-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać189
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik11
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2017
2017
Trzeci tom cyklu "Mroczna Wieża" to kolejny popis wyobraźni autora. Nie dorównuje jednak lepszej, moim zdaniem, drugiej części.
Kilka dłużyzn oraz zakończenie za które utworzono specjalny krąg w piekle dla pisarzy nieładnie pogrywającymi z czytelnikiem to jedyne co można zarzucić tej pozycji. Cała reszta to wspaniała przygoda o której ciężko pisać bez spoilerowania. Wspomnę jedynie o wielkim niedźwiedziu który nie do końca okazuje się niedźwiedziem, promieniach na których opiera się wszystko co znamy oraz to czego nigdy nie poznany. Dorzucę jeszcze gadający środek lokomocji i już absolutnie nic więcej, sami ruszajcie w podróż Rolandem i jego nietuzinkowym Ka-tet
Trzeci tom cyklu "Mroczna Wieża" to kolejny popis wyobraźni autora. Nie dorównuje jednak lepszej, moim zdaniem, drugiej części.
Kilka dłużyzn oraz zakończenie za które utworzono specjalny krąg w piekle dla pisarzy nieładnie pogrywającymi z czytelnikiem to jedyne co można zarzucić tej pozycji. Cała reszta to wspaniała przygoda o której ciężko pisać bez spoilerowania. Wspomnę...
2017
Od razu zaznaczę, że czytałem tą książkę w chronologicznej kolejności, a nie tak jak były wydawane. Jako kolejny etap wędrówki do Mrocznej Wieży jest to tylko nieistotny przerywnik, jednak jako osobne opowiadanie to jest to naprawdę wciągająca i przyjemna lektura.
Mamy tutaj kolejną historię opowiadaną przez Rolanda, tym razem nie dotyczy jego przeszłości, ale wydarzeń które miały miejsce gdzieś w świecie pośrednim i nie wpływają bezpośrednio na losy głównych bohaterów cyklu. Stephen King umiejętnie wprowadza kolejnych bohaterów których los nie jest nam obojętny. Intryga początkowo nie wydaje się specjalnie oryginalna, ale im dalej w las tym więcej wszystkiego. Zakończenie wydawało mi się troszkę przeciągnięte, ale nie na tyle aby popsuć całą zabawę.
Podsumowując, nieobowiązkowa rozrywka którą szczerze polecam nie tylko fanom cyklu "Mroczna Wieża".
Od razu zaznaczę, że czytałem tą książkę w chronologicznej kolejności, a nie tak jak były wydawane. Jako kolejny etap wędrówki do Mrocznej Wieży jest to tylko nieistotny przerywnik, jednak jako osobne opowiadanie to jest to naprawdę wciągająca i przyjemna lektura.
Mamy tutaj kolejną historię opowiadaną przez Rolanda, tym razem nie dotyczy jego przeszłości, ale wydarzeń...
2017
Kolejne podróże w czasie, odjechane pomysły z tym całym centrum dowodzenia oraz uczynienie siebie samego jednym z pobocznych bohaterów książki przez Stephena Kinga. Teoretycznie wszyscy powinniśmy być zachwyceni, ale niestety nie tym razem.
W "Wilkach z Calla" autor rozpoczął kilka wątków które w tej części dopiero dostają właściwe rozwinięcie. Jedne są prowadzone bezbłędnie, niektóre jednak wyraźnie poniżej poziomu do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni i nie ukrywam, że najbardziej narzekam tutaj na spotkanie rewolwerowców z pewnym rozleniwionym pisarzyną. Największy problem tej części to jednak towarzyszące lekturze poczucie, że jest to tylko kolejny etap podróży, konieczny do zrozumienia całości, ale słabo sprawdzający się jako autonomiczna pozycja. W tej kwestii nawet "Ziemie jałowe" ze swoim nieakceptowalnym zakończeniem, wypadają o wiele lepiej. Właściwie ta książką to epilog "Wilków z Calla" i prolog ostatniej części pt."Mroczna Wieża" w jednym.
Przyznam, że "Pień Susanah" obudziła we mnie niepokój o jakość zakończenia tej wspaniałej przygody. Piszę tą małą "recenzyjkę" troszkę na cwaniaka po przeczytaniu całej serii, więc wiem, że moje obawy się nie sprawdziły, co nie zmienia faktu, że jest to najsłabsza obok "Rolanda" część cyklu.
