Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Co to było??!! złowróżebne (??) członki , gwałty z przyzwolenia .... Żałuję każdej sekundy z jednej minuty w której sięgnełam po tą książkę.
Jest tak samo zła,a może jeszcze bardziej, jak KAŻDA pozycja Pani Michalak... Dziwię się że jakieś wydawnictwo wydaje książki tej ałtorki (ał - zamierzone) , bo każde zdanie boli, właśnie takim AAAŁŁŁ ...Jakby można było dawać gwiazdki ujemne, to Pani Kasia miałaby ich u mnie pełną dziesiątkę.

Co to było??!! złowróżebne (??) członki , gwałty z przyzwolenia .... Żałuję każdej sekundy z jednej minuty w której sięgnełam po tą książkę.
Jest tak samo zła,a może jeszcze bardziej, jak KAŻDA pozycja Pani Michalak... Dziwię się że jakieś wydawnictwo wydaje książki tej ałtorki (ał - zamierzone) , bo każde zdanie boli, właśnie takim AAAŁŁŁ ...Jakby można było dawać...

Pani Dorota Milli ma bardzo specyficzny styl pisania. Taki pretensjonalny, jakby zadzierała nosa. Myślałam ,że to tylko charakter głównej bohaterki z książki " To jedno lato" (która tak na marginesie jest strasznie zadufana w sobie), ale z ciekawości sięgnęłam po inną książkę tej autorki i tam również styl pisania jest taki sam. Zdecydowanie nie polecam .

Pani Dorota Milli ma bardzo specyficzny styl pisania. Taki pretensjonalny, jakby zadzierała nosa. Myślałam ,że to tylko charakter głównej bohaterki z książki " To jedno lato" (która tak na marginesie jest strasznie zadufana w sobie), ale z ciekawości sięgnęłam po inną książkę tej autorki i tam również styl pisania jest taki sam. Zdecydowanie nie polecam .

Dawno nie czytałam tak absurdalnej książki. Sytuacje w niej opisane są wręcz tak niemożliwe że odechciewa się dalej czytać. Dobrnełam do 100 strony i dalej nie dam rady... To było moje pierwsze spotkanie z tą autorką i zdecydowanie nie przeczytam już nic więcej jej pióra.

Dawno nie czytałam tak absurdalnej książki. Sytuacje w niej opisane są wręcz tak niemożliwe że odechciewa się dalej czytać. Dobrnełam do 100 strony i dalej nie dam rady... To było moje pierwsze spotkanie z tą autorką i zdecydowanie nie przeczytam już nic więcej jej pióra.