rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Donatella Di Pietrantonio
„Opowieść sióstr”

Każda rodzina skrywa swoje sekrety. Ich relacje się skomplikowane, a pod płaszczem miłości kryją się niedopowiedzenia i niezagojone rany.
Podobnie było w relacji Arminuty i Adriany, których drogi we wczesnym dzieciństwie się rozeszły, aby po kilku latach zatoczyć koło.
Ich młodzieńcze lata autorka opisuje w powieści „Porzucona córka”.
Teraz wkraczamy w ich dorosłość, aby przekonać się jak obeszło się z nimi życie.

Uwielbiam pióro autorki, po przeczytaniu pierwszej części, byłam nim zafascynowana i czułam wielki niedosyt, że historia dobiegła końca.
Wykreowane przez nią historie są przepełnione bólem i walką z przeciwnościami losu. Trafiają w najgłębsze meandry duszy.
Obie siostry są poturbowane przez życie przez co trudno im stworzyć trwałe i szczęśliwe związki. Ich brutalny bagaż doświadczeń wpływa na wszystkie podejmowane przez nie decyzje.
Ta niewielkich rozmiarów powieść porywa i emocjonalnie porusza.
Mimo, że „Porzucona córka” bardziej skradła moje serce, to „Opowieść sióstr” plasuje się wysoko w rankingu.

Donatella Di Pietrantonio
„Opowieść sióstr”

Każda rodzina skrywa swoje sekrety. Ich relacje się skomplikowane, a pod płaszczem miłości kryją się niedopowiedzenia i niezagojone rany.
Podobnie było w relacji Arminuty i Adriany, których drogi we wczesnym dzieciństwie się rozeszły, aby po kilku latach zatoczyć koło.
Ich młodzieńcze lata autorka opisuje w powieści „Porzucona...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dorota całe swoje młodzieńcze życie walczyła o lepszą przyszłość i realizację marzeń, a przede wszystkim o wyjazd do ukochanej Afryki.
O ile jej plany zawodowe układały się bardzo pomyślnie, tak w życiu prywatnym nie miała tyle szczęścia.
Jej małżeństwo, które miało być związkiem na całe życie, niestety nie przetrwało pierwszego kryzysu.
Gdy Rose, matka jej byłego męża prosi ją o przyjazd do Kapsztadu, ta zgadza się bez chwili wahania.
Niestety Rose jest śmiertelnie chora i pragnie pożegnać się z Dorotą, którą traktuje jak własną córkę.
Podczas pobytu w Kapsztadzie na jaw wychodzi wiele skrywanych tajemnic.

„Diament i róża” to historia o kobietach i dla kobiet. O ich nierównej walce ze stereotypami, spełnianiu marzeń i parciu do przodu mimo ogromnych przeciwności losu.

Odniosłam wrażenie, że autorka poprzez lekturę pragnie wzmocnić naszą wiarę w siebie i we własne siły. Pokazać, że kobiety mogą spełniać własne marzenia, mimo iż na pierwszy rzut oka wydają się one irracjonalne.
Pokazała nam cały przegląd kobiecych osobowości, od pewnych siebie, silnych kobiet, które odnoszą sukcesy, po te które pokonują postawione przez siebie bariery.
„Diament i róża” to również wzruszająca podróż w czasie do lat 90-tych XX w., jak również do skąpanej słońcem i szarganej zamieszkami Afryki.

Dorota całe swoje młodzieńcze życie walczyła o lepszą przyszłość i realizację marzeń, a przede wszystkim o wyjazd do ukochanej Afryki.
O ile jej plany zawodowe układały się bardzo pomyślnie, tak w życiu prywatnym nie miała tyle szczęścia.
Jej małżeństwo, które miało być związkiem na całe życie, niestety nie przetrwało pierwszego kryzysu.
Gdy Rose, matka jej byłego męża...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Klaudia Muniak „Nie zabiłam”

Czy człowiek, który raz zabił, dopuści się tego czynu ponownie?

Sabina Gancarek żyje z piętnem matkobójczyni. Zabiła kobietę, która powinna być dla niej wzorem, oazą, a stała się potworem znęcającym się nad nią psychicznie i fizycznie.
Mimo upływu lat Sabina nie umie funkcjonować bez terapii i leków, cierpi na zaburzenia lękowe. Trudno odnaleźć jej się w dorosłym życiu.

Gdy w niewyjaśnionych okolicznościach giną kobiety, które Sabina znała, blady „strach” pada na kobietę. Kolejne morderstwa nakładają się w czasie z rozpoczęciem przez Sabinę nowatorskiej terapii, która mimo tego, że miała pomóc przezwyciężyć jej lęki, może okazać się gwoździem do jej trumny.
Czy to możliwe, aby te tabletki doprowadziły Sabinę do chwilowej utraty pamięci?