Kolejne podróże w czasie, odjechane pomysły z tym całym centrum dowodzenia oraz uczynienie siebie samego jednym z pobocznych bohaterów książki przez Stephena Kinga. Teoretycznie wszyscy powinniśmy być zachwyceni, ale niestety nie tym razem.
W "Wilkach z Calla" autor rozpoczął kilka wątków które w tej części dopiero dostają właściwe rozwinięcie. Jedne są prowadzone...
2017
No i mamy zakończenie. Pewnie niewielu spodziewało się jaki kształt ono przybierze i na pewno wielu oczekiwało czegoś zupełnie innego.
Ostatnia siódma część cyklu stylem i klimatem przypomina tomy 2,3 i 5. Dużo tutaj bardzo ogólnie pojętej magii i innych szalonych pomysłów pisarza z podróżami w czasie oraz po różnych światach. Kwintesencja cyklu zostaje zachowana, choć tym razem autor posługuje się wypracowanymi wcześniej szaleństwami inie dodaje nic nowego. Po raz kolejny Stephen King udowadnia, że bohaterów prowadzi jak mało kto i każdy otrzymuje odpowiednio dużo miejsca na kartach powieści. Do tego umiejętnie wykańczane wątki, bez odczucia domykania na siłę i bez jakichś doprowadzających do szału deus ex'ów jakie nawet tak wspaniałemu pisarzowi się zdarzały.
Ciężko ocenić ten tom jako osobną książkę. Daję jednak pewne 8 za wspaniałe zwieńczenie jednej z najlepszych przygód przygód w jakie zostałem porwany.
No i mamy zakończenie. Pewnie niewielu spodziewało się jaki kształt ono przybierze i na pewno wielu oczekiwało czegoś zupełnie innego.
Ostatnia siódma część cyklu stylem i klimatem przypomina tomy 2,3 i 5. Dużo tutaj bardzo ogólnie pojętej magii i innych szalonych pomysłów pisarza z podróżami w czasie oraz po różnych światach. Kwintesencja cyklu zostaje zachowana, choć tym...
2017
Przez ostatnie trzy tomy podróżowaliśmy po Ameryce w różnych okresach XX wieku oraz po ruinach świata pośredniego. Tym razem Roland zabiera nas w kolejną podróż w czasie, choć nie tak dosłownie jak do tej pory.
Po pierwszych rozdziałach które właściwie są epilogiem "Ziemi jałowych" nasz rewolwerowiec opowiada swoim towarzyszom historię z okresu swojej młodości. Wypełniając wraz ze swoim pierwszym tet Alainem i Cuthbertem pewną misję, spotkali na swojej drodze Susan Delgado oraz bardzo starą wiedźmę Rhea'e z Coos.
Gatunkowo jest to nadal fantastyka, ale dużo więcej tutaj westernu oraz romansu. Nie bójcie się jednak, to nie jest romans do jakich przyzwyczaiły nad dzisiejsze powieści typu "young adult". King daje nam możliwość poznania bliżej bohaterów, którzy do tej pory byli jedynie cieniami z przeszłości Rolanda i robi to na tyle dobrze, że kiedy rewolwerowiec skończył opowiadać swoją historię czułem niedosyt i chciałem poznawać kolejne historie z tymi postaciami, więc istnienie pobocznych komiksów bardzo mnie cieszy.
W sumie jest to najmniej pokręcona czyli najbardziej odstająca od pozostałych część serii. Jako zamknięta całość jest to jednak jedna z moich ulubionych książek zaproponowanych mi przez tego autora.
Przez ostatnie trzy tomy podróżowaliśmy po Ameryce w różnych okresach XX wieku oraz po ruinach świata pośredniego. Tym razem Roland zabiera nas w kolejną podróż w czasie, choć nie tak dosłownie jak do tej pory.
Po pierwszych rozdziałach które właściwie są epilogiem "Ziemi jałowych" nasz rewolwerowiec opowiada swoim towarzyszom historię z okresu swojej młodości. Wypełniając...
