rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Z całą pewnością ta część podobała mi się bardziej od poprzedniej. Zwłaszcza końcówka. Opisy pobudzające wyobrazie, wysmakowane. Dobre

Z całą pewnością ta część podobała mi się bardziej od poprzedniej. Zwłaszcza końcówka. Opisy pobudzające wyobrazie, wysmakowane. Dobre

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytana w dobę. Zabawna, wzruszająca, irytująca, momentami do bólu łopatologiczna, ALE... jest z pewnością dobrą rozrywką na piątkowy/sobotni/niedzielny/jakikolwiek wieczór. Nie jest to literatura najwyższych lotów, jednak z pewnością stanowi dobrą rozrywkę i czego by o niej nie powiedzieć świetnie się przy niej bawiłam i nie mogłam się oderwać.

https://yukiwkrainieksiazek.blogspot.com/

Przeczytana w dobę. Zabawna, wzruszająca, irytująca, momentami do bólu łopatologiczna, ALE... jest z pewnością dobrą rozrywką na piątkowy/sobotni/niedzielny/jakikolwiek wieczór. Nie jest to literatura najwyższych lotów, jednak z pewnością stanowi dobrą rozrywkę i czego by o niej nie powiedzieć świetnie się przy niej bawiłam i nie mogłam się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Taka w sam raz do czytania z dzieckiem.

Taka w sam raz do czytania z dzieckiem.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Chciałabym znaleźć najlepsze słowa opisujące jak czuję się po zakończonej lekturze, ale nie przychodzi mi nic innego poza stwierdzeniem, że czuję się w pełni usatysfakcjonowana i chwilowo zaspokojona czytelniczo. Opowiadania rozbudzają zmysły, wywołują uśmiech, przebiegają chwilami rozkoszne ciarki po ciele. Czekam na więcej...

Chciałabym znaleźć najlepsze słowa opisujące jak czuję się po zakończonej lekturze, ale nie przychodzi mi nic innego poza stwierdzeniem, że czuję się w pełni usatysfakcjonowana i chwilowo zaspokojona czytelniczo. Opowiadania rozbudzają zmysły, wywołują uśmiech, przebiegają chwilami rozkoszne ciarki po ciele. Czekam na więcej...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ostatnio łapię się coraz częściej na tym, że lubię takie słodko-gorzkie zakończenia.

Ostatnio łapię się coraz częściej na tym, że lubię takie słodko-gorzkie zakończenia.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Całościowo oceniając cykl "Bad Boy" z całą pewnością mogę wystawić 8/10. Kreska sama w sobie nie należy do moich ulubionych, ale cieszę się, że zdecydowałam się ten fakt zignorować. Historia świetna, inspirująca, momentami smutna. Nie pozostawia po sobie uczucia przesłodzenia, a jedynie lekko słodko-gorzki wydźwięk. Świetna, polecam!

Całościowo oceniając cykl "Bad Boy" z całą pewnością mogę wystawić 8/10. Kreska sama w sobie nie należy do moich ulubionych, ale cieszę się, że zdecydowałam się ten fakt zignorować. Historia świetna, inspirująca, momentami smutna. Nie pozostawia po sobie uczucia przesłodzenia, a jedynie lekko słodko-gorzki wydźwięk. Świetna, polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobrnęłam do 3 rozdziału i więcej nie dałam rady.

Dobrnęłam do 3 rozdziału i więcej nie dałam rady.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Trochę takie wyznania gejszy, ale w formie mangi yaoi. Przyjemne, momentami zabawne, wzruszające

Trochę takie wyznania gejszy, ale w formie mangi yaoi. Przyjemne, momentami zabawne, wzruszające

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zapraszam na mojego bloga, gdzie znajdziecie opinię o książce :)

https://lapetiterobenoiremarie.blogspot.com/2020/06/dziewczyna-z-brooklynu-by-guillaume.html

Zapraszam na mojego bloga, gdzie znajdziecie opinię o książce :)

https://lapetiterobenoiremarie.blogspot.com/2020/06/dziewczyna-z-brooklynu-by-guillaume.html

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobra literatura dziecięca. Polecam

Dobra literatura dziecięca. Polecam

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie, nie i jeszcze raz nie...

Nie, nie i jeszcze raz nie...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ogromnie trudno mi ocenić tą książkę, bo właściwie zastanawiam się co tak na prawdę przeczytałam. Nie do końca wiem, czy powinnam ją traktować jako powieść na kanwie serialu, czy może jako podwaliny pod, możliwe że nigdy nie wyprodukowany, serial. No właśnie... Chyba największym minusem dla mnie jest skrótowość myśli autora. Gdzieś mi się zagubiła czasowość tej powieści, ale chyba największym rozczarowaniem był dla mnie sam początek...