„Nie zabiłam” to wciągający, thriller psychologiczny. To przepełniony lękiem obraz Sabiny Gancarek. Kobiety, której życie to ciągła ucieczka przed przeszłością i zarazem strach przed przyszłością.
Ten niepokój udziela się czytelnikowi, namacalnie wręcz odczuwając lęki jakie na co dzień towarzyszą Sabinie.
Autorka wabi nas za nos, wciąga w intrygę, aż sami zaczynamy tracić świadomość.
Były momenty gdy musiałam odłożyć lekturę, bo czułam, że zbyt mocno udziela mi się klimat powieści i obawy Sabiny. Za każdym razem jednak nie trwała ona długo, bo zżerała mnie ciekawość co do dalszych losów kobiety.
Szczerze polecam.

Klaudia Muniak „Nie zabiłam”

Czy człowiek, który raz zabił, dopuści się tego czynu ponownie?

Sabina Gancarek żyje z piętnem matkobójczyni. Zabiła kobietę, która powinna być dla niej wzorem, oazą, a stała się potworem znęcającym się nad nią psychicznie i fizycznie.
Mimo upływu lat Sabina nie umie funkcjonować bez terapii i leków, cierpi na zaburzenia lękowe. Trudno...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Edyta Świętek „Sekrety kobiecych dusz”

Macie ochotę przenieść się do XIX w. i pospacerować sanatoryjnymi alejkami Krynicy? Zapraszam do świata, który wykreowała dla nas Edyta Świętek, w pierwszej części Krynickiej Sagi.
Poznajcie Aurelię, chłopkę z łemkowskiej chaty, która na salony trafiła poprzez bogate zamążpójście. Dziewczynę wrażliwą i pracowitą, której los nie szczędził trosk.
Jeśli jednak wolicie bardziej zdecydowane i wpływowe kobiety, to może polubicie Matyldę.
Matylda i Aurelia poznały się w Krynicy i mimo dzielących ich różnic klasowych szybko zaprzyjaźniły, a ich krynickiej przyjaźni nie jest w stanie rozdzielić nawet odległość.

Autorka stworzyła wielowątkową opowieść, z której bije ciepło i melancholia. Dodała do niej szczyptę tajemnicy, wplatając kilka intryg i rodzinnych sekretów.
Nie zabrakło również pięknych opisów Krynicy, do której zjeżdżają kuracjusze z całej Polski, chcący zażyć leczniczych wód, rześkiego powietrza, ale i chwil przyjemności.
Zostawiła nas jednak w niepewności i z otwartym zakończeniem, które jest zaproszeniem do poznania kolejnej części, oby tak samo intrygującej jak pierwsza.
Lekturę za sprawą lekkiego stylu autorki i barwnych bohaterów czyta się szybko, a czas z nią spędzony upływa nam przyjemnie.

Edyta Świętek „Sekrety kobiecych dusz”

Macie ochotę przenieść się do XIX w. i pospacerować sanatoryjnymi alejkami Krynicy? Zapraszam do świata, który wykreowała dla nas Edyta Świętek, w pierwszej części Krynickiej Sagi.
Poznajcie Aurelię, chłopkę z łemkowskiej chaty, która na salony trafiła poprzez bogate zamążpójście. Dziewczynę wrażliwą i pracowitą, której los nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dr Hanna Stolińska „Moc zdrowych nawyków”

Im człowiek starszy, tym bardziej zwraca uwagę na to co je. Brak zdrowych nawyków żywieniowych przekłada się często na nadprogramowe kilogramy, jak również na nasze gorsze samopoczucie. Jestem tego najlepszym przykładem.
Moją najgorszą zmorą jest podjadanie między posiłkami.
Mimo, że bardzo się staram, to w momentach najbardziej stresujących, często sięgam po coś słodkiego. Cały czas szukam nowych rozwiązań, aby temu przeciwdziałać.
Jak tylko trafiłam na najnowszy poradnik od Dr Hanny Stolińskiej pomyślałam, że muszę go poznać.
Znajdziemy w nim przepisy na zdrowe i pyszne posiłki, chociaż jest ich tutaj niewiele, więc jeśli ktoś szuka książki z pomysłami na zdrowe dania to polecam zaopatrzyć się jednak w inną lekturę Pani doktor.
Tutaj autorka stawia na kształtowanie zdrowych nawyków, a jednym z nich jest notowanie wszystkiego co jemy wciągu dnia oraz jak się czujemy przed i po posiłku. Jest też miejsce do zanotowania naszej aktywności fizycznej, która nie ukrywajmy ale jest bardzo ważna dla naszego organizmu i lepszego samopoczucia. Ma jednak ona być dla nas przyjemnością, a nie smutnym obowiązkiem wspomagającym odchudzanie.
Po tygodniu regularnych notatek muszę stwierdzić, że jest to niezwykle motywujące.
Poradnik napisany jest w przystępny sposób, bez zbędnych pouczeń, a pomagający obrać właściwą drogę w walce o nasze zdrowie.