2017
Po "Rolandzie" ciężko było się zmusić do kolejnego spotkania z ostatnim rewolwerowcem świata pośredniego.
Pierwszy tom rozczarował, ale tutaj Stephen King wynagradza nam wszystkie bolączki z jakimi borykaliśmy się poprzednio.
W ogólnym skrócie Roland po wydarzeniach z pierwszej części kompletuje ekipę z którą zamierza przemierzyć świat, albo kilka światów, w celu dotarcia do mitycznej Mrocznej Wieży. Różne światy, różne czasy i cała potęga nieskrępowanej wyobraźni autora tworzą mieszankę która jest zadziwiająco spójna biorąc pod uwagę z jakich składników powstała. To co przyciąga jednak najbardziej to bohaterowie. Żaden nie jest idealny, ale odkrywanie ich historii oraz obserwowanie ewolucji jest najmocniejszym punktem książki.
Tak więc kto nie czytał i fantastyka nie ogranicza się dla niego do elfów, krasnoludów i klimatów średniowiecznych to nie zwlekajcie dłużej i łapcie za omawianą książkę
Po "Rolandzie" ciężko było się zmusić do kolejnego spotkania z ostatnim rewolwerowcem świata pośredniego.
Pierwszy tom rozczarował, ale tutaj Stephen King wynagradza nam wszystkie bolączki z jakimi borykaliśmy się poprzednio.
W ogólnym skrócie Roland po wydarzeniach z pierwszej części kompletuje ekipę z którą zamierza przemierzyć świat, albo kilka światów, w celu dotarcia...
2012
Bardzo przeciętny początek fenomenalnej serii.
Tyle razy słyszałem o "ukoronowaniu twórczości Kinga" w odniesieniu do cyklu "Mroczna Wieża", że moje rozczarowanie pierwszym tomem odepchnęło mnie od serii na kilka lat. Od razu sugeruję aby nikt nie powielał mojego błędu.
Do plusów książki na pewno trzeba zaliczyć wylewający się z kart westernowy klimat oraz świetnie ukazana rodząca się relacja pomiędzy Rolandem i Jakiem. Niestety inne aspekty zawodzą. Nie tyle, że są złe, ale miałem wrażenie, że autor je wypunktowywuje zamiast opowiadać jedną spójną historię. Największy zarzut to jednak cała masa znaków zapytania z jakimi zostawia nas autor. Rozumiem, że przed nami jeszcze długa wspólna przygoda, ale jako autonomiczna całość ta książka nie broni się wcale.
Podsumowując, po Stephenie Kongu oczekujemy zazwyczaj dużo więcej, ale nadal jest to dość przyjemna lektura. Przez książkę trzeba jednak przebrnąć aby móc spokojnie podróżować dalej z Rolandem i jego tet.
Bardzo przeciętny początek fenomenalnej serii.
Tyle razy słyszałem o "ukoronowaniu twórczości Kinga" w odniesieniu do cyklu "Mroczna Wieża", że moje rozczarowanie pierwszym tomem odepchnęło mnie od serii na kilka lat. Od razu sugeruję aby nikt nie powielał mojego błędu.
Do plusów książki na pewno trzeba zaliczyć wylewający się z kart westernowy klimat oraz świetnie ukazana...
2020-05-19
Absolutnie niestraszny, ale ciekawy i dość wciągający horror.
Kontynuacja "Lśnienia" powinna trzymać w napięciu od pierwszej do ostatniej strony, ale na tym polu Stephen King poległ na całej linii. Mimo to książka jest warta przeczytania dzięki ciekawym bohaterom i dość wciągającej historii.
Pozycja ciekawa, ale nieobowiązkowa.
Absolutnie niestraszny, ale ciekawy i dość wciągający horror.
Kontynuacja "Lśnienia" powinna trzymać w napięciu od pierwszej do ostatniej strony, ale na tym polu Stephen King poległ na całej linii. Mimo to książka jest warta przeczytania dzięki ciekawym bohaterom i dość wciągającej historii.
Pozycja ciekawa, ale nieobowiązkowa.
2020-05-06
Jest miazga.
Wrażenie jakie wywarło na mnie "Lśnienie" na pewno jest po części zasługą fenomenalnie skrojonego słuchowiska, ale bez genialnej treści autorstwa S.Kinga nie byłoby to tak mocarne przeżycie.
