rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Ta książka uświadomiła mi, że ludzie nawet w 1330 roku narzekali, iż "kiedyś było lepiej, kiedyś to były czasy" :)

Ta książka uświadomiła mi, że ludzie nawet w 1330 roku narzekali, iż "kiedyś było lepiej, kiedyś to były czasy" :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dziwią mnie tak dobre oceny i opinie. Książka jest pełna banałów, gadaniny o pieniądzach i króciutkich rozdziałów, których tematy są ledwo liźnięte. Nie wiem, dla kogo jest ona przeznaczona - chyba dla nastolatków, którzy jeszcze nie znają życia, bo dorosły człowiek raczej niewiele odkrywczego z niej wyniesie.

Dziwią mnie tak dobre oceny i opinie. Książka jest pełna banałów, gadaniny o pieniądzach i króciutkich rozdziałów, których tematy są ledwo liźnięte. Nie wiem, dla kogo jest ona przeznaczona - chyba dla nastolatków, którzy jeszcze nie znają życia, bo dorosły człowiek raczej niewiele odkrywczego z niej wyniesie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niby sporo prawdy i naprawdę dobry język, ale ta książka to takie po prostu narzekanie - po to, aby na ostatnich kilku stronach stwierdzić, że w Polsce to nic tylko zostać prostytutką. Zajęcie to zostało przestawione jako wspaniałe pod wieloma względami i pozbawione wad, i był to w zasadzie jedyny "pozytywny" głos w tej książce. To pozostawiło u mnie niesmak.

Niby sporo prawdy i naprawdę dobry język, ale ta książka to takie po prostu narzekanie - po to, aby na ostatnich kilku stronach stwierdzić, że w Polsce to nic tylko zostać prostytutką. Zajęcie to zostało przestawione jako wspaniałe pod wieloma względami i pozbawione wad, i był to w zasadzie jedyny "pozytywny" głos w tej książce. To pozostawiło u mnie niesmak.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Choć mam do tej książki pewne zarzuty, powiem krótko: czytać i otwierać oczy, bo to, co dzieje się w Ameryce, zaczyna dziać się i w Polsce.

Choć mam do tej książki pewne zarzuty, powiem krótko: czytać i otwierać oczy, bo to, co dzieje się w Ameryce, zaczyna dziać się i w Polsce.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wewnętrzny świat osoby, która nie chce być szczęśliwa i która skupia się niemal wyłącznie na sobie – na swoim cierpieniu, bólu, smutku, lęku. Wciąż „ja”, ”ja” i „ja” – ja biedna, ja skrzywdzona, ja cierpiąca, zróbcie coś, bym nie cierpiała. Jak? Ja tego nie wiem, nic nie wiem, nie wiem, czego chcę, ale źle mi, och, ja mi źle. O tak, będę pielęgnować swoją udrękę, nadając jej artystyczną, poetycką, wzniosłą otoczkę, a wy bądźcie widownią i częstujcie się moim bólem. Z jakiegoś powodu pochłonęłam całą serię „Młodego boga z pętlą na szyi”, choć ta ostatnia część wymęczyła mnie najbardziej. Ten Mrówek to musi być masochista. Do pewnego stopnia rozumiem większość opisanych w książce stanów, lecz jednocześnie nie rozumiem, jak można nie pojąć przez tyle lat życia, że takie szczegółowe, dogłębne wczuwanie się w to wszystko, obsesyjnie to opisując i świadomie na okrągło analizując, zamiast się częściej zajmować czymś konkretnym, nakręca tylko tę bolesną, bezsensowną karuzelę udręki. A nie, zaraz – Pani Mrówka przecież chce ją nakręcać i nie chce szczęścia. Bo przecież szczęście nie jest w ogóle poetyckie, jest zbyt przyziemne, zbyt banalne, zbyt mało złożone. A przecież ona nie chce być taka przyziemna, banalna i prosta.

Wewnętrzny świat osoby, która nie chce być szczęśliwa i która skupia się niemal wyłącznie na sobie – na swoim cierpieniu, bólu, smutku, lęku. Wciąż „ja”, ”ja” i „ja” – ja biedna, ja skrzywdzona, ja cierpiąca, zróbcie coś, bym nie cierpiała. Jak? Ja tego nie wiem, nic nie wiem, nie wiem, czego chcę, ale źle mi, och, ja mi źle. O tak, będę pielęgnować swoją udrękę, nadając...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zgarnęłam z bookcrossingu, by sięgnąć po nią, gdy będę miała ochotę na lekki, relaksujący odmóżdżacz. Ocena i opisy nie sugerowały jednak, że będzie to aż taki popis grafomanii. Wątki nie trzymają się kupy, są wprowadzane bez większego sensu i porzucane, język bardzo prosty i infantylny, przemyślenia pseudofilozoficzne i egzystencjalne tak samo; fabuła ma dziury, a główne bohaterki rozdwojenie jaźni, ponadto momentami nie wiadomo, czy to przyjaciółki, czy kochanki. W zasadzie ta książka mogłaby robić za młodzieżową, dla dziewczynek ok. 14-17 lat, gdyby główna bohaterka nie była alkoholiczką. Tak - jako nastolatka byłabym nią prawdopodobnie zachwycona, a co najmniej nie zażenowana.