Dr Hanna Stolińska „Moc zdrowych nawyków”

Im człowiek starszy, tym bardziej zwraca uwagę na to co je. Brak zdrowych nawyków żywieniowych przekłada się często na nadprogramowe kilogramy, jak również na nasze gorsze samopoczucie. Jestem tego najlepszym przykładem.
Moją najgorszą zmorą jest podjadanie między posiłkami.
Mimo, że bardzo się staram, to w momentach najbardziej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

J’Nell Ciesielski „Lodowa księżniczka”

J’Nell Ciesielski w „Lodowej księżniczce” udowadnia, że każde lodowe serce można skruszyć i rozpalić w nim ogień miłości.
Najważniejsze to otworzyć się na miłość i pozwolić się kochać.

Księżniczka Svetlana w obawie przed rosyjskim natarciem szuka schronienia w Paryżu. Wraz z matką i siostrą znajdują pozornie bezpieczne miejsce w kościelnej piwnicy. Przebywają tam razem z innymi rodakami, gdzie dokucza im przeraźliwe zimno, a często i głód.
Gdy pewnej nocy Svetlana i jej matka ulegają wypadkowi do pełni zdrowia pomaga im dojść Wynn, szkocki chirurg, który okazuje się być jedyną przyjazną im osobą.
Wkrótce zauroczony urodą Svetlany Wynn zrobi wszystko aby ocalić ją i jej bliskich przed niebezpieczeństwem.

„Lodowa księżniczka” to historia walki o wolność i sprawiedliwość, którą toczą w obliczu wojny nie tylko mężczyźni, ale również kobiety, często biorąc na swoje barki ochronę rodziny. To powieść pełna nadziei, w której styka się ból i przerażenie z narodzinami pięknej, bezgranicznej miłości.
Mimo ciężkiej wojennej tematyki napisana jest z niezwykłą lekkością i dużą dozą romantyzmu.
Autorka zachowała balans między miłosną historią, intrygami oraz realiami wojennymi.
Idealna lektura na długie zimowe wieczory.

J’Nell Ciesielski „Lodowa księżniczka”

J’Nell Ciesielski w „Lodowej księżniczce” udowadnia, że każde lodowe serce można skruszyć i rozpalić w nim ogień miłości.
Najważniejsze to otworzyć się na miłość i pozwolić się kochać.

Księżniczka Svetlana w obawie przed rosyjskim natarciem szuka schronienia w Paryżu. Wraz z matką i siostrą znajdują pozornie bezpieczne miejsce w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy dobrym pomysłem jest podjęcie pracy w kociej kawiarni gdy czuje się paniczny lęk do kotów? Są jednak takie sytuacje w życiu, gdy człowiek musi opuścić gardę i przezwyciężyć własne lęki, tym bardziej gdy zmusza go do tego sytuacja materialna, tak jak to było w przypadku Nagore, głównej bohaterki powieści. Po rozstaniu z chłopakiem, stracie pracy i środków do życia otwiera nowy rozdział w życiu. W słonecznej Barcelonie będzie serwować kawę i pomagać znaleźć dom kocim sierotom.

Krótka i niezwykle ciepła powieść o budowaniu relacji, otwieraniu się na nowe wyzwania oraz zaufaniu.
Na kartach tej krótkiej powieści jesteśmy świadkami subtelnej przemiany jaką przechodzi Nagore, a wszystko dzieje się za sprawą kotów, ich relacji z człowiekiem i aurze jaką emanują.
„Kocia kawiarnia” to wsparcie dla naszej duszy i niezwykły poradnik życia.

Myślę, że miłośników zwierząt, a tym bardziej kotów nie trzeba przekonywać do tej lektury. Niezdecydowanym napiszę jedynie, że podczas lektury poczujecie ciepło w okolicy serca.

Czy dobrym pomysłem jest podjęcie pracy w kociej kawiarni gdy czuje się paniczny lęk do kotów? Są jednak takie sytuacje w życiu, gdy człowiek musi opuścić gardę i przezwyciężyć własne lęki, tym bardziej gdy zmusza go do tego sytuacja materialna, tak jak to było w przypadku Nagore, głównej bohaterki powieści. Po rozstaniu z chłopakiem, stracie pracy i środków do życia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest rok 2018, Lisa wnuczka tytułowej Aleksandry próbuje przedostać się do Ługańska, miejsca objętego wojną. Jest to niezmiernie ważne dla jej babki. Ma bowiem dostarczyć na grób wuja haftowane płótno. Dziewczyna przekracza jednak granicę nielegalnie, wykorzystując moment nieuwagi pograniczników. Biegnąc ile sił w nogach trafia do Pałacu Rad gdzie wraz z pradziadkiem poznaje historię swojej rodziny.

