w tamten świat.
Dodatkowym plusem są zdjęcia z kadrów filmowych. Dzieło polecam nawet tym, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z wywiadem. Na początek to bardzo dobra pozycja.

Książka "Polscy Szpiedzy" opowiada o jednych z bardziej ciekawych i kontrowersyjnych postaciach Polskiego wywiadu. Pojawia się tam między innymi wszystkim znany szpieg Kukliński, gdzie myślę, że mimo, iż nie jednoznacznie to jest zapisana odpowiedź na temat jego intrygującej działalności. Pisana jeżykiem prostym, bardzo łatwo, szybko i zrozumiale się czyta. Nie oglądałam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Berry Dee to pisarz, którego pokochałam.
Kwestie psychopatów, morderstw z premedytacją i działania ludzkiego mózgu u osób pokroju Bestia fascynują mnie od zawsze.
Ta książka pozwala dużo zrozumieć, edukuje i co najważniejsze jest napisana prostym językiem. Fajnie się czyta i nie męczy. Może jest trochę powtórzeń, ale podejrzewam, że to dlatego, iż autor stara się w ten sposób podkreślić wagę danej informacji.
Opis morderców dobrze stworzony, bo są same ważne fakty, bez zbędnej "gadaniny".
Przyznam szczerze, że nawet w swojej pracy dyplomowej wykorzystałam prace tego autora.
Więcej chyba nie trzeba nic dodać.
Polecam przeczytać.

Berry Dee to pisarz, którego pokochałam.
Kwestie psychopatów, morderstw z premedytacją i działania ludzkiego mózgu u osób pokroju Bestia fascynują mnie od zawsze.
Ta książka pozwala dużo zrozumieć, edukuje i co najważniejsze jest napisana prostym językiem. Fajnie się czyta i nie męczy. Może jest trochę powtórzeń, ale podejrzewam, że to dlatego, iż autor stara się w ten...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pogrzebani. Tytuł, który zrozumiałam dopiero w połowie książki i przez ten czas nieustannie zastanawiałam się dlaczego właśnie tak.
Teraz wiem. Znowu książka, która dużo mnie nauczyła, może nawet spowodowała, że zaczęłam patrzeć pod innym kątem na uchodźców, czy po prostu imigrantów.
Podobno to jest już 13 część z serii o sławnych detektywach. No cóż, moja pierwsza, ale szczerze chyba nie pokochałam ich na tyle, żeby czytać więcej. Sachs i Rhyme wydają mi się jacyś oderwani od rzeczywistości, mało naturalni.

Jeżeli chodzi ogólnie o książkę, to jest dobra. Może nie wyśmienita, ani też powalająca, ale dobra. Jedyne do czego mogę się przepić to natłok informacji, czasami mało z tego rozumiałam (szczególnie jeżeli chodzi o fachowe słownictwo z chemii), o dziwo wielowątkowość mi nie przeszkadzała. Dla mnie była wręcz na plus, bo lubię takie zawikłane akcje. Chociaż swoją drogą takiej prawdziwej akcji, gdzie mrozi krew w żyłach też mało, ZA MAŁO.

Mimo wszystko daje mocną 7, bo ogólnie książka bardzo mi się podobała i może gdyby było więcej adrenaliny to nawet skusiłabym się przeczytać wcześniejsze części. A tak to pozostanę na tej jednej.

Pogrzebani. Tytuł, który zrozumiałam dopiero w połowie książki i przez ten czas nieustannie zastanawiałam się dlaczego właśnie tak.
Teraz wiem. Znowu książka, która dużo mnie nauczyła, może nawet spowodowała, że zaczęłam patrzeć pod innym kątem na uchodźców, czy po prostu imigrantów.
Podobno to jest już 13 część z serii o sławnych detektywach. No cóż, moja pierwsza, ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Właśnie skończyłam czytać i nie wiem znów co powiedzieć.
Może tyle, że SZKODA ŻE TO JUŻ KONIEC.

Tak, teraz odczuwam pustkę, bo jakoś wyjątkowo zżyłam się z bohaterami, czułam, że te wydarzenia dzieją się w realnym świecie, a ja osobiście znam tych wszystkich uwikłanych w sytuację.
Muszę przyznać, iż w pewnym momencie jednak już mnie zaczęła męczyć obszerność tej powieści. Nie mogłam się doczekać końca, ale wciąż przerażała mi ilość jaką jeszcze muszę przeczytać. Aktualnie wiem, że ta obszerność dała mi właśnie taką więź z tymi ludźmi i teraz nie może uwierzyć, że naprawdę to już koniec.

Wciąż nie chce dopuścić do siebie myśli, że autora już z nami nie ma i że nie wie jak wielki sukces osiągnął. Chciałabym, aby każdy pisarz miał taki warsztat jak on, żeby tak potrafił wciągnąć czytelnika i tak urzeczywistniał wszystkie sytuacje. Chciałam też dodać, że tych tomów nie można oceniać osobno, bo to JEDNOŚĆ silna i nierozerwalna.