Niby wszystko znane - opuszczony wielki budynek, zjawy ludzi którzy od dawna powinni udać się na wieczny spoczynek, jakiś dzieciak z nadprzyrodzonymi zdolnościami oraz ciekawie przedstawione opętanie. Mimo bardzo oklepanych składników Mistrz Grozy sporządził z tego fenomenalne danie. Ciarki nie raz i nie dwa przebiegły mi po plecach i do audiobooka wracałem w każdej wolnej chwili.
Książka prawie bez słabych punktów. Jedyne co mnie rozczarowało to jeden z elementów zakończenia. Autor zabrał jednego z bohaterów na samo dno otchłani i w związku z tym jego zachowanie w końcówce kompletnie mi nie pasowało, ale to tylko drobne niedociągnięcie.
Polecam, kawał świetnego straszydła.
Jest miazga.
Wrażenie jakie wywarło na mnie "Lśnienie" na pewno jest po części zasługą fenomenalnie skrojonego słuchowiska, ale bez genialnej treści autorstwa S.Kinga nie byłoby to tak mocarne przeżycie.
Niby wszystko znane - opuszczony wielki budynek, zjawy ludzi którzy od dawna powinni udać się na wieczny spoczynek, jakiś dzieciak z nadprzyrodzonymi zdolnościami oraz...
2006
Najwspanialsza książka jaka wyszła spod pióra Stephena Kinga i obok "Dallas 63" najbardziej niepasująca do tego z czym kojarzymy go na co dzień.
Autor do tej pory romansował z wieloma gatunkami. Kilka jego horrorów jest powszechnie uznawanych za klasykę gatunku, wspaniały fantastyczno-westernowy cykl "Mroczna Wieża" to coś niepowtarzalnego w literaturze, a ostatnio zabrał się nawet za kryminały, choć te ostatnie dopiero przede mną więc nie bardzo mogę się wypowiadać. Przy takim portfolio, obyczajówka z jednym nadprzyrodzonym wątkiem, który służy jedynie za katalizator wydarzeń ukazanych w książce prezentuje się dość nietypowo, ale deklasuje wszystko inne co do tej pory miałem przyjemność czytać.
Przedstawiona historia wciąga od pierwszych stron, pomimo bardzo powolnej narracji. Ameryka w dobie kryzysu z lat 30 XX wieku stanowi doskonałe tło dramatu z jakim musieli się zmierzyć świetnie sportretowani bohaterowie. Stephen King od zawsze lubił rozprawiać o dobru i złu i nie inaczej zrobił tym razem, choć wywrócił wszystko do góry nogami. Ci którzy powinni być postrzegani przez nas jako źli, bo mają najcięższe grzechy na sumieniu, zyskują naszą sympatię. Z kolei Ci którzy,
z racji pełnionej służby, powinni być tymi dobrymi okazują się kanaliami, które najchętniej osobiście przeprowadzilibyśmy przez tytułową "Zieloną milę" na spotkanie z "Iskierką".
Tak jak już wspominałem, jest to najlepsza książka Kinga w której nie jestem w stanie dostrzec żadnej skazy. Od powolnego początku aż do niesamowicie emocjonalnego finału książka pochłania bez reszty. Polecam koniecznie.
Najwspanialsza książka jaka wyszła spod pióra Stephena Kinga i obok "Dallas 63" najbardziej niepasująca do tego z czym kojarzymy go na co dzień.
Autor do tej pory romansował z wieloma gatunkami. Kilka jego horrorów jest powszechnie uznawanych za klasykę gatunku, wspaniały fantastyczno-westernowy cykl "Mroczna Wieża" to coś niepowtarzalnego w literaturze, a ostatnio zabrał...
2019-12-04
Bardzo nierówny, ale na swój sposób udany miks kilku gatunków.