„Aleksandra” nie należy do łatwych lektur. Mnóstwo w niej historii, bólu, walki o wolność, ale i irracjonalnych zjawisk. Przeskakujemy co i rusz między strefami czasowymi, w których momentami można się lekko pogubić.
Jednakże nie zabrakło tu wątków rodzinnych opartych na miłości i oddaniu, jak również rodzinnych manipulacjach.
Autorka tą powieścią przybliża nam historie kraju, który nadal zmaga się z najazdem agresora.
Jeśli ktoś lubi sagi rodzinne to zachęcam aby zatopił się w lekturze „Aleksandry” i poznał historię rodziny Krasnowów.

Jest rok 2018, Lisa wnuczka tytułowej Aleksandry próbuje przedostać się do Ługańska, miejsca objętego wojną. Jest to niezmiernie ważne dla jej babki. Ma bowiem dostarczyć na grób wuja haftowane płótno. Dziewczyna przekracza jednak granicę nielegalnie, wykorzystując moment nieuwagi pograniczników. Biegnąc ile sił w nogach trafia do Pałacu Rad gdzie wraz z pradziadkiem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Anna ma 19 lat i dokładny plan na swoje życie. Uwielbia gotować i swoją przyszłość wiąże z tym kierunkiem. Nie chce jeszcze stawać na ślubnym kobiercu i przyrzekać dozgonną miłość.
Dlatego gdy podczas podróży do Włoch Stephen, wieloletni chłopak Anny prosi ją o rękę, ta musi mu odmówić. Wie, że swoją decyzją zrani serce Stephena.
Sytuacja jest na tyle skomplikowana, gdyż oboje są w trakcie podróży na ślub kolegi Stephana. Aby odkupić winy i przysłużyć się państwu młodym w spełnieniu weselnego marzenia, Anna wyrusza na poszukiwanie znanego włoskiego cukiernika, który jako jedyny robi struffoli w kształcie choinki.
Rzym okazuje się być magicznym miejscem, tym bardziej w grudniu. A gdy na swojej drodze Anna spotyka włoskiego piłkarza o imieniu Matteo ta przygoda może być bardzo romantyczna.

„Pocałunki w Rzymie” to pełna romantyzmu powieść o poszukiwaniu miłości, sensu życia i walce o realizacje własnych marzeń. Razem z Anną i Matteo przemierzamy uliczkami Rzymu odkrywając cudowne smaki włoskiej kuchni. Raczymy się ich smakołykami, poznajmy gorący temperament Włochów, a także odkrywamy tajniki piłki nożnej.
Autorka stworzyła lekką, romantyczną historię o miłości, którą czyta się szybko i przyjemnie.
Jeśli dodatkowo pragniemy poczuć świąteczny klimat ośnieżonych rzymskich uliczek to lektura odpowiednia dla nas.

Anna ma 19 lat i dokładny plan na swoje życie. Uwielbia gotować i swoją przyszłość wiąże z tym kierunkiem. Nie chce jeszcze stawać na ślubnym kobiercu i przyrzekać dozgonną miłość.
Dlatego gdy podczas podróży do Włoch Stephen, wieloletni chłopak Anny prosi ją o rękę, ta musi mu odmówić. Wie, że swoją decyzją zrani serce Stephena.
Sytuacja jest na tyle skomplikowana, gdyż...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Życie artysty nigdy nie było łatwe, zresztą z artystą również.
Rozdarte emocjonalnie, odczuwające mocniej i intensywniej osoby często kończą tragicznie nie mogąc odnaleźć się w świecie. Podobnie było z Modiglianim, artystą malarzem, który sławę i uznanie zdobył dopiero po śmierci. Pełne pasji tworzenia, niezwykle intensywne a zarazem krótkie życie Modiglianiego przepełnione było ekscesami alkoholowymi oraz narkotykowymi. Niezmiennie jednak otoczony był aurą niezwykłości i mimo wszystkich jego defektów potrafił zjednać sobie sympatię kobiet, których miał na pęczki.
Modiglianim zauroczona była również Lunia, polska emigrantka, która do Paryża trafiła za sprawą szkolnego wyjazdu, następnie w wyniku różnych życiowych perturbacji stała się pomocnicą Amadea.

W swojej najnowszej powieści Sylwia Zientek przenosi nas do paryskiego świata artystów, w którym rządzi alkohol, przypadkowy sex i narkotyki, jednocześnie rzeczywistości ukształtowanej realiami wojny.
W niezwykły i obrazowy sposób przedstawia Modiglianiego, a także jego skomplikowane relacje z Lunią. Emocje aż wylewają się z kolejnych stronnic lektury, często trawione goryczą wojny i biedy, a także nieustanną wiarą Luni w niezwykłość Amadea i jego twórczości.
Autorka idealnie obrazuje destrukcyjny wpływ Amadea na otaczające go środowisko.
Uwielbiam historie oparte na faktach, pełne emocjonalnych wzruszeń, a książka „Lunia i Modigliani” bez wątpienia taką lekturą jest.