Bohaterzy tak wspaniale są tutaj wykreowani, że w pewnym momencie stwierdziłam, że też chcę być tak silna i nigdy się nie poddawać.

Lubię książki, które mnie czegoś uczą, a ta nauczyła mnie w pewien sposób życia, pokazała mi, że zawsze trzeba walczyć bez względu ja zła jest sytuacja. Ale przede wszystkim pokazała jak system potrafi zawalić i jak ogromne skutki to może mieć dla społeczeństwa.

Właśnie skończyłam czytać i nie wiem znów co powiedzieć.
Może tyle, że SZKODA ŻE TO JUŻ KONIEC.

Tak, teraz odczuwam pustkę, bo jakoś wyjątkowo zżyłam się z bohaterami, czułam, że te wydarzenia dzieją się w realnym świecie, a ja osobiście znam tych wszystkich uwikłanych w sytuację.
Muszę przyznać, iż w pewnym momencie jednak już mnie zaczęła męczyć obszerność tej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

2 część trylogii o niezawodnym M. i niezwykle przebiegłej L.

Szczerze, znowu nie wiem co mam napisać. To dzieło jest mistrzowskie. Autor ma tak niesamowity warsztat pisarski, potrafi tak wciągnąć czytelnika w historię, że jak się zacznie to już nie ma zmiłuj i trzeba czytać.
Faktycznie dla jakiejś części z nas książka może wydawać się zbyt długa.. a co za tym idzie nudna, zwłaszcza jeżeli ktoś sięga po prace raczej krótsze. NIC BARDZIEJ MYLNEGO. Tutaj nie da się nawet odczuć ilości kartek.

Mogę tylko chwalić bo nic innego mi nie pozostaje. Jest mi też niezmiernie żal, że autor nie doczekał się publikacji i sukcesu jakie ta saga odnosi wydaje mi się, że po dziś dzień.

Akcja rozwija się stabilnie, raczej nie ma niespodziewanych zwrotów akcji, ale pytania jakie są stawiane i zagadki w śledztwie nie pozwalają nawet na chwilę odetchnąć. Czytając takie książki mogę się poczuć jak prawdziwy detektyw i rozwiązywać zagadki razem z bohaterami.

DLA MNIE SUPER!

2 część trylogii o niezawodnym M. i niezwykle przebiegłej L.

Szczerze, znowu nie wiem co mam napisać. To dzieło jest mistrzowskie. Autor ma tak niesamowity warsztat pisarski, potrafi tak wciągnąć czytelnika w historię, że jak się zacznie to już nie ma zmiłuj i trzeba czytać.
Faktycznie dla jakiejś części z nas książka może wydawać się zbyt długa.. a co za tym idzie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Szczerze mówiąc to nie wiem co napisać...

Ta książka ma w sobie pewne przesłanie.... nie oceniajmy ludzi powierzchownie.

Świetny warsztat literacki, to chce się czytać nieustannie. Bohaterowie wykreowani idealnie. W końcu coś nowego w kryminale. Dla mnie właśnie otwarły się drzwi na nowy rodzaj kryminału.
Nieprzewidywalność, ale bez ogromnego zagmatwania.... dużo się dzieje i co ważne autor świetnie ułożył wydarzenia w taki sposób, że nic się nie myli... nie trzeba się dłużej zastanawiać nad wątkami.
Dużym plusem są informacje dodawane przy każdej kolejnej części książki.... ja tak bardzo czekałam na każdą następną, że aż sama sobie się dziwiłam.

A teraz co o wnętrzu, ale bez spoileru!
Fajnie, że ktoś się zajął czymś co tak naprawdę ciągle nie jest wystarczająco nagłośnione, czyli przemocą wobec kobiet. Super napisana książka, super opisane akcje, nie ma nudy, ale jest mnóstwo pytań. Autor chyba wskoczy na półkę moich ulubionych.

Szczerze mówiąc to nie wiem co napisać...

Ta książka ma w sobie pewne przesłanie.... nie oceniajmy ludzi powierzchownie.

Świetny warsztat literacki, to chce się czytać nieustannie. Bohaterowie wykreowani idealnie. W końcu coś nowego w kryminale. Dla mnie właśnie otwarły się drzwi na nowy rodzaj kryminału.
Nieprzewidywalność, ale bez ogromnego zagmatwania.... dużo się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jo Nesbo.... pisarz, którego pokochałam od razu. A teraz nie wiem co mam napisać. Trochę szok, trochę rozczarowanie. Ostatecznie jeszcze większa miłość do niego.