Jakoś tak do połowy "Outsider" był genialnym kryminałem z ciekawie wplecionym wątkiem grozy. Wtedy, na zaledwie kilku stronach, Stephen King odpalił ciężkie fabularne działa, wywalił wszystko do góry dnem i zamiast polecieć siłą rozpędu do satysfakcjonującego finału aby zamknąć całość jako jeden ze swoich najbardziej udanych utworów, zaczął wprowadzać nowe postacie i budować całe napięcie od zera. Niestety, ponowne otwarcie oraz przesiadka z konwencji kryminału na horror nie zadziałały tak jak Autor sobie założył. Tym razem horror nie był tak straszny jak być powinien. Co więcej, wydawał mi się strasznie wtórny, gdyż przy kilku scenach miałem uczucie deja vu względem powieści "To" i nie oszukujemy się, Pennywise potrafił zjeżyć włosy na karku, podczas gdy tytułowy Outsider był, w mojej ocenie, grubo poniżej jego poziomu.
Wpływ na to miał na pewno fakt, że Autor strzelił sobie kolejnego samobója dając nam tak dużo informacji o potworze z jakim mierzą się nasi bohaterowie. Spowijająca go mgła naszej niewiedzy w pierwszej połowie książki dodatkowo pobudzała wyobraźnię i uczucie strachu, więc odarcie go z tej tajemniczości nie było najtrafniejszą z możliwych decyzji.
Mimo wszystko, całość broni się całkiem nieźle. Nie jest to najlepsza powieść twórcy "Mrocznej Wieży", ale na pewno do złych zaliczyć jej nie można.
Bardzo nierówny, ale na swój sposób udany miks kilku gatunków.
Jakoś tak do połowy "Outsider" był genialnym kryminałem z ciekawie wplecionym wątkiem grozy. Wtedy, na zaledwie kilku stronach, Stephen King odpalił ciężkie fabularne działa, wywalił wszystko do góry dnem i zamiast polecieć siłą rozpędu do satysfakcjonującego finału aby zamknąć całość jako jeden ze swoich...
2010
Luźno powiązana z cyklem "Mroczna Wieża" i w moim odczuciu całkowicie niepotrzebna powieść "Mistrza Grozy".
Zacznę od plusów, a właściwie jednego plusa. Bohaterowie, jak zawsze przedstawieni w sposób interesujący. Cała reszta niestety nie działa. Klimat klasycznej fantasy okazał się mało "fantastyczny", napięcie mało intensywne i naprawdę niewciągająca intryga z bardzo rozczarowującym zakończeniem.
No cóż, Sapkowski miał swoją "Żmiję", a King ma swoje "Oczy smoka", więc nawet najbardziej utalentowani zaliczają potknięcia. Zdecydowanie tylko dla najzagorzalszych fanów.
Luźno powiązana z cyklem "Mroczna Wieża" i w moim odczuciu całkowicie niepotrzebna powieść "Mistrza Grozy".
Zacznę od plusów, a właściwie jednego plusa. Bohaterowie, jak zawsze przedstawieni w sposób interesujący. Cała reszta niestety nie działa. Klimat klasycznej fantasy okazał się mało "fantastyczny", napięcie mało intensywne i naprawdę niewciągająca intryga z bardzo...
2013
Ponad tysiąc stron walki dobra ze złem w najczystszej postaci. Ochrzczony przez krytyków "Królem kiczu" autor sączy niespiesznie dwie historie o walce "frajerskiej bandy" z przerażającą istotą, którą co dwadzieścia kilka lat nawiedza Derry aby zaspokoić głód i żądze mordu.
Pierwsza z opowiadanych historii dzieje się kiedy nasi bohaterowie są jeszcze dziećmi. Ekipa stanowi prawdziwy zbiór osobliwości jakąła, hipohondryk, ekstremalny grubas, samozwańczy komik gawędziarz oraz regularny tchórz. Do tego jeszcze śliczna rudowłosa dziewczyna i czarnoskóry chłopak którzy, choć po przejściach, są na tyle zwyczajni, że niełatwo zrozumieć co robią z resztą tej wybitnie sympatycznej zbieraniny.
Druga z historii rozgrywa się kiedy wymienieni bohaterowie są już dorośli i dowiadują się, że zło które kiedyś przegnali wróciło do ich rodzinnego miasta.
Stephen King porzuca chronologię i skacze po planach czasowych dodatkowo wtrącając kolejne makabryczne epizody z Derry dziejące się na długie lata wstecz. Mimo nagromadzenia nieliniowych treści, ani przez chwilę nie czułem się zagubiony w wydarzeniach.