Życie artysty nigdy nie było łatwe, zresztą z artystą również.
Rozdarte emocjonalnie, odczuwające mocniej i intensywniej osoby często kończą tragicznie nie mogąc odnaleźć się w świecie. Podobnie było z Modiglianim, artystą malarzem, który sławę i uznanie zdobył dopiero po śmierci. Pełne pasji tworzenia, niezwykle intensywne a zarazem krótkie życie Modiglianiego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Chcielibyście zamienić się z kimś rolami? Wejść do czyjegoś życia? Zająć jej/jego miejsce?
Bohater powieści „Kozioł ofiarny” jakoby został postawiony przed faktem dokonanym. Pewnego dnia spotkał swojego sobowtóra, niejakiego hrabię, który wygląda identycznie jak on. Dużo ich jednak od siebie różni. John jest jedynie biednym angielskim nauczycielem, za to hrabia wiedzie na pozór szczęśliwe życie.
Co się stanie gdy dojdzie do zamiany ról i do zamku w Saint Gilles wróci nie prawdziwy hrabia Jean de Gue, a John?

Kunszt literacki Daphne jest niezwykły. Autorka w cudowny sposób kreuje swój literacki świat. Jest on spójny, mroczny, a bohaterowie niebanalni. Mam tą przyjemność, że książek autorki odsłuchuję w formie audiobooka, gdzie głos i intonacja lektora tylko pogłębiają moje odczucia.
Historia przedstawiona w książce „Kozioł ofiarny” jest nietypowa. Czy mnie ujęła? Na pewno tak, chociaż zakończenie jej pozostawiło we mnie nutkę niedosytu i rozczarowania. Może zwiastuje ono jego kontynuacje?

Chcielibyście zamienić się z kimś rolami? Wejść do czyjegoś życia? Zająć jej/jego miejsce?
Bohater powieści „Kozioł ofiarny” jakoby został postawiony przed faktem dokonanym. Pewnego dnia spotkał swojego sobowtóra, niejakiego hrabię, który wygląda identycznie jak on. Dużo ich jednak od siebie różni. John jest jedynie biednym angielskim nauczycielem, za to hrabia wiedzie na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Ten się śmieje, kto ma zęby” to nieszablonowa historia związku Wery i Dżokeja. Poznajemy ją w momencie gdy kobieta musi pochować swojego zmarłego męża i usilnie szuka dla niego butów do trumny. Jest to nie lada wyzwanie, bo kobieta straciła wszystko, a to co jej pozostało wyprzedawała na bazarze.
Dla Wery śmierć męża to jedynie problem z jego pochówkiem, a nie powód do smutku…

Najnowsza powieść wielokrotnie nagradzanej autorki, Zyty Rudzkiej, to nie lektura dla każdego.
Bezpardonowość, bezpośredni a czasem i wulgarny język może niektóre osoby odstraszyć. Były momenty, że i mnie zniesmaczyło jej zachowanie.
Twarde podejście Wery do życia świadczy jednak o tym, że dużo w życiu wycierpiała, co oczywiście w niczym nie tłumaczy jej bezdusznego zachowania.
Podczas poszukiwań odpowiedniego obuwia dla nieboszczyka Wera odkrywa przed nami swoje pikantne sekrety. Dowiadujemy się rownież o jej zawiłych relacjach z otoczeniem.

Trzeba przyznać autorce, że poczucie humoru ma nieszablonowe, na granicy przyzwoitości, doprawionej szczyptą ironii i absurdu. W tej historii mimo wszystko właśnie to najbardziej mnie urzekło.

„Ten się śmieje, kto ma zęby” to nieszablonowa historia związku Wery i Dżokeja. Poznajemy ją w momencie gdy kobieta musi pochować swojego zmarłego męża i usilnie szuka dla niego butów do trumny. Jest to nie lada wyzwanie, bo kobieta straciła wszystko, a to co jej pozostało wyprzedawała na bazarze.
Dla Wery śmierć męża to jedynie problem z jego pochówkiem, a nie powód do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jesteście w stanie sobie wyobrazić, że w wieku 13 lat dowiadujecie się, że z rodzicami którzy Was wychowywali nie łączą Was więzy krwi? Jakby tego było mało, bez słowa wyjaśnienia odsyłają Was do domu, w którym czekają na Was biologiczni rodzice wraz z resztą Waszego rodzeństwa. W domu tym oprócz emocjonalnego chłodu panuje bieda i walka o każdy kęs chleba.
Taki los spotkał Arminutę. Dziewczynkę, która w ciągu jednego dnia straciła miłość, spokój i stabilizację, jak również wygody materialne. Bracia patrzą na nią jak na obiekt młodzieńczego pożądania, nie jak na młodszą siostrę, którą należałoby otoczyć troską i opieką.
Bratnią duszę odnajduje jedynie w siostrze, z którą musi dzielić małe, niewygodne łóżko.