Początkowo książka nudzi... strasznie się zawiodłam w tym przypadku, przynajmniej początkowo tak myślałam. Jak zwykle Harry Hole grał pierwsze skrzypce, chociaż na starcie brakowało mi jego obecności.... no właśnie to mnie smuciło. Pierwsze 150 stron można powiedzieć, że męczyłam, długo szło mi czytanie. Tak naprawdę, faktycznie akcji tam było mało... przeplatanie faktów z lat 40 XXw. i czasów "obecnych" bez morderstwa z zimną krwią i dosadnie opisanym przebiegiem zbrodni mogło znudzić. Bo gdzie tu ten kryminał w stylu Nesbo?

W środku książki akcja nabiera tępa... są intrygi, jest zaciekłe dochodzenie i... MORDERSTWA (nie, nie tylko jedno.... będzie ich więcej!), no i oczywiście on- niezastąpiony Harry Hole. W momencie, kiedy stery są przejęte przez niego wszytsko nabiera rozbiegu, są teorie i podejrzenia tak jak być powinno. Koniec mnie wkręcił okropnie. Było genialnie.

Ale... no tak jest jakieś ale. Zbyt duża ilość nazwisk. To myli, człowiek się gubi, w pewnym momencie nie wiedziałam kto jest kim.
Ostatecznie zrozumiałam, że to było idealnie przemyślane i zamierzone. W końcu nie mogło być za łatwo... na sam koniec i tak wszystko staje się jasne i klarowne. I nagle wszyscy wszystko już wiedzą.
Jest też drugie ale... tak ja wspomniałam na początku, start książki nudzi... tylko, że ma w sobie coś co ciągnie do tego dzieła, nie daje odpocząć, nie daje zapomnieć.... i to wszystko jest zamierzone... gra słów i perfekcyjne stopniowanie napięcia sprawia, że z akcją czy bez i tak to czytasz z natchnieniem.

Nesbo jak zawsze- GENIALNY.

Jo Nesbo.... pisarz, którego pokochałam od razu. A teraz nie wiem co mam napisać. Trochę szok, trochę rozczarowanie. Ostatecznie jeszcze większa miłość do niego.

Początkowo książka nudzi... strasznie się zawiodłam w tym przypadku, przynajmniej początkowo tak myślałam. Jak zwykle Harry Hole grał pierwsze skrzypce, chociaż na starcie brakowało mi jego obecności.... no...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna książka. która idealnie pokazuje jak demokracja przeplata się z autorytaryzmem i totalitaryzmem. Bardzo łatwo można tutaj zauważyć, że tak naprawdę między jednym a drugim reżimem politycznym nie ma konkretnych, twardych granic, że nawet w państwie rządzonym ręką "czcigodnego" cesarza można znaleźć bunt i głosy ludu. W pewnym momencie czytając te książkę miałam wrażenie, że jest tam mowa o Polsce i o tym jak to bardzo trzeba inwestować w szkoły zawodowe (branżowe), bo przecież to oni stanowią przyszłość dla naszego kraju... a tak naprawdę to ludzie z wykształceniem zaledwie średnim nie są w stanie wyłapać, że aktualny rząd mydli wszystkim oczy i prowadzi ten okręt na dno... i tak jak w "Cesarzu" tak i w Polsce rząd nie chce widzieć przyszłości w studentach i ludziach z wyższym wykształceniem, a to dlatego, że oni stanowią zagrożenie dla tego jakże "wspaniałego" systemu politycznego.

Na koniec chciałam zaznaczyć, że tą opinią nie chciałam nikogo urazić. Moim jedynym celem było pokazanie, jak wiele wspólnego mają rządy autorytarno- totalitarne z tzw. polską demokracją.

Świetna książka. która idealnie pokazuje jak demokracja przeplata się z autorytaryzmem i totalitaryzmem. Bardzo łatwo można tutaj zauważyć, że tak naprawdę między jednym a drugim reżimem politycznym nie ma konkretnych, twardych granic, że nawet w państwie rządzonym ręką "czcigodnego" cesarza można znaleźć bunt i głosy ludu. W pewnym momencie czytając te książkę miałam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zaczęłam tylko czytać i od razu przestałam. Niestety brak akcji.... albo ŹLE opisana akcja nudzi. Coś się zapowiadało, ale niestety zbyt długie i zagmatwane opisy oraz zbyt specjalistyczne słownictwo nie pomaga w czytaniu, a przede wszystkim w zrozumieniu książki. 2 strony czyta się super, a kolejne 10 strasznie się dłuży. Dla mnie jedna z gorszych książek jaką czytałam... a raczej próbowałam przeczytać.

Zaczęłam tylko czytać i od razu przestałam. Niestety brak akcji.... albo ŹLE opisana akcja nudzi. Coś się zapowiadało, ale niestety zbyt długie i zagmatwane opisy oraz zbyt specjalistyczne słownictwo nie pomaga w czytaniu, a przede wszystkim w zrozumieniu książki. 2 strony czyta się super, a kolejne 10 strasznie się dłuży. Dla mnie jedna z gorszych książek jaką czytałam... ...

więcej Pokaż mimo to