Ok, nie oczekiwałam sielankowego życia między Magdą a Piotrem, bo umówmy się, że takie rzeczy zdarzają się wyłącznie w komediach romantycznych. Oczekiwałam raczej ich wspólnego zmagania się z codziennością, z wyzwaniami jakie stawia przed nimi życie, ale żeby tak z grubej rury uśmiercać Piotra nim na dobre zdążył się w książce pojawić?... Jakby tego było mało w tym samym momencie Magda traci ciążę... Niestety im dalej w las tym, mam wrażenie, gorzej. Kompletnie nie czuję upływającego czasu, główna bohaterka jest jakaś taka jałowa... No dobra, rozumiem żałobę, ale ona od pierwszych stron jest dla mnie jakaś taka przezroczysta i im bliżej końca książki nic się nie zmienia.

Po roku, ponoć, ciężkiej żałoby w jej życiu pojawia się mężczyzna, który obdarza ją płomiennym uczuciem, w którym w końcu Magda się zatraca... Tak, ta nasza niezwykle ostrożna panna Miłowicz niemal po kilku spotkaniach zaprasza gentlemana do swojego łóżka, a jego dziwne zachowanie nie wzbudza jej niepokoju. W końcu okazuje się, że tak na prawdę chciał wyłudzić od niej kasę, a potem pewnie zniknął by z jej życia. W między czasie Magda rezygnuje z pracy w kancelarii poświęcając się wyłącznie fundacji, ale jednak postanawia zająć się sprawą pewnego ginekologa "gwałciciela", bo ten uratował Agatę i jej córkę... A i skoro jesteśmy przy bohaterach drugoplanowych to w międzyczasie przeżywamy ciążę i poród Agaty, wzloty i upadki Sebastiana i powolne staczanie się Karoliny na dno problemu alkoholowego, tylko że...

Bohaterowie i ich historie potraktowani są okrutnie po macoszemu. Wszystko dzieje się za szybko, z niezauważalnie gnającym na łeb na szyję czasie... Wątki pisane są na kolanie, ludzie są cieniami siebie, a wszystko daje wrażenie, że ktoś w zamyśle ma do nakręcenia serial na sezon, może dwa... Czytało się to wszystko stosunkowo przyjemnie, bo język jest prosty i niewymagający, ale dla mnie to za mało. Nie tego się spodziewałam, nie takich rozwiązań oczekiwałam i od połowy książki już wiedziałam, że Magda będzie z Orlikiem - ginekologiem zbawcą Agaty, "gwałcicielem", burakiem o złotym sercu...

Tej książce daję zdecydowane TAK jako draft pod scenariusz serialu, ale NIE jako przyjemną powieść dającą możliwość powrotu do świata Magdy M. Jak dla mnie to po prostu rozczarowanie roku 2019/2020.

Ogromnie trudno mi ocenić tą książkę, bo właściwie zastanawiam się co tak na prawdę przeczytałam. Nie do końca wiem, czy powinnam ją traktować jako powieść na kanwie serialu, czy może jako podwaliny pod, możliwe że nigdy nie wyprodukowany, serial. No właśnie... Chyba największym minusem dla mnie jest skrótowość myśli autora. Gdzieś mi się zagubiła czasowość tej powieści,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

10/10 to niewystarczająca skala dla wyrażenia uznania dla tej książki. To opowieść o życiu, przyjaźni, miłości, o rzeczach trudnych. To powieść, której nie można ot tak przeczytać, ją trzeba przeżyć ze świadomością, że nie będzie się na świat po niej patrzyło już tak samo. Rodzi się w nas świadomość, że świat składa się z samych małych żyć i nigdy nie dane nam będzie poznać drugiego człowieka do samego końca.

10/10 to niewystarczająca skala dla wyrażenia uznania dla tej książki. To opowieść o życiu, przyjaźni, miłości, o rzeczach trudnych. To powieść, której nie można ot tak przeczytać, ją trzeba przeżyć ze świadomością, że nie będzie się na świat po niej patrzyło już tak samo. Rodzi się w nas świadomość, że świat składa się z samych małych żyć i nigdy nie dane nam będzie poznać...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Psy z Karbali Marcin Górka, Adam Zadworny
Ocena 7,0
Psy z Karbali Marcin Górka, Adam ...

Na półkach:

Zaczęłam ją czytać by móc zrozumieć kogoś mi bardzo bliskiego. Książka przedstawia misję w Iraku z perspektywy tych, którzy ją przeżyli, którzy wrócili i do dziś borykają się ze swoimi demonami...