Dodatkowe wątki obyczajowe przybliżają nam bohaterów i dają nam poczucie, że mamy do czynienia z kompletnymi postaciami, a nie ich wstępnym zarysem.
Momenty spotkań z przerażającą istotą przyspieszają rytm bicia serca, a całość jest spięta sensowną fabularną klamrą (z jednym, absolutnie niepotrzebnym wyjątkiem). Pomimo, że mamy do czynienia z literaturą popularną Kingowi udaje się zadać pytanie o naturę zła i odpowiedź wcale nie jest taka oczywista jak mogłoby się wydawać.
Niektórych przerażają opasłe tomiska, ale jeżeli jednak nie jest to dla kogoś problemem, a jeszcze nie zapoznał się z jedną z najlepszych książek "Mistrza grozy", to polecam szybko nadrobić zaległości.
Ponad tysiąc stron walki dobra ze złem w najczystszej postaci. Ochrzczony przez krytyków "Królem kiczu" autor sączy niespiesznie dwie historie o walce "frajerskiej bandy" z przerażającą istotą, którą co dwadzieścia kilka lat nawiedza Derry aby zaspokoić głód i żądze mordu.
Pierwsza z opowiadanych historii dzieje się kiedy nasi bohaterowie są jeszcze dziećmi. Ekipa stanowi...
2018-08
Kolejne bardzo udane spotkanie ze Stephenem Kingiem.
Autor wykorzystuje motyw podróży w czasie do opowiedzenia o Ameryce przełomu lat 50 i 60. Robi to na tyle umiejętnie, że udaje się ukazać zarówno blaski jak i cienie minionej epoki.
Sama historia Jake Epping'a, próbującego nie dopuścić do zamachu na JFK, choć interesująca to jednak trochę wypchnięta na drugi plan kosztem obyczajowych wątków. Na szczęście wszystko jest poprowadzone bardzo sprawnie, wliczając rozprawienie się z kilkoma bardziej popularnymi teoriami spiskowymi, dając dużo przyjemności z wizyty w świecie bez mikrofalówek, internetu i komórek.
Kolejne bardzo udane spotkanie ze Stephenem Kingiem.
Autor wykorzystuje motyw podróży w czasie do opowiedzenia o Ameryce przełomu lat 50 i 60. Robi to na tyle umiejętnie, że udaje się ukazać zarówno blaski jak i cienie minionej epoki.
Sama historia Jake Epping'a, próbującego nie dopuścić do zamachu na JFK, choć interesująca to jednak trochę wypchnięta na drugi plan kosztem...
Kolejny etap podróży do mitycznej Mrocznej Wieży. Tym razem trafiamy do miasteczka nawiedzanego co około 20 lat przez zamaskowane postacie, które porywają dzieci mieszkańców i z nieznanych przyczyn przemieniają je w potężne upośledzone pokury.
Stephen King przyzwyczaił nas, że wspaniale potrafi mieszać różne gatunki i nie inaczej jest tym razem. Dostajemy przesiąknięty fantastyką western, z robotami inspirowanymi popkulturą lat 80, więc po mało fantastycznym "Czarnoksiężniku i krysztale" jest to powrót do tego co charakteryzowało części 2 i 3. Do tego cała masa bohaterów pobocznych, którym autor poświęca odpowiednio dużo czasu z ojcem Callahan'em na czele i dostajemy świetną powieść którą przeżywamy od pierwszej do ostatniej strony.
W mojej opinii książka jest na tym samym poziomie jakościowym co druga część "Powołanie trójki", czyli lepsza od "Ziemi jałowych" i prawie tak dobra jak wspomniany wcześniej "Czarnoksiężnik i Kryształ", ale to już moja subiektywna opinia. Szczerze wszystkim polecam i miłej lektury.
Kolejny etap podróży do mitycznej Mrocznej Wieży. Tym razem trafiamy do miasteczka nawiedzanego co około 20 lat przez zamaskowane postacie, które porywają dzieci mieszkańców i z nieznanych przyczyn przemieniają je w potężne upośledzone pokury.
więcej Pokaż mimo toStephen King przyzwyczaił nas, że wspaniale potrafi mieszać różne gatunki i nie inaczej jest tym razem. Dostajemy przesiąknięty...