Wzbudzająca najgłębsze emocje powieść, od której ciężko się oderwać, a jej jedyną wadą jest zbyt szybko pojawiający się koniec. Autorka udowadnia, że nie trzeba tworzyć obszernych, kilkuset stronicowych powieści aby zawrzeć w niej to co najważniejsze i zdobyć serce czytelnika.
Ujawnia przed nami skomplikowane relacje jakie łączą dziewczynkę z biologiczną matką, a także z dopiero co poznaną siostrą. To także szereg innych emocji jakie wywołuje odtrącenie i oddanie nastolatki do jej rodzinnego, biednego domu.

Lekturę gorąco polecam i nie mogę się doczekać kontynuacji losów Arminuty. Mam nadzieję, że nie będę musiała na nią długo czekać i kolejny raz autorka dostarczy nam wzruszających emocji.

Jesteście w stanie sobie wyobrazić, że w wieku 13 lat dowiadujecie się, że z rodzicami którzy Was wychowywali nie łączą Was więzy krwi? Jakby tego było mało, bez słowa wyjaśnienia odsyłają Was do domu, w którym czekają na Was biologiczni rodzice wraz z resztą Waszego rodzeństwa. W domu tym oprócz emocjonalnego chłodu panuje bieda i walka o każdy kęs chleba.
Taki los...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Szminka, synonim kobiecości i piękna. Sprawia, że pokryte nim wargi stają się bardziej ponętne, a kobieta zyskuje więcej pewności siebie.
Pod tym kolorowym kosmetykiem kryje się sięgający miliardy dolarów przemysł urodowy.
Marki prześcigają się w tworzeniu nie tylko nowych odcieni pomadek, ale również stawiają na nowe konsystencje i wykończenie makijażu. Nie bez powodu szminki doczekały się aż swojej monografii.
Magdalena Pruszkiewicz w swojej publikacji przybliża nam historię pomadki, która sięga aż starożytności.
Wspomina jaki wpływ na rozwój branży makijażowej miał przemysł filmowy. Jak kolejne kultowe marki typu Estee Lauder, Maybelline, Guerlain czy Bourjois z rozmachem wchodziły na prężnie rozwijający się rynek.
Autorka doskonale opisuje zmiany w obyczajach i ich oddziaływanie na całą kulturę, sztukę i modę.
Możemy również poznać technologię tworzenia szminki, a nawet we własnych warunkach domowych spróbować ją samemu zrobić.
Wisienką na torcie jest rozdział poświęcony kultowym kobietom oraz ich sposobie podkreślania piękna. Mowa tu m.in. o Coco Chanel, Audrey Hepburn, Elizabeth Taylor czy Elżbiecie II.
Podsumowując, „Szminka” Magdaleny Pruszkiewicz to świetne kompendium wiedzy nie tylko o szmince, ale również duży ukłon w stronę kobiet.

Szminka, synonim kobiecości i piękna. Sprawia, że pokryte nim wargi stają się bardziej ponętne, a kobieta zyskuje więcej pewności siebie.
Pod tym kolorowym kosmetykiem kryje się sięgający miliardy dolarów przemysł urodowy.
Marki prześcigają się w tworzeniu nie tylko nowych odcieni pomadek, ale również stawiają na nowe konsystencje i wykończenie makijażu. Nie bez powodu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dorothy L. Sayers „Zastępy świadków”

Lord Wimsey powraca walczyć o honor własnego brata, który został oskarżony o najgorszą z możliwych zbrodni, morderstwo. Ofiarą jest niedoszły szwagier Wimseyów.
Sprawa o tyle jest trudna, że każdy ze świadków składa sprzeczne zeznania, a sam oskarżony książę Denver uchyla się od współpracy.
Komisarz Parker przy współudziale Lorda Petera Wimsey zrobią jednak wszystko by odzyskać dobre imienia Geralda i oczyścić go z zarzutów.

Im jestem starsza tym coraz bardziej lubię literackie i filmowe podróże w czasie. Wymagają one o wiele więcej zaangażowania ze strony autora, aby oddać prawdziwy urok tamtych czasów.
Świat i historia, jaką stworzyła Dorothy L. Sayers pochłonął mnie. Ciekawi bohaterowie i dosyć zawiła zagadka kryminalna są jedynie preludium do wysublimowanego języka jakim posługuje się autorka oraz znakomitego angielskiego humoru.
Stopień trudności rozwikłania zagadki kryminalnej opisanej w tej część nieco różni się od tej z pierwszego tomu. Zdecydowanie autorka zwiększyła jej zawiłość. Ciekawi mnie bardzo do jakich rozwiązań posunie się Sayers w trzeciej części, którą mam nadzieję, że niedługo poznamy.

Dorothy L. Sayers „Zastępy świadków”

Lord Wimsey powraca walczyć o honor własnego brata, który został oskarżony o najgorszą z możliwych zbrodni, morderstwo. Ofiarą jest niedoszły szwagier Wimseyów.
Sprawa o tyle jest trudna, że każdy ze świadków składa sprzeczne zeznania, a sam oskarżony książę Denver uchyla się od współpracy.
Komisarz Parker przy współudziale Lorda Petera...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wspaniała i nietuzinkowa takimi słowami mogłabym określić książkę „Johnny”.