Zgarnęłam z bookcrossingu, by sięgnąć po nią, gdy będę miała ochotę na lekki, relaksujący odmóżdżacz. Ocena i opisy nie sugerowały jednak, że będzie to aż taki popis grafomanii. Wątki nie trzymają się kupy, są wprowadzane bez większego sensu i porzucane, język bardzo prosty i infantylny, przemyślenia pseudofilozoficzne i egzystencjalne tak samo; fabuła ma dziury, a główne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Na tę książkę trafiłam, szukając czegoś o ptakach (zwierzętach). Zachęcona wysoką oceną na tym portalu i tym, że powieść drogi, że Rumunia itd. - wypożyczyłam. I straciłam czas. To dwudziesta dziewiąta książka, jaką przeczytałam w tym roku i najgorsza z nich wszystkich. Taka babska literatura w najgorszym wydaniu. No może fajna rzecz dla nastolatek, ale nie dla dorosłych kobiet.

Na tę książkę trafiłam, szukając czegoś o ptakach (zwierzętach). Zachęcona wysoką oceną na tym portalu i tym, że powieść drogi, że Rumunia itd. - wypożyczyłam. I straciłam czas. To dwudziesta dziewiąta książka, jaką przeczytałam w tym roku i najgorsza z nich wszystkich. Taka babska literatura w najgorszym wydaniu. No może fajna rzecz dla nastolatek, ale nie dla dorosłych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Odkąd ułożyłam puzzle z ptasim motywem (kilkadziesiąt gatunków ptaków), postanowiłam dowiedzieć się czegoś więcej o tych latających stworzeniach. Tak właśnie zaczęłam interesować się ornitologią, szukać informacji, tworzyć w zeszycie "Księgę ptaków", aż w końcu i owa książka w ramach poszerzania wiedzy wpadła w moje ręce. To pierwsza ptasia książka, jaką przeczytałam i jestem nią zachwycona; mnóstwo ciekawych informacji, napisanych przystępnym językiem (i nie wyłącznie o ptakach), urozmaicona pięknymi fotografiami. Aż mnie dziwi tak mała ilość ocen :)

Odkąd ułożyłam puzzle z ptasim motywem (kilkadziesiąt gatunków ptaków), postanowiłam dowiedzieć się czegoś więcej o tych latających stworzeniach. Tak właśnie zaczęłam interesować się ornitologią, szukać informacji, tworzyć w zeszycie "Księgę ptaków", aż w końcu i owa książka w ramach poszerzania wiedzy wpadła w moje ręce. To pierwsza ptasia książka, jaką przeczytałam i...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki The Disaster Artist. Moje życie na planie The Room, najlepszego złego filmu na świecie Tom Bissell, Greg Sestero
Ocena 7,8
The Disaster A... Tom Bissell, Greg S...

Na półkach:

Film "The Room" widziałam jak dotąd co najmniej sześć razy, a ta książka to póki co jedyna, którą oceniłam 10/10. Więcej dodawać nie trzeba :) Może tylko tyle, że podczas czytania płakałam ze śmiechu niejednokrotnie.

Film "The Room" widziałam jak dotąd co najmniej sześć razy, a ta książka to póki co jedyna, którą oceniłam 10/10. Więcej dodawać nie trzeba :) Może tylko tyle, że podczas czytania płakałam ze śmiechu niejednokrotnie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie sądziłam, że książka z 1889 roku może być aż TAK zabawna!

Nie sądziłam, że książka z 1889 roku może być aż TAK zabawna!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Taka tam książeczka, którą zgarnęłam z półki bookcrossingowej, wielokrotnie podczas czytania myśląc: tak proste i na pozór oczywiste, a tak mądre.

Taka tam książeczka, którą zgarnęłam z półki bookcrossingowej, wielokrotnie podczas czytania myśląc: tak proste i na pozór oczywiste, a tak mądre.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ilość szczegółowych informacji momentami mnie przytłaczała, ale całość robi niesamowite wrażenie, wprawiając w głęboką zadumę i melancholię.

Ilość szczegółowych informacji momentami mnie przytłaczała, ale całość robi niesamowite wrażenie, wprawiając w głęboką zadumę i melancholię.

Pokaż mimo to

Okładka książki Wszystko zależy od przyimka Jerzy Bralczyk, Andrzej Markowski, Jan Miodek, Jerzy Sosnowski
Ocena 7,7
Wszystko zależ... Jerzy Bralczyk, And...

Na półkach:

Za tak piękne bronienie słowa "Murzyn" lubię i szanuję profesora Miodka jeszcze bardziej :)

Za tak piękne bronienie słowa "Murzyn" lubię i szanuję profesora Miodka jeszcze bardziej :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie mam pojęcia, jak ocenić tę książkę. Czytałam ją, postrzegając jej treść jako fikcję literacką, jednocześnie biorąc pod uwagę, że pewne elementy mogą być mniej lub bardziej rzeczywiste.

Nie mam pojęcia, jak ocenić tę książkę. Czytałam ją, postrzegając jej treść jako fikcję literacką, jednocześnie biorąc pod uwagę, że pewne elementy mogą być mniej lub bardziej rzeczywiste.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Mniam

Mniam

Pokaż mimo to