Zaczęłam ją czytać by móc zrozumieć kogoś mi bardzo bliskiego. Książka przedstawia misję w Iraku z perspektywy tych, którzy ją przeżyli, którzy wrócili i do dziś borykają się ze swoimi demonami...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Czwarty tom "Lodowego Ogrodu" to kumulacja wszystkiego czego doświadczaliśmy przez poprzednie trzy tomy. Autor tak nas prowadzi przez kolejne karty powieści, że nawet nie zauważamy momentu, w którym zaprzyjaźniamy się z bohaterami, a w naszej głowie kiełkuje zamysł jak powinna się powieść zakończyć. Funduje się nam istne huśtawki emocjonalne od "spokojnego" oczekiwania przez napięcie i strach o losy Nocnych Wędrowców. Muszę przyznać, że żadna książka od dawna tak bardzo mnie nie zestresowała jak ta. Czasem miałam ochotę wleźć między strony i zaprowadzić porządek, ochronić tych których polubiłam i zamknąć w domu wariatów tych po przeciwnej stronie. Czy powieść skończyła się tak jak sobie tego życzyłam? No oczywiście, że nie... Ale jak się skończyła przekonajcie się sami. Zbrodnią byłoby wam to zdradzać.

Czwarty tom "Lodowego Ogrodu" to kumulacja wszystkiego czego doświadczaliśmy przez poprzednie trzy tomy. Autor tak nas prowadzi przez kolejne karty powieści, że nawet nie zauważamy momentu, w którym zaprzyjaźniamy się z bohaterami, a w naszej głowie kiełkuje zamysł jak powinna się powieść zakończyć. Funduje się nam istne huśtawki emocjonalne od "spokojnego" oczekiwania...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie pamiętam książki z polskiego rynku wydawniczego, która tak bardzo mnie zaintrygowała, żebym pod rząd chciała przeczytać wszystkie tomy. Zagmatwana, skomplikowana, niesamowicie ciekawa. Konieczna do przeczytania dla każdego fana fantasy, by mógł zobaczyć jak szerokie pole do manewru daje ten gatunek.

Nie pamiętam książki z polskiego rynku wydawniczego, która tak bardzo mnie zaintrygowała, żebym pod rząd chciała przeczytać wszystkie tomy. Zagmatwana, skomplikowana, niesamowicie ciekawa. Konieczna do przeczytania dla każdego fana fantasy, by mógł zobaczyć jak szerokie pole do manewru daje ten gatunek.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Akcja powieści coraz bardziej się rozwija, a ja z każdym kolejnym rozdziałem odkrywam jak bardzo intertekstualna jest to powieść :)

Akcja powieści coraz bardziej się rozwija, a ja z każdym kolejnym rozdziałem odkrywam jak bardzo intertekstualna jest to powieść :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Interesująca książka o Polaku, który zdobył uznanie i szacunek dzięki ciężkiej pracy i wychodzeniu naprzeciw oczekiwaniom swoich klientów. Inspirujący człowiek, a jego historia pokazuje, że dla chcącego nie ma rzeczy nieosiągalnych, wystarczy tylko mocno chcieć i pracować wytrwale, aż osiągnie się wyznaczony sobie cel

Interesująca książka o Polaku, który zdobył uznanie i szacunek dzięki ciężkiej pracy i wychodzeniu naprzeciw oczekiwaniom swoich klientów. Inspirujący człowiek, a jego historia pokazuje, że dla chcącego nie ma rzeczy nieosiągalnych, wystarczy tylko mocno chcieć i pracować wytrwale, aż osiągnie się wyznaczony sobie cel

Pokaż mimo to


Na półkach:

Po przeczytaniu pierwszego rozdziału nie byłam do końca pewna czy przebrnę przez całą książkę, ale im dalej w las tym bardziej się wciągałam. Bohaterowie są bardzo ciekawi, z całą pewnością nie szablonowi.

Po przeczytaniu pierwszego rozdziału nie byłam do końca pewna czy przebrnę przez całą książkę, ale im dalej w las tym bardziej się wciągałam. Bohaterowie są bardzo ciekawi, z całą pewnością nie szablonowi.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka jak zawsze rewelacyjnie napisana, choć dla mnie skończyła się jednym wielkim rozczarowaniem. Nie tak wyobrażałam sobie jej zakończenie

Książka jak zawsze rewelacyjnie napisana, choć dla mnie skończyła się jednym wielkim rozczarowaniem. Nie tak wyobrażałam sobie jej zakończenie

Pokaż mimo to