Na łamach zaledwie dwustu pięćdziesięcio stronicowej powieści splatają się losy Patryka Galewskiego i ks. Jana Kaczkowskiego.
Patryk, recydywista, trafia do wybudowanego i prowadzonego przez ks. Jana hospicjum. W ramach resocjalizacji ma odbyć prace społeczne na rzecz nieuleczalnie chorych osób. W ten sposób zderzają się dwa światy. Jeden przepełniony alkoholem, narkotykami i przestępczością, drugi rządzony przez ból i nieuchronnie zbliżający się koniec.

Jako osoba małej wiary miałam początkowo obawy sięgając po powieść o księdzu. Nic jednak bardziej mylnego. Lektura nie jest poświęcona wierze, natomiast bardzo dużo w niej miłości, nie tyle do Boga, co do drugiego człowieka.
Oprócz postawy jaką prezentował ksiądz urzekło mnie również pióro autora, okraszone niejednokrotnie barwnymi epitetami. Potrafił on wywołać u mnie salwy śmiechu, by po chwili wypełnić oczy łzami wzruszenia. Maciej Kraszewski z niezwykłym wdziękiem oddał charakter postaci. Nie wiem tylko na ile jest to zasługa samego autora, a na ile Patryka i ks. Jana, którzy są bardzo barwnymi postaciami.
Wstyd mi, że wcześniej nie wiedziałam, iż ks. Kaczkowski to taki wspaniały, empatyczny i niezwykle skromny człowiek, który dodatkowo miał tak ogromny wpływ na innych ludzi. Jego zachowanie jest godne podziwu.
Książka jest preludium do filmu, na który obecnie możemy wybrać się do kina.

Wspaniała i nietuzinkowa takimi słowami mogłabym określić książkę „Johnny”.

Na łamach zaledwie dwustu pięćdziesięcio stronicowej powieści splatają się losy Patryka Galewskiego i ks. Jana Kaczkowskiego.
Patryk, recydywista, trafia do wybudowanego i prowadzonego przez ks. Jana hospicjum. W ramach resocjalizacji ma odbyć prace społeczne na rzecz nieuleczalnie chorych osób. W...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Co mnie skusiło aby sięgnąć po ten światowy bestseller?
Obietnica tego, że ceremonia herbaciana to nie tylko dobór odpowiednich liści czy temperatury wody, to tak naprawdę lekcje, które pomagają uważniej obserwować rzeczywistość i skupić się na najważniejszych rzeczach.
Lektura nie jest oparta na suchych faktach i przepisach, a ceremonia herbaciana to japońska ideologia życiowa. Podczas lektury miałam wrażenie jakbym przeniosła się do świata niczym z filmu „Karate Kid”, gdzie swoją przemianę przechodzi nie Daniel, a Noriko.
Zamysłem autorki było, abyśmy razem z nią uczestniczyli w ceremoniach i wynieśli z tych lekcji uważności spokój ducha i wewnętrzne wyzwolenie.

Co mnie skusiło aby sięgnąć po ten światowy bestseller?
Obietnica tego, że ceremonia herbaciana to nie tylko dobór odpowiednich liści czy temperatury wody, to tak naprawdę lekcje, które pomagają uważniej obserwować rzeczywistość i skupić się na najważniejszych rzeczach.
Lektura nie jest oparta na suchych faktach i przepisach, a ceremonia herbaciana to japońska ideologia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Siostra nazisty” to opowieść osadzona na wspomnieniach mieszkanki domu spokojnej starości, pani Marta.
Pielęgniarka staje się powiernicą największych sekretów swojej pensjonariuszki. Marta opowiada jej o najważniejszych wydarzeniach w swoim życiu, ubarwiając je opisami śląskich obyczajów jakie panowały w czasach przed II wojną światową.
Na kartach książki dowiadujemy się, że życie Marty, a także wybory jakie przyszło jej dokonywać nie należały do najłatwiejszych. Los chciał, że serce oddała mężczyźnie, który ze względu na pochodzenie nigdy nie powinien stanąć na jej drodze, bo Roman niestety jest Niemcem, a ona śląską dziewczyną.

Początkowo trzeba przyzwyczaić się, że opowieść Marty w dużej mierze jest oparta na najważniejszych wydarzeniach z jej życia, a więc kobieta mimo zachowanej chronologii nieco przeskakuje po kolejnych epizodach ze swojego życia.
Jednak jak już ten etap mamy za sobą, a z Martą nawiążemy relację niczym z dobrą koleżanką to zaczynamy odczuwać jej emocje, które wlewają się do naszej duszy. Radość z kiełkującego uczucia zaczyna przeplatać się gorzkim smakiem wojny i strachem o życie najbliższych.
To naprawdę bardzo wartościowa i emocjonalna opowieść o miłości i podziałach narodowych. Uczuciu nie tylko między kochankami, ale również tej która łączy nas z rodzinnym domem czy ojczyzną.

„Siostra nazisty” to opowieść osadzona na wspomnieniach mieszkanki domu spokojnej starości, pani Marta.
Pielęgniarka staje się powiernicą największych sekretów swojej pensjonariuszki. Marta opowiada jej o najważniejszych wydarzeniach w swoim życiu, ubarwiając je opisami śląskich obyczajów jakie panowały w czasach przed II wojną światową.
Na kartach książki dowiadujemy się,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przepełniona mrocznymi tajemnicami historia rodziny Harringtonów to opowieść pełna bólu i poszukiwania szczęścia.

Przeprowadzka do rezydencji Foxcote Manor, położonego w środku lasu, miała być dla rodziny Waltera sposobem na zapomnienie o bolesnej stracie, śmierci maleństwa.
Gdy pewnego dnia Hera, starsza córka Jeannie, znajduje porzucone w lesie dziecko, wydaje się być to szansą na wniesienie radości do domu Harringtonów, a tym samym na uleczenie Jeannie z depresji.
Jednak sprawa porzucenia Leśnej Dzidzi, jak określają niemowlę Harringtonowie, powinna zostać zgłoszona na policję, na co nalega Rita, opiekunka starszych dzieci i dobry duch tego domu. Niestety Jeannie nie chce nawet słyszeć o możliwości odebrania jej dziecka.

Książki, których głównym motywem są skrzętnie skrywane rodzinne tajemnice lubię najbardziej. Ta nutka niepewności czy ujrzą one światło dzienne, a taże jaki wpływ mogą mieć na życie kolejnych pokoleń jest najbardziej intrygująca.
Tutaj dodatkowej nutki niepewności dodaje osadzone w lesie miejsce akcji, przepełnione dziwnymi odgłosami i legendą o Leśnym Dziadzie.
Mimo, że jest to opowieść mroczna, to tak naprawdę daleko jej do prawdziwego thrillera i fani bardziej skomplikowanych historii mogą się lekko rozczarować.
Książkę zaliczyłabym raczej do dramatu, bo to co spotkało rodzinę Harringtonów to lawina tragicznych zdarzeń począwszy od pożaru ich londyńskiej rezydencji do wydarzeń, które miały miejsce w domu położonym w głębokim lesie.
Ta historia jednak wciąga i nie pozwala o sobie zapomnieć.
Bardzo dobrym rozwiązaniem jest również poprowadzenie dwutorowo akcji, a tym samym powolne odkrywanie zapisanych na kartach historii tajemnic.
Serdecznie polecam.

Przepełniona mrocznymi tajemnicami historia rodziny Harringtonów to opowieść pełna bólu i poszukiwania szczęścia.

Przeprowadzka do rezydencji Foxcote Manor, położonego w środku lasu, miała być dla rodziny Waltera sposobem na zapomnienie o bolesnej stracie, śmierci maleństwa.
Gdy pewnego dnia Hera, starsza córka Jeannie, znajduje porzucone w lesie dziecko, wydaje się być...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Lubicie koktajle? Ja bardzo ☺️ mogą stanowić pyszny i zdrowy zamiennik posiłku.
Jeśli nie macie pomysłu jakie składniki połączyć, aby cieszyć się nie tylko jego smakiem, ale dodatkowo za jego sprawą poczuć się lepiej idealną propozycją jest książka „Koktajle do zadań specjalnych”.
W książce autorka podzieliła koktajle wg ich przeznaczenia i celu jaki dzięki nim chcemy osiągnąć. Mamy np. koktajle wspierające odporność, oczyszczające czy regeneracyjne. Oprócz gotowych przepisów dr Stolińska przemyca tu również wiedzę merytoryczną opartą na badaniach naukowych.
Nie zabrakło również listy zakupów, dzięki której możemy zaplanować nasze koktajle.
Na początku każdego rozdziału autorka udowadnia jak duży wpływ na nasze samopoczucie ma sposób w jaki się odżywiamy. Wymienia jakie składniki trzeba dodać do naszej diety, a jakie ograniczyć. Jest dużo oczywistych faktów, ale są również ciekawostki, o których wcześniej nie słyszałam.
Samo wydanie jest przepiękne, możecie się przekonać sami, przesuwając palcem w bok i zobaczyć jak wyglada jego zacna zawartość.
Zapraszam na https://www.instagram.com/myslowlymoments/

Lubicie koktajle? Ja bardzo ☺️ mogą stanowić pyszny i zdrowy zamiennik posiłku.
Jeśli nie macie pomysłu jakie składniki połączyć, aby cieszyć się nie tylko jego smakiem, ale dodatkowo za jego sprawą poczuć się lepiej idealną propozycją jest książka „Koktajle do zadań specjalnych”.
W książce autorka podzieliła koktajle wg ich przeznaczenia i celu jaki dzięki nim chcemy...

więcej Pokaż